Skocz do zawartości
GrrrOnYou

Jesteś moja?

Rekomendowane odpowiedzi

Nie zapominam w żadnym wypadku. :) Mam teraz trochę młyn ale postarałem się uzbierać nieco krótszy rozdział ale przełamujący pewną barierę, która jednym się spodoba innym nie. Następny rozdział będzie jakoś koło środy. Przyjemnego fapczytanka. :)

 

Rozdział XLIV - Po prostu przywyknij
 
Dziewczyny leżały tak wtulone w siebie jeszcze przez jakiś czas. Nadgarstki zaczęły mnie już powoli boleć od przetarć wywołanych moim szarpaniem się podczas szczytowania. Z czasem zostałem uwolniony. Zanim jednak tak się stało założymy mi ponownie pas cnoty. Spoglądałem ze smutkiem na Karoline licząc, że może się zlituje i pozwoli mi pobyć jeszcze bez. Była jednak bezwzględna. Dopiero po kliknięciu zamka w pasie gdy kluczyk znów zawisł na jej szyi moje więzy zostały poluzowane. Ines ubrała się i pożegnała z nami dając nam jeszcze kilka wytycznych co do jutrzejszej zbórki przed balem. Mieliśmy czas dla siebie. Karolina miała być wypoczęta a jej cipka... cóż... ponownie się zawęzić co wymagało nieco poszczenia a więc mogłem zapomnieć o jakimkolwiek seksie z nią. Udaliśmy się do naszego pokoju.
 
Karolina momentalnie padła na łóżko. Położyłem się obok niej przytulając ją.
 
(K) - Jak Ci się podoba praca tutaj?
(J) - Nie wyobrażałem sobie nigdy takiej. A jak Tobie?
 
Wykręciła się do mnie tak by patrzeć mi w oczy.
 
(K) - Wiesz... podoba mi się choć czasem jak na to wszystko popatrzę tak z boku to się tego wszystkiego boję. Jeszcze nie tak dawno byłam wierną i poukładaną dziewczyną. Nigdy by mi nie przeszło przez myśl zdradzić Cię.
(J) - Na prawdę nigdy?
(K) - No może czasami. (uśmiechnęła się łamiąc na chwilę powagę rozmowy) 
(J) - Sporą drogę przeszliśmy.
(K) - Czasami mam ochotę stąd uciec. Czasami myślę, że to wszystko mnie przerasta... ten seksualny wir.
(J) - Chciałabyś wrócić do domu?
(K) - Hm.. i tak i nie.
(J) - To znaczy?
(K) - Przyjemnie mi tu... ale z drugiej strony w domu czeka na mnie Mateusz.
(J) - Jeszcze o nim pamiętasz?
(K) - Oj tak... 
 
Odpłynęła nieco myślami. Chciałem przerwać zadając jakieś pytanie lecz uprzedziła mnie.
 
(K) - Jak myślisz jakiego koloru paska będzie mi pasować?
(J) - A jakie są?
(K) - Białe lub czarne.
(J) - Myślę, że czarna.
(K) - Mhm.. (zaśmiała się jakby coś ukrywała)
(J) - Co Cię tak cieszy?
(K) - Ah bo Ty nie znasz jeszcze znaczenia tych kolorów.
(J) - A jakie mają znaczenie.
(K) - U mężczyzn biała, taka którą Ty masz mieć, oznacza kogoś komu nie wolno uprawiać seksu czyli obsługę, rogaczy itd. Czarna natomiast oznacza mężczyznę, któremu wolno wszystko.
(J) - A u kobiet?
(K) - U kobiet biała oznacza kobietę, która jest tu jeszcze nowa i np. wolno z nią to robić jedynie z zabezpieczeniem. Czarna natomiast daje przyzwolenie na wszystko. Nawet na zaciążenie przez kogoś nieznajomego.
(J) - Że co? W takim razie Ty będziesz miała białą.
(K) - Przecież powiedziałeś już, że czarna będzie mi pasować.
(J) - Ale nie wiedziałem co to oznacza!
(K) - A to peszek... (wstała z łóżka i poszła w kierunku łazienki)
(J) - Hej... co, gdzie idziesz?
(K) - Kąpieli wziąć nie mogę? Skoczyłbyś się za ten czas po coś do jedzenia, jestem głodna.
 
Teoretycznie od pracy miałem dzisiaj wolne jednak praca dla mojej Pani nigdy się nie kończy. Tutaj nie bierze się urlopu. Ubrałem się zatem i ruszyłem po coś do jedzenia. Kuchnia hotelowa była już niestety zamknięta bo i tak miała pełne ręce roboty na przygotowanie tych wszystkich dań na jutrzejszy bal. Musiałem więc zjechać na sam dół i zakupić coś na własną rękę. Ostatnie dni w hotelach za bardzo przyzwyczaiły mnie do tego, że takie obiady miałem podstawiane pod nos gotowe więc teraz gdy musiałem czekać na przygotowanie dania doceniłem znów tą różnicę. Odstałem swoje po czym zapakowali mi jedzenie na wózeczek, z którym powędrowałem do windy. Na szczęścia udało mi się dogadać na taką dogodność jako, że powołałem się "na tych z góry". Gdy dojechałem na właściwe piętro pchałem wózek z jedzeniem przez korytarz. Otworzyłem drzwi do naszego pokoju i... zobaczyłem leżącą w łóżku Karolinę z Matt'em. Sytuacja typowa do bólu - mąż nakrywa Żonę w łóżku z kochankiem.  Powinienem do tego przywyknąć lecz i tak mnie to zaskoczyło. Nie robili jednak niczego podejrzanego. Po prostu siedzieli razem w pościeli. Nie przestraszyli się jakoś na mój widok.
 
(K) - Jesteś wreszcie. Co tak długo?
(J) - Musiałem jechać na sam dół i czekać na odbiór. Co wy tu robicie?
(K) - Tak długo Cie nie było i mi się chłodno zrobiło a że Matt był w okolicy to.. wpadł we mnie... to znaczy do mnie hihi..
(J) - Miałaś się oszczędzać na jutro.
(K) - Przecież jestem grzeczna i tylko sobie siedzimy. Podaj to jedzenie i usiądź obok w fotelu.
 
Niczym obsługa znów podałem im jedzenie do łóżka. Zajmował miejsce obok Karoliny, które powinienem zajmować ja. Zasiadłem ze swoją porcją w fotelu niedaleko łóżka. Zgłodniałem przez ten czas więc ze smakiem wcinałem co moje nie mogąc jednak oderwać wzroku od nich. Rozmawiali i żartowali ze sobą. Siedziała wtulona w jego ramiona. Jej ręka wędrowała pod pościelą do jego krocza.
 
(K) - Tak bardzo chciałabym go w sobie...
(J) - Jestem tutaj (wtrąciłem chcąc przypomnieć jej moje istnieje, nie zrobiła sobie z tego zbyt wiele)
(M) - Jutro wieczorem się zabawimy kotku...
(K) - Mój mąż stwierdził, że pasuje mi czarna maska..
(M) - Odważnie
(J) - To nie tak!
(M) - Chodź położyć się obok swojej Żonki
(J) - Czemu Ty...
(K) - No chodź, nie pyskuj. 
 
Przerwała widząc moje oburzenie. Wstałem z fotela i położyłem się po jej prawicy. W ten sposób siedziała teraz pomiędzy nami. Jej ręka po chwili powędrowała do moich spodni. Bawiła się teraz moim małym zamkniętym w pasie oraz jego penisem widocznie górującym pod pościelą.
 
(M) - Czyjego chciałabyś mieć w sobie?
(K) - Twojego...
 
Wykręciła wzrok w jego kierunku pieszcząc go jeszcze szybciej. Ich usta zetknęły się w namiętnym pocałunku.
 
(M) - Ale z was szalona parka.
 
Matt wstał z łóżka odkrywając swoje atletycznie zbudowane ciało. Jego penis stał sztywno i był imponujących rozmiarów. W oczach Karoliny zobaczyłem ten błysk pragnienia. Matt stanął na łóżku.
 
(M) - Uklęknijcie przede mną oboje.
 
Karolina pierwsza się zerwała zajmując pozycję na wprost jego penisa. Czekała grzecznie na komendę. Obok niej niechętnie przyklęknąłem i ja nie wiedząc co będzie dalej.
 
(M) - Złap jej głowę i nadziej jej usta na mojego penisa. Masz sprawić by mi obciągnęła.
 
Po krótkiej chwili gdy zobaczyłem w jego oczach, że nie żartuje złapałem głowę Karoliny. Ona przygotowała swoje usta na przyjęcie ciepłego gościa. Chciała go już teraz. Powoli skierowałem jej głowę na jego penisa, ten schował się centymetr po centymetrze w jej ustach, którymi przyjęła go ze smakiem.
 
(M) - Oh tak... ssij go dobrze.. a Ty poruszaj jej głową...
 
Trzymając wciąż jej głowę poruszałem w obie strony nadziewając ją co raz na jego sztywny pal.
 
(M) - Szybciej!
 
Przyspieszałem tempa patrząc jak jej policzki co raz wypychają się jego ogromnym żołędziem. Poruszałem coraz bardziej dziko aż zaczynała się dławić. Nie chciała jednak przestać. Chciała go pożreć.
 
(M) - Ucałuj jej niewierne policzki.
 
Złapał ją w tym momencie za głowę wpychając swojego penisa tak, że jej policzek nabrzmiał pod tym naporem. Przytknąłem usta do jej policzka. Ucałowałem je czule wyczuwając pod skórą jego rozgrzane berło. Matt zaczął nim powoli poruszać co raz wypychając policzek a ja rozwarłem nieco usta tak ze jej wypychany policzek rytmicznie delikatnie chował się w moich ustach. To było... dziwne uczucie. Poprzez jej usta czułem się nieco tak jakbym sam robił to co ona. Matt przyspieszał. Zastanawiałem się dlaczego tak właściwie sam z siebie rozwarłem te usta gdy nagle szybkim ruchem poczułem jak jego mokry penis wylądował szybkim ruchem w moich ustach. Złapał moją głowę dociskając go najgłębiej jak się dało. Zacząłem się szarpać co sprawiło, że jego penis ocierał się we wnętrzu moich ust. Puścił moją głowę a ja odskoczyłem trochę do tyłu.
 
(J) - Co do kur...
 
Karolina przerwała rzucając się z pocałunkiem. W jej ustach znów czułem ten sam smak jego penisa. Cholera.. pierwszy raz miałem w ustach obcego fiuta. Przecież... przecież mnie kręcą tylko kobiety do cholery! Tysiące przekleństw przewijało się w mojej głowie. Miałem ochotę zabić na miejscu tego gościa za to co zrobił. On stał niewzruszony nad nami niczym posąg pewny siebie i uśmiechał się patrząc jak narasta we mnie złość. Czułem się jednak przy nim taki mały. Czułem się mu uległy. Czułem się jak suka. Suka, która obciąga właśnie penisy facetom.
 
(K) - Zawsze mówiłeś, że chciałbyś poczuć spermę w moich ustach. Może wspólnie ją ubijemy?
(J) - Kochanie ale ja...
(K) - Ciii.. no chodź ucałuj mnie jeszcze.
 
Karolina złapała mnie za ręce i przyciągnęła znów do siebie. Objęła mnie rękoma i zaczęła czule całować. Odwzajemniłem jej objęcie. Całowaliśmy się tak klęcząc przed nim. Matt położył swoje dłonie na naszych głowach. Popatrzyłem na niego lecz delikatnym gestem Karolina przywróciła moje skupienie na jej oczy. Całowaliśmy się gdy poczułem jak pomiędzy nasze usta powolnym ruchem Matt wpychał swojego penisa. Karolina nie odpuszczała swojego objęcia a ręka z tyłu mojej głowy nie pozwalała mi się cofnąć. Karolina przymknęła swoje oczy i ze smakiem nie przestawała pracować swoimi ustami całując jego ogromny żołądź który znalazł się pomiędzy nami. Czułem jego słony smak na moich ustach. Niechętnie zacząłem i ja pracować swoimi ustami. Matt zaczął przy tym powoli poruszać nim w przód i w tył. Nasze usta obejmowały go szczelnie z obu stron a on przyspieszał tempa. Traktował nas jak dwie podwładne sobie suki, które pieprzył coraz bardziej dziko w usta. Był bardzo ciepły i pulsował. Wystawiłem na wzór Karoliny język co zachęciło go do jeszcze szybszej pracy. Wreszcie odepchnął nas na łóżko.
 
(M) - Połóżcie się jak grzeczna parka i przytulcie.
 
Posłusznie wskoczyliśmy pod kołderkę. Karolina oparła się o moją klatkę piersiową. Objąłem ją tuląc chcąc jakby na przekór całej sytuacji pokazać, że jest moja. Matt stanął znów nad nami i zaczał pracować nad swoim wielkim penisem.
 
(M) - Lubię taki szalone parki jak wy... Mmm
 
Jego ręka pracowała coraz szybciej. Był już blisko. Bardzo blisko. Kilka jęków i z jego penisa wystrzeliła ogromna salwa bielutkiej spermy, która wylądowała wprost na nas. Zaznaczył Karolinę, mnie oraz pościel. Wszystko teraz pachniało jego obecnością. Leżeliśmy tak w bezruchu nie wiedząc co dalej zrobić. Matt zszedł z łóżka i złapał za leżące obok majtki Karoliny. Bez ceregieli wytarł w nie swojego mokrego od spermy penisa i rzucił nam na łóżko.
 
(M) - No, a teraz spać. Do zobaczenia jutro wieczorem kotku...
 
Odwrócił się i jak gdyby nigdy nic nagi wyszedł z naszego pokoju zamykając za sobą drzwi. Po chwili Karolina wykręciła się do mnie i wtulając przymknęła oczy. Czułem jak przykleiła się do mnie pokryta spermą.
 
(J) - Co robisz?
(K) - Jestem zmęczona. Prześpijmy się.
(J) - Ale.. wszędzie jest jego sperma.
(K) - Po prostu przywyknij i chodź spać.
  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Rzeczywiście, no jest tabu. I zdania mogą być podzielone, jak piszesz. W tym moje, że tak delikatnie powiem. Ale warsztat cały czas nie do podrobienia! Brawo!

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

jeszcze nie przeczytałem ale po samym tytule widzę że będzie dobre ;D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Żeby było śmieszniej to to tez nie są moje klimaty ale postanowiłem zrobić ukłon dla osób którym się to podoba. :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mnie ten ostatni odcinek że tak powiem ani nie parzy ani nie ziębi ;). Generalnie dobrze jest ;D.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

moje również to nie są klimaty, trochę męczący jest ten wyjazd, chyba czas go skończyć?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...