Skocz do zawartości
GrrrOnYou

Jesteś moja?

Rekomendowane odpowiedzi

Może autor weźmie to pod uwagę przy następnych częściach i założy mu "osprzęt" 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tak między słowami - ile bym dał za ekranizacje takiego opowiadania :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jest taki film Mężowie i kochankowie z Joanną Pacułą. Mąż też początkowo godzi się na spotkania żony z kochankiem "chce aby była szczęśliwa" ale tam historia źle się kończy. Plizzz niech w twoim opowiadaniu wszystko skończy się dobrze. Aczkolwiek dziewczyna apetycik na sex ma niepohamowany.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jest taki film Mężowie i kochankowie z Joanną Pacułą

 

Dzięki, już pobieram ;-)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Rozdział XXXIV - Prawdziwa męskość

 

Gdy wróciliśmy do naszego pokoju Hotelowego wreszcie mogłem dać upust swojemu ogromnemu podnieceniu. Musiałem oczywiście założyć zużytą przez Davida gumkę. Było z tym trochę kłopotu bo jak już zapowiadali co chwili mi się obsuwała i spadała. Jakby nie patrzeć miał sporo większego. Napędzał mnie fakt, że prezerwatywa wypełniona była jego nasieniem. Nadal było ciepłe i czułem zatapiam się w tym. Karolina ledwo mnie wyczuwała. Ja jednak nie zważałem na to i z całą dzikością wbijałem się w nią raz za razem. Nie trwało to jednak długo...

 

(K) - Już skonczyłeś? Szybciutko...

(J) - Taki byłem rozpalony, że już nie mogłem wytrzymać.

(K) - Oj Ty biedaczku. Podobało Ci się dzisiaj?

(J) - Bardzo... A Tobie?

(K) - Nie przypuszczałabym nigdy, że tak na mnie będą działać penisy takich rozmiarów. Myślałam, że ich w sobie nie pomieszcze a okazuje się, że trafiają do punktów, które doprowadzają mnie do szału.

(J) - Ja bym nigdy ich nie dosięgnął...

(K) - Ano nie...

 

Położyła swoją dłoń na moim opadającym już po spełnieniu penisie zerkając z politowaniem...

 

(K) - Podobno czarnoskórzy słyną z niesamowitych przyrodzeń...

(J) - Chyba nie powiesz mi że..?

(K) - No co? Mijało nas sporo tu takich. Nie podnieciłby Cie mój rogaczu widok jak ogromny umieśniony czarny byk pokrywa Twoją kobietę?

(J) - Wiesz, że tak... (przyznałem nieco zawstydzony i podniecony tą wizją, znów budziłem się do działania)

(K) - Oj wiem, i widzę... (uśmiechnęła się spoglądając na mojego rosnącego penisa. Złapała go w dłoń i zbliżyła się do mnie szepcząc i masując go)

(K) - Wyobraź sobie jak taki wielki penis by mnie penetrował. Jęczała bym pod nim z bólu i rozkoszy a on pchał by we mnie tego olbrzyma. Nic byś nie mógł zrobić bo zmiótł by Cie jednym ruchem ręki. Byłbyś tylko małych chłopczykiem przyglądającym się zwierzęcej dzikości seksu.

(J) - Oh tak kochanie, mów mi jeszcze...

(K) - A co jak by ich było kilkoro? Jeszcze tego nie próbowałam. Smakować kilka penisów na raz. Chciałabym zostać zgwałcona. Mogliby mnie nawet wszyscy zapłodnić a Ty byś wychowywał potem dziecko ciemnej karnacji. Każdy by wtedy widział, że puściłam się z innym i nic z tym nie zrobiłeś... że nigdy nie przestane się puszczać. Chcesz tego?

(J) - Boże jest mi tak dobrze... kochanie...

(K) - Powiedz mi czego jeszcze pragniesz...

(J) - Kochanie.. pragnę byś się komuś oddała.. chce oglądać jak się pieprzysz i zlizywać wypływającą z Ciebie spermę...

(K) - Chciałbyś żebym Cie rzuciła dla innego?

(J) - Tak... Rzuć mnie dla innego... Śpij z innym... Miej dziecko z innym... Oh tak...

 

Znów uprawialiśmy dziki seks. Tym razem jednak i Karolina osiągnęła gigantyczny orgazm jakiego dawno nie miała przy mnie. Słowa i deklaracje, które padły wprowadziły nas obojgu w stan skrajnej ekstazy.

 

 

Następnego dnia po solidnym śniadaniu rozmyślaliśmy co by dziś robić. Pogoda była idealna i aż prosiło się żeby wyskoczyć na to hiszpańskie słoneczko. Postanowiliśmy więc odwiedzić plażę. Nie bylibyśmy jednak sobą gdybyśmy nie ulepszyli tego pomysłu po swojemu. Wybraliśmy się więc na plażę dla nudystów. Nigdy na takiej nie byliśmy więc nie do końca wiedzieliśmy jak się zachować i na wszelki wypadek wzieliśmy też stroje kąpielowe. Na miejscu okazało się, że nagość nie była tam niczym dziwnym. Część ludzi, którzy jeszcze się jakoś krępowali chodzili zasłąnięci chociaż poniżej pasa. Wybraliśmy jakieś ustronne miejsce i pierwsza Karolina postanowiła zrzucić swoje odzienie. Została jeszcze w samych majtkach.

 

(K) - Co tak patrzysz? Przecież to plaża dla nudystów.

(J) - Jakoś tak nie mogę przywyknąć. Nie krępuje Cie, że Ci wszyscy ludzie będą patrzeć na Twoje piersi?

(K) - Niech patrzą... (Mówiąc to ściągnęła swoje matki i leżąc na ręczniku rozszerzyła swoje nogi tak by każdy mógł oglądać jej idealnie wydepilowany kwiat)

(K) - Może ktoś mnie tu odwiedzi... A Ty co? Będziesz tak w ubraniach siedzieć? Rozbieraj się już.

 

Posłusznie i ja się w końcu przełamałem i rozebrałem. Spędzaliśmy tak miło czas co raz wędrując trochę schłodzić się do wody. Nikogo tak nie dziwiła już nagość. Widziałem jak co raz Karolina zerkała za jakimiś czarnoskórymi górami mięśni, o których tak fantazjowaliśmy ostatniej nocy. Może nie były to tylko puste słowa?

 

Leżeliśmy schnąć na ręcznikach kiedy obok przechodziła trójka ciemnoskórych mężczyzn. Dwóch było średniego wzrostu dobrze zbudowanych. Mimo ich i tak solidnej budowy wyglądali jakby dojadali resztki po tym trzecim. Wyglądał jak żywcem wyjęty z jakiegoś filmu porno. Ich penisy nawet bez wzwodu ociążale wisiały pomiędzy nogami. Nie umknęło to uwadze Karoliny. Po jej ciele momentalnie przeszła fala dreszczy. Rozszerzyła znów prowokująco swoje nogi na wprost przechodzących mężczyzn. Zauważyli to i jeden z nich zawołał w naszym kierunku.

 

(C1) - Hej śliczna... Ktoś tu się czuje bardzo swobodnie...

(K) - A czego miałabym się wstydzić?

(C1) - Takiego ciała nie m się co wstydzić. Wręcz przeciwnie.

(K) - Wy widzę, też macie się czym pochwalić.

(C1) - Ten obok to Twój chłoptaś?

(K) - Ano jak widać. Chcecie się przysiąść?

(C1) - Jasna sprawa...

 

Zachowywali się jakbym nie miał nic do powiedzenia. Dominowali rozmowę a Karolina czuła się jak ryba w wodzie czując podniecenie co odbijało się zauważalnie na jej ciele. Przez jakiś czas rozmawiali o banałach pytając skąd jesteśmy, na ile przyjechaliśmy itd.

 

(C1) - Zauważyliśmy łańcuszek na Twojej nodze.

(K) - Znacie jego znaczenie?

(C1) - Oczywiście, że tak. Tutaj wiele kobiet takie nosi. Wiele z nich przyjeżdża tutaj na wakacje szukając właśnie takich jak my...

 

Serca zaczeło mi bić mocniej. Karolinie aż stanął język z wrażenia i nie wiedziała co na to odpowiedzieć.

 

(C1) - Więc Ty jesteś jej rogaczem? (Zapytał spoglądając na mnie)

(J) - T-tak...

(C1) - Widać z daleka. Takim małym sprzętem kobiety nie zaspokoisz i potem ciągnie je do prawdziwych penisów. Wiele takich smakowało naszego nadzienia. Parę z nich wróciło do swoich rodzinnych domów z dzieckiem w brzuchu. Nie założyłaś swojemu pieskowi kagańca?

(K) - Kagańca? Jakoś tak jeszcze nie.

(C1) - To nie dobrze. Takich to trzeba trzymać krótko. Jego rola jest prosta. Ma usługiwać kobiecie. Pieski się kastruje.

(K) - Może i macie racje... (Uśmiechnęła się spoglądając na mnie a mi zaschneła w gardle a mały stał się... jeszcze mniejszy z przestrachu)

(C1) - Haha zobacz jak już się skurczył. Weź jego w rękę i mojego i sama porównaj.

 

Ja i ten największy staneliśmy na przeciwko siebie. Wyglądałem przy nim jak dzieciak. Karolina wolnym ruchem złapała w dłoń mojego małego oraz jego wielką maczugę. Zbliżyła nasze pały do siebie i wynik porównania był oczywisty. Nie miałem się z nim jak równać. Widząc to serce Karoliny zaczęło bić znacznie szybciej.

 

(K) - Teraz już widzę, kto powinien być ojcem mojego dziecka...

(C1) - Ukleknij piesku za swoją panią...

 

Przytuliłem się do Karoliny przykucając za jej plecami. Zgodnie z jego zaleceniem objąłęm ją rękami. Jedną trzymałem za piersi a drugą za wzgórek. Głowę położyłem na jej ramieniu policzkiem stykając się z jej policzkiem. Chciał bym pokazał jak zamierzam bronić jej drobnego nagiego ciała. Bronić ją przed jej pragnieniami. Trzymałem ją czule i czułem jaką przechodzą jej dreszcze. Jak jej ciało wyrywa się by zasmakować jego męskości. Stanął monumentalnie nad nami i wystawił swojego penisa na wprost twarzy Karoliny. 

 

(C1) - Przyjżyj się piesku jak ona tego pragnie. Jej ciało wyrywa się z Twoich rąk. Jej orgamizm wyczuwa idealne geny do rozpłodu. Te geny znajdują się w mojej spermie a ona chce by ta sperma znalazła się w niej. Przyjżyj się z bliska jak bedzie mnie ssać...

 

Przyłożył do jej ust główkę swojego penisa. Była naprawdę wielka. Miałem ją na wprost swoich oczu. Z tej perspektywy czułem się jakby to mi przytawiano do głowy to monstrum.

 

(C1) - Otwórz usta kotku...

 

Karolina rozchyliła z pragnieniem swoje wargi a jego penis zaczał z wolna chować się w jej ustach. Oglądałem przytulając Karolinę z takiego bliska jak ogromna czarna maczuga chowa się w jej drobnych ustkach. Czułem jak jej ciało drży z podniecenia. Jej piersi i sutki twardniały. Jej kwiat zalewał się soczkiem. Jej usta mimo iż nie włożył nawet połowy swojego penisa były wypełnione do granic możliwości. W pewnym momencie wykręcił swojego penisa w jej usta w bok wypychając mocno jej policzek w moim kierunku.

 

(C1) - Całuj swoją Panią w policzek. Poczuj jak w jej ustach kryje się prawdziwy penis.

 

Przyłożyłem swoje usta do jej policzka. Był bardzo naprężony. Pod jej skórą czułem coś bardzo twardego. To był jego penis. Całowałem ją czule a Karolina skomlała z rozkoszy.

 

(C1) - Zobacz piesku jak jej smakuje...

 

Ciemnoskóry olbrzym pracował z wolna swoim penisem w jej ustach co raz wypychając jej policzek w moim kierunku kiedy ja w rytm całowałem ją wyczuwając jak ona pracuje swoim językiem ze smakiem objemując go i wijąć się wokół jego końcówki. W pewnym momencie wyjął swojego penis i cofnął się o dwa kroki do tyłu. Karolina z przestrachem popatrzyła za nim. W jej oczach było widać pragnienie. Chciała więcej.

 

(C1) - A teraz piesku wypuść swoją Panią z rąk...

 

Posłusznie nie chcąc tego robić puściłem jej nabrzmiałe piersi i mokrą cipkę.

 

(C1) - Powiedz mi kotku. Czyjego penisa chcesz dziś czuć w sobie?

 

Karolina momentalnie zerwała się padając mu do nóg. Zostawiła mnie z tyłu klęczącego na piasku i patrżącego jak łapie się jego muskularnej nogi. Klęka mu między nogami obejmując jego udo. Jego penis leżał ciężko na jej głowie kiedy ona czule całowała jego jądra. Widok był na tyle niesamowity, że kompletnie zdrętwiałem.

 

(C1) - Sam widzisz piesku. Pojdziemy teraz popluskać się troszkę w wodzie a Ty waruj przy naszych rzeczach. Chłopaki pilnujcie go jakby się zaczął wyrywać ze smyczy to go macie uziemić.

 

W ten sposób zostałem na miejscu z dwoma młodzianami, z którymi nie miałbym szans. Mogłem tylko patrzeć jak Karolina idzie trzymając się za rękę z tamtym olbrzymem w kierunku wody. Była o połowę mniejsza od niego. Gdy już byli w wodzie gdzie zakrywała ich w nieco ponad połowie wział ją na ręce. Objęłą go nogami w pasie. Byli weseli rozmawiając coś ze sobą i co raz całując się namiętnie. Wyglądała w jego ramionach jak laleczka. Trzymał ją w górze za tyłek swoimi wielkimi łapskami. Wchodzili na nieco głębsze wody przez co nie było widać co skrywa lustro ciepłego oceanu. Mogłem się jedynie domyślać jak ciekawość Karoliny bierze górę i próbuje go zmieścić w sobie. Mimo ryzyka. W końcu jak powiedzieli to on byłby lepszym materiałem genetycznym ode mnie. Ale jak ja bym wyglądał przed rodzinami kiedy na świat przyszło by ciemnoskóre dziecko. Tymbardziej, że planuję podczas tego wyjazdu oświadczyć się. W całym tym zawirowaniu czułem, że jest dziewczyną, która jak żadna inna rozumie moje potrzeby a ja jej. Czuliśmy się ze sobą cudownie. Chciałem spędzić z nią resztę życia nawet gdyby miało to wyglądać tak jak teraz. Kiedy tak odpływałem myślami zdążyli wrócić na miejsce wciąż trzymająć się za ręce. Karolina szeroko się uśmiechała.

 

(C1) - I jak? Wyrywał się?

(C2) - Siedział grzecznie bez słowa.

(C1) - Wierny piesek. Może coś z Ciebie jeszcze będzie. Masz szczeście, że Twoja Pani widzi w Tobie potencjał.

(K) - Postanowiłam zaprosić Panów do naszego apartamentu na wieczór.

(C1) - A my to zaproszenie przyjęliśmy. W zamian za to, że byłeś grzeczny weźmiemy Cie z sobą.

 

Zebraliśmy wszyscy rzeczy i udaliśmy się do hotelu. Dzień zleciał nam na plaży bardzo szybko więc gdy dojeżdżaliśmy do hotelu zbliżał się już wieczór. Czułem narastający strach i podniecenie. Co się stanie. Czy pójdą na całość. Czy pierwszy raz w życiu będę mógł zobaczyć jak robi to z innym?

 

(C1) - Ładnie tu macie.

(K) - Wykosztował się trochę biedak...

(C1) - To dobrze. Jako, że zrobimy to po naszemu to będzie miał trochę więcej wygody. Chłopaki przygotujcie pieska.

 

Dwójka zaczeła wyciągać coś ze swoich plecaków. Ten największy zaczał dobierać się juz do Karoliny i zrzucać z niej i tak niewielką ilość pozostałych ubrań. Z plecaka zobaczyłem jak wyciągają kajdanki. Oczy mi niemal wyskoczyły.

 

(J) - Kajdanki?

(C1) - Tak. Normalnie spinamy kajdankami ręce faceta z nogami kobiety i jego nogi z jej rękami i rżniemy taką panienkę na zmiane pompując w nią litry spermy. Taki piesek może się wtedy bezsilnie przyglądać z bliska jak jego kobieta jest zapładniana. Jako, że byłeś dzisiaj wyjątkowo posłuszny oszczędzimy Ci takich brutalnych scen. Tym bardziej, że nie jesteś taki doświadczony.

(C2) - Zapraszamy z nami...

(J) - Gdzi...

(C2) - Do nogi!

 

Posłusznie udałem się z dwójką krępych mężczyzn. Odchodząc widziałem jak ogromne cielsko tamtego czarnoskórego leży między nogami drobniótkiej Karoliny. Jego wielki penis ocierał się już o jej mokry wzgórek. Drżałem z przerażenia. Prowadzili mnie do toalety. Na miejscu kazali mi usiąść pod kaloryferem. Kazali mi przyłożyć ręce blisko niego w taki sposób, że spieli mi je obie przeciągając je przez żebro kaloryfera. W ten sposób nie byłem w stanie używać w żaden sposób rąk ani też się nigdzie ruszyć.

 

(C2) - Popatrz jak o Ciebie dbamy piesku. Kaloryfer masz blisko kibelka. Jak by Ci się chciało pić to masz zawsze wodę pod ręką. Załatwić się też masz gdzie także nie będziesz nam przerywał tymbardziej, że trochę nam to wszystko zajmie. Możesz być dumny ze swojej Pani. Będzie pokrywana przez pierwszorzędnych ogierów. Za taką spermę płaci się ciężkie pieniądze. No... a teraz siedz grzecznie piesku.

 

Śmiejąc się odwrócili się i wyszli z toalety zostawiając mnie samego. Słyszałem jak w drugim pokoju zaczyna się dziać cała akcja. Było słychać jakieś rozmowy, śmiechy i pomrukiwanie Karoliny. Dobierali się do niej w trójkę. Mam nadzieję, że obudzi się w niej rozsądek. Nie ustalaliśmy żadnego zaciążenia przecież. Wiem, że moge jej ufać. Nie zrobiłaby tego bez uprzedniej rozmowy ze mną. To tylko taka gra żeby mnie podpuścić. Nie mniej cholernie mnie to wszystko podnieca. Nawet fakt, że miała by faktycznie nosić w sobie jego dziecko. Boże jakie to podniecające, że miałaby być rżnięta bez zabezpieczeń. Sperma w jej cipca byłaby taka cudowna. Rżnijcie ją dziko błagam...

Moje życzenie szybko zostało spełnione. Usłyszałem przeciągły i głośny jęk Karoliny. Wpychał w nią stopniowo swojego olbrzyma. Czy ona to wytrzyma. Czuła ból ale nie zamierzałą przestać. Prosiła o więcej. Chciała bo mieć w sobie. Chciała poczuć jak ją idealnie wypełnia. Jęczała głośno. Mimo iż znajdowałem się w innym pomieszczeniu słyszalem ją tak jakby była zaraz obok mnie. Wypełniał ją bardzo szczelnie. Z czasem przeraźliwy jęk zmieniał się w rytmiczne pojękiwanie przyjemności. Rozcisnął ją i teraz pozostało jej oddawać się rozpalonym mężczyznom. Brali ją długo co raz zmieniając się. W pewnym momencie do toalety wszedł ten olbrzym. Stanął obok mnie.

 

(C1) - Jak tam piesku? Pilnujesz budy? Widzisz tego penisa?

 

Jego penis wisiał cały mokry między jego nogami. Był naprawde ogromny. Przeraził mnie jednak fakt, że nia miał na sobie żadnej prezerwatywy?

 

(J) - Czy robicie to bez..?

(C1) - A chciałbyś tego? (Mówiąc to wykręcił się i bez żadnego zawstydzenia załatwił obok mnie swoją potrzebę)

(J) - Ja.. chyba nie...

(C1) - Chyba nie? Ciekawe. Widzisz, tak jak mówiłem Twoja Pani widzi w Tobie potencjał i poprosiła nas o zabezpieczenie. My szanujemy jej decyzje. Jak słyszysz chłopcy właśnie się nią solidnie zajmują. Gdybyś Ty widział co tam się dzieje. Biorą ją we dwoje. Ale w sumie jeśli chcesz mogę tam wrócić i zrobić jej dziecko... (Wykręcił się i ruszył w kierunku wyjścia)

(J) - Proszę... ni,,(moje słowa przerwał trzask zamykanych drzwi)

 

Znów pozostałem sam wsłuchując się dźwięki ich miłosnego uniesienia. Nieprzerwanie przeżywała orgazm za orgazmem będąc wciąż zapychana długimi czarnymi penisami. Jego słowa znów podziałały na mnie jak czerwona płachta na byka. Wyobrażałem sobie jak leży jak kanapka pomiędzy dwoma z nich będąc wypełniana szczelnie ich penisami. Jej ciało wycięńczone do granic możliwości co raz pada już bezsilnie by znów być dziko wyrywane za biodra i nabijane na sztywny pal. Zabawiali się długimi godzinami. Pojękiwania Karoliny były już bardzo cichce. Tak jak pragnęła była gwałcona. Bezsilnie leżała i poddawała się tym co z nią robili. A mogli zrobić co chcieli. Nie byłem w stanie tego przerwać będąc uwięziony w toalecie spięty kajdankami.

 

Po pewnym czasie rytmiczne dźwięki rozpadającego się już niemal łóżka i obijających się wielkich jaj o jej ciało ustały. Słyszałem jakieś rozmowy i śmiechy. Wreszcie  do toalety weszła już cała trójka.

 

(C1) - Witaj piesku. Przyszliśmy podziękować za udzielenie nam swojej Pani. Sama przyszła by Ci podziękować ale leży już nieprzytomna ze zmęczenia. Nie pociupciasz już sobie dzisiaj. Za grzeczne czekanie w budzie postanowiliśmy Ci na pożegnanie zostawić miskę z jedzeniem.

 

Śmiejąc się rzucili mi pod nogi miskę. Gdy to zrobili odwrócili się i ruszyli do wyjścia. Słyszałem jak zamykają za sobą drzwi do naszego apartamentu. Spostrzegłem, iż miska była wypełniona białą mazią. Stało się jasne, że była to ich sperma. Co jednak najważniejsze na dnie miski znajdował się kluczyk. Kluczyk do moich kajdanek. Ręce jednak miałem spięte do kaloryfera więc jedynym sposobem na jego wydobycie było użycie ust. Zgodnie z ich planem musiałem pochwilić się nad tą miską niczym pies i wodząc językiem w ich licznej spóściźnie wydobyć klucz do mojej wolności.

 

 

  • Lubię 9
  • Dziękuję 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

kolejny raz mistrzowskie opowiadanie które czyta się jednym ciągiem z wypiekami

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...