Skocz do zawartości
GrrrOnYou

Jesteś moja?

Rekomendowane odpowiedzi

czekamy z niecierpliwością na relacje z wizyty u Patryka

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pomysły na zabawy które zawierasz w tych opowiadaniach są fajne, jednak do ideału brakuje mi uczuć. Trochę brutalne jest traktowanie rogacza jak pieska i nie okazywanie mu uczuć.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Rozdział XVII - Upragnione igraszki

 

Lekko zdezorientowany zacząłem posłusznie zakładać ustrojstwo na swoją głowę. Nie wiedziałem za bardzo jak to zapiąć i w jakim miejscu powinno znajdować się dildo. Zaśmiewając się szyderczo Karolina pomogła mi zapiąć to mocno ustawiając dildo na wysokości moich ust. Zapięcie było na tyle mocno, że cały strap-on nie miał możliwości się przemieścić. Nawet nie chciałem myśleć o tym jak wyglądam z tym czymś na głowie.

 

(K) - Więc chciałbyś wiedzieć co robiliśmy?

(J) - Mhmmm...

 

Przez to ustrojstwo nie byłem w stanie wypowiadać żadnych słów i jedyne na co mogłem sobie pozwolić to skomlenie. Usadziła mnie na łóżku siadając mi okrakiem na kolanach. Złapała moją rękę i stanowczo umieściła ją na swoim tyłku.

 

(K) - Oh gdybyś Ty widział jaki on był napalony. Jak bardzo mnie pragnął jak tylko weszłam do jego domu. Od razu złapał mnie stanowczo za tyłek i zaczął całować po ramionach i szyi...

 

Mówiąc to wykonywała te czynności starannie i kusząco wgryzając się w moją napiętą skórę. Chcąc wczuć się w rolę którą odgrywałem jej słowa ugniatając i bawiąc się jej kształtną pupą. W pewnym momencie przerwała to popychając mnie na łóżko tak, że padłem na plecy. Zaraz potem nachyliła się nade mną kontynuując opowieść.

 

(K) - Nie mogliśmy długo wytrzymać. Pragnęliśmy się dziko. Zaniósł mnie do swojego pokoju i rzucił na łóżko. Leżałam tak jak Ty teraz a on całował całe moje ciało. Od szyi zaczął schodzić w dół i w dół...

 

Mówiąc to jej pocałunki również podążały w dół mojej klatki piersiowej. Bawiła się moim ciałem drażniąc się dotykiem i ustami. Schodziła coraz niżej. Czułem jak podniecenie we mnie niemal eksploduje. Chciałem ją tak bardzo tam na dole, by wzięła go do ust i ostudziła swoją śliną.

 

(K) - W pewnym momencie wstał i zaczął ściągać swoją koszulkę. Pomogłam mu rozpinać pas od spodni. Chciałam już poczuć jego smak. Myślałam tylko o tym by włożył go głęboko w moje usta i karmił mnie nim dokładnie. Byłam bardzo rozpalona i pociągnęłam go do siebie rzucając na łóżko. Leżał na plecach tak jak Ty. Powoli ściągałam jego bokserki całując jego uda.

 

Mówiąc to zaczęła drażnić się delikatnie dotykając mojego penisa poprzez mokry materiał jej majtek które miałem na sobie. Całowała moje uda zbliżając się już coraz bliżej rozpalonego do czerwoności członka. Oh tak, zrób to wreszcie.

 

(K) - I wtedy uwolniłam go z bokserek...

 

W tym momencie ku mojego zaskoczeniu jednym ruchem wskoczyła siadając na moich biodrach i pochylając się wprost nade mną. Wplotła swoje dłonie w moje włosy i delikatnie gładziła mnie po głowie.

 

(K) - Jego rozpalony penis stał na baczność wycelowany prosto we mnie, tak jak to dildo. Wyglądał tak pięknie. Nie mogłam się powstrzymać i ucałowałam go z uczuciem.

 

Mówiąc to przyłożyła usta do koniuszka gumowego penisa znajdującego się na wprost moich ust. Pocałowała go starając się wiernie oddać wydarzenia, które nie tak dawno miały miejsce daleko stąd.

 

(K) - Poczułem jego smak. Był trochę słony ale przyjemny. Czułam, że działa na mnie jak narkotyk i z każdym kolejnym muśnięciem pragnę więcej. Wystawiłam więc delikatnie języczek i badawczo wwiercałam go w jego cewkę.

 

Czułem jak na dole mnie rozrywało. Karolina przymrużając oczy odtwarzała w swojej głowie obrazy, których była ostatniej nocy główną aktorką. Coraz intensywniej wplatała swoje ręce w moje włosy.

 

(K) - Jego smak stawał się coraz bardziej intensywny. Podobało mu się to więc wplatał swoje dłonie w moje włosy starając się przy tym docisnąć moją głowę bym pochłonęła go jeszcze bardziej. Chciałam więcej więc powoli wsunęłam do ust jego żołędzia. Gdybyś słyszał jak jęknął kiedy jego skóra poddawała się naporowi moich ust i schodziła coraz niżej.

 

Mówiąc to ujęła moją głowę z tyłu i wyczuwalnie unosząc ją do góry zaczęła coraz śmielej oplatać swoimi ustami dildo. Tak jak w opowiadaniu zaczął chować się coraz głębiej i głębiej. Robiła to z coraz większą dzikością. Wszystko to działo się na wprost moich oczu a ja nie mogłem odezwać się nawet słowem. Nawet gdybym mógł nie wiedziałbym co powiedzieć. Byłem jak w transie oglądając jak moja dziewczyna pokazuje mi swoje umiejętności.

 

(K) - Był taki cudowny i ciepły. Chciałam go całego dla siebie. Zjadałam go w całości. Oplatałam swoim języczkiem poruszając się po jego trzonie co raz skupiając się na jego żołędziu, którego skrupulatnie całowałam i obmywałam z płynów podniecenia, które się z niego wydostawały. Zwiększałam swoje tempo, chcąc wreszcie poczuć na prawdę smak jego nektaru. Pojękiwał coraz mocniej. Byłam pewna tego czego chciałam i nie zamierzałam odpuścić nim tego nie dostanę. Ssałam coraz intensywniej i szybciej aż wreszcie poddał się. Wystrzelił wprost do moich ust. Kiedy dochodził oplotłam jego żołądź dokładnie swoimi ustami tak aby nie uronić żadnej kropelki. Miał w sobie tego całkiem sporo. Było pyszne. Minęło kilka chwil jak bawiłem się jego spermą w swoich ustach. Dokładnie oblizałam każdą kropelkę która mogła zostać na koniuszku jego penisa i wszystko dokładnie połknęłam. On padł ze zmęczenia zadowolony. Ja jednak byłam rozsmakowana tym co przed chwilą otrzymałam ale wciąż niezaspokojona. Nie zamierzałam na tym zakończyć. Wskoczyłam więc nad niego i przysunęłam mu moją mokrą cipkę pod twarz.

 

Mówiąc to Karolina usiadła w rozkroku wprost nad moją głową. Zapach z jej cipki był intensywny i pobudzający. Była bardzo mokra i rozpalona. Ile bym dał by móc zlizać z niej te soczki.

 

(K) - Kiedy zobaczył moją gładką i mokrą cipkę natychmiast się obudził i złapał mnie znów mocno za tyłek.

 

Mówiąc to ponownie chwyciła za moje dłonie, które położyła na swoich pośladkach i biodrach.

 

(K) - Obniżyłam swoje biodra tak by mógł delikatnie dostawać do mojego wzgórka. Wysunął swój język i zaczął nim wędrować wokół mojej cipki zataczając coraz to mniejsze kręgi.

 

Jej cipka zbliżyła się do końcówki dilda. Bawiła się delikatnie stymulując swoje wargi i wzgórek. Guma była bardzo mokra od jej śliny, która starannie rozprowadzała po swoim i tak już bardzo mokrym kwiatuszku.

 

(K) - Byłam bardzo rozpalona. On też bardzo chciał poznać mój smak. Zaczął więc delikatnie lizać moje wargi. Pieścił moją cipkę powoli...

 

Mówiąc to powoli wsunęła końców swojego dilda do swojej rozochoconej cipki. Powolutku unosiła się w górę i dół sięgając niewiele poniżej końcówkę. Rozgrzewała swoją cipkę powoli nabierając werwy.

 

(K) - Patryk był coraz bardziej rozpalony. Czułam, że chce mnie tam zjeść. Pozwoliłam mu więc zanurzyć we mnie jego język. Wkładał go łapczywie coraz głębiej i kręcił nim we mnie pieszcząc każdy mój zakamarek. Gdybyś Ty widział jak on to doskonale robi. Zlizywał moje soczki, których było wciąż coraz więcej. Jęczałam z rozkoszy wijąc się nad nim i balansując swoim ciałem.

 

Gumowy penis chował się coraz głębiej w jej mokrej cipce. Kręciła przy tym bioderkami coraz intensywniej. Jej soczki spływały mi na twarz. Czułem jej zapach podniecenia. Jej cipka co raz zbliżała się na kilka milimetrów do mojego nosa kiedy dildo chowało się praktycznie całe w jej wnętrzu. Kręciła i nadziewała się coraz szybciej. Bawiła się przy tym swoimi piersiami odchylając się nieznacznie do tyłu. Prężyła się tak przeżywając cudowną rozkosz. Przypominając sobie rozkosz, która doznawała u jego boku

 

(K) - Oh tak, lizał mnie tak dokładnie i przyjemnie. Nie chciałam żeby kiedykolwiek przestał. Chciałam tam zostać i żeby to trwało w nieskończoność. Było mi tak nieziemsko dobrze. Cudownie...

 

Jej oddech stawał się coraz cięższy. Soki z jej cipki spływały po moich policzkach. Jej kwiatuszek chlupotał przytłumionym dźwiękiem gumowego penisa, który dokładnie wypełniał ją po brzegi pieszcząc każdy jej zakamarek. Prężyła się coraz mocniej stękając. Czuła, że nadchodzi ten moment. Napięła się jeszcze jeden raz mocno chwytając mnie za głowę i dociskając mocno do siebie a tym samym zanurzając gumowego penisa w siebie do granic. Zacisnęła swoje uda na mojej głowie a ja mogłem jedynie obserwować jak jej ciało delikatnie drży w ekstazie. Po kilku chwilach położyła się nie puszczając jednak mojej głowy.

 

(K) - Chce trochę odpocząć i się zdrzemnąć. Proszę zostań tak przy mnie i nie wychodź ze mnie przez ten czas...

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

dozowanie emocji .... czekam na dalszy rozwój :) aż do  :bomb: ale liczę, ze to długa droga ...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pomysł może wziął się z tego, że podśmiewali się już z niego kiedy byli razem u Karoliny i nocowali w jednym łóżku. Podczas tego pobytu widać znów padały jakieś żarty i wpadli na pomysł takiego zakupu. Może Patryk myślał, że taka niby gadka ze to dla głównego bohatera ale tak na prawdę pomaga kupić zabawkę właśnie dla Karolina. Ona jednak miała w tym swój ukryty plan.

 

Takie trochę tłumaczenie po fakcie. Nie bójcie się krytyki jeśli jest ona konstruktywna, to pomaga mi ustrzec się ewentualnych błędów i pracować by tekst był jak najlepszy. :)

 

Co do przeciągania momentu w, którym będzie wspomniany boom - staram się jak najbardziej oddalić to w czasie wrzucając właśnie jak najwięcej innych klimatów. Tak jak zauważyła osoba wyżej zbyt długa gra na czas sprawi, że historia zatrzyma się w miejscu a kolejne wynalazki nie będą pasować do charakteru całej historii także trzeba się pogodzić, że będzie ona zmierzała do swojego naturalnego końca. Bez obaw, nie nadejdzie tak szybko nawet mimo wspomnianego boomu po drodze. ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pomimo umiarkowanego tempa rozwoju Karolina rozwija się w temacie ultra-szybko! :)

 

:dobre: :dobre: :dobre: :dobre:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Rozdział XVIII - Zwątpienie

 

Reszta niedzieli szybko nam uciekła na tym jak wysłuchiwałem opowieści ile to razy bawiła się jego berłem by jak to powiedziała "nabrać umiejętności i doświadczenia z większymi penisami bo może jej się to kiedyś przydać". Gdy zaproponowałem by trenowała na mnie zaśmiała się jedynie, że to nie ta liga. Tak jak przewidywałem nocą też wiele nie spali bo nie mogła usnąć mając w świadomości, że obok niej leży napalony ogier, który przedziurawiłby ją w każdej chwili gdyby tylko dopuściła go do siebie. Przechodziło jej nawet to przez myśl, żeby pójść na całość i oddać mu się lecz coś ją jeszcze powstrzymywało. Zauważyła, że jeszcze więcej przyjemności z ich zabaw doznawała kiedy tak mówili o mnie. Bardziej było to nabijaniem się z mojego braku doświadczenia seksualnego i jak był święcie przekonany braku osoby z którą mógłbym to zrobić. Karolina podchwytywała temat mówiąc jak to tylko zajmuje się mieszkaniem i nie mam czasu na kobiety. Dostawała wtedy jeszcze silniejszego orgazmu. Jego też to kręciło stąd też wielokrotnie zaznaczył swoją obecnością jej bieliznę, którą miałem okazję poczuć na własnej skórze. W ramach żartowania ze mnie podjechali do jakiegoś nocnego sklepu gdzie kupili również zabawkę dla mnie - strap-on. Teraz nie dziwiło mnie dlaczego kiedy tak mnie upokorzyła tym strojem i dildem przymocowanym do mojej twarzy dostała tak silnego orgazmu, że nie potrafiła wstać przez dłuższą chwilę. Kręciło to ją i chyba planowała to już od jakiegoś czasu tylko nie miała odwagi sama pójść do takiego sklepu. Koniec końców weekend się jednak skończył i trzeba było wrócić do nudnej szarej codzienności. W poniedziałek nie musiałem już tak strasznie tyrać. Ostatni projekt już był zamknięty więc zadowolony szef dawał nam troszeczkę luzu. Popołudniu wróciłem do domu. Karolina była już po zajęcia i przywitała mnie lekko roztrzęsiona.

 

(J) - Kochanie coś się stało?

(K) - Nie... musimy porozmawiać kochanie...

 

Zrzuciłem rzeczy i poszliśmy do pokoju. Usiedliśmy na łóżku a Karolina rzuciła się w moje ramiona przepraszając mnie.

 

(J) - Skarbie co się stało? Dlaczego mnie przepraszasz?

(K) - Bo to wszystko wymyka się spod kontroli. Mój apetyt na seks mnie przeraża. Boje się jak to wszystko mi się spodobało.

(J) - Spokojnie kochanie. Przecież wszystko do tej pory robiliśmy w zgodzie z granicami jakie sobie wyznaczyliśmy. Coś się stało?

(K) - Tak. Przyszedł do mnie dzisiaj kolega ze studiów. Chciał pożyczyć jakieś notatki bo nie zdał jednego egzaminu. Ja już zdałam więc nie były mi tak potrzebne.

(J) - No i co w tym złego?

(K) - To, że zaczęliśmy od słowa do słowa flirtować. Przysiadł się bliżej mnie i zaczął mnie dotykać a ja mu na to pozwoliłam! Przecież kiedyś dałabym mu od razu w twarz bo jestem tylko Twoja. Teraz kiedy złapał mnie za kolano poczułam dreszcze i chciałam więcej. Zaczął mnie całować po rękach, ramionach szyi. Kiedy doszedł do ust oprzytomniałam i go odtrąciłam. Zrobiło mu się głupio. Przepraszał mnie i chwilę potem wyszedł z pożyczonymi notatkami. Kochanie ja... ja przepraszam, nie wiem co się ze mną dzieje. Przepraszam.

(J) - Chodź tu do mnie skarbie. Już spokojnie. Nie mam Ci niczego za złe. Kocham Cie.

(K) - Bo wiesz, on mi się w sumie podobał od początku studiów. Proponował mi związek ale odrzuciłam go bo byłam już z Tobą.  Od tamtego czasu mnie nie zaczepiał aż do teraz.

(J) - Gdyby nie ja to byś się zgodziła?

(K) - Nie. Nie wiem. Może...

(J) - Oj Ty moja kusicielko. No już przytul się do mnie mocno.

 

Resztę dnia spędziliśmy całkowicie razem wracając w pewien sposób do tego co mieliśmy sprzed tego kiedy zdrada kontrolowana stała się częścią naszego życia. Szybko jednak spostrzegliśmy, że kiedy raz zasmakuje się tego grzechu nie można o nim tak po prostu zapomnieć. Dni bez tego robiły się coraz bardziej mętne. Pozwoliły jej co prawda lepiej skupić się na egzaminach i zamknięciu semestru. Coraz bardziej męczyły mnie myśli i wspomnienia tego co działo się wcześniej. Coraz bardziej brakowało mi tych emocji, które wtedy odczuwałem. Ponadto odnosiłem wrażenie, że podobnie ma Karolina snując się za dnia i nie wiedząc do końca co ze sobą zrobić. Leżeliśmy pewnego ranka w łóżku i rozmawialiśmy.

 

(K) - Kochanie, wspominasz jeszcze to co robiliśmy?

(J) - Tak, a Ty?

(K) - Też. Ten chłopak ze studiów co raz się kręci gdzieś w pobliżu mnie ale wstydzi się zagadać po tym jak go wtedy odtrąciłam a przecież ma mi oddać notatki.

(J) - Może zagadaj do niego jakoś, że nie masz mu tego za złe co zrobił.

(K) - Ale to by oznaczało przyzwolenie dla niego na takie ruchy.

(J) - Masz rację. W takim razie nie wiem jak to rozwiązać. Trzeba będzie o nim zapomnieć.

(K) - A jak ja nie chce zapomnieć?

(J) - Hm? Chciałabyś znów obudzić w sobie niegrzeczną hotkę?

(K) - Ona we mnie nigdy nie usnęła...

 

Uzgodniliśmy, że Karolina do niego zgada. Chłopak miał na imię Łukasz. Napisała do niego smsa przepraszając, że go wtedy tak potraktowała i czy by nie wpadł do niej kiedyś oddać notatki. Kończyliśmy jeść śniadanie kiedy otrzymała od niego odpowiedź, że będzie za chwilę. Popatrzeliśmy sobie w oczy z przerażeniem. Co teraz? Przecież nie pozbieram się tak nagle i nie wylecę nie wiadomo gdzie do domu.

 

(K) - Mam pomysł! Schowaj się w szafie!

(J) - Co? W szafie?

(K) - Tak! To będzie niepowtarzalna okazja, że będziesz mógł tego podsłuchać.

 

Za chwilę usłyszeliśmy domofon. Był już pod drzwiami. Szybko wskoczyłem do szafy zostawiając sobie niewielką szczelinę, przez którą miałem widok na pokój. Pozostało mi tylko czekać. Chwilę później weszli do pokoju. Karolina trzymała w rękach notatki, które jej oddał. Powiedziała, żeby usiadł na łóżku. Ona w tym czasie podeszła do biurka aby schować notatki w dolnej szufladzie. Miała przy tym oczywisty plan. Była ubrana w lekki top oraz czarne legginsy, które podkreślały jej długie nogi i krągłe pośladki. Pochyliła się odkładając notatki tak że Łukasz miał idealny przegląd jej walorów. Stary chwyt ale nigdy się nie znudzi - pomyślałem. Obróciła się do niego i powiedziała.

 

(K) - Chcesz się czegoś napić? Normalnie zaproponowałabym coś jeszcze do przekąszenia ale niedługo trzeba będzie się zbierać na zajęcia.

(Ł) - Wystarczy jakaś woda jeśli możesz, dziękuje.

(K) - Nie ma sprawy.

 

Udała się do kuchni nalać do szklanek mineralnej. Nie minęła nawet minuta i była już z powrotem wręczając mu jego szklankę i siadając obok niego. Chwilkę rozmawiali o uczelnianych sprawach typu jak poszedł mu egzamin. Przyznał się, że udało mu się zdać.

 

(K) - Ooo to w takim razie należy Ci się nagroda. Proszę.

 

Mówiąc to położyła swoje nogi na jego kolanach.

 

(K) - No co się tak dziwisz, przecież wiem jak się za nimi oglądasz. Nie bój się, możesz śmiało dotykać.

 

Widać było, że nie bardzo wiedział jak się zachować, przecież jeszcze jakiś czas temu dała mu wyraźnie do zrozumienia, że go nie chce a teraz ma przed sobą okaz najpiękniejszych kobiecych nóg, za którymi tak wodził swoim wzrokiem przez całe studia. Ujął delikatnie w dłonie jej stopy. Badawczo zaczął sprawdzać aksamitność jej skóry. Badał kształt jej łydki nie wiedząc na ile sobie może pozwolić. Karolina szeroko się uśmiechała.

 

(K) - Co się stało? Jeszcze niedawno byś mnie praktycznie przeleciał tak się śliniłeś na mój widok.

(Ł) - Ja.. ja po prostu.. jesteś taka piękna...

 

Bez słowa wskoczyła mu na kolana i oplotła pewnie swoimi nogami wokół pasa kładąc ręce na jego ramionach. Docisnęła się tym samym do jego nabrzmiałości swoją cipką, której miękkość i ciepło można było wyczuć przez cienki materiał legginsów i majtek. To wyraźnie go pobudziło. Popatrzyła mu prosto w oczy i nieco pochylając głowę spytała.

 

(K) - Tylko tyle?

 

Szybkim ruchem złapał ją za plecy i mięciutkie pośladki dociskając do siebie. Jego usta momentalnie zatopiły się w jej ustach. Ona nie pozostałą mu dłużna i rozkoszowała się smakiem jego pocałunków zatapiając w nim swój język. Miałem na to idealny widok. Każdy ich pocałunek widziałem z profilu widząc jak pochłaniają się a Karolina zupełnie zapomina o moim istnieniu w szafie i płynie na fali przyjemności. On łapiąc ewidentnie wiatr kładzie się na łóżku na plecach ciągnąc ze sobą Karolinę. Nie przestają się namiętnie całować. Jej cipka przystaje mocno do jego krocza. W końcu wspólnymi siłami rozpinają pas od jego spodni i ściągają je w dół. Znów szybko przywiera do niego. Tym razem oddzielają ich tylko cienkie materiały ich bielizny. Czują się bardzo dobrze. Jego twarda od podniecenia pała przeciska się pomiędzy płatkami jej róży, które rozchylają się na boku pod wpływem nacisku. Pojękuje z rokoszy. On trzymając ją mocno za pośladki pomaga jej delikatnie przesuwać się wzdłuż niego. Dzięki temu ocierają się o siebie stymulując się do jeszcze większego podniecenia. Łapie ją coraz mocniej za pośladki nie przestając całować a jej ruchy stają się coraz szybsze. W pewnym momencie słychać przeciągły jęk tego jak przechodzi przez nią fala ciepłych przyjemnych dreszczy. Szczytowała. Brakowało jej tego bardzo więc doszła stosunkowo szybko i mocno. Ja przyglądałem się wszystkiemu przez niewielką szczelinę w szafie. Bez słowa, bez najmniejszego ruchu. Chociaż mogłem nie przerwałem tego. Przyglądałem się czując jak przeszywa mnie ogromne podniecenie. Karolina pocałowała go jeszcze raz z zadowoleniem i powiedziała, że już czas zbierać się na uczelnie bo się spóźnią. Chwilę jeszcze pogadali, zebrała w tym czasie swoje rzeczy i chwilę potem wyszli z domu zostawiając mnie w szafie. Gdy zamknęli za sobą drzwi mogłem wreszcie odetchnąć i uwolnić się. Usiadłem na łóżku. Położyłem rękę w miejscu gdzie przed chwilą leżeli. Wciąż było jeszcze ciepłe od ich uniesień. Zamarłem w podniecającym zamyśleniu.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Rozdział XIX - Słyszę Cię

 

Następnego dnia rano leżeliśmy w łóżku tuląc się czule i rozmawiając o nas jak to mieliśmy w zwyczaju. Karolina dopytywała się mnie o genezę tego skąd się to moje podniecenie jej zdradą wzięło. Nie potrafiłem tego jednoznacznie określić. Opowiadałem, że gdzieś to we mnie od dawna kiełkowało. Może to było spowodowane tym, że nigdy nie miałem wcześniej dziewczyny a ona była już doświadczona. Może przez to, że kiedyś gdy drżąc opowiadała mi jak zdradziła swojego chłopaka całując się z innym. Byłem wtedy zaniepokojony, że mogłaby i mi coś takiego wywinąć. Jednak im więcej się nad tym zastanawiałem tym bardziej taka wizja stawała się intrygująca. Z czasem zacząłem ją sobie wyobrażać jak całuje się z innym mężczyzną co zaczęło mnie coraz bardziej podniecać. Opowiadałem jej jak to zawsze uwielbiałem gdy ubierała różnego rodzaju sukienki, które podkreślały smukłość i długość jej nóg. Był w tym jednak jeszcze drugi cel. Inni też mogli ją taką oglądać a ja uwielbiałem gdy odwracali swój zwrok wodząc za jej powabnym krokiem.

 

(K) - Kochanie wiesz, że uwielbiam być adorowana. Lubię flirtować. Pieszczoty są naturalną przyjemnością dla mojego ciała, ale co Ty z tego masz?

(J) - Radość, że odczuwasz tą przyjemność. Zrozum kochanie, że na prawdę nie oczekuje niczego w zamian. Chcę byś czuła się wyzwolona, wolna i czerpała z tego pełnymi garściami.

(K) - Nie jest Ci przykro kiedy tak Cie poniżam albo traktuje jak mojego służącego?

(J) - Nie. Działa to na mnie bardzo kiedy jesteś taka pewna siebie i dominująca.

(K) - A nie rani Cię kiedy robię to na Twoich oczach?

(J) - Nie ma dla mnie piękniejszego widoku niż Twoje ciało w miłosnej ekstazie....

 

Rozmawialiśmy tak w oczy przekonując się, że to co robimy stało się już na dobre częścią naszego życia i nie żałujemy tego. Nauczyliśmy się z tym żyć i czerpać z tego przyjemność. Wbrew pozorom scalało to nasz związek. Mimo takiej wolności i tego, że w każdej chwili mogłaby uciec ode mnie z innym wracała. Wiedzieliśmy, że koniec końców wrócimy do swoich ramion by znów powiedzieć sobie, że się kochamy. 

 

(K) - Kochanie bo już zamykam ten semestr. Wszystkie egzaminy pozdawane. Łukasz powiedział, że na akademiku w związku z tym jest organizowana jakaś impreza. Zaprosił mnie na ten czas do siebie.

(J) - Chciałabyś tam pójść? Na jak długo?

(K) - Wiesz jak to na akademikach bywa. Na jednej nocy pewnie się nie skończy.

(J) - Nocowałabyś u niego?

(K) - Mhm. Chociaż kto wie kogo tam poznam. Co o tym myślisz?

(J) - Możesz iść jeśli tego chcesz. Kocham Cie.

(K) - Dziękuje Ci, też Cie kocham misiu!

 

Popołudnie minęło nam bez większych historii. Karolina skoczyła się na uczelnie domknąć już wszelkie formalności związane z wpisami i innymi głupotami tak aby mogła już ze spokojem cieszyć się upragnionymi wakacjami. Ja odpracowując dniówkę zostałem poinformowany przez szefa, że w ramach tego, że dobrze się wtedy sprawiliśmy z tym projektem na czym firma znacząco zyskała zafunduje nam wyjazd zagraniczny. Będziemy mogli zabrać swoje drugie połówki. Byłem przeszczęśliwy. Zawsze marzyłem żeby zabrać gdzieś na piękne wakacje Karolinę. Myślałem, że jeszcze nam wiele zajmie nim uzbieram na takie przedsięwzięcie a tu taka okazja. Nie mogłem się doczekać by jej o tym wszystkim powiedzieć i zrobić jej tą niespodziankę. Postanowiłem jednak poczekać ze wszystkim do jej powrotu z imprezy na akademikach aby i tam się dobrze wybawiła a ja za ten czas załatwię wszelkie formalności związane z tym wyjazdem.

 

Po południu gdy już byliśmy w domu pomagałem jej spakować do małego plecaczka potrzebne rzeczy na zmianę. Wycałowaliśmy się jeszcze na pożegnanie i ruszyła na imprezę. Ja zostałem w domu i mogłem się rozglądać za ofertami. Dostałem konkretne wytyczne, które ograniczały nieco moje fantazje związane z wyjazdem. Firma mimo wszystko nie mogła sobie pozwolić na fundowanie nam astronomicznych kwot na luksusowe hotele poza Europą mimo wszystko można było sobie pozwolić na bardzo dobry hotel w jakimś europejskim państwie. Karolina zawsze marzyła wyjechać gdzieś na południe europy, ponadto uwielbiała hiszpańskie wina. Wybór wydawał się oczywisty. Mijał późny wieczór a ja nie mogąc usnąć spędzałem go na przeszukiwaniu ofert hoteli.  Usłyszałem telefon. Zobaczyłem, że dzwoni do mnie Karolina. Tylko co ona może chcieć kiedy już jest grubo po północy. Może stała się jej jakaś krzywda. Czym prędzej odebrałem. W słuchawce nie usłyszałem jednak głosu Karoliny. Słychać było szmer i szum. Po kilku chwilach dotarło do mnie, że owy szum spowodowany był poruszaniem pościeli. Co chwilę było słuchać jakieś mruczenie i delikatne hihotanie. Stało się jasne, że zrobiła to specjalnie. Zadzwoniła na mój numer i czym prędzej schowała telefon gdzieś w pobliżu tak abym mógł się wszystkiemu przysłuchiwać. Wiedziałem, że tej nocy nie prędko zmrożę oczy. Położyłem się gasząc komputer oraz światło. Zamknąłem oczy starając się w pełni wczuć w to co dopływało do moich uszu. Słyszałem znajomy dźwięk ich pocałunków. Kiedy to robili miałem przed oczami obraz, którym częstowali mnie gdy byłem schowany w szafie. Zapewne leżeli w miłosnym uścisku pieszcząc swe usta i drążąc się na wzajem językami. Całowali się bardzo długo. W końcu usłyszałem głos Karoliny. 

 

(K) - Zjedz mnie...

 

Ich pocałunki przerwane zostały głośniejszym szumem. Niedługo potem szum ustał co zaznaczone było przeciągłym mruknięciem Karoliny. To oznaczało jedno - jego usta znalazły się na wysokości jej cipki. Było stosunkowo cicho więc dało się teraz usłyszeć każde skomlenie rozkoszy Karoliny. Co chwilę powtarzała słowa "Oh tak", "Mmm bardzo mi dobrze", "Nie przestawaj". Jej oddech stawał się coraz szybszy i bardziej słyszalny. Nigdy nie doznałem tak mocnego podniecenia jedynie tym co słyszałem. Całe życie byłem przekonany, że jestem wzrokowcem i jest to nieodzowne aby mnie pobudzić. Teraz leżałem z zamkniętymi oczami ze słuchawką przy uchu słuchając jak moja dziewczyna jak obrabiana przez innego mężczyznę i nie mogłem wytrzymać z tego jak bardzo mi stał. Czułem, że eksploduję kiedy jej głos zaczął przeradzać się w rytmiczne pojękiwanie. Była blisko, bardzo blisko. Ewidentnie przyspieszył tempa bo Karoliną zaczęło miotać w ekstazie. Jej orgazm był mocny i długi. Podniecała ją świadomość tego, że wszystko to słyszę i nie mogę nic z tym zrobić. Po chwili gdy Karolina złapała oddech usłyszałem jak prosi go aby teraz to on położył się na plecach. Scenariusz sprzed chwili zaczął się powtarzać lecz tym razem głównym aktorem, którego mogłem słyszeć był Łukasz. Rzuciła się z dzikością na jego penisa i gdy tylko zaczęła pokaz swych umiejętności usłyszałem jak Łukasz mówi: "O Boże, gdzie Ty się tego nauczyłaś, ahhhh...". Już ja dobrze wiedziałem gdzie pobierała swoje nauki i że nie była to jedna szkoła. Dawała mu solidny pokaz tego co potrafi uczynić ze swoimi ustami i języczkiem czego jego pojękiwania rozkoszy były najlepszym dowodem uznania. Było mu bardzo dobrze. Co raz słyszał i głośno dyszał nie mogąc wyjść z podziwu i podniecenia. Te dźwięki rozbudzały mnie jeszcze bardziej. Czułem, że i ja zaraz dojdę od samej stymulacji tymi dźwiękami. Dyszał coraz szybciej i szybciej. Zdążył jedynie powiedzieć "Dochodzę!" by chwilę później przeciągle stęknąć. Musiał z niego wypłynąć na prawdę solidny ładunek bo jego odrętwienie nawet przez słuchawkę dało się odczuć że było intensywne. Chwila szumu oznaczała, iż Karolina wykopała się spod kołderki i położyła obok niego.

 

(Ł) - Jesteś niesamowita...

(K) - Dziękuję, Ty też. Smakowałeś mi.

(Ł) - Nigdy nie miałem aż takiego orgazmu... ile tego ze mnie wystrzeliło...

(K) - Bardzo dużo... ale nie uroniłam ani kropelki

 

Zaśmiała się i za chwilę powiedziała mu, idzie na chwilkę do toalety i zaraz do niego wraca. Zaraz po tym rozłączyła swoją rozmowę. Nie zdążyłem nawet się zastanowić nad tym co przed chwilą miało miejsce a usłyszałem dźwięk smsa. Napisała Karolina.

 

(K) - Mam nadzieję, że podobał Ci się mój mały pokaz. To dla Ciebie kotku. Zostanę tu na jeszcze jedną noc. Kocham Cie!

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Rozdział XX - W progach Twoich bram

 

Następnego dnia po powrocie z pracy wybrałem się zorientować jak wyglądają możliwości przelotu do Hiszpanii. Wróciłem do domu by potwierdzić telefonicznie rezerwacje hotelu po czym telefonicznie zamówiłem upatrzony lot. Pozostało mi jedynie potwierdzić urlop w kadrach ale tym już zajmę się następnego dnia w pracy. Dzień minął mi szybko kiedy to musiałem doglądać aby wszystko było zamknięte na ostatni guzik i tak abyśmy zwiedzili wszystkie miejsca, o których tak kiedyś wspólnie rozmawialiśmy. W między czasie pisaliśmy od czasu do czasu smsa, w których mówiła żebym się nie martwił, że jest fajnie. Poznaje sporo ludzi i jest mi bardzo niewierna tak jak sobie życzyłem. Kolejną noc również musiałem zasypiać samemu z nerwami i wyobrażeniami tego co też może się tam takiego dziać, iż jak to wspomniała jest mi bardzo niewierna. Nie miałem jednak wyboru i musiałem cierpliwie czekać do następnego dnia gdzie miała mi o wszystkim opowiedzieć.. Nim się spostrzegłem był już wieczór. Zrobiłem sobie kolację, po której szybko padłem do łóżka zasypiając jak kłoda.  Następnego ranka popędziłem wcześniej do pracy aby załatwić sobie urlop. Wyjazd był dopiero za miesiąc ale wolałem mieć już za w czasu wszystko załatwione. Szczęśliwy wracałem popołudniu do domu gdzie czekała już na mnie Karolina.

 

(J) - Cześć kochanie! O której wróciłaś?

(K) - Cześć skarbie. A jakoś z rana. Jak sobie radziłeś beze mnie?

(J) - A wiesz, że pusto tu bez Ciebie. A Ty jak się wybawiłaś? Jak się nocowało u Łukasza?

(K) - Bardzo dobrze choć nie spałam tej nocy u Łukasza.

(J) - Jak to? A gdzie?

(K) - A poznałam na tej imprezie takiego Sławka. Dopiero zaczął studia i ujęła mnie taka jego niewinność...

(J) - Niewinność?

(K) - No kochanie... taki typowy prawiczek. Nie był jeszcze nigdy z kobietą. Nie wiedział jak ze mną zagadywać i w ogóle. Trochę przypomniało mi się jak my się poznawaliśmy. Też byłeś wtedy niedoświadczony w takich sprawach.

(J) - Bardzo zabawne. Skoro z niego taka sierotka to jakim cudem u niego nocowałaś?

(K) - Jakoś tak od słowa do słowa postanowiłam mu pomóc przełamać się w relacjach z kobietami.

(J) - Taka z Ciebie dobra dusza?

(K) - Tak rozmawialiśmy i rozmawialiśmy aż wreszcie nauczył się ze mną flirtować i jakoś tak zostawiliśmy cały ten tumult ludzi i poszliśmy gadać w ciszy u niego w pokoju.

(J) - Przegadaliście tak całą noc?

(K) - Nie. Dowiedziałam się, że nigdy nie dotykał jeszcze ciała kobiety. Postanowiłam mu przeskoczyć tą barierę.

(J) - W jaki sposób? Gdzie Cie dotykał?

(K) - Wszędzie. Wpierw ze strachem dotykał moich dłoni, nóg. Potem położyłam jego ręce na moich piersiach. Bawił się nimi poznając je. Gdybyś Ty widział jak on drżał przy tym. Potem usiadłam mu na kolanach i położyłam ręce na pośladkach. Wiesz, że on się jeszcze nigdy nie całował z dziewczyną. Był taki słodki, niewinny.

(J) - Więc postanowiłaś go nauczyć całowania się?

(K) - Dokładnie. Bał się z początku i robił to bardzo niemrawo. Z czasem jednak gdy przyzwyczajał się do smaku moich ust nabierał pewności siebie. Pierwszy wyciągnął nawet języczek. Podchwyciłam to i zaczęliśmy się długo i namiętnie całować.

(J) - No to dałaś mu solidne szkolenie.

(K) - Ale to nie wszystko. Kiedy się tak całowaliśmy zaczęłam się rozbierać. Nie trudno się domyślić, że nie widział jeszcze nigdy nagiej kobiety. Zrobiłam mu więc mały striptiz. Usadziłam na krzesełku i zaczęłam powoli rozpinać guziki mojej koszuli. On posłusznie siedział i patrzył jak kręcę przy nim tyłeczkiem. Gdy przyszło do rozbierania spodni stanęłam pomiędzy jego nogami tyłem do niego. Rozpięłam pasek i zamek. Zaczęłam zsuwać je powoli w dół równocześnie pochylając się jak najbardziej w dół. Siedział i patrzył jak zamurowany jak jego oczom ukazywał się mój tyłeczek. Byłam już w samej bieliźnie. Był niesamowicie podniecony tym widokiem. Usiadłam mu na kolanach opierając się o jego klatkę. Wzięłam jego dłonie i jedną położyłam znów na mojej piersi a drugą włożyłam sobie między nogi i zacisnęłam uda. Poczuł jaka jestem tam ciepła. Drżał coraz mocniej. Nie zmieniając pozycji zaczęłam ściągać mój staniczek. Rozpięłam go odrzucając na bok. Teraz położyłam mu obie ręce na moich nagich piersiach. Ugniatał je i poznawał kiedy ja dociskałam się swoim tyłeczkiem do jego bardzo nabrzmiałych spodni. W końcu stanęłam na wprost niego. Postawiłam swoją nogę na oparciu za jego plecami. Złapałam rękami jego głowę i przytknęłam jego nos do mojego wzgórka. Kazałam mu poznawać zapach prawdziwej kobiety. Kręciłam bioderkami w przód i w tył trzymając wciąż jego głowę przy mnie. W końcu odrzuciłam go z powrotem na siedzenie. Sama odwróciłam się i usiadłam na stojącym na przeciwko łóżku. Położyłam się na plecach unosząc złączone nogi jak najwyżej ku górze. Złapałam dłońmi  za materiał moich majtek i zaczęłam je powoli ściągać. Siedział jak wryty oczarowany tym widokiem. Moje majteczki powoli wędrowały ku górze odkrywając moją gładką i różową kobiecość. Ściągnięte majtki rzuciłam w jego stronę. Złapał je i natychmiast przyłożył no twarzy karmiąc się ich zapachem. Rozpostarłam szeroko swoje nogi i oparłam się na łokciach. Rozkazałam mu paść na kolanach i przywędrować na nich do mnie. Posłusznie zeskoczył z krzesła i zaczął na czworaka zmierzać w moim kierunku. Zatrzymałam go kładąc swoją stópkę na jego twarzy. "Nie tak prędko, smakuj mnie od samego dołu..." Zaczął całować i lizać moje stópki. Tak, stópki, które tak uwielbiasz lizał inny facet, który nigdy wcześniej nie miał nawet innej kobiety. Zaczął powoli wędrować coraz bliżej mojego źródła nektaru. Całował już moje uda aż wreszcie zatrzymał się nie wiedząc co zrobić dalej. Nie wiedział czy może. Ujęłam dłonią jego głowę i delikatnie przystawiłam do mojej cipki każąc mu wylizać mnie dokładnie. Był blady z podniecenia. Drżał kiedy wkładał we mnie swój języczek. Pieścił moje wargi co raz smakując delikatnie mojego wnętrza. Widać, że nie miał doświadczenia ale starał się jak mógł. Wiedziałam, że w ten sposób nie dojdę. Kazałam mu wstać. Kiedy wstał zaczęłam szybko rozpinać jego spodnie. Wystraszył się ale wiedząc do czego to zmierza nie powstrzymywał mnie. Kiedy ściągnęłam wreszcie wszystko moim oczom ukazał się jego stojący na baczność dziewiczy penis. Był trochę mniejszy od Twojego. Powoli ściągnęłam z niego skórkę. Zadrżał. Wystawiłam języczek i liznęłam raz jego żołądź patrząc w jego oczy. Stał z otwartymi ustami patrząc na mnie. Był szalenie podniecony. W końcu powoli ujęłam jego pałkę w swoje usta. Położył swoją rękę na moich włosach. Pierwszy raz trzymał go w ustach jakiejś kobiety. To było dla niego niesamowite przeżycie. Takie, że nie musiałam nawet włożyć w to wielkich starań i niedługo potem wystrzelił we mnie swoją słodką spermą. Wystawiłam swój język i otworzyłam usta by dokładnie widział jak każdy impuls, który nim wstrząsał wyrzucając kolejne pokłady nasienia chowa się w mojej buzi opływając po języczku. Położyłam się zadowolona na jego łóżku. On poszedł szybko do toalety przemyć się z tego co przed chwilą się stało bo był przy tym bardzo zgrzany i po chwili wrócił do mnie i położył się obok. Jako, że byliśmy nago przykrył nas kocem i leżeliśmy tak razem wtuleni. Teraz już po pewnego rodzaju pierwszym razie nabrał pewności siebie i sam zaczął dotykać mojego ciała i całować mnie. Spodobało mi się, że teraz on przejmował kontrolę - nauczył się czegoś. Mówił jak bardzo mu się podobam i, że chciałby przeżyć swój pierwszy raz z taką piękną kobietą. Bardzo chciał we mnie wejść.

(J) - Co było dalej? Pozwoliłaś?

(K) - Wodził swoim na nowo pobudzonym penisem po moim wzgórku. Uniosłam swoją nogę i położyłam ją na jego biodrze. Leżeliśmy na bokach skierowani do siebie. Dostawił swój penis do mojej cipki. Dotykał moich bram, bardzo chciał wejść ale wciąż z nim rozmawiałam, że może kiedyś w przyszłości tego żałować. Chciałam mu pomóc nabrać pewności siebie by nie bał się kontaktu z dziewczynami no i na przyszłość już wiedział nieco jak się za nią zabrać. Seks jednak ten pierwszy powinien zostawić na kobietę, którą będzie kochał. Powstrzymał się ale z całego podniecenia wciąż wracało to do niego. Pokierowałam jego pałkę tak by pieścił mój guziczek. Wodził nim z góry na dół rozchylając moje wargi. Było mi bardzo przyjemnie, że soczki ze mnie wypływały. Prosił mnie, wręcz błagał by mógł wejść we mnie chociaż na jedną krótką chwilę i... pozwoliłam mu...

(J) - Co!? Jak to?

(K) - Spokojnie kochanie. Przyłożył go do mnie i jakoś tak delikatnie się wsunął. Ale tylko kawałek główki. Zatrzymał się tak i trzymał go tak chwilę. Nie pozwoliłam mu na więcej. Nawet nie wiesz jak wiele to dla niego znaczyło.

(J) - Kochanie ale... ale on był w Tobie...

(K) - Tylko troszeczkę. Ledwo posmakował jak to jest stanąć w progu moich bram. Zaraz potem go wyjął i kazałam mu położyć się na plecach. Usiadłam wtedy na jego biodrach. Docisnęłam się swoją cipką do jego penisa tak że przystawał teraz do jego brzucha. Trzymając go tak pomiędzy moimi wargami zaczęłam przesuwać się w górę i w dół stymulując go. Moje soczki opływały po jego penisie dzięki czemu ślizgałam się po nim bardzo przyjemnie. Jęczał z rozkoszy. Chwilę temu pierwszy raz całował się z kobietą, pierwszy raz posmakował jej smaku a teraz uprawiał z nią pewnego rodzaju seks. Kręciłam swoimi bioderkami starannie go stymulując. Znów nie wytrzymał zbyt długo i w ogromnych podnieceniu wystrzelił. Zdążyłam odskoczyć aby przypadkiem coś nie dostało się do mojego kwiatuszka.

(J) - Ładnie się bawiliście...

(K) - Ano ładnie. Leżeliśmy tak jeszcze trochę i poznawaliśmy swoje ciała aż wreszcie usnęliśmy. Rano kiedy wstałam on jeszcze spał jak zabity. Nie budząc go zabrałam swoje rzeczy i przyjechałam do domu.

(J) - Wyspałaś się? Nie jesteś głodna?

(K) - Wyspałam. Z obiadem czekałam na Ciebie.

(J) - To chodź coś zjemy a potem to ja mam Ci coś do powiedzenia.

 

Karolina była wciąż zniecierpliwiona co to takiego może być. Zjedliśmy obiad i zabrałem ją na randkę do ogrodu botanicznego. Uwielbiała przyrodę więc czułą się tam jak ryba w wodzie. Przechadzaliśmy się alejkami trzymając się jak zakochana para za ręce i rozmawiając. W końcu przysiedliśmy na upatrzonej ławeczce gdzie powiedziałem jej o moim prezencie. Na wieść o tym jak wszystko rozplanowałem i zorganizowałem licząc się z tym o czym zawsze marzyła aby pojechać w takie miejsca rzuciła mi się z radością w ramiona dziękując za to wszystko. Długo rozmawialiśmy rozmarzając się tym co zwiedzimy i gdzie to razem nie pójdziemy. Była szczęśliwa. Tak szczęśliwa, że tego wieczora to ja zawitałem u jej bram i skonsumowałem nasz związek.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Podoba mi się to bardzo, ogólnie właśnie ten styl igraszek no może z pominięciem kilku szczegółów chciałbym pouprawiać a raczej być świadkiem takich igraszek ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...