Nietypowa fantazja nietypowego rogacza.

[Dante Alighieri 218]

Jak powszechnie wiadomo jestem tutaj na forum bullem, kochankiem. Jeśli zaś ktoś nie wie łatwo to może sprawdzić klikając w mój avatar i wchodząc na profil niekumatego27. To, że piszę, iż jestem bullem to nie tylko moje widzimisię i czcze przechwałki, ale fakt oczywisty i stwierdzony przez dwie pary, które również są na tym forum. Skąd zatem ten rogacz w tytule? Ano mam taką fantazję, której zrealizowanie sprawiłoby mi ogromną przyjemność. Czemu nietypowy? Zaraz się przekonacie.

Mam prawie 30 lat, moja żona jest ode mnie trochę młodsza, od 10 lat jesteśmy ze sobą, od dwóch zaś nasz związek jest formalnie zatwierdzony, jesteśmy małżeństwem. Gdy poznaliśmy się, ja miałem 19 lat, ona zaś 17, oboje byliśmy zieloni w sprawach seksu. Jak nietrudno się domyślić straciliśmy ze sobą dziewictwo. Od początku naszych erotycznych przygód to ja byłem bardziej otwarty na nowości, na próbowanie ciągle czegoś innego. Wiadomo, jak to facet, oglądało się pornosy, słuchało przechwałek kolegów. Moja luba zaś wychowana w bardzo surowych zasadach miała problem nawet z seksem przy zapalonym świetle. No, ale wiadomo: kropla drąży skałę... Wprowadzaliśmy zatem w nasze erotyczne życie nowe pozycje, nowe miejsca. W końcu udało mi się namówić na to, bym mógł zrobić jej minetkę. Od tego czasu stałem się wielbicielem lizania cipki! Do rewanżu z jej strony doszło dużo później, w ogóle jej seks nie był tak potrzebny do życia jak mi. Nie inicjowała zbliżeń, nie miała prawie nigdy ochoty...

Męczyło mnie to wszystko, przeczuwałem, że gdzieś tam są kobiety, którym seks sprawia więcej przyjemności, zacząłem się obwiniać, że to może ze mną jest coś nie tak, że jestem kiepskim kochankiem. Postanowiłem ją zdradzić, pomógł mi w tym internet, czat i portale erotyczne. Jak postanowiłem, tak uczyniłem. Najpierw była jedna dziewczyna, potem kolejna i jeszcze inna. Przekonałem się, że mój temperament nie jest niczym nadzwyczajnym i że są kobiety, które lubią się kochać, są też takie, które lubią się rżnąć jak suki, wypinać ochoczo dupcie i z rozkoszą obciągać kutasa. Wracałem jednak do swojej kobiety i nadal próbowałem coś zmienić, by ten seks był lepszy. Doświadczenia, które zdobyłem z kochankami przenosiłem na grunt mojego związku. I tak odkryłem, że moja niewinna dziewczyna, uosobienie wstydliwości dostaje niewyobrażalnych spazmów, gdy po pijaku szepcze się jej do ucha, że jest suką i dziwką... Jednego razu szeptałem jej też do ucha, że chciałbym ją kiedyś zobaczyć, jak pieści się z inną kobietą, jak się całują, dotykają, jak liżą się po cipkach...

Orgazm jaki wówczas nastąpił był fantastyczny! Tylko, że już nigdy później nie chciała bym wspominał choćby słowem o damskich igraszkach. Powiedziała mi, że nie jest lesbijką i że to wszystko było złe i tak nie można. Jednym słowem: zamknęła się na ten temat. Temat, który dla mnie jest czymś fantastycznym!

[Su. 1 575]

Więc tą fantazją jest aby żona "zdradziła" z kobietą?

[Dante Alighieri 218]

Chciałbym, by moją żonę uwiodła kobieta...

Mam już nawet scenariusz, który mógłby ułatwić poznanie jej i namówienie do spotkania sam na sam. Oto moja fantazja:

Moja żona zajmuję się handlem, a konkretniej sprzedażą damskiej odzieży. Sprzedaje ją na okolicznych targach, wyprzedażach, czasem urządza kiermasze w jakiejś remizie, czy świetlicy. Zdarza się też, że dojeżdża do klientek do domu, jeśli któraś się z nią umówi i powie, że sprowadzi na przykład 5 koleżanek do siebie i będą mogły sobie wybrać coś z towaru. Chciałbym, by któregoś razu moja kochana została właśnie tak zaproszona przez jakąś panią, którą będzie niejako w zmowie ze mną. Umówionego dnia, o umówionej godzinie moja żona podjeżdża pod dom rzekomej klientki. Dzwoni do drzwi, otwiera jej seksowna gospodyni, podaje rękę i zaprasza do środka. Wewnątrz czekają już koleżanki. Moja kochana zaczyna więc znosić swój towar. Odbywa się przymierzanie, przebieranie i ten cały zgiełk, gdy kobiety coś kupują. W końcu impreza dobiega końca, koleżanki wychodzą, moja żona zbiera swoje rzeczy i gdy już wszystko jest posprzątane gospodyni proponuje by usiadła jeszcze na chwilę. Siada obok niej i patrząc jej w oczy zbliża swoją twarz do twarzy mojej kobiety, a potem całuje ją  i bezceremonialnie ładuje jej język w usta, jednocześnie dłonią trzymając ją za policzek. Zapewne po chwili moja luba oderwałaby się od swej napastliwej klientki. Wtedy jednak zasypana mnóstwem komplementów i zapewnieniami, że to nic złego uległaby następnemu pocałunkowi i oddałaby go, a dłoń agresorki nie napotkałaby  na sprzeciw, gdy wędrowałaby po udach, piersiach i brzuchu mojej seksownej żony. Tak zakończyłoby się pierwsze spotkanie mojej żony z jej kochanką... Od tejże dostałbym zaraz smsa o przebiegu "rogaczenia". A potem...

[jaskiniowiec 2 382]

Chciałbym, by moją żonę uwiodła kobieta...

 

to racze trudno odniesc sie do tytulu i tytulowego "rogaczenia"

Moze to ja jestem w bledzie i poprawcie mnie kochani Forumowicze, ale to sie ma do cuckoldu tak, jak "wol do karety"

 

Mi sie wydawalo, ze cuckold i rola Rogacza, polega na tym, zeby to wlasnie Hotce dac mozliwosc i zapewnic wszystko co najlepsze i co zachce.

Umozliwic Hotce spotkania z kochankiem, wspierac ja i byc z nia przed, w trakcie i po wszystkim.

Nadal ja kochac i byc wsparciem "na codzien".

 

To co ty opisujesz, to po prostu zwykla chec, namowienia swojej kobiety, na trojkat z inna kobieta dla wlasnej przyjemnosci.

Czyli w takiej sytuacji, oczekujesz ze Twoja kobieta zostanie Rogatka.

Albo......, zapytaj sie jej , czy nie mialaby ochoty na "innego".

Jak sie zgodzi, to sadze ze w pelni zasluzysz na wlasne poroze

 

Poprawcie mnie prosze, jesli sie myle

[illa 7 824]

 

Poprawcie mnie prosze, jesli sie myle

 

Moim zdaniem nie mylisz się, a wynika ono nie tylko z lektury tego tematu.

[Su. 1 575]

Fantazja ciekawa.

 

Jak rozumiem żonka na trzeżwo nie chce o tym słyszeć, ale w sumie nie dziwię się.

Myślę, że prędzej by poszła z innym facetem niż od razu z kobietą.

[parakk 1 455]

Jaskiniowiec, uważam że jednocześnie masz racje i sie mylisz.

Fajna fantazja, choć stopień trudności z wprowadzeniem w życie jest baaardzo duży.

A do cuckoldu, ma sie to tak samo jak masa innych rzeczy. Cuckold, to zdradzany mąż. Wszystko inne, ma sie do cuckold, jak wspomniany wół do karety. Tylko, jakie to ma znaczenie dla fajnej fantazji..? Większość facetów nie spełnia warunków bycia cuckold, a bo to że sami uczestniczą czynnie, a bo to że sami mają też kochanki, a bo to że tak naprawde za plecami..

Jak do tej pory, przez te kilka lat, tak naprawde poznaliśmy chyba tylko jedną pare cuckold, właściwie pare której najbliżej do wspomnianej definicji, a poznaliśmy już mase osób z tego środowiska. Po co psuć facetowi temat, skoro tak naprawde nikt do tej definicji nie pasuje..?

rogi, wynikają ze zdrady, a nie z cuckoldu. Zdrada, nie tylko z facetem jest zdradą, o czym przekonał sie nie jeden facet. Tak więc realizując taką fantazje, faktycznie stanie sie nietypowym rogaczem, jednak aby stać sie cuckold, musiał by faktycznie spełbić dość rygorystycznie określone warunki.

zapomniałem sie podpisać.. (k)

[jaskiniowiec 2 382]

 

Po co psuć facetowi temat, skoro tak naprawde nikt do tej definicji nie pasuje..?

 

I tu , ja sie z Wami nie zgadzam, mam nadzieje , ze bedziecie na zlocie i zobaczycie na wlasne oczy ze :

 

 

, tak naprawde poznaliśmy chyba tylko jedną pare cuckold, właściwie pare której najbliżej do wspomnianej definicji,

 

ze wcale nie tak mala jest ta grupa

 

Kolejna sprawa to :

 

 

Jak powszechnie wiadomo jestem tutaj na forum bullem, kochankiem.

 

To w koncu bull, kochanek .....?

Temat skolei mowi o "rogaczeniu" pomimo ze tresc raczej poswiecona zrobieniu z zony "Rogatki"

A profil pokazuje wyraznie preferencje, ze autor to KOCHANEK"

Czy tutaj chodzi o zawartosc "cukru w cukrze" ?

[parakk 1 455]

profil pokazuje nie koniecznie to co ustawił sobie posiadacz profilu. My nie jesteśmy parą cuckold, bo do cuckoldu nam daleko. Prawde mówiąc nie znam statusów forumowiczów, bo w 99% korzystam z wersji mobilnej, a ta ich nie pokazuje.

Co do par cuckold, to nie twierdze że ich nie ma, ale nawet pośród tych które mowią o sobie że są cuckold, to niewiele z nich spełnia tak naprawde warunki by nimi być. Dlatego, dla nas tak naprawde mało istotne są definicje. Dla nas, czyli większości społeczności internetowej, pojęcie cuckold obejmuje wiele przykładó zachowań, mimo że definica jest tylko jedna. Można by zastosować takie porównanie, że 2+2 to jest coś pomiędzy 1 a 8, chć odpowiedź jest tylko jedna..4.

[Dante Alighieri 218]

I tu , ja sie z Wami nie zgadzam, mam nadzieje , ze bedziecie na zlocie i zobaczycie na wlasne oczy ze :

 

 

 

ze wcale nie tak mala jest ta grupa

 

Kolejna sprawa to :

 

 

 

To w koncu bull, kochanek .....?

Temat skolei mowi o "rogaczeniu" pomimo ze tresc raczej poswiecona zrobieniu z zony "Rogatki"

A profil pokazuje wyraznie preferencje, ze autor to KOCHANEK"

Czy tutaj chodzi o zawartosc "cukru w cukrze" ?

I tu dochodzimy do tego momentu, w którym według regulaminu nie powinienem w ogole istnieć. No, bo przecież tu na forum można być albo: bullem, hotką, rogaczem, albo parą cuckold. Jeśli ktoś marzy o tym, by jego żona zdradziła go z inną kobietą, a jednocześnie jest aktywnym nie tylko na forum bullem to co w takim przypadku? Zły wybór grup preferencji?

Słusznie ktoś napisał, że gdybyśmy ściśle trzymali się dfinicji to na forum tych par spełniających w stu procentach bycie cuckoldowymi nie znalazloby się zbyt wiele.

P.S.

Wiem,że fantazja jest cholernie trudna do zrealizowania.

Ale kiedyś tak samo myślałem o swojej fantazji, by zostać byczkiem...

Poza tym - marzenia są dla ludzi.