odwrócony cuckold

[ruchaczmlp 6]

 

1. To jest to samo. Zmuszanie i pomoc w podjęciu decyzji to jest dokładnie to samo.

Kolego, wiesz jaka jest główna różnica między typowym rogaczem w cuckoldzie a rogatką w Twojej fantazji? Zazwyczaj jest tak, że to facet/kobieta jest uległy i boi się do tego przyznać, a kiedy już to robi, oswaja swoją żonę/męża z faktem, że chciał/a by widzieć swoją partnerkę/partnera w intymnej sytuacji z inną kobietą. U Ciebie jest odwrotnie. Twoja kobieta najwyraźniej nie ma ochoty patrzeć jak posuwasz inną dziewczynę, tak samo jak nie chce wziąć udziału w trójkącie. Dopieszczona i bezpieczna czułaby się w sytuacji, gdybyś przestał ją do tego namawiać. Mówię Ci to jako kobieta, nie jako forumowicz. Myślę, że powinieneś poszukać innej kobiety, która podziela Twoje fantazje.

Myślę, że to również są jej fantazje, skoro podnieca ją do granic możliwości to, że podczas seksu opowiadam jej o innych, że prosi mnie o to bym szeptał jej do ucha jak mi było z innymi, mówił jej, co z nimi robiłem, mówił jej jak wyglądał mój trójkąt, jak sobe go wyobrażam, mówil jej jakie dziewczyny chcę posuwać, myślę, że to są jej fantazje. Wtedy jej cipka jest niewyobrażalnie mokra. 

 

2. Teraz z drugiej strony. Czy Ty kiedyś zapytałeś ją o jej najskrytsze fantazje? A jeżeli ona po cichu marzy o seksie z dwoma rosłymi mężczyznami? Czy pozwoliłbyś jej na to przez to, że chcesz prowadzić otwarty związek, czy zabroniłbyś jej tego i czułbyś się zazdrosny?

Tak, rozmawialiśmy o jej fantazjach - część zrealizowaliśmy: seks w plenerze, seks w przymierzalni, laska podczas prowadzenia pojazdu, pytałem się jej czy chciałaby otwartego związku, według niej to żaden związek, pytałem się czy chce się z kimś innym przespać, ona mówi, że nie potrzebuje tego, że ją zaspokajam, że w seksie potrzebuje czułości  i więzi, że nie potrafi tego zrobić na pierwszym spotkaniu, ani drugim, trzecim, itp. gdy powiedziałem jej, że chce aby się przespała z kimś innym, powiedziala, że chciała abym nie chciał. Fantazje o innych kończą się po seksie, jakoś nie umiem z nią wtedy podjąć tematu. Może po prostu nie jest bezpieczna o swoją pozycję i tego się obawia. 

[Fryne 105]

 

Myślę, że to również są jej fantazje, skoro podnieca ją do granic możliwości to, że podczas seksu opowiadam jej o innych, że prosi mnie o to bym szeptał jej do ucha jak mi było z innymi, mówił jej, co z nimi robiłem

Czyli Ty jej powiedziałeś o poprzednich trójkątach, a ona poprosiła o dokładkę. Pogadaj z nią tak, by sama z siebie przyznała się do tego, co ją kręci najbardziej. Niektórym mówienie o fantazjach (seks w plenerze czy laska w samochodzie to chyba tylko wariant tradycyjnego seksu - zmienia się miejsce, relacja zaś nie) przychodzi trudno.

 

 

pytałem się jej czy chciałaby otwartego związku, według niej to żaden związek,

 

I tu jest pies pogrzebany. Nie namawiaj jej do czegoś, czego ona nie chce. Po prostu nie i już. Tutaj cała dyskusja powinna się zakończyć, bo doszliśmy do tego, że ona nie chce wcale.

[illa 7 824]

 

Strona podmiotowa mojej partnerki (motywacja - liczy na ożenek, uwielbia dupake) naprawdę nic nie interesuje.

 

Idź sobie stąd. Z naszego fajnego ZKF.

Nie pasujesz tu, choć mamy tu wiele dziwnych osobowości, ale nie psychopatycznych.

Potrzebujesz czegoś, czego u nas nie ma.

Dostaniesz to w życiu, nic się nie martw, życzę zwielokrotnionych doznań, gdy ktoś wreszcie skopie ci dupę do bólu.

Osiągniesz wtedy rynsztok, czyli miejsce dla ciebie idealne, chyba że w porę pojmiesz kilka istotnych wartości, czego w pierwszej kolejności życzę.

[ruchaczmlp 6]

Gratuluje adwersarzom kultury - rzeczywiście nie pasuje tutaj. 

Ja nie przypisuje swoim rozmówcą najniższych możliwych etykiet, rozmawiam merytorycznie i życzę ludziom wszystkiego najlepszego. 

Wielka szkoda, że nie każdy potrafi tak rozmawiać. 

No cóż "Psy szczekają a karawana jedzie dalej". 

 

Żegnam. 

[Zouza® 29 620]

 

Ja nie przypisuje swoim rozmówcą najniższych możliwych etykiet

 

Rozmówcom nie, sobie sam przykleiłeś takową.

 

 

 

Wielka szkoda, że nie każdy potrafi tak rozmawiać. 

 

Prawda w oczy kole?

Fakt, nie każdy potrafi rozmawiać jak Ty, bo nie każdy ma takie wyrachowanie pod skórą.

 

Też nie powiem "do widzenia".