Inna sfera zmysłów pod nazwą...

[arsize_one✩ 558]

SAPIOSEKSUALIZM zaczęła mi się snuć po głowie . Musi być interesującym doznaniem na wyższym poziomie zmysłów , można powiedzieć że trącająca o tantryczne doznania ale tylko wtedy kiedy zostanie oczywiście właściwie podana. Emocje, doznania, wspólnie spędzony czas aż do brzęknięcia zamku zamykającego drzwi muszą współgrać na całej linii, ponieważ to ma być początkiem kolejnego. Czasem spotykamy kogoś zupełnie nam obcego - chwila rozmowy i już wiemy, że to ta sama częstotliwość. Nie identyczność, ale specyficzny rodzaj porozumienia.

Nawet kształt zadanego nam pytania - już to ujawnia.

Zobaczymy czy kierunek właściwy jest obrany i jak ten czas się wypełni w kierunku realizacji.

[Zouza® 29 620]

Ars, cudownie, że coś takiego Ci się zdarza, ale... co właściwie poddajesz do dyskusji?

[arsize_one✩ 558]

Ars, cudownie, że coś takiego Ci się zdarza, ale... co właściwie poddajesz do dyskusji?

 

Poznać Wasze w tym Twoje odczucia w takim klimacie. Czy istnieje i czy było doświadczane i jak odczuwane , ( zwykle  czy może coś ponad )

[Zouza® 29 620]

Ale pytasz o to wyłącznie w kontekście cuckoldu, czy ogólnie (związku, romansu, itd.)? 

[arsize_one✩ 558]

Ale pytasz o to wyłącznie w kontekście cuckoldu, czy ogólnie (związku, romansu, itd.)? 

 

 

Ale pytasz o to wyłącznie w kontekście cuckoldu, czy ogólnie (związku, romansu, itd.)? 

 

Tak pod kątem cuckoldu. 

[Zouza® 29 620]

Tak, było (nie mylić z zakochaniem).

[arsize_one✩ 558]

Tak, było (nie mylić z zakochaniem).

 

 

Wyrazisz śliczonto jakie to było dla ciebie odczucie?

[Zouza® 29 620]

Sama nie wiem co Ci napisać. Tak, jest to specyficzny rodzaj porozumienia. Z taką osobą nie ma krępującego milczenia, rozpoznajemy wzajemnie swoje potrzeby. 

Ale sądzę, że takie sytuacje, takich ludzi czasem po prostu spotykamy - czy to w cuckoldzie, czy w "zwykłym" życiu. 

[arsize_one✩ 558]

Sama nie wiem co Ci napisać. Tak, jest to specyficzny rodzaj porozumienia. Z taką osobą nie ma krępującego milczenia, rozpoznajemy wzajemnie swoje potrzeby. 

Ale sądzę, że takie sytuacje, takich ludzi czasem po prostu spotykamy - czy to w cuckoldzie, czy w "zwykłym" życiu. 

 

 

Nasze oczekiwania co do erotyki  w powiedzmy "naszym " klimacie jest juz samym w sobie czymś bardzo interesującym , czasami niezrozumiałym dla osób spoza tzw "środowiska" choć w gdzieś tam w zakamarkach swojego umysłu są przebłyski. Tak, temat cuckoldu  jest dla ludzi inteligentnych umiejących radzic sobie z emocjami z tym związanymi.

[Mr.K✩ 5 977]

Nie chcę być czepialski, lecz sapioseksualizm to pociąg do kogoś o ogólnie wysokim IQ.

Nie koniecznie będzie to oznaczało, iż dzięki wielkiej mózgownicy zrozumie on/ona nasze potrzeby bez słów.

 

Nie każda osoba inteligentna jest osobą mądrą a i rzadko która mądra jest rozumiejąca-w-lot nasze potrzeby, klimaty, itd..

 

No, ale jak się taka już nam trafi to, mówiąc naukowo, u-hu-hu...

 

K.