Skocz do zawartości
Xavery

I jak go/ją/ich poderwać

Rekomendowane odpowiedzi

fajnie fajnie fajnie 

 

Super propozycje ... z większości coś wyciągniemy

Wskazówki ciekawe - z numerem, z kawiarnią, z dekoldem itp itd.

Madzia będzie działała myślę

Szkoda że nie złapała go od razu kurde bele.

W takich sytuacjach marzy mi się też portal erotyczny ale na zasadzie: w tym a w tym dniu tam a tam spotkałam/em pana/panią, był kontakt wzrokowy ... chętnie sie spotkam. .... skontaktuj się.

Trudne ale fajne by było :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciekawie się temat rozwija ;)

 

 

A na ulicy, widział Pan, że Pana śledzą?

 

Ja chyba wypróbuje ten tekst w stosunku do jakiejś Pani, która mi wpadnie w oko ;)

 

Swoją drogą zastanawia mnie fakt, dlaczego w Polsce wystarczy być np. zagranicznym turystą/studentem itp., żeby bez problemu podrywać dziewczyny. Wczoraj po raz kolejny byłem świadkiem, że popularny ostatnio w Internecie "podryw na Erasmusa" działa :P

 

Podchodzi niezbyt atrakcyjny (na moje męskie oko) czarnoskóry (ach ta poprawność polityczna) chłopak do 2 bardzo ładnych dziewczyn, zagaduje je, kopie przy bezczelnie piłkę i zachowuje się jakby miał ADHD, kilka zdań i zdobywa numer do jednej z nich. Mogę się założyć, że gdybym to był ja to nie dość, że nie dostałbym numeru, to jeszcze zostałbym obśmiany :P

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A co będzie jeśli przystoniak dostanie karteczkę z nr telefonu, a okaże się potem w rozmowie komplenym gburem czy coś w tym rodzaju? Jak potem wybrnąć z sytuacji, że jednak on nam nie leży?

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

No tak kochani - działać ale jak ?

 

Na bezczelnego :)

Po prostu podejść.

 

 

jak jest z żoną ? co powiedzieć ?

 

powiedzieć, że szukam perfum dla brata i potrzebuję na chwilę męskiego ciała w perfumerii o tu, tuż obok. "Bo na mojej skórze może pachnieć inaczej, wie pan"...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A co będzie jeśli przystoniak dostanie karteczkę z nr telefonu, a okaże się potem w rozmowie komplenym gburem czy coś w tym rodzaju? Jak potem wybrnąć z sytuacji, że jednak on nam nie leży?

Gdybanie takie jest bez sensu

to moze miec miejsce zawsze i w kazdych okolicznosciach.

Myslac tak jak ty ludzie by wygineli bo nie ryzykowaliby poznawania innych

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Może po prostu niech się uśmiechie patrząc w oczy. Jak facet się odwróci to może przecież pojsc za nim i stanąc obok, gdy ten znów się zatrzyma i będzie szukał jakiegoś produktu.. a dalej... Zacząć rozmowe.. facet na pewno zauważy kobiete, szczególnie atrakcyjna i gustownie ubrana. Może być ciachem, ale może być też nieśmiały, więc Kobieta sama to musi wyczuć, czy On pokieruje rozmowe na właściwe tory, czy Ona sama poprowadzi go do celu.. pytanie, czego będzie chciała w danej chwili :) może Jej się trafi facet zajęty z zasadami, że nigdy nie zdradzi partnerki.. wtedy Kobieta może świetnie się bawić kokietujac i rozkojarzajac faceta, bo ten, mimo zasad popęd i tak odczuwa i musi się kontrolować.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

R: Miałem kiedyś taką "niezręczną" sytuację  :mily:

 

Otóż w windzie, w zakładzie pracy mojego dużo starszego kolegi, pewna pani, która była dla mnie bardzo miła i z którą wcześniej zamieniłem parę słów, wsunęła mi bez słowa "coś" do kieszeni. Gdy sięgnąłem do kieszeni, moim coraz to bardziej okrągłym oczom, ukazała się  oto "gumka" :) (bynajmniej do żucia).

 

Nasze spojrzenia się spotkały - moje zdezorientowane, jej zalotne - i w tej jednej, krótkiej chwili wszystko było jasne.

 

Ach jakież to było bezpośrednie, subtelne a jednocześnie wyuzdane zaproszenie do czegoś więcej  :saint:

I co...?

 

...i nic, skapitulowałem! 

 

Cóż, miałem wtedy jakieś 15-16 lat, a pani była ode mnie dobre 10 lat starsza, a może i więcej  :redevil:

Dzisiaj mnie to bawi, ale wtedy było mi zupełnie nie do śmiechu  :mily:

 

Reasumując Panie Małżu ;) może niech żona wypróbuje takie nie-pozostawiające-wątpliwości-bezpośrednie podejście :mrgreen:

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

R: Miałem kiedyś taką "niezręczną" sytuację  :mily:

 

Otóż w windzie, w zakładzie pracy mojego dużo starszego kolegi, pewna pani, która była dla mnie bardzo miła i z którą wcześniej zamieniłem parę słów, wsunęła mi bez słowa "coś" do kieszeni. Gdy sięgnąłem do kieszeni, moim coraz to bardziej okrągłym oczom, ukazała się  oto "gumka" :) (bynajmniej do żucia).

 

Nasze spojrzenia się spotkały - moje zdezorientowane, jej zalotne - i w tej jednej, krótkiej chwili wszystko było jasne.

 

Ach jakież to było bezpośrednie, subtelne a jednocześnie wyuzdane zaproszenie do czegoś więcej  :saint:

I co...?

 

...i nic, skapitulowałem! 

 

Cóż, miałem wtedy jakieś 15-16 lat, a pani była ode mnie dobre 10 lat starsza, a może i więcej  :redevil:

Dzisiaj mnie to bawi, ale wtedy było mi zupełnie nie do śmiechu  :mily:

 

Reasumując Panie Małżu ;) może niech żona wypróbuje takie nie-pozostawiające-wątpliwości-bezpośrednie podejście :mrgreen:

 

Dobre dobre ....

Tym bardziej że ona cały czas ma przy sobie zarówno do żucia jak i tą taką druga ... co ją panowie na wacława zakładają ;)

Hm... podejścia bezpośrednie chyba są też dobre ... 

No no macie fajne pomysły szanowni forumowicze :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

R: Miałem kiedyś taką "niezręczną" sytuację  :mily:

 

Otóż w windzie, w zakładzie pracy mojego dużo starszego kolegi, pewna pani, która była dla mnie bardzo miła i z którą wcześniej zamieniłem parę słów, wsunęła mi bez słowa "coś" do kieszeni. Gdy sięgnąłem do kieszeni, moim coraz to bardziej okrągłym oczom, ukazała się  oto "gumka" :) (bynajmniej do żucia).

 

Nasze spojrzenia się spotkały - moje zdezorientowane, jej zalotne - i w tej jednej, krótkiej chwili wszystko było jasne.

 

Ach jakież to było bezpośrednie, subtelne a jednocześnie wyuzdane zaproszenie do czegoś więcej  :saint:

I co...?

 

...i nic, skapitulowałem! 

 

Cóż, miałem wtedy jakieś 15-16 lat, a pani była ode mnie dobre 10 lat starsza, a może i więcej  :redevil:

Dzisiaj mnie to bawi, ale wtedy było mi zupełnie nie do śmiechu  :mily:

 

Reasumując Panie Małżu ;) może niech żona wypróbuje takie nie-pozostawiające-wątpliwości-bezpośrednie podejście :mrgreen:

A co byloby gdyby winda się zacięła?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pomysł z prezerwatywą może przystojniaka przestraszyć lub co gorsze pomyśli, że to marketing zawodowy ;)

 

 

ona cały czas ma przy sobie zarówno do żucia

 

O! To właśnie! Doskonały pomysł, a przy okazji mały sprawdzian na bystrość umysłu :P

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...