Jedno oko na Maroko, a drugie na Kaukaz - czyli o skrajnych różnicach w wyborze partnerki/partnera

[Zouza® 29 620]

Zauważyłam to już bardzo dawno, jednak najlepiej widać to w klubie dla swingersów.

Chodzi mianowicie o wielki rozrzut w doborze partnerek (u kobiet jakoś rzadziej). Dokładniej - o fizyczność.

Widziałam panów, którzy bawili się np. z "blondynkami, chudzinkami z małym biustem", za chwilę z moooocno zaokrąglonymi brunetkami z pokaźnymi biustami. 

Zawsze się zastanawiam jak to możliwe, by pociągały osoby o tak dużych różnicach fizycznych. 

Oczywiście patrzę na to ze swojego punktu widzenia, bo choć i u mnie są jakieś "widełki", to jednak nie tak ogromne.

Panowie, jak to z Wami jest? Jak to wyjaśnilibyście, opisalibyście?

Panie, jak duże są u Was te przedziały? 

 

Ja oczywiście rozumiem, że ktoś wzbudza sympatię i już nieco inaczej się na nią/niego patrzy, ale w takim klubie nie zdąży się kogoś na tyle poznać, by aż tak zafascynowała osobowość, że fizyczność przestaje być już istotna. 

[illa 7 824]

 

najlepiej widać to w klubie dla swingersów.

 

Nie tylko

 

Ciekawam odpowiedzi Panów.

[Rrr✩ 5 707]

A: Jeśli przeglądamy z R. ogłoszenia, szukając kandydata do zabawy, najpierw szukamy kogoś w moim typie, czyli masywna sylwetka, szeroka klata, najlepiej łysy Z takimi panami się kontaktujemy i patrzymy ,z kim można miło porozmawiać.

Masz rację, że inaczej jest, jak najpierw się kogoś polubi,a później zaprasza do sypialni. Wtedy szczupłość kochanka raczej mi nie przeszkadza. Ale dalej lubię, jak jest łysy, tak już mam

[yayamiosufit 607]

...Wtedy szczupłość kochanka raczej mi nie przeszkadza. Ale dalej lubię, jak jest łysy, tak już mam

Maszynki w dłoń i golimy sie od potylicy aż po skron

[yayamiosufit 607]

nie zapominajac o piętach

zapomniałem jeszcze ze od onanizowania rosną włosy miedzy palcami

wiec pamietajmy i o tych rejonach...

[Zouza® 29 620]

Nie tylko

 

Oczywiście, że nie tylko, ale w klubie jest idealny "materiał badawczy" i to duża grupa, jednocześnie w jednym miejscu.

[parakk 1 455]

tak se myśle.. Nie wiem jak u innych, ale wydaje mi sie że jakieś preferencje ma każdy, jednak do klubu idzie sie dobrze bawić a nie przebierać.. Nigdy tam nie byliśmy (i nie wybieramy sie) dlatego napisałem wydaje mi sie.. Preferencje chyba ma każdy, w moim przypadku jest tak, że uwage przykuwają kobiety przypominające mi ...moją K.. Może to głupie i patetyczne, ale tak już jest. Jednak strasznie wybredny to ja chyba nie jestem, bo jedynym typem kobiety dla mnie aseksualnej, to... z jakiegoś powodu czarnoskóre kobiety wogóle mnie nie pociągają. Tylko prosze, niech ktoś czasami nie powie że wyłazi ze mnie rasizm, bo to wcale nie o to chodzi..

Dla niektórych aseksualne będą "duże" dziewczynki, dla innych "drobinki", na mnie poprostu nie działa ciemna skóra..

Moja K też potrafi zaskoczyć, bo niejednokrotnie odmawiała już panom o wyglądzie modela, a wrażenie robił facet postury miśka.. Oczywiście nie jest to regułą, bo zwyczajnie wybiera fajnego faceta, a fizyczność jest na dalszym planie.

[Zouza® 29 620]

jednak do klubu idzie sie dobrze bawić a nie przebierać..

 

Ja o żadnym przebieraniu nie napisałam, więc nie bardzo zrozumiałam, w nawiązaniu do czego powyższe.

 

 

 

Tylko prosze, niech ktoś czasami nie powie że wyłazi ze mnie rasizm, bo to wcale nie o to chodzi..

 

Nie sądzę, by ktoś tak uznał. Mnie też nie pociągają fizycznie czarnoskórzy panowie. 

[parakk 1 455]

 

Nie sądzę, by ktoś tak uznał. Mnie też nie pociągają fizycznie czarnoskórzy panowie.

Zouza, nigdy nie wiadomo kto, do której części wypowiedzi i w jaki sposób sie odniesie..

 

 

np.

Ja o żadnym przebieraniu nie napisałam, więc nie bardzo zrozumiałam, w nawiązaniu do czego powyższe.

..choć to zdanie faktycznie nie brzmi najlepiej bez emotki

chodziło mi o to, że inaczej jest gdy poświęca sie czas na poszukiwania kochanka/ki, a inaczej gdy jest sie w klubie, bo każdy idąc do klubu ma tego świadomość i z góry decyduje sie na różnorodność jaką tam zastanie..

[Rrr✩ 5 707]

R: Ja tam łysy nie jestem, a sądząc po tym, że obaj dziadkowie mieli włosy aż do śmierci, to prędko mi to nie grozi Mało tego, nie jestem brunetem - co też u A. jest/było cechą preferencyjną u facetów - jeśli nie jest łysy

 

(Stawiam zatem, że to chyba moje zezowate spojrzenie, wystające zęby lub garb oczarowały moją żonę  )

 

A jeśli o mnie chodzi wolę drobne blondynki (tak, wybór partnerki był jak najbardziej świadomy)   Co nie znaczy, że inny typ kobiety nie może mi się spodobać. Ale mając na uwadze spotkanie o charakterze erotycznym z inną parą/panią to nie zdecydowałbym się na nie, jeśli w subiektywnym odczuciu kobieta by mi się nie podobała, nawet gdybym ją polubił.  Po prostu jestem wzrokowcem    Z drugiej strony, nawet gdyby pani była Afrodytą, to jeśli mówiąc posługiwała by się półsylabami, a patrząc jej w oczy widziałbym potylicę i niteczkę łączącą uszy, to i worek viagry by nie pomógł   

 

 

 

Maszynki w dłoń i golimy sie od potylicy aż po skron