Skocz do zawartości
bizon4

Przyjaciel czy tylko Kochanek?

Rekomendowane odpowiedzi

Na pewno zdarzają się udane, wieloletnie trókąty. Jednak wbrew temu co piszesz, niełatwo znaleźć pasującego trzeciego. P

 

 

Nigdzie nie napisalem , ze jest latwo. Napisalem tylko o zasadach doboru. Ale wskaz prosze gdzie napisalem , ze latwo jest znalezc trzeciego pasujacego.

 

Gwarancji na znalezienie drugiego do pary czy trzeciego do trojkata nie ma zadnej.

Nie o to tutaj chodzi . Chodzi tylko o wskazanie takiej mozliwosci . Realnej !

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zasady psychofizyczne doboru sa te same

A czy mógłbys dokładniej wyjasnic kontekst psychofizyczny?

P

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A czy mógłbys dokładniej wyjasnic kontekst psychofizyczny? Czy w Twojej interpretacji masz na mysli pociąg biologiczny? P

 

Dobor psychofizyczny w moim pojeciu oznaczy tylko dobor osobnika o odpowiednich cechach psychicznych i fizycznych to znaczy takich ktory np. my jako para wspolnie akceptujemy i jestesmy nimi zainteresowani w tym czlowieku.

Tylko tyle i nie wiecej.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dobor psychofizyczny w moim pojeciu oznaczy tylko dobor osobnika o odpowiednich cechach psychicznych i fizycznych to znaczy takich ktory np. my jako para wspolnie akceptujemy i jestesmy nimi zainteresowani w tym czlowieku.

 Dla mnie to dość lakoniczna formułka. Myslałem, ze dokładniej opiszesz mechanizmy doboru naturalnego, na które się powołujesz używając terminu psychofizyczny. Tn zahacza o kilka dziedzin nauki.

 P.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 Własnie dlatego taki układ z natury jest skazany na wiele prób.

To tak jakby miedzy 2 drzewa, które juz są maksymalnie blisko posadzić trzecie. Nie wystarczy miejsca na korzenie.

P.

Akurat w tym układzie dość łatwo dodatkowy korzeń czy nawet korzenie upchnąć :-D

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jans, dnia 19 Stycznia 2015 - 14:23, napisał(a): Dobor psychofizyczny w moim pojeciu oznaczy tylko dobor osobnika o odpowiednich cechach psychicznych i fizycznych to znaczy takich ktory np. my jako para wspolnie akceptujemy i jestesmy nimi zainteresowani w tym czlowieku.

 

Dla mnie to dość lakoniczna formułka. Myslałem, ze dokładniej opiszesz mechanizmy doboru naturalnego, na które się powołujesz używając terminu psychofizyczny. P.

 

 

Dobor naturalny został zaproponowany przez  Karola Darwina i Alfreda R.Wallace jako glowny mechanizm prowadzacy do kierunkowych zmian w procesie ewolucji.

Tak daleko w swojej wypowiedzi nie siegalem i nic nie mowilem o doborze naturalnym tak jak i poprzednio nie mowilem , ze jest latwo znalezc pasujaca trzecia osobe.

 

Prosze nie wkladac w moje wypowiedzi tego czego nie powiedzialem.

 

Akurat w tym układzie dość łatwo dodatkowy korzeń czy nawet korzenie upchnąć :-D

 

Akurat na "wizualizacji" problemu (zdjecie powyzej) widac jak pewnie kobieta trzyma w garsci obydwa "korzenie"  :lach:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dobranie trzeciego czy trzeciej do trojkata nie jest duzo trudniejsze niz wczesniejsze dobranie tylko dwojga osob.

 

To nie teoria moj Drogi ... to praktyka, mozesz mi wierzyc.

 

No jakoś nie wierzę :) Lewa półkula podpowiada, że zdecydowanie więcej jest permutacji potencjalnych problemów między trzema osobami niż między dwoma. Prawa zaś złośliwie szepcze  - dołóż jeszcze krzyżujące się emocje, wyzwania codzienności i nieprzewidziane wachnięcia a zobaczysz jak pięknie pierdolnie z czasem ten trójkącik.

 

Nikt tu Ciebie nie chce obrażać. Może rzeczywiście znasz przykłady, gdzie wszystko chodzi jak w (tfu) szwajcarskim zegarku. Może sam masz dobre doświadczenia w stabilnych trójkątach. Kwestia szczęścia, pracy, doświadczenia - wiadomo. I wszystko pięknie ładnie ale nie róbmy z tego ogólnej tezy, że dobranie trzeciego(ej) na stały układ nie jest trudniejsze niż dobranie się w parę.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

'Jans', dnia 19 Stycznia 2015 - 13:00, napisał(a): Dobranie trzeciego czy trzeciej do trojkata nie jest duzo trudniejsze niz wczesniejsze dobranie tylko dwojga osob. 'Jans', dnia 19 Stycznia 2015 - 13:16, napisał(a): To nie teoria moj Drogi ... to praktyka, mozesz mi wierzyc.

 

No jakoś nie wierzę :) Lewa półkula podpowiada, że zdecydowanie więcej jest permutacji potencjalnych problemów między trzema osobami niż między dwoma. Prawa zaś złośliwie szepcze - dołóż jeszcze krzyżujące się emocje, wyzwania codzienności i nieprzewidziane wachnięcia a zobaczysz jak pięknie pierdolnie z czasem ten trójkącik. Nikt tu Ciebie nie chce obrażać. Może rzeczywiście znasz przykłady, gdzie wszystko chodzi jak w (tfu) szwajcarskim zegarku. Może sam masz dobre doświadczenia w stabilnych trójkątach. Kwestia szczęścia, pracy, doświadczenia - wiadomo. I wszystko pięknie ładnie ale nie róbmy z tego ogólnej tezy, że dobranie trzeciego(ej) na stały układ nie jest trudniejsze niż dobranie się w parę.

 

Po pierwsze to jest tylko moja opinia i chetnie uslysze inne. To nie jest zadna ogolna teza tylko wymiana doswiadczen.

Po drugie napisalem :   Dobranie trzeciego czy trzeciej do trojkata nie jest duzo trudniejsze

a nie  :                           stały układ nie jest trudniejsze niż dobranie się w parę

Zwracam uwage na istotne slowo duzo  W tym tkwi roznica .

Poza tym tego tez nie napisalem co zostalo tutaj przytoczone.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Chwilowo wystarczy mi cholerna labilność ścierających się emocji w klasycznych wielokątach dynamicznych

 

Jak pięknie, ująłeś to :) Ciebie się powinno wysłać do górników żebyś im wytłumaczył, tak by się dziwowali że jest powiedziane a nie chcą nikogo bić. To taki OT, o którego bym prosił nie kontynuowanie, ale nie mogłem się powstrzymać.

 

 

Dobranie trzeciego czy trzeciej do trojkata nie jest duzo trudniejsze niz wczesniejsze dobranie tylko dwojga osob.

 

Użyłbym sformuowania, "inaczej". Łączenie się w normalne dwuosobowe pary, jest akceptowalne społecznie, jest czymś zupełnie normalnym, naturalnym i tak samo jest postrzegane. Jednak dobieranie osoby trzeciej do tej pary, no to już trzeba pewne rzeczy pokonać. Kiedy już uporamy się sami ze sobą, no to pozostaje jeszcze reszta świata, przed która trzeba to ukryć. Może więc taką tezą zasunąć, że im bardziej skostniałe otoczenie, tym trudniej tego trzeciego do pary przyjacielo- kochanka, odnaleźć.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wystarczy sprobowac ! Czasami jedna kawka nie wystarczy , czasami miesiac znajomosci nie wystarczy , czasami trzeba sie potrudzic dluzej. Chcialbym wiedziec czy przy doborze pary idzie tak szybko i latwo.

 

Proponuje zebys przestala mnie obrazac na forum ! Za poprzednie mnie jeszcze nie przeprosilas !

Moja wypowiedz nie ma nic wspolnego z bzdura. To fakty.

 

Jans,

Nie wiem, jak u Ciebie, ale wiekszosc zwiazkow nie podejmuje decyzji o wspolnym zyciu przy pierwszej kawce.

 

Aby dobrala sie para, musza zostac spelnione warunki brzegowe (estetyczne, charakterologiczne, zapachowe, spoleczne, religijne, polityczne i nie wiem, jakie jeszcze), a sama para musi sie dodatkowo natrudzic, zeby zwiazek sie rozwijal, spelnial, przechodzil bez szwanku kolejne etapy. Dolozenie do pracujacego, ewoluujacego zwiazku kolejnej czesci ukladanki, ktora tez nie stoi w miejscu i utrzymanie tego balaganu w satysfakcjonujacym porzadku jest zatem jeszcze bardziej skompikowane. Bo trzecia czesc ukladanki wplywa tez na pozostale dwie, zmienia caly uklad. Jezeli twierdzisz, ze wystarczy dopasowac do funkcjonujacego ukladu puzzla - masz prawo. Tylko u wiekszosci ludzi ten puzzle jest 3D, a zestaw sklada sie z 7 miliardow elementow.

Wiec pozwol, ze bede miala wlasne zdanie na temat "faktow", ktore przytaczasz. To nie sa zadne fakty, to opinia.

 

Przykro mi, jesli poczules sie urazony - faktycznie "bzdura" nie jest najbardziej dyplomatycznym opisem tego, co poczulam czytajac.

Nie zamierzam jednak przepraszac Cie za "poprzednie" cokolwiekbytoniebylo. Primo - kompletnie nie wiem, o co Ci chodzi, secundo - mam klopot ze skrucha w ogole. Jest kilka osob, ktore to potwierdza :)

 

Z serdecznymi pozdrowieniami,

Red

 

Po pierwsze to jest tylko moja opinia i chetnie uslysze inne.

A mowiles, ze to fakty!

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...