Już był w ogródku, już witał się z gąską... czyli jak spieprzyć coś, co było już niemal pewne.

[arkow13 44]

Dobry temat . Już dawno mieliśmy z bardzo dobrymi znajomymi czworokącik. Ja bzykałem swoją żonę kolega swoją.

Robiliśmy to obaj na pieska na przeciwko siebie . Dziewczyny miały twarze na przeciwko siebie, czasem się przytulały lub obejmowały. Ja klęczałem  na przeciwko kolegi i wiadomo jak jest w trakcie takich akcji, jęki głośne uderzenia naszymi ciałami przy pieprzeniu o pośladki naszych żon   , maksymalne podniecenie, dziewczyny nakręcone jak nie wiem. Wyluzowały się i przestały kontrolować (a naprawdę ciężko je było na to namówić) , bliskie orgazmu. I jakoś tak wyszło że ja spojrzałem na kolegę on zobaczył, że patrzę na niego, coś mu odbiło i tak dla jaj mi pomachał. Mnie ta sytuacja rozśmieszyła i po cichu na chwile zaśmiałem się. W tym momencie moja żona spojrzała na kolegę, który jeszcze serdecznie pozdrawiał mnie machając ręką... Od razu przestała się bzykać, żona kolegi też dowiedziała się od mojej co się stało i następnym razem czworokącik mieliśmy chyba za rok lub lepiej... Ale tak naprawdę to nie wiem o co tak we dwie się wkurzyły do tej pory. Nas z kolegą do tej pory bawi ta sytuacja.

[illa 7 824]

Dobry temat ..

 

Ale nie zrozumiałeś o co w nim biega

[arkow13 44]

Ale nie zrozumiałeś o co w nim biega

Chodziło mi o to, że spieprzyliśmy z kolegą coś co było już pewne i coś na czym nam bardzo zależało i nad czym długo musieliśmy popracować, żeby dojść do tego momentu w którym żeśmy się znaleźli, ... mianowicie regularne bzykanie w czworokącie w miarę regularnych i krótkich odstępach czasu . Ale fakt jest taki, że bardziej pasowałby mój post do tematu jak sperdzieliliście coś  w trakcie .

[Duszek Pawel1987]

Takich sytuacji jest multum. Ile to razy już sie super rozmawiało juz fantazje leciały a nagle człowiek chciał zagrać ostrzej, albo chciał coś doradzić i okazywalo się, że jej ostry sex rózni sie znaczaco od tego co ja nazywam ostrym  albo była mega niezdecydowana.

 

Urok i przeklenstwo internetu czyli anonimowośc sprawia że bardzo łatwo napisac: oh wybacz brzuch mnie boli, spotkamy sie kiedy indziej:D

[RedBitch 1 788]

No, popłakałam się ze śmiechu

Jackass.

 

 

Dobry temat . Już dawno mieliśmy z bardzo dobrymi znajomymi czworokącik. Ja bzykałem swoją żonę kolega swoją.

Robiliśmy to obaj na pieska na przeciwko siebie . Dziewczyny miały twarze na przeciwko siebie, czasem się przytulały lub obejmowały. Ja klęczałem  na przeciwko kolegi i wiadomo jak jest w trakcie takich akcji, jęki głośne uderzenia naszymi ciałami przy pieprzeniu o pośladki naszych żon   , maksymalne podniecenie, dziewczyny nakręcone jak nie wiem. Wyluzowały się i przestały kontrolować (a naprawdę ciężko je było na to namówić) , bliskie orgazmu. I jakoś tak wyszło że ja spojrzałem na kolegę on zobaczył, że patrzę na niego, coś mu odbiło i tak dla jaj mi pomachał. Mnie ta sytuacja rozśmieszyła i po cichu na chwile zaśmiałem się. W tym momencie moja żona spojrzała na kolegę, który jeszcze serdecznie pozdrawiał mnie machając ręką... Od razu przestała się bzykać, żona kolegi też dowiedziała się od mojej co się stało i następnym razem czworokącik mieliśmy chyba za rok lub lepiej... Ale tak naprawdę to nie wiem o co tak we dwie się wkurzyły do tej pory. Nas z kolegą do tej pory bawi ta sytuacja.

[gentleman 1 123]

Dobry temat . Już dawno mieliśmy z bardzo dobrymi znajomymi czworokącik. Ja bzykałem swoją żonę kolega swoją.

Robiliśmy to obaj na pieska na przeciwko siebie . Dziewczyny miały twarze na przeciwko siebie, czasem się przytulały lub obejmowały. Ja klęczałem  na przeciwko kolegi i wiadomo jak jest w trakcie takich akcji, jęki głośne uderzenia naszymi ciałami przy pieprzeniu o pośladki naszych żon   , maksymalne podniecenie, dziewczyny nakręcone jak nie wiem. Wyluzowały się i przestały kontrolować (a naprawdę ciężko je było na to namówić) , bliskie orgazmu. I jakoś tak wyszło że ja spojrzałem na kolegę on zobaczył, że patrzę na niego, coś mu odbiło i tak dla jaj mi pomachał. Mnie ta sytuacja rozśmieszyła i po cichu na chwile zaśmiałem się. W tym momencie moja żona spojrzała na kolegę, który jeszcze serdecznie pozdrawiał mnie machając ręką... Od razu przestała się bzykać, żona kolegi też dowiedziała się od mojej co się stało i następnym razem czworokącik mieliśmy chyba za rok lub lepiej... Ale tak naprawdę to nie wiem o co tak we dwie się wkurzyły do tej pory.

 

Może myślały, że się z nich za ich plecami nabijacie.

Albo ją to wybiło z "sexualnego skupienia" i przeniosło na normalne myślenie o co chodzi? Chcą się zamieniać, zająć sobą, czy co...

Jak wyglądały natępne czworokąty?

Omówiliście że może być wesoło?

[Sem.©® 15 694]

jakoś tak wyszło że ja spojrzałem na kolegę on zobaczył, że patrzę na niego, coś mu odbiło i tak dla jaj mi pomachał

 

Gdyby mi ktoś w takiej sytuacji pomachał rąsią, to jestem pewny że wysiadłyby mi wszystkie bezpieczniki. Nastrój, czar, prysł. Monty Python wysiada przy tym. Nawet "skecz z wikarym co nie chciał przeszkadzać" mój ulubiony.

[arkow13 44]

No, popłakałam się ze śmiechu

Jackass.

 

 

.

No, nas też z kolegą bardzo to bawiło przez chwile... potem mieliśmy miny raczej zawiedzione i mocno rozczarowane

 

 

 

Może myślały, że się z nich za ich plecami nabijacie.

Albo ją to wybiło z "sexualnego skupienia" i przeniosło na normalne myślenie o co chodzi? Chcą się zamieniać, zająć sobą, czy co...

Jak wyglądały natępne czworokąty?

Omówiliście że może być wesoło?

 

Zgodze się z Tobą, myślały, że się z nich nabijamy najprawdopodobniej. Następne wyglądały podobnie tzn. każdy bzykał swoją żonę ewentualnie, dziewczyny robiły nam na zmianę lody a my im palcówki dalej nigdy żeśmy się nie posunęli. Dziewczyny raczej do tego na wesoło nie podchodziły

Gdyby mi ktoś w takiej sytuacji pomachał rąsią, to jestem pewny że wysiadłyby mi wszystkie bezpieczniki. Nastrój, czar, prysł. Monty Python wysiada przy tym. Nawet "skecz z wikarym co nie chciał przeszkadzać" mój ulubiony.

 

Zgadza się, czar prysł. Nas z kolegą przez ten "ręczny manewr" dużo pewnie ominęło. Trudno co zrobić .

Ale od tamtej pory jak widzimy się z kolegą na mieście włsnie takim wyluzowanym machaniem ręki się witamy z daleka i zawsze z tego chwile się brechtamy :-> .

[gentleman 1 123]

Pomachał rąsią i "obudził się z ręką w nocniku"...

Gdyby jeszcze was rozdzielała szyba, lustro to rozumiem.

[Wiki 662]

Moje wspomnienie : znajomość zawarta na  portalu, pan bardzo obiecujący. Piszący inteligentnie, otwarty, zero zastrzeżeń co do jego  poczucia taktu i kultury osobistej.  Po paru tygodniach korespondencji  wiedziałam : jest nieżle. A więc wstępna wymiana zdjęć,  zapoznawcza kawa. Wchodzi facet. Patrzę i  oczom nie wierzę : do tego wszystkiego  jest  jeszcze  ładnie zbudowany,  przystojny, sympatyczny.  No i  wtedy uśmiechnął się.  Nogi się pode mną ugięły,  bo zęby...jak to powiedzieć...  one z całą pewnością od bardzo  wielu lat nie widziały dentysty.  Szczotki i pasty też pewnie nie za często. Masakra. Do dzisiaj nie rozumiem i zachodzę w głowę,  jakim cudem ogólnie wydawałoby się  zadbany i niegłupi facet  mógł do czegoś takiego dopuścić.