Już był w ogródku, już witał się z gąską... czyli jak spieprzyć coś, co było już niemal pewne.

[Coma✩ 7 317]

45 minut temu, Sem. pisze:

Mówiąc o ASWU, to jest jak najbardziej formalny system.

Mi chodziło o ten nieformalny, czyli z "ust do ust" wśród znajomych. Zdecydowanie to co innego niż Aswu, o którym zresztą napisałem w drugim zdaniu.

Ja też nie zachęcam do piętnowania kogokolwiek, ale z wypowiedzi @Emotion seeker zrozumiałem,  że chodzi o te osoby, które jednak deklarują chęć realnego spotkania a potem go unikają.

[Emotion seeker✩ 544]

Dokładnie tak jest @Coma

[Sem.©® 15 694]

Godzinę temu, Coma pisze:

chodzi o te osoby, które jednak deklarują chęć realnego spotkania a potem go unikają.

Jesteśmy na forum, traktującym o specyficznych upodobaniach, cuckold. Nie umawiamy się na to że ktoś pożyczy motocykla a potem się rozmyślił i jest chujem, tylko mamy rozkminy o związkach, trójkątach i wszystkich związanych z tym zależnościach i dylematach. Tak naprawdę to dopóki do spotkania nie dojdzie i nie okaże się ono udane, to wszystkie rozmowy o tym "jak będzie" "gdzie i kiedy będzie" można traktować w kategoriach pogadanki na luzie. Przerabialiśmy tysiąc razy. 

 

Takie spotkania często nie dochodzą do skutku, ponieważ ludzie w tych pikantnych rozmowach (oh, co to będzie się działo) narzucają sobie najczęściej wzajemnie presję oczekiwań a później zwycięża obawa, że nie będą w stanie temu sprostać. Prawda jest zazwyczaj znacznie mniej skomplikowana niż przedstawiane powody 

 

Jak bumerangi powracają posty o "nierealnych" Parach, "nierealnych" Kochankach, randkach które nie doszły do skutku i powracać będą zawsze, bo i zawsze znajdzie się ktoś kto zrezygnuje dzień przed spotkaniem, nie przyjdzie, zniknie bez słowa. Właśnie dlatego że temat jest specyficzny. 

[Emotion seeker✩ 544]

Godzinę temu, Sem. pisze:

Mówiąc o ASWU, to jest jak najbardziej formalny system. Każdy kto posiada na koncie negatyw, czy to za niezrealizowane i nie odwołane w terminie zlecenie płatności, czy za bezsensowną, nieuzasadnioną nieobecność na umówionym spotkaniu na którym ktoś czeka, to są tego konsekwencje takie, że nikt o zdrowych zmysłach kto to przeczyta z kimś takim się nie umówi, a można też zamknąć sobie drogę do najbardziej atrakcyjnej części naszej społeczności, czyli zlotów. 

 

Wiem, rozumiem że "tłumaczenia" niedoszłych randkowiczów bywają zabawne, niedorzeczne i trudno dać wiarę gdy się czekało i jest się wkurwionym że akurat teraz coś wypadło, coś się stało.

Nie o to mi chodzi Wodzu. W naszym przypadku nic się nie stało. Po prostu "czaruś' sam nie wiedział co chce jak doszło do konkretów. 

[Sem.©® 15 694]

Godzinę temu, Coma pisze:

Mi chodziło o ten nieformalny, czyli z "ust do ust" wśród znajomych.

Tak, wiem. Dowiązałem do tego po prostu, ten formalny sposób informowania. Nie można jednak nazywać piętnowaniem informacji (dla wszystkich) że dany Użytkownik ewidentnie i w sposób niezaprzeczalny, bezsporny, przygrał w pręta. Po to mamy ten system, aby przed spotkaniem tam zajrzeć i dowiedzieć się jak to było z tym Użytkownikiem do tej pory. System wczesnego ostrzegania. 

[Sem.©® 15 694]

2 minuty temu, Emotion seeker pisze:

W naszym przypadku nic się nie stało. Po prostu "czaruś' sam nie wiedział co chce jak doszło do konkretów. 

Bo nie doszło do żadnych konkretów. Konkrety są w apartamencie, hotelu, na zlocie, lub przynajmniej w kawiarni

[Coma✩ 7 317]

8 minut temu, Emotion seeker pisze:

Nie o to mi chodzi Wodzu. W naszym przypadku nic się nie stało. Po prostu "czaruś' sam nie wiedział co chce jak doszło do konkretów. 

I myślę, że właśnie do tego nawiązał @Sem., że temat jest tak złożony, że miał prawo nie wiedzieć czego chce. Tu wchodzą w grę oczekiwania, emocje, jak i kwestie techniczne i organizacyjne. Na każdym etapie można przecież zmienić zdanie z szacunkiem do drugiej osoby. Być może coś w rozmowie z Wami jednak go przytłoczyło? Nie wiedział czego chce i zachował się o tyle w porządku, że nie umówił się z Wami w tej sytuacji, nie marnował Waszego czasu na spotkanie, gdy sam nie był pewien.

Wydaje mi się, ze każdy miał taką sytuację, w której coś nie zagrało i do spotkania nie doszło i widać tak miało być - nic na siłę.

[Sem.©® 15 694]

Odnośnie KONKRETÓW jeszcze. Kiedy ktoś przyjeżdża na umówione spotkanie niezależnie od tego czy to jest wyłącznie kawa, czy był w łóżku ogień czy była klapa, wtedy jest to konkret. Kiedy ktoś nie przyjeżdża, i pozostawia na lodzie i bez wyjaśnień tych którzy czekają na miejscu, to wtedy też jest konkret, tylko że negatywny. 

 

Natomiast wszelkie rozmowy, ustalenia, szczególnie z osobami które nie posiadają żadnej historii którą można zweryfikować w ASWU, to wróżenie z fusów na dwa uda. Albo się uda, albo nie uda. Jeśli coś zanika na etapie wstępnych ustaleń, fantazji o tym jak będzie, to nie można niestety tego zgłaszać, "piętnować" czy wystawiać negatywów.

[Emotion seeker✩ 544]

Nie @maniurka, chodzi, chyba o bardziej prostsze rzeczy .

 

 

[Wichura® 19 362]

Większość już powiedzieli poprzednicy. Od siebie dodam że każdy i na każdym etapie może się rozmyślić lub zrezygnować z miliona powodów których też nie ma obowiązku ujawniać. Warunkiem jest oczywiście poinformowanie drugiej strony szczególnie gdy spotkanie jest już jakoś umówione. 

 

Rada ode mnie - macie ASWU które jest dobrym wyznacznikiem tego czy ktoś realnie spotyka się i utrzymuje kontakty z innymi. No i macie zloty na których możecie "hurtem" poznać kilkadziesiąt "realnych" osób. Niezobowiązująco i na żywo