Już był w ogródku, już witał się z gąską... czyli jak spieprzyć coś, co było już niemal pewne.

[Zouza® 29 620]

Drogie Hotki, Rogacze, Bulle - czy zdarzyło Wam się, a jeśli tak, to proszę o krótki opis, że spotkanie było już na 99% pewne, rozmawia się świetnie, gdy nagle Ogier przywalił "jak łysy grzywką o kant kuli" i wszystko zepsuł? A chociażby znacznie zmniejszył poziom entuzjazmu u Hotki, zmazał uśmiech z twarzy, choćby na krótko?

 

Drodzy Bulle, Ogierzy - czy Wam zdarzyło się tak spalić coś, co dobrze się zapowiadało, kilkoma nieopatrznie napisanymi/powiedzianymi słowy? Opowiedzcie coś o tym.

[cahir 220]

mi sie zdarzylo... bylo fajnie i pikantnie,,, nawet sex przez telefon... umowione spotkanie... rano wyslalem jej wiadomosc i stwierdzila ze mam cos z garem i ze nie chce sie ze mna spotkac bo jestem dewiantem...

[Zouza® 29 620]

No dobra, dobra... ale co takiego strasznego jej powiedziałeś?

[cahir 220]

zdziwilo mnie to bo deklarowala chec zwiazku typowo konsumpcyjnego juz z gory a byla hmm... jakby to powiedziec... siostra potentata niezalegalizowanego przemyslu farmakologicznego i wiele rzeczy w zyciu widziala...

[Zouza® 29 620]

Może to już zmęczenie, wszak późna pora, ale jakoś nie wywnioskowałam z tego, cóż takiego mogłeś jej powiedzieć...

[cahir 220]

No dobra, dobra... ale co takiego strasznego jej powiedziałeś?

 no wlasnie nic strasznego... takie zachowawcze romantyczne bzdety... mam wkleic?

[Zouza® 29 620]

Nie, nie... aż o takie szczegóły nie będę wypytywać. "Romantyczne bzdury" - to wiele wyjaśnia, biorąc pod uwagę jej konsumpcyjne podejście do tematu.

Dzięki za odpowiedź.

[cahir 220]

 

Dzięki za odpowiedź

fragment z orginalnej wiadomosci... zbyt romantyczny... wtedy jeszcze nie znalem rad pana Edka o husarii...

"...obroza ciagnie w dol... na czworaka na lozko! Glowa w dol dupa do góry! Taka wypietą Cię lubie... powiedz ze jestes "moja małą posluszną suką" smycz smags Ci dupe! Powiedz to głośno! Łapie mocno za dupe i ... "

[Zouza® 29 620]

Romantyzm aż wali po oczach.

Cóż, konsumpcyjne podejście nie oznacza akceptacji dla takich klimatów. Miałeś pecha, chyba nie była ich fanką.

[cahir 220]

 

chyba nie była ich fanką.

byla... tylko o tym nie wiedziala ... coz... stracila jedyna szanse na oswiecenie... moze to i dobrze bo jej brat to bylo 150 kilowe monstrum ze sterydowym usposobieniem...