Skocz do zawartości
Stefan

Fantazje żony - co o tym myślicie?

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli ktoś czytał moje poprzednie wpisy ten wie, że z żonką jesteśmy w fazie fantazjowania o zdradzie kontrolowanej. Co prawda mieliśmy kilka pikantnych epizodów cuckold, o których również wspominałem, ale jak na razie do niczego poważniejszego nie doszło...

Ostatnio, kiedy siedzieliśmy przed telewizorem, katując się jakimś dennym serialem, doszedłem do wniosku, że aby zrealizować nasze fantazje musimy zacząć działać. Konkretnie działać. 

 

(W tym miejscu musze napisać, że mimo cudownych orgazmów jakich doznaje mój skarb podczas fantazjowania o innym, to ma jeszcze pewne opory i wątpliwości. Przede wszystkim obawia się zauroczenia w kochanku - sama mi o tym mówiła.)

 

Zacząłem ostrożnie i po prostu spytałem z kim ze swoich znajomych chciałaby wybrać się na randkę. Nic specjalnego - seksowne ciuszki, kawka w jakimś przytulnym lokalu, zalotne spojrzenia, delikatny dotyk. Zwykła, pierwsza randka. Co ciekawe, żonka bardzo zainteresowana, szybko odpowiedziała, że chciałaby się umówić z Łukaszem (bratem jej przyjaciółki ze studiów). Dodała, że zawsze jej się podobał, a ona jemu. Z własnej, nieprzymuszonej woli poinformowała mnie również o ciekawej sytuacji sprzed lat. Otóż powiedziała, że namiętnie lizała się z jego współlokatorem. Nie chciała powiedzieć, czy było to jeszcze przed tym zanim się poznaliśmy, czy już w trakcie naszego związku. Osobiście uważam, że było to w czasach, kiedy się nie znaliśmy, a jej enigmatyczne tłumaczenia były zwykłą gierką na podkręcenie atmosfery. Z drugiej strony... kto ją tam wie.

 

Chyba mój pomysł na pierwszą randkę jej się spodobał, bo kiedy wieczorem robiła mi loda, ciągnęła z takim zaangażowaniem, jakiego chyba jeszcze nigdy nie doświadczyłem z jej strony (a jest dobra w te klocki, więc obciąganko było naprawdę wyjątkowe). W pewnym momencie wyciągnęła kutasa z ust z głośnym cmoknięciem  i powiedziała - Tak będę mu robić!

 

Następnego dnia, kiedy szykowałem się do pracy, ona obserwowała mnie z tym dobrze wam znanym wyrazem twarzy - delikatny, zawadiacko-zalotny uśmieszek kurewki...

 

Łukasza w chwili obecnej nie ma w Polsce. Wróci dopiero we wrześniu. Jak myślicie pójdzie z nim na tę randkę czy to tylko fantazje i nic z tego nie będzie? Może ktoś z was był w podobnej sytuacji? Czekam na opinie.

   

 

 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeśli ktoś czytał moje poprzednie wpisy ten wie, że z żonką jesteśmy w fazie fantazjowania o zdradzie kontrolowanej. Co prawda mieliśmy kilka pikantnych epizodów cuckold, o których również wspominałem, ale jak na razie do niczego poważniejszego nie doszło...

Ostatnio, kiedy siedzieliśmy przed telewizorem, katując się jakimś dennym serialem, doszedłem do wniosku, że aby zrealizować nasze fantazje musimy zacząć działać. Konkretnie działać. 

 

(W tym miejscu musze napisać, że mimo cudownych orgazmów jakich doznaje mój skarb podczas fantazjowania o innym, to ma jeszcze pewne opory i wątpliwości. Przede wszystkim obawia się zauroczenia w kochanku - sama mi o tym mówiła.)

 

Zacząłem ostrożnie i po prostu spytałem z kim ze swoich znajomych chciałaby wybrać się na randkę. Nic specjalnego - seksowne ciuszki, kawka w jakimś przytulnym lokalu, zalotne spojrzenia, delikatny dotyk. Zwykła, pierwsza randka. Co ciekawe, żonka bardzo zainteresowana, szybko odpowiedziała, że chciałaby się umówić z Łukaszem (bratem jej przyjaciółki ze studiów). Dodała, że zawsze jej się podobał, a ona jemu. Z własnej, nieprzymuszonej woli poinformowała mnie również o ciekawej sytuacji sprzed lat. Otóż powiedziała, że namiętnie lizała się z jego współlokatorem. Nie chciała powiedzieć, czy było to jeszcze przed tym zanim się poznaliśmy, czy już w trakcie naszego związku. Osobiście uważam, że było to w czasach, kiedy się nie znaliśmy, a jej enigmatyczne tłumaczenia były zwykłą gierką na podkręcenie atmosfery. Z drugiej strony... kto ją tam wie.

 

Chyba mój pomysł na pierwszą randkę jej się spodobał, bo kiedy wieczorem robiła mi loda, ciągnęła z takim zaangażowaniem, jakiego chyba jeszcze nigdy nie doświadczyłem z jej strony (a jest dobra w te klocki, więc obciąganko było naprawdę wyjątkowe). W pewnym momencie wyciągnęła kutasa z ust z głośnym cmoknięciem  i powiedziała - Tak będę mu robić!

 

Następnego dnia, kiedy szykowałem się do pracy, ona obserwowała mnie z tym dobrze wam znanym wyrazem twarzy - delikatny, zawadiacko-zalotny uśmieszek kurewki...

 

Łukasza w chwili obecnej nie ma w Polsce. Wróci dopiero we wrześniu. Jak myślicie pójdzie z nim na tę randkę czy to tylko fantazje i nic z tego nie będzie? Może ktoś z was był w podobnej sytuacji? Czekam na opinie.

 

Nie mam pojęcia, czy postawi pierwszy krok. Jeśli ją zachęcisz,pewnie się uda. Ale jeżeli już pójdzie...to Łukasz będzie wiedział, co ma robić...Z takich dyskretnych randek często rodzi się najlepszy seks.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jak myślicie pójdzie z nim na tę randkę czy to tylko fantazje i nic z tego nie będzie?

 

Nie mam pojęcia.

Kolega Łukasz może okazać się tym przedstawicielem gatunku, który nie romansuje z mężatkami, a  może sam jest żonaty i ma zasadę nie zdradzać swojej połowicy.

Skoro Twoja Żona jest zdecydowana na zk, to moim zdaniem należałoby przyjrzeć się temu koledze z bliska, wybadać jego preferencje ;)

I po drugie, czy on ma posiadać wiedzę, że występuje wspólnie i w porozumieniu, czy nie?

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Hmmmm trudno coś powiedzieć.... Nie na darmo mówi się, że kobieta nieprzewidywalna jest.... Może ją kręcą takie fantazje i na tym koniec, bo gdyby miało przyjść co do czego, to wycofa się, a może nie... To jest zabawa w "gdybanie"...Co by było gdyby babcia miała wąsy... Wszystko zależy od jej nastawienia (które dokładnie de facto tylko ona zna), od odwagi i wielu innych czynników. Zależy tez to od drugiego pana, czy jest nią zainteresowany fizycznie, czy tylko na stopie koleżeńskiej, czy jest to facet który wie jak się zachować i zareagować, czy z typu tych co kładzie się na kobiecie i czeka na trzęsienie ziemi..... Tu jest dużo znaków zapytania i niewiadomych.... 

 

M.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

"Kolega Łukasz może okazać się tym przedstawicielem gatunku, który nie romansuje z mężatkami, a  może sam jest żonaty i ma zasadę nie zdradzać swojej połowicy."

 

To ten gatunek nie wyginął...?

Wydaje mi się, że szkielet ostatniego przedstawiciela stoi w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie - obok szkieletu tyranozaura... ;-)

 

Ja obstawiam, że ani Stefanowa Hotka, ani Łukasz, nie będą mieli wyrzutów sumienia....;-)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Kolega Łukasz może okazać się tym przedstawicielem gatunku, który nie romansuje z mężatkami,

Nie jest to niemożliwe.

Ddo 25 roku życia tak uważałem.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Podkrecaj atmosfere jezeli jestes cierpliwy...

 

A jak nie, to znam jednego kolege Łukasza, ktory juz w czerwcu bedzie w Polsce :evil:

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek adamo41

Podkrecaj atmosfere jezeli jestes cierpliwy...

 

A jak nie, to znam jednego kolege Łukasza, ktory juz w czerwcu bedzie w Polsce :evil:

ja moją też tak podszedłem i skorzystała z wielką chęcią, nawet nie jeden raz, 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Witajcie.. Jako świeży uczestnik nie będę się wymądrzał... ale... wg mnie.. jeśli kobieta ma obawy "zauroczenia się kochankiem" to szczególnie pierwsza randka (zk) powinna być ze sporą dozą anonimowości i raczej z obcym facetem niż ze znajomym.

To z mojej autopsji.

W szczegółach: ogier wybrany na podstawie "oglądu zewnętrzengo" - na spotkaniu w gustownej maseczce uniemożliwiającej identyfikaję:)

Jeśli żona też coś takiego założy.. to mamy spotkanie dwóch ciał...

Chyba że w tym przypadku zk chodzi o coś innego...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Soft, Ty zakładasz od razu konsumpcję, a nie każda Hotka chce od razu skoczyć na głęboką wodę. No bo chyba raczej nie mówisz o tym, że Hotka i potencjalny Kochanek będą w maskach w kafejce siedzieć? ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...