Skocz do zawartości
PoznańskaPara

Jeden dzień faceta - czyli radosna twórczość.....Opowiadanie własne...

Rekomendowane odpowiedzi

Wstałem dziś rano, skoro świt...Tak na oko 10 godzina... Ruszyć dupę trzeba, bo pęcherz ciśnie... Z potrzebą nie wygrasz...Wstałem...Sukces.... Telepie się do kibla z nogi na nogę... Ulga.... Od razu lepiej...Strząsam ostatnie kropelki ( do wiadomości kobiet, tak właśnie robi prawdziwy facet)...Zerkam w lusterko... Wyglądam nieźle, mogłoby  być gorzej... Przejeżdżam łapą po mordzie, drapie, ale nie jest źle... Ogolę się wieczorem, teraz nie mam natchnienia... Chucham na łapę...Spoko, nie jedzie z kalafy.... Wychodzę z kibla... Dylemat, ubrać się, czy zrobić najpierw kawę ??? Kawa, to niezły pomysł... Z ubraniem sie mogę poczekać... Czajnik napełniony, woda się kotłuje... Zgodnie z męską codzienną tradycją, trza poszrudrać sie po jajcach... No... tak lepiej.... Kawa zalana, ładnie pachnie... Pakuję dupsko na fotel i delektuję się kawą... Kuźwa... Czas zmienić dziś lokum, bo jutro szkolenie... Jak powiedział ktoś mądry : "nie chcem, ale muszem"...  Kawa wypita, trza się ubrać.... W "zorganizowanym porządku"  w pokoju, który niejedna z kobiet bałaganem by nazwała,  z czym się nie zgodzę.... Wszystko jest na swoim miejscu, ale trzeba poszukać....Więc szukam...Gacie pierdolnąłem wczoraj kolo wyra... Są.... Oglądam.... Można założyć.... Skarpetki.... są, ale kuzwa czemu jedna na fotelu, a druga pod wyrem ??? Pierdylone gremliny pewnie w nocy znów grasowały.... ok, pory na dupę... gra... ubrałem się... No to pora sie pakować... otwieram torbę...coś jedzie.... kuźwa , kanapki.... zapomniałem przedwczoraj wszamać.... Morał ??? wyciapać .... oki, pakuję się.... hmmm... jak baba mi torbe pakowała, to wydawało się, że jeszcze sporo miejsca wolnego, ja wjepałem wszystko i torba full.... uj i tak zapnę.... trochę wysiłku i torba zapięta.... Kukam na zegarek ... 12, jest git, dobry czas  - pociąg mam 12:15... a w dupie mam... pojadę następnym.... Spakowany, ubrany idę w pizdu.... Mam czas do następnego pociągu, mam czas  browca skonsumować, przecież jest " lancz time".... Idę więc z animuszem w kierunku dworca, skuszony opcją konsumpcji "zupki chmielowej"...Jest dworzec, są browarki .... Jest godz 13:30...mam jeszcze pół godz do pociągu.... hmmm.. browarek wypity... hmmm... jak kazdy facet preferuje obiady dwu daniowe.... "... Szef... jeszcze jednego browarka proszę !!!!!! ".... Ok, tera jest lepiej...Wsiadam do pociągu.... Pociąg rusza.... Piwo pędzi... Trza klopa odwiedzić.... No cóż, w pociągu lanie to sport ekstremalny.... Telepie ... Prawo, lewo, góra, dół..... No cóż, ale lać trza... Leje... trafić do klopa to sukces.... no ale jakaś część z bólem trafia... Myśle se : ma się tą celność jeszcze....Wracam do przedziału.... Wpada konduktorka... No dupeńka niczego sobie... Zagaduje... Może się uda.... Coś by się bzykneło, a w pociągu nie dymałem jeszcze.... Nic z tego... służbistka.... Oporna na mój niewątpliwy urok.... A może ją zapach "piwnego dezodorantu" zniechecił ? A uj ją wie....za babami nie nadąrzysz.... Jadę dalej...|Jeszcze dwie godzinki w pociągu... Ja pitole , jajo z nudów zniose.... Do przedziału wpada gość.... Morda jakby skądyś znajoma ..... Jurek !! Poznał.... wyciąga flaszkę.... Pijemy... No przynajmniej podróż szybciej minie.... Flaszka pusta, apetyt został...Kuźwa... Następna stacja i muszę wysiadać.... Jestem w końcu.... Flaszka pobudziła apetyt, cos bym wszamał.... O knajpa przy dworcu, jest ok...wpadam, kukam na menu... browar, hamburger, hot - dog.... o... interesujące...schabowy z frytkami..... Zamawiam... Smakuje jak podeszwa trampka, ale ważne, że coś do ryja włożyć można.... Frytki, takie jakieś... uj...ważne, że browarek zimny i smakuje.... Idę do hotelu... Pokój fajny, duży.... Wyro wygodne i to najważniejsze.... Jebud bagaże na glebe.... Godz 18... Czas na kolację i cos do picia, bo tak jakoś w mordzie zaschło.... Idę na wycieczkę turystyczno-krajoznawcza.... Połaziłem.... Fajna knajpa.... No to trzeba wypić bronka, co by się lepiej spało... wypijam jednego, drugiego...Rozglądam się dookoła... Może uda się coś wyłowić.... Omiatam wszystko okiem wprawionego łowcy, ale żadnej ciekawej "zwierzyny" na radarze.... Uj... idę do hotelu, położę się wcześniej do wyra..... Wchodzę do pokoju, władam kartę w dynks do tego... Zapala się wszędzie światło.... Cuda nie dziwy, myślę... Swigam odzienie na glebe i idę się wyprysznicować.... No juz.... Nie było źle... Jakoś to przeżyłem.... Patrze w lustro...w pizdu...jutro się ogolę.. Nie mam weny....Idę do wyra godz 22:00... Leżę, światło z łazienki napierdyla mnie w oczy.... Wstaję... Kużwa...Technologia.... Gdzie jest jepany wyłącznik...Szukam...Co, ja nie znajdę ??? Nie ma takiej opcji.... Szukam.... Jest... Zgasiłem światło.... Godz 0:00 wracam do wyrka... Kładę się... Jestem zmęczony... To był ciężki dzień....  :redevil:

 

M.

 

 

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

:lach:

Dobre, dobre ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

:lach:

Dobre, dobre ;)

 Dziękuje... Miło, że takie bazgrolenie podoba się... ;)

 

M.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

M: To powinno być w historiach prawdziwych ;):lach:

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oj wy faceci.......browar- browar-browar- flaszka- browar hihi straciłam juz rachubę  :facepalm:

 

niezłe opowiadanko 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie lubie się powtarzać ...ale to jest zajebiste ! :lach:

 

A jako zwolenniczka dużej ilości kropek....Lubie to ! ....powtarzając się kolejny raz -zajebiste to jest :redevil:

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kochani...Dziękuje za miłe opinie i komentarze...To podwaja chęć na pobudzenie wyobraźni i dalsze klepanie opowiastek, czy czegokolwiek tam.... Jak coś mi wpadnie do łba, przeleje i zamieszczę  :redevil:

 

M.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ale się uśmiałam :lach:

 

Dzień "prawdziwego" faceta :D

 

A gdzie ponowne smyranie po jajkach? :lach:

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ale się uśmiałam :lach:

 

Dzień "prawdziwego" faceta :D

 

A gdzie ponowne smyranie po jajkach? :lach:

po godz 0:00  :lach:  :lach:  :redevil:

ale to już inna historia..... :D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...