Skocz do zawartości
pawel1969

Zbeszczeszczona świątynia.

Rekomendowane odpowiedzi

Droga była gręta i pod górę. Na szczycie znajdował się
parking. Zajmował w naszych wspomnieniach ważne miejsce.
To właśnie tam pierwszy raz ja i Ania kochaliśmy się.
To było na dwa lata przed naszym ślubem. Wiele zmieniło
się od tego czasu. Kochaliśmy się bardzo ale potrzebowaliśmy
wciąż nowych wrażeń. Decyzja o zbezczeszczeniu naszego
świętego miejsca zapadła wspólnie tydzień wcześniej.
Ogierów znaleźliśmy przez internet. Przesłaliśmy im zdjęcia
Ani, dość śmiałe ale nic nie ujawniały. Mężczyzna z którym
korespondowaliśmy spytał czy Ania nie chciałaby pójść na
całość, bo ma jeszcze trzech sympatycznych kolegów.
Na drugi dzień odpisaliśmy, że zgadzamy się na całą czwórkę.
Umówiliśmy się na naszym parkingu na szczycie góry.
Mieli czekać w czarnym BMW. Miejsce było odludne i prawie
nigdy nikt tam nie zajeżdżał.
Mijając ostatni zakręt wśród drzew byłem podniecony. Czułem
jak bije mi serce a wacuś już dawno stwardniał.
- Denerwujesz się? - spytałem.
- Trochę.
- Wszystko wyjdzie ok. Przecież już dawałaś innym przy mnie.
- Ale tylko jednemu na raz.
- Bedzie dobrze. Ja jestem podniecony. Zobacz.
Zerknąłem w dół a ona za mną.
- Ale ci stoi.
Rozpięła mi rozporek. Mój wacek wyskoczył jak sprężyna. Ania
sięgnęła ręką i wyciągnęła jeszcze jądra.
- Ale bym cię przeleciał.
- Zwalisz sobie konia misiu. Wiesz jakie mamy zasady. Jak daję
innym to nie tobie.
- Przecież wiesz, że patrzenie jak dajesz szparki innym bardzo
mnie kręci. Zrób dla mnie show mała.
Wjechaliśmy na wzniesienie, ale parking był pusty. Oboje byliśmy
zaskoczeni. Wyszliśmy na zewnątrz. Wacek wystawał mi z rozporka.
- Chyba nas wystawili misiu. Która jest?
- Pięć po. Powinni już być. Napewno przyjadą.
- A może im się nie spodobałam.
- Wykluczone. Zobacz jak mi sterczy pięć lat po slubie. A dzisiaj
nie jego kolej. Napewno są napaleni na twoją pizdeczkę i zaraz tu
będą.
Jakby na potwierdzenie moich słów usłyszeliśmy niskie basowe
brzmienie silnika. Po chwili wyłoniło zobaczyliśmy czarne BMW
z przyciemnianymi szybami. Zatrzymali się na skraju parkingu pod
dużym dębem. Szyby poszły w dół i zobaczyliśmy czterech przypako-
wanych kolesi z wygolonymi głowami i złotymi łańcuchami.
- Zaprowadź mnie do nich misiu.
Wziąłem Anię za rękę i ruszyliśmy do BMW. Mój wacek na wpół twardy
dyndał na boki. Ania seksownie kręciła tyłeczkiem pod materiałową
zwiewną spódniczką w kolorze zielonym.
- Cześć. Jestem Anka. A to mój mąż.
Kierowca poprosił żeby podeszła.
- Ty jesteś tą niegrzeczną żoną?
- Tak. Chcecie zobaczyć moją szparkę? Mam mokro.
- Człopaki, wpóśćcie panią na tył. Zapoznamy się trochę. A łoś
poczeka na zewnątrz.
Drzwi otworzyły się i Anka weszła między dwóch osiłków. Rozłożyła
szeroko nogi. Rozmawiali i żartowali w sprośnym tonie. Anka była
zafascynowana ich kutasami. Masowała je dwóm sąsiadom podczas gdy
jeden z nich pieścił jej cipkę a drugi uwolnił masywne cycuchy i
ugniatał jak ciasto. Dwaj mężczyźni z przodu zachęceni przez Anię
przyłączyli się do palcowania jej pizdeczki, a moja żona rozkoszo-
wała się dotykiem czterech par wielkich owłosionych łap i wyprężała
swoje słodkie ciało.
- Pora na ruchanie księzniczko - powiedział ten, który z nami rozma-
wiał rzez internet.
- Jestem gotowa. Chodźmy na zewnątrz. Chcę być wypełniona waszymi
kutasami.
Byłem podniecony jak nigdy. Bawiłem się powoli ptakiem a w podbrzuszu
czułem latające motyle. Chłopaki rozłożyki koc. Jeden położył się
na nim. Anka już całkiem naga usiadła na jego prąciu, które weszło
w jej odbyt po czym się położyła na wznak i rozłożyła nogi.
Drugi podszedł klasycznie w wszedł w jej cipkę. Trzeci odgiął jej
głowę do tyłu i wepchnął prącie do ust. Ostatni uklęknął nad Anką
i wsunął kutasa między jej cycki, które ściskał oburącz.
Patrzyłem na to widowisko zafascynowany i masowałem swoją kuśkę.
Początkowo masowałem sobie jeszcze jądra, ale za szybko dochodziłem
do mety, więc przestałem i robiłem przerwy w trzepaniu. Chciałem
trysnąć, na koniec, gdy już czterech osiłków zaleje spermą moją
żonę. Pierwszy finiszował penis w dupie Ani lecz pozotał w środku
żeby nie przeszkadzać innym. Chwilę potem gościu z kutasem w ustach
Ani zaczął przyspieszać i po chwili kącikami popłynęła sperma.
Ania umiała obsługiwać kutasa ustami co mogłem potwierdzić osobiście
a także potwierdziłoby to jej kilku poprzednich ogierów. Patrzyłem
jak wylizuje ze spermy wciąż twardy członek. Zauważywszy, że
męzczyzna w cipce zaczął przyspieszać wzięła w rękę jego jądra, żeby
spotęgować odczucia. Spuścił się masywnie w środku ale gdy wyszedł
wciąż tryskał na jej futerko. Chwilę potem wystrzelił kutas
uwięziony między piersiami Ani. Zalał jej szyję i trochę buzię.
Anka była w pełni zaspokojona. We mnie napięcie sięgało zenitu ale
lubiłem długo utrzymywać ten stan. Sporadycznie tylko dotykałem
swojego prącia, a każdy dodatkowy dotyk mógł skończyć się wytryskiem.
Gdy basowy dźwięk silnika BMW ucichł, na zalanym majowym słońcem
pakingu zaległa cisza. Zapach kwiatów i drzew mieszał się z zapachem
seksu. Ania oparła się o maskę naszego samochodu i wypięła mocno pupę.
Patrząc na spływającą po jej udach spermę przeżyłem jeden z najmocniej-
szych w moim życiu orgazmów.
 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Loga

Najprawdziwsza klasyka. Nieźle napisane, mógłbyś kontynuować...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...