Wulgarnie

[może? 4 598]

Mimo wszystko mam trochę szacunku dla Ogiera, bo to jednak człowiek

[Xavery 1 948]

Mimo wszystko mam trochę szacunku dla Ogiera, bo to jednak człowiek

 

zgadzamy się - ale tylko dlatego 

[LukeTerry✩ 2 282]

Mimo wszystko mam trochę szacunku dla Ogiera, bo to jednak człowiek

 

To w końcu człowiek czy ogier??

[Xavery 1 948]

To w końcu człowiek czy ogier??

z reguły ogier w wigilie człowiek

 

wracając do tematu - sprawa nie dla nas !

Wulgarność to "nasza" zabawa i balibyśmy się przekroczenia magicznej granicy

[Kiki 2 279]

Podobno wszystko co piękne rodzi się w bólach....  Sam cuckold jest już mocno skomplikowaną relacją międzyludzką a dodatkowe wymiary uległości i dominacji (niezależnie od schematu kto dominuje kto ulega) jedynie potęgują wymagania jakim należy sprostać. Choć może to być piękny świat niesamowitych doznań często gęsto bywa, że właśnie w owych bólach jest odkrywany. Bywa, że potencjalny dominator zafiksowany na swoich wyłącznie wyobrażeniach, fantazjach zupełnie nie liczy się z oczekiwaniami i odczuciami zdominowanych i odwrotnie chcący ulegać, którzy wyśnili sobie wspaniałe układy bywają zaskoczeni czy nawet przerażeni postępowaniem Dominanta. Moim zdaniem wynika to z częstego barku doświadczenia lub elementarnej wiedzy.... ale przecież gdzieś takowe należy zdobyć. Zdobywając jednak należy pamiętać, że dominacja wbrew pozorom nie jest samolubna, jest doświadczeniem łączącym ludzi specyficznym związkiem ale ukierunkowanym na dostarczenie wszystkim przyjemności w zależności od potrzeb.

W moim świecie, w moich komnatach królują takie relacje choć wulgarność jako taka ani w alkowie ani poz nią nie jest jednym z gości. Dla mnie dominacja jest subtelna, czasami wykwintna czasami przaśna ale nigdy wulgarna... bo takie mam upodobania. Jeśli jednak moja wizja nie odpowiada uległej czy uległym mi osobą nie oszukujemy się, nie dopasowujemy się, nienaturalność i wymuszona sytuacja zabiłaby wszelką radość. 

Wszystkim chcącym, pragnącym życzę otwartości, cierpliwości oraz wolności od wstydu i przyjemności

[rogaczswojepani 8]

to bardzo podniecająca nutka poniżanie zony i męza

[newebie 386]

A my nie pozwolimy sobie ani na poniżanie Madzi ani mnie - oczywiście ciągle rozważając to w kontekście erotycznym

Sami sobie możemy wiele, ale że ktoś inny wobec nas w taki sposób - nie. Zwyczajnie nas to nie kręci.

Wiemy, że jest wiele osób, które to lubią, my do nich nie należymy

Nie kręci nas to.

 

 

my dokładnie czujemy to samo. jaki jest układ między nami to nasza sprawa, poniżanie mnie czy jej przez obcych w ogóle nie wchodzi w grę.

 

 

 

Bywa, że potencjalny dominator zafiksowany na swoich wyłącznie wyobrażeniach, fantazjach zupełnie nie liczy się z oczekiwaniami i odczuciami zdominowanych i odwrotnie chcący ulegać, którzy wyśnili sobie wspaniałe układy bywają zaskoczeni czy nawet przerażeni postępowaniem Dominanta.

 

 

zafiksowany dominator to jest bardzo groźna sprawa. nie wiem na ile można pisać o tym, co się piszę w mailach z ludźmi z forum, ale bez podawania nicków to chyba nie byłaby zbrodnia, no więc, mieliśmy dosyć zabawną historię z jednym Panem Dominatorem, ale jej nie opisze chwilowo, bo cały czas bijemy się z żoną z myślami czy to zrobić czy nie, bo z jednej strony to szalenie ciekawe doświadczenie było, a z drugiej strony, pewnie nawet jak nie podamy nicku/a, to Pan Dominator, może się domyślić, że to o nim? I taką mamy zagwozdkę właśnie.

Ja się już w ogóle boję coś pisać, mam stan przedtraumatyczny chyba jakiś

[Duszek MarcJust]

To mogło by być ciekawe.Co do żony to jak najbardziej chciał bym zobaczyć jak jest poniżania podczas sesji z kochankiem.

Żona jest bardzo grzeczną osobą,nawet w łóżku,wiem,że kręci ją gwałt kontrolowany.Ona chyba nawet niewyobraża siebie w takie roli.Ale to był by szok(pozytywny)dla niej.Co do mnie to odpada, poniżanie mnie. Nie czuje tego.

[coniuges 239]

Bardzo ciekawy wątek. W naszym przypadku, a dokładniej w przypadku mojej Żony i Jej Kochanka występuje dominacja i uległość. Moje Kochanie odkryło w sobie zamiłowanie do uległości w trakcie związku z Kochankiem, który dodatkowo wyciąga tą stronę Jej natury na światło dzienne. Dominacja Kochanka jest bardzo podobna do tego co pisze Kiki, raczej pozbawiona elementów wulgarności. Z tego co udało mi się zaobserwować dużo w tym stanowczości i jasnego określenia kto jest Panem a kto suczką, ale bez "twardych" elementów BDSM. Zdarza się wiązanie albo lekkie bicie pupy, ale to, jak na razie wszystko. Często polecenia oczekiwania lub przybycia w odpowiednim stroju lub bez jego pewnych części. Kilka razy słyszałem wyzwiska, ale są one raczej pieszczotliwe, tyku "suczka", "cipka" . Znamienne jest natomiast zachowanie mojej Żony przy Kochanku, widać wyraźnie w niej postawę uległą... no i podniecenie. 

I tak na koniec moich wypocin, ciekawił mnie zawsze jakie czynniki wpływają na to, że jedne kobiety czują w sobie naturę uległą a inne wprost przeciwnie.