Skocz do zawartości
Duszek Colt

Spełniona fantazja męża... piesek domowy.

Rekomendowane odpowiedzi

Duszek Colt

Kiedyś coś takeigo napisałem dla mojej żony, podobało jej się, ale powiedizała, że stać mnie na więcej. Obrazki dla pobudzenia wyobraźni, są z neta więc nie oddają w pełni treści opowiadania. Sorry. Co sądzicie o takich opowiadaniach z fotkami? Ujdzie?

 

„Dziś czeka Cię coś niezwykłego” – takiego SMS mi wysłała. Wyczułem erotyzm płynący z twojego SMSa, nie mogłem się powstrzymać, szybko odpisałem

„Co masz na myśli?”

„Zobaczysz…”

„No proszę Cię…”

„dziś spełni się twoje marzenie… będę twoją dominą”

Pała momentalnie mi ustała, mało nie rozerwała rozporka. Serce zaczęło szybciej bić… dziś piątek, za dwie godzinki kończę pracę i wracam do domu.

Piętnaście minut później dostałem od Ciebie MMSa i tekstem „czekam…”

post-10704-0-09885500-1398420079_thumb.jpg

Myślałem, że oszaleje, akta przeglądałem w szalonym tempie, nie zwracałem uwagi na nic, co chwilę wracałem do MMSa od Ciebie i delikatnie przez spodnie pocierałem penisa, pewnie już byłem mocno czerwony na twarzy… starałem się opanować.

Wybiła godzina 15, pędziłem na tramwaj, w oczach przez całą drogę miałem żądzę, penis non stop stał i pulsował…

W końcu drzwi… pukam, nie, otwarte, wchodzę, mój wzrok szuka Cię, szuka podniety i erotyzmu…

Wchodzę na naszego pokoju… pusto. Słyszę za to jakieś dźwięki z dużego pokoju, zza zamkniętych drzwi.

Zaglądam lekko zmieszany i szok. Na kanapie w najlepsze siedzisz z kilkoma koleżankami z uczelni i plotkujecie. Zaskoczyło mnie to wszystko, bo wyglądałyście jakbyście wychodziły gdzieś, ale… przecież dziewczęta na waszym poziomie zawsze starają się być eleganckie i seksowne.

 

 

Od razu zauważyłaś jak patrzę na ich nogi i stopy okryte eleganckimi rajstopami, twoje oko błysnęło.

- Cześć kochanie, siadaj z nami, jak w pracy?

Lekko zszokowany, czerwony i spocony jakbym całą drogę biegł usiadłem, i poczułem się jak w niebie

- a dobrze, kilka spraw do przejrzenia, nic tak ekscytującego jakbym się mógł spodziewać – spojrzałem na ciebie wymownie, ty flirciarsko wzruszyłaś ramionami

Rozmowa trwała jeszcze jakieś 30 minut i zdołałem się wciągnąć w wasze ploteczki, ale nagle dziewczyny zaczęły narzekać, że już późno i przecież trzeba się zbierać. Nie protestowałem, wszak zaraz czeka mnie dużo przyjemności.

Dziewczyny wyszły. W końcu sami. Już miałem się na Ciebie rzucić, kiedy cofnęłaś się a twoja twarz ubrała maskę wyższości i jakiejś dostojności i zimna.

- Gdzie ?! – powiedziałaś zdecydowanie.

- Przecież…

- zamiast się stawiać to bądź grzeczny  - aha, już wiedziałem, za zabawa się zaczęła.

Usiadłaś wygodnie i zaprezentowałaś mi swoje nogi w rajstopach.

post-10704-0-59266200-1398420184_thumb.jpg

- Rozumiem, że widok naszych nóg już zdążył cię podniecić?

- kochanie, już od MMSa nie mogłem opanować wzwodu – zacząłem rozpinać spodnie

- Oj nie, nie, nie tak szybko, nie pozwoliłam na żaden ekshibicjonizm

Wow, naprawdę weszłaś w rolę, pomyślałem. Byłem zachwycony, ale podniecenie brało powoli tak górę, że traciłem trzeźwe myślenie, jeszcze chwilę i popłynę zupełnie…

- odsuń te ręce od rozporka, spleć je z plecami – wykonałem, co mi poleciłaś, twoja boska stopa odziana w nylon zaczęła masować moje przyrodzenie przez ubranie, zacząłem wzdychać

- coś mówiłeś? – powiedziałaś ostro, ale nie głośno

- nie… - wysapałem

- mam przestać?

- nie!

- to się uspokój

- dobrze – czułem jak zaczynamy wchodzić w nasze role

Twoja stopa sprawdzała rozmiar i twardość mojego penisa, który starał się zaprezentować jak najlepiej przez ubranie, chciał już być uwolniony.

- przestań się napisać, to niczego nie przyspieszy

- przepraszam – starałem się rozluźnić i mój penis nie był już tak napięty.

 

Stałem, więc i grzecznie czekałem, rozkoszowałem się każdym twoim dotykiem, pamiętając, aby za bardzo się nie napinać, sekundy tej tortury wydawały się być godzinami.

- jesteś już gotów, żeby trysnąć?

- tak pani…

- na pewno?

- tak

- ale masz to zrobić szybko

- dobrze pani

Położyłaś się na podłodze i zaczęłaś przeciągać prezentując swoje wdzięki, byłem jak zahipnotyzowany. Pożerałem każdy kawałek twojego boskiego ciała wzrokiem, nie mogłem się nasycić jak pięknie się prezentujesz, stopy, nogi i coraz wyżej, znowu zacząłem się naprężać, dają Ci znak, że jestem gotów i czekam na pozwolenie, wyciągnęłaś w moją stronę stopę, natychmiast zacząłem ją całować i lizać, zabrałaś, dałaś drugą, robiłem to jak oszalały, byłem jak zwierzę, pragnąłem tylko…

 

- proszę, ulżyj sobie – powiedziałaś jakbyś trochę obojętnie, trochę jakbyś robiła mi łaskę

Chciałem pospiesznie rozpiąć rozporek, gdy…

Dryń!!! Dryń!!

„Co do kur…” zrobiłem wielkie oczy i zamarłem.

- o, dziewczyny już wróciły – wstałaś szybko i się ogarnęłaś - no nie siedź tak, zaraz wychodzimy

- co?! – byłem i zszokowany i zły

- hej! – znowu zaczęły się rozmowy i ploteczki oraz krzątanina po mieszkaniu

Ze szczątkowych informacji zrozumiałem, że od początku plan był taki, że wszyscy idziemy do dyskoteki. Bardziej zrujnowanego wieczoru nie mogłem mieć. Akurat przechodziłaś o szepnęłaś mi do ucha „i jak ci się podoba rola uległego pieska, który nie ma wpływu na nic” i puściłaś mi oczko. A jednak – ty niesamowita lisiczko. Penis znowu zaczął mi pulsować.

- My z Karolem razem się przygotujemy, żeby było szybciej – i biorąc mnie za rękę wciągnęłaś do łazienki.

Zostaliśmy sami.

- lepiej się szykuj, nie będziemy czekać.

Nie wytrzymałem, widziałem jak wciągasz na swoją seksowną dupeczkę spódniczkę. Przywarłem do Ciebie, a byłem w samych majtkach.

Momentalnie się odwróciłaś i dałaś mi w twarz.

- pozwoliłam?

Byłem w szoku.

- na moją dupeczkę trzeba zasłużyć

Penis mi drgał a majtki nosiły ślady wilgoci.

- nie umiesz nad sobą panować, to musisz chodzić jak pies w kagańcu – kompletnie nie rozumiałem.

Wyciągnęłaś z szuflady dobrze znana mi rajstopową skarpeteczkę i gumkę do włosów. Jednym ruchem ściągnęłaś mi majtki i przyciągnęłaś za penisa do siebie, byłem lekki jak rozkosz i uległość, w końcu poczułem twoją dłoń na moim penisie i ból.

Przycisnęłaś mi penisa do zimnej umywalki

- to dla uspokojenia – faktycznie penis momentalnie zmalał.

- a teraz zamykamy tego zwierzaka – to powiedziawszy nałożyłaś na penisa i jądra rajstopkę a potem gumkę zacisnęłaś na jądrami, tak żeby skarpetka się trzymała.

- to ma tam zostać

- dobrze pani – podnieciłem się, tą grą, chciałem cię pocałować, niestety uzyskałem tylko bolesnego liścia w penisa

- waruj – moją odpowiedzą było tylko pełne erotyzmu buchnięcie jak napalonego byka.

Minęło 15-20 minut i byliśmy gotowi. Zapowiadała się długa noc w dyskotece. A twój strój – wyglądałaś jakbyś szła na podryw…

 

Idąc na dyskotekę szepnąłem Ci do ucha

- wylizałabym twoje stopy za chwile przyjemność

- to zrobisz na pewno

- jesteś wspaniała

- wiem – powiedziałaś to tak pewnie siebie i tak naturalnie, jakby nie było na tym świecie rzeczy bardziej oczywistej – ale skup się lepiej na tym aby ci rajstopka nie spadła, bo jak nie będzie na swoim miejscu to nici z twoich przyjemności

Na dyskotece atmosfera była bardzo przyjemna, dużo tańczyliśmy, co pozwoliło mi się uspokoić, opanować pragnienia i prawie o nich zapomnieć, ale ty umiejętnie podnosiłaś temperaturę, często zgadzałaś się tańczyć z przypadkowymi mężczyznami. Patrząc mi w oczy wyginałaś dla nich swoje ciało, prężyłaś się i prezentowałaś nogi, pupę oraz biust przed całą dyskoteką, nie brakowało oczy, które obserwowały twoje ruchy, dla ciebie to były udane łowy.

W czasie, gdy siedzieliśmy przy stoliku, spytałaś czy dobrze się bawię, „oczywiście” odpowiedziałem. A jak sytuacja? W tym momencie dyskretnie położyłaś rękę na moim przyrodzeniu, mało nie podskoczyłem z zaskoczenia, ale z dumą przyznaję, że to ty byłaś zaskoczona. Przez tańce i alkohol mój mały spał sobie w najlepsze i nie odczułaś satysfakcji.

- oj, maluszek śpi… a moja za to jest strasznie pobudzona – w tym miejscu zwyczajnie podciągnęłaś spódnice i ściągnęłaś majteczki. Kopara mi opadła. Obserwowałem jak po prostu ściągnęłaś za stolikiem majtki i schowałaś je do torebki.

post-10704-0-35489700-1398420409_thumb.jpg

 

- I jak? – nie mogłem odpowiedzieć, byłem w szoku, z powodu mojego stanu i braku odpowiedzi, po prostu jeszcze aż położyłaś rękę na moim kroczu – no teraz się ożywił. – Faktycznie maszcik stał.

- No to idę potańczyć

- Co? – myślałem, że padnę z podniecenia

- idę potańczyć z kimś, chyba ty z takim namiocikiem długo nie wstaniesz od stolika. Pa!

Siedziałem zszokowany i podniecony. Całe napięcie wróciło.

Ty szalałaś na parkiecie…

Czas mijał, ba! Godziny! Około 2 w nocy w końcu postanowiłyście się zbierać. Niestety, nie sprawdziły się moje oczekiwania, że każdy rozejdzie się do swojego domu, wszystkie dziewczyny zaprosiłaś do nas.

Zmęczone szybko opadłyście na łózko, zaproponowałaś, że pójdę zrobić herbatę.

- Dzięki, ale tylko rozprostujemy nogi i stopy odpoczną i się zmywamy

- ok, ale herbatkę wypijecie, po takiej nocy się przyda – i zwróciłaś się do mnie – idź skarbie, zrób nam gorącą herbatkę.

Byłem podniecony i zły, specjalnie przedłużasz ich pobyt.

Gdy wróciłem, zastał mnie niesamowicie piękny widok.

post-10704-0-36181100-1398420896_thumb.jpg

Po chwili czekając aż herbatka trochę ostygnie, dziewczyny zaczęły masować zmęczone stopy. Niestety swoimi zajęłaś się osobiście.

Po jakimś czasie dziewczyny zabrały się do siebie, zostaliśmy sami. W końcu!

Wróciłem do pokoju, siedziałaś na kanapie. Wskazałaś mi ręką podłogę, posłusznie usiadłem. Wyciągnęłaś stopę i podziałaś

- wyliż jak grzeczny piesek,

post-10704-0-38921800-1398420669_thumb.jpg

Cieszyłem się, że znowu mogę dotykać twojego ciała i rajstopek, lizałem, kąsałem, całowałem każdy paluszek, milimetr stopy, chciałem złapać ją w ręce ale mi zabroniłaś. W nagrodę za dobre sprawowanie zaszczyciłaś mnie pieszczotami drugiej stopki w okolicy krocza. W podzięce ze zdwojonym zapałem zacząłem pieścić twoją stopę.

- zdejmij spodnie

Zrzuciłem je momentalnie. Najpierw obojętnie sprawdziłaś, czy rajstopka jest na swoim miejscu.

- dobrze, leżeć

Położyłem się.

Twoje stopy w nylonkach pieściły mojego sterczącego penisa okrytego rajstopką. Wiłem się i stękałem z rozkoszy. Nie zwracałaś na to uwagi, nadal robiłaś swoje, powoli i jakby bez emocji i zainteresowania. Siedziałaś z tabletem i oglądałaś coś.

 

Po jakimś czasie straciłaś mną zainteresowanie i już tylko od czasu do czasu pieściłaś mnie stopami. Chciałem zwrócić na siebie uwagę, więc kilka razy chrząknąłem. Bez reakcji. W końcu spragniony porządnych pieszczot chwyciłem twoją stopę i zacząłem nią pocierać o penisa.

- dość tego, to ostatnie ostrzeżenie, jak się nie uspokoisz to zupełnie przestanę – wstałaś i związałaś mi ręce po bokach ciała. Już nie miałem szansy bawić się twoimi stópkami, byłem całkowicie zdany na twoją łaskę i kaprys. Te powolne i często przerywane tortury pieszczot trwały bardzo długo. W końcu uznałaś, że czas zasłużyć na prawdziwe pieszczoty.

Rozwiązałaś mi ręce i powiedziałaś

- wiesz, co masz robić.

Przy pozycji, jaką zajęłaś, było jasne, czego oczekujesz.

post-10704-0-20602000-1398420925_thumb.jpg

Mimo, że to ja miałem ciebie pieścić byłem bardzo zadowolony, w końcu miałem pozwolenie na nieograniczony dostęp do twoich skarbów. Moje usta, język i dłonie wędrowały od stóp, przez cudowne łydki aż do twojej muszelki… tam zatrzymałem się na dłużej i bardzo dokładnie zapoznawałem się z jej zakamarkami, kształtem, smakiem.

Moje dłonie raz pieściły głęboko twój skarb innym razem biegły ku piersiom, gdzie pracowały jak nad wspanialszym ciastem na świecie. Ugniatały, pieściły, szczypały, obracały i głaskały, czułaś jakbym chciał cię doprowadzić do orgazmu samymi dłońmi.

- Dość – powiedziałaś – na podłogę

Po chwili wystawiłaś mi swoje stopy i powiedziałaś, że zastanowisz się, na co zasłużyłem.

post-10704-0-82845600-1398421042_thumb.jpg

Mój język i dłonie pracowały wytrwale, masowały, pieściły, starałem się być kreatywny i skrupulatny, nie pominąć żadnego skrawka a jednocześnie nacieszyć oczy wspaniałym widokiem.

Trwało to chwilę, gdy znowu zarządziłaś przerwę.

Tym razem poszliśmy do sypialni, powiedziałaś:

- dostaniesz tyle na ile zasłużyłeś

Kazałaś przyjąć pozycję na pieska, szeroko rozstawić nogi. Zrobiłem to. Dużą ilość oliwki wylałaś na swoją rączkę, w końcu to poczułem…

Twoja mała, delikatna rączka, rozkosznie poczęła się ślizgać i nanosić olejek na mojego penisa i jądra. Robiłaś to delikatnie i powoli, chciałem wykonać kilka ruchów kopulacyjnych, nie pozwoliłaś

- jak będziesz się źle zachowywał to skończymy zabawę

- przepraszam

Wróciłaś do zabiegów. Z twojej strony były to raczej zabiegi niż pieszczoty, specjalnie tak do tego podchodziłaś. Nagle uchwyciłaś zdecydowanie jądra u nasady i zaczęłaś w nie mocniej wmasowywać olejek, to była huśtawka lekkiego bólu i rozkoszy, następnie z takim samym zdecydowaniem opiekować się moim penisem.

post-10704-0-03831800-1398420749_thumb.gif

Byłem już bardzo blisko…

Wyczułaś to, więc zwolniłaś i po chwili przestałaś. Spojrzałem zawiedziony

- trzeba odpocząć

- proszę

- sza!

Opuściłem głowę i czekałem. W tym czasie specjalnie żeby utrzymywać mimo wszystko moje podniecenie zaczęłaś przeglądać swoje rajstopy.

- no i znowu troszkę go popieścimy… - ponownie rozkosz przeszyła moje ciało. Jedną ręką waliłaś mi konia drugą lekko i miarowo uciskałaś moje jądra

- wydoimy cię dziś, chcesz tego?

- tak

Przyspieszyłaś…

Czułaś, że niebawem dojdę, spojrzałaś na mnie wymownie, wiedziałem, o co chodzi.

- czy mogę?

- nie

Próbowałem się opanować. Wylałaś na dłonie nową, sporą, porcję olejku. Tym razem, aby mnie bardziej kusić wsunęłaś się pode mnie i położyłaś przy mojej twarzy swoje nogi i stopy w rajstopach.

- podoba się?

- bardzo.. – wydyszałem

- cieszę się kochanie

Sekundy mijały a ja ponownie byłem gotowy skończyć

- mogę?

- jeszcze nie

- proszę…

- powiedziałam!

Musiałem brać głębokie, powolne oddechy i spinać się, aby utrzymać ładunek w jądrach.

- blisko jesteś?

- tak, bardzo…

- to dobrze, lubię cię utrzymywać na krawędzi

- ja też to uwielbiam

- kiedy ci zakazuje tryskać?

- tak, kiedy musze o to prosić a ty zwlekasz ze zgodą

Twoje pieszczoty-tortury trwały w najlepsze, pieściłaś penisa, jądra i okolice, robiłaś przerwy w trzepaniu, ale nadal robiłaś to tak, że byłem na skraju, widziałaś jak bezwiednie z żołędzia penisa wypłynęła bezbarwna lepka ciecz, która zwisała jak kropla ropy ociężale i powolnie ściągana przez grawitację…

Nagle przyspieszyłaś… tego już nie opanuje, pomyślałem.

- mogę teraz?

- jeszcze nie

- proszę Cie, kochanie

- chcesz już trysnąć?

- bardzo

- nie, jak nie możesz się skupić to liż moje stopy

- dziękuję

Zrobiłem to, jak szalony zacząłem całować i lizać twoje stopy i nogi, łydki. Ale po chwili ciśnienie w jądrach wróciło…

- błagam cię

- o co?

- o pozwolenie na wytrysk

- bardzo tego chcesz?

- tak

- będziesz grzeczny i strzelisz jak ci pozwolę prawda?

- tak! Błagam, Paulina pozwól mi już

- pokaż mi jak bardzo, ssij moje palce, jak się przyłożysz to pozwolę

Momentalnie zająłem się twoimi palcami, ssałem je, lizałem i gryzłem

- dobrze… pokaż mi jakbyś chciał żebym ci ssała, pokaż językiem, czego chcesz…

Zrobiłem to, mój język prezentował na twoich palcami u stop marzenia i pragnienia, czego chciałby zaznać mój penis w twoich ustach

Oderwałem się i chciałem spytać, wiesz, o co... Twoja reakcja była ostra

- ssij! Sama ci powiem.

Momentalnie wróciłem do swoich obowiązków. Czułaś jak cały drżę, w końcu się zlitowałaś

- możesz tryskać, tylko bez szaleństw zachowuj się

Byłem już w innym świecie, uniosłem głowę, łykałem powietrze, stękałem

- ciszej, prędzej kończ

Znowu zatkałem usta twoją stopą. Było mi tak dobrze, moje całe ciało było w dreszczach i spazmach, czułem jak moja armata zaraz wystrzeli.

- kończ bo przestanę

- proszę.. pozwól mi…

- tryskaj, oblej moje rajstopki.. oblej je całe

Trysnąłem, strzeliłem 3 – 4 grubymi i długi strugami nasienia, wszystkie padły na twoje nogi w rajstopach.

 

 

- ładnie się spisałeś

Byłem jeszcze oszołomiony. Jeszcze dopieszczałaś mnie ręką i całowałaś głęboko w usta, gdy spytałem

- jak to posprzątamy?

- nie ma problemu

Zaczęłaś ściągać ze swoich seksownych nóg rajstopy a potem wzięłaś je w dłoń i zaczęłaś wycierać mnie, penisa, łózko.

- podobało się?

- Bardzo, dziękuję

- ale jutro nie mam czasu…

- rozumiem

- więc, żeby nie było porozumień, najpierw mi podziękujesz a potem znowu się tobą zajmiemy, żebyś jutro nie miał siły i natrętnych myśli

Położyłaś mnie i przybraliśmy pozycję, w której ty pobudzałaś mojego drąga do dalszej zabawy a ja miałem za zadanie pieścić cię i ładnie podziękować ustami…

post-10704-0-73196400-1398421116_thumb.gif

Już po kilku minutach stałem na baczność, jednak ty miałaś jeszcze ochotę pojeździć cipką po moich ustach. Zmieniliśmy pozycje i mój penis prężył się swobodnie a tym oparta rękami o ścianę siedziałaś do niego tyłem na moich ustach urządziłaś sobie rodeo. Twoje biodra szalały jak przy wspaniałym seksie natomiast moje usta ssały, całowały, kąsały, język lizał, starał się zagłębiać w twoją muszelkę i dotrzymać kroku szaleństwom twoich bioderek. Nie odpuszczałaś, musiałem ładnie podziękować…

Dopiero po kilku minutach, gdy już nie miałem siły a język naprawdę mi drętwiał powiedziałaś

- ok, szału nie było, ale niech ci będzie, dzień dziecka

Szybko wskoczyłaś w rajstopki, posadziłaś mnie i usiadłaś na mnie tak, że mój penis był uwięziony miedzy twoimi udami.

- teraz mam prawdziwą władze nad tobą.

Faktycznie, nawet nie wiem, kiedy związałaś mi z tylu ręce, usta zakneblowałaś mi jakimiś rajstopami, a mój penis był otoczony twoimi seksownymi udami w rajstopkach, musiałem naprawdę być wyczerpany.

- teraz kochanie, dojdziesz w cierpieniach

- ooohhh!!!

Zrozumiałem, trzymałaś mojego penisa jak więźnia, najpierw obficie wylałaś na niego oliwkę, potem ciągle jeszcze wrażliwa główkę zacząłeś pieścić i drażnić, pocierać i szczypać swoimi paluszkami, potem pocierałaś otwartą dłonią po czubku, dalej jeździłaś i drażniłaś główkę paznokciami aż w końcu wzięła delikatną pończoszkę i przejeżdżałaś nią prze główkę, na samym czubku, tak jakbyś go polerowała, rzucałem się i wierzgałem

- rób, co chcesz, skarbie, rzucaj się i krzycz, i kończ, kiedy chcesz, ale masz mi tu ładnie trysnąć, jutro musze mieć spokój, więc dziś wydoję twoje jąderka do sucha

post-10704-0-66077100-1398420864_thumb.jpg

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...