Skocz do zawartości
mlody

Kobieca Dominacja uwieczniona na zdjęciach

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, rita pisze:

Wolę jednak autentyczny brak zainteresowania dominacją bo wtedy zdominowanie kogoś jest dla mnie autentyczne i prawdziwe

Rozumiem, że takie są Twoje zainteresowania, jednakże... jeśli ktoś jest z natury uległy w łóżku, pragnie ulegać i tak się spełniać, określa tak swoje potrzeby - to jest przez to nieautentyczny? 

 

Lula.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jest ale mnie to jego plaszczenie się o bycie uległy nie kręci a wzbudza politowanie.  

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, rita pisze:

Jest ale mnie to jego plaszczenie się o bycie uległy nie kręci a wzbudza politowanie.  

Proponuję pociągnąć ten wątek tam:

 

Nie dopieszczajmy już tu offtopu.

 

Nie mniej jednak, jeśli komuś się wydaje, że "dominacja nad kupionym w sklepie uległym stołkiem" jest łatwa - to jest w wielkim błędzie. 

 

Nie chciałabym się dostać w tak zuchwałe ręce.

 

I nie każdy dysponuje walutą odpowiednią, by sobie taki stołek kupić...

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
1 godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

Proponuję pociągnąć ten wątek tam:

 

Nie dopieszczajmy już tu offtopu.

 

Nie mniej jednak, jeśli komuś się wydaje, że "dominacja nad kupionym w sklepie uległym stołkiem" jest łatwa - to jest w wielkim błędzie. 

 

Nie chciałabym się dostać w tak zuchwałe ręce.

 

I nie każdy dysponuje walutą odpowiednią, by sobie taki stołek kupić...

 

Lula.

Gubię się Lula. Nie rozumiem ciągnięcia cytatu o tym że nie kręci mnie plaszczenie się, łączenie tego z cytatem o udawaniu plaszczenia i dodania do tego wątku sterującego mi że uważam plaszczenie się za nieautentyczna. Raz jeszcze napiszę, tylko może teraz w punktach:

 

1.Sa ludzie ulegli z natury. Autentycznie. Nie kręcą mnie bo ich kręci bycie dreczonym a ja lubię dręczac łamać a nie dawać przyjemność. To wchodzi w sadyzm.

 

2. Są ludzie udający uleglych lub dominantów . Póki obie strony wiedza że tak to wygląda to nie uważam tego za fałsz. Fałsz to kłamanie , zatajanie. Nie kręci mnie ktoś kto robi coś wbrew sobie żeby wpaść pod moją rękę.

 

3. Są też ludzie którzy tak bardzo kochają kontrolę że dla nich samo poczucie się wytrąconym z roli to już duże przeżycie. I tu jest moja działka. To się nie musi rozwinąć do seksu. Samo to że po długiej znajomości ktoś buńczucznie pewny siebie nagle rumieni się na mój widok jest dla mnie wow.  

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Może dodam od razu że nie jestem psychopata i nie mam marzeń o np. Gwalceniu kogoś czy rujnowania mu psychiki.

Ale o pokazaniu że nie taki jesteś chojrak jak ci się wydaje to już tak ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
44 minuty temu, rita pisze:

Gubię się Lula. Nie rozumiem ciągnięcia cytatu o tym że nie kręci mnie plaszczenie się, łączenie tego z cytatem o udawaniu plaszczenia i dodania do tego wątku sterującego mi że uważam plaszczenie się za nieautentyczna.

Nie masz się w czym gubić - po prostu chciałam przenieść rozwijającą się dyskusję do bardziej adekwatnego wątku (bo wszak marzysz o złamaniu czyichś preferencji).

 

44 minuty temu, rita pisze:

.Sa ludzie ulegli z natury. Autentycznie. Nie kręcą mnie bo ich kręci bycie dreczonym a ja lubię dręczac łamać a nie dawać przyjemność. To wchodzi w sadyzm.

 

Czym innym jest uległość od masochizmu i czym innym dominacja od sadyzmu. Te światy mogą się przeplatać na różne sposoby, lecz nie muszą.

 

44 minuty temu, rita pisze:

Nie kręci mnie ktoś kto robi coś wbrew sobie żeby wpaść pod moją rękę.

Musiałoby temu komuś bardzo na Tobie zależeć, a to schlebia ;) .

 

44 minuty temu, rita pisze:

Są też ludzie którzy tak bardzo kochają kontrolę że dla nich samo poczucie się wytrąconym z roli to już duże przeżycie. I tu jest moja działka. To się nie musi rozwinąć do seksu. Samo to że po długiej znajomości ktoś buńczucznie pewny siebie nagle rumieni się na mój widok jest dla mnie wow.  

W takich przypadkach same emocje są już niczym seks. Wydaje mi się, że stosujesz podobną technikę co @Aine (o której pisała w którejś dyskusji) - próba przekroczenia granic osoby dominującej. Tyle, że dla Ciebie złamanie tych granic jawi się jako sukces, zaś dla Aine - przejście do tego etapu stawia delikwenta w nieatrakcyjnym świetle.

 

Zdawałoby się bowiem, że "prawdziwy chojrak" i tak się nie złamie. Chyba, że się nierozsądnie zakocha...

 

Lula.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

 

Zdawałoby się bowiem, że "prawdziwy chojrak" i tak się nie złamie. Chyba, że się nierozsądnie zakocha...

 

 

Niee..  Ja się nie zgadzam... W sensie że nie chce tak, noo :D

Jeśli ktoś jest mocno dominujący i nie ma pod skórą uległości, to co najwyżej może mi pozwolić dojść do granicy partnerstwa, jednak zawsze będzie podkreślać, że

" jego " jest górą... I nie ma mowy o zmianie ról... 

Bo kiedy mi raz ulegnie, ja już nigdy nie oddam się mu w taki sposób jak to  czyni uległa - dominujacemu...

Jak znajdę sposób,to zawsze będę go łamać, a to mi nie daje spełnienia.

Taka zabawa mnie karmi innymi emocjami... Nudzi mnie...

A im więcej we mnie uleglej, tym trudniej mi czerpać przyjemność z dominacji... 

1 godzinę temu, Sailor&Lula pisze:

Tyle, że dla Ciebie złamanie tych granic jawi się jako sukces, zaś dla Aine - przejście do tego etapu stawia delikwenta w nieatrakcyjnym świetle.

 

Dokładnie to dla mnie nigdy nie będzie już dominujący. Staje się zbyt słaby... Dwubiegunowy... 

Często taki kochanek, który raz ulegnie przy każdym kolejnym razie łamie się sam...choćby pod moim spojrzeniem, które powinien poskromić. Wszystko jest już wtedy widoczne w innych barwach.  Nieatrakcyjny jako dominujący, bo po prostu przestaje nim być... :)

 

 

 

 

 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Drogie Panie, powrócę do meritum tematu: "Kobieca Dominacja uwieczniona na zdjęciach"  

 

Ja nie wiem dlaczego dopiero po ponad dwóch latach trafiłam na ten wątek. Niektóre posty  trudno mi polubić, bo wśród wielu zdjęć zawierają jedno lub dwa, które nie jest zgodne z moimi preferencjami/mierzi mnie/ razi moje poczucie estetyki.  A przecież tych szczególnie do mnie trafiających nie będę "cytować".

 

1959384_963160913700851_5548783715502741082_n.jpg

  • Lubię 10

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Gdy miłość aż po grób to za mało...

xxx (49).jpg

  • Lubię 1
  • Haha 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
2 godziny temu, skrzat pisze:

Gdy miłość aż po grób to za mało...

A mi się to kojarzy z "i nie dopuszczę cię aż do śmierci" ;) 

choćbyś błagał na kolanach u mych stóp.

  • Lubię 1
  • Haha 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...