Skocz do zawartości
Desdemona

Fantazja Hotki

Rekomendowane odpowiedzi

Oszałamiająca kobieta moje najwiesze uznanie dla Ciebie i Twoich fantazji.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fantazja numer 4.

Może tanorektyczką nie jestem, ale opalać się bardzo lubię. Najchętniej na ciepłej plaży, ale czasami jak nie jestem na wakacjach, to wykorzystuję taras naszego domu. I opalam się oczywiście nago, bo inaczej nie ma sensu.

Leże więc sobie na leżaczku, pozwalam, by promienie słoneczka delikatnie pieściły moje ciało, w zasięgu ręki mam mohito z duża ilością lodu. Sielanka.

Nagle słyszę zza żywopłotu głośne posapywanie. Zerkam dyskretnie i widzę, że ktoś tam stoi bardzo blisko naszego ogrodzenia. Czyżby sąsiad? Niemożliwe, przecież widziałam rano, jak wyjeżdżał do pracy, jego zona tez wcześnie rano wyszła, więc w domu obok nie powinno nikogo być. Dlatego bez skrępowania opalam się nago, a tu taka niespodzianka. Jestem cholernie ciekawa kto mnie podgląda. Narzucam na siebie ręcznik i podchodzę do ogrodzenia. Mój podglądacz próbuje uciec, ale nie jest dość szybki. Qurcze to Irek, syn sąsiadów, widocznie nie poszedł dzisiaj do szkoły.

"Dzień dobry" - duka zaczerwieniony po koniuszki uszu nastolatek, a ja w popłochu zastanawiam się, ile on ma lat. Piętnaście? Szesnaście? Chyba w liceum już jest, wiec może i szesnaście.

"Cześć młody, ładnie to tak podglądać?" - pytam i celowo rozchylam ręcznik, żeby mógł z bliska zobaczyć moje cycuszki.

Chłopak głośno nabiera powietrza i o ile to możliwe czerwieni się jeszcze bardziej.

"Ja przepraszam. Tak niechcący zupełnie panią zobaczyłem i nie mogłem się powstrzymać..."

"No to zapraszam cię na zimną colę. I spoko możesz sobie popatrzeć" - proponuję.

Chłopak nie zawraca sobie głowy latanie do swojej i mojej furtki, tylko przeskakuje niskie w sumie ogrodzenie. Po chwili siedzimy sobie na tarasie i wyraźnie widzę, że mu coś w spodniach niespodziewanie urosło, aczkolwiek bardzo stara się omijać wzrokiem moje intymne miejsca.

"Nie bój się mały, możesz sobie dotknąć moich piersi" - mówię, właściwie sama nie wiem dlaczego, bo to dzieciak jeszcze przecież.

A on skwapliwie korzysta z okazji i bardzo delikatnie, jakby bał się, że zaraz coś stłucze, muska palcami moje sutki. Ja nie jestem tak delikatna. Dotykam przez spodnie jego penisa, który jest rozkosznie wyprężony, a po chwili rozpinam mu rozporek, wyciągam jego sprzęt (mimo bardzo słabych protestów) i układam sobie między piersiami. Jeden, dwa ruchy i chłopak mi tryska na dekolt.

A potem zrywa się i ucieka do siebie.

Szkoda, myślę, nieźle się zapowiadało. No ale przecież mieszkamy tuż obok siebie, a ja nie zamierzam się przestać opalać....

 

 

Przezylem kiedys podobna sytuacje jak ten chlopak z fantazji, ale o tym kiedy indziej;))

Pozdrawiam serdecznie!

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fantazja numer 5.

Jestem w takim śmiesznym hotelu, zbudowanym w taki sposób, że są to takie równoległe do siebie pawilony i w zasadzie nie ma ścian tylko olbrzymie okna. I doskonale widać, co się dzieje w pokoju dokładnie naprzeciwko.

Ja często sobie wędruję po pokoju tylko w skąpej bieliźnie, bo w sumie czemu nie. W pewnym momencie podchodzę do okna i widzę, że po drugiej stronie przygląda mi się jakiś mężczyzna. Zakrywam się nieco zasłoną i zerkam dalej, ciekawa co dalej zrobi mój podglądacz. Wycofa się dyskretnie, czy wręcz przeciwnie?

Facet wcale się nie oddala, tylko macha do mnie zachęcająco. Puszczam zasłonę i staję centralnie w olbrzymim oknie. Mężczyzna klaszcze, czego oczywiście nie słyszę, bo jednak parę metrów nas dzieli i okna pozamykane, ale jednoznacznie widzę, że mu się podoba. A co tam, czemu się nie zabawić? Powoli zdejmuję biustonosz i widzę, że mojemu obserwatorowi szczęka opada. tego się nie spodziewał. Ale gapi się intensywnie, ani drgnie. To idźmy dalej - na podłodze lądują majteczki, a ja obracam się wokół własnej osi, wypinam tyłeczek, a potem wkładam paluszek do buzi, liżę go chwile prowokująco i zaczynam sobie pieścić łechtaczkę. Mężczyzna z naprzeciwka nie pozostaje mi dłużny. Rozpina rozporek, uwalnia swojego penisa (o jest na co popatrzeć) i zaczyna się onanizować. I tak sobie odbywamy stosunek na odległość i po chwili mnie jest już bardzo miło, a on zaraz potem kończy (widzę, jak lekko przerażony rozgląda się za jakąś chusteczką, nie przygotował się biedaczek do akcji). 

Przesyłam mu ręką całusa i zaciągam zasłony. A potem zastanawiam się, kto jeszcze i z którego okna mógł widzieć nasze igraszki...

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fantazja 4 wygrywa, szkoda tylko że młody nie podołał. Ale nie dziwie się, pewnie wielu mężczyzn doprowadziłby Twój widok do erekcji :)

Przepiękna kobieta, z niesamowitą świadomością swojej seksualności.

 

Czekam na kolejne opowiadania!

 

 

 

PS. Szkoda tylko, że tych małolatów omijasz szerokim łukiem :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fantazja nr 6

Ostatnio nie pisałam, bo mi się fantazje skromniutkie zrobiły - jeden sympatyczny Kochanek mi wystarczy do wspólnego baraszkowania.

Koleżanka wróciła jednak właśnie z wojaży zagranicznych i opowiedziała mi o fajnym klubie erotycznym, co mnie natchnęło do napisania takiej oto fantazji.

Klub mieści się w starym, dość dużym domiszczu na odludziu. Na dole jest normalny bar z alkoholami najrozmaitszymi, muzyka, światła w technikolorze, atrakcyjne laski tańczą na rurze - słowem sympatyczna klasyka. Za to na górze... są specjalne sale dla VIP-ów, gdzie można zrealizować praktycznie każdą zachciankę seksualną (aczkolwiek kosztuje to sporo i trzeba się umawiać z wyprzedzeniem).

Moja fantazja jest taka: hostessa w masce prowadzi mnie do przytulnego pokoju - pod ścianą naprzeciwko drzwi stoi ogromne łóżko, ściana po lewej jest cała z luster, a ściana po prawej obita jest czarnym aksamitem i stoi przy niej pięć aksamitnych taborecików, nad którymi znajduje się pięć otworów wielkości średniej piłki. Hostessa sadza mnie na pierwszym taboreciku i pokazuje dwa guziczki: "start" i "end" i mówi, że na każdy otwór mogę przeznaczyć maksymalnie 10 minut.

Potem wychodzi, a ja zaciekawiona naciskam "start". W otworze pojawia się męski penis z przyległościami. Domyślam się, że jego właściciel stoi po drugiej stronie ściany. Skoro mam go na 10 minut, to postanawiam się nieco zabawić. Najpierw sobie tego penisa dokładnie oglądam, potem biorę do ręki i czuję, jak się od razu robi twardy i gorący, powoli zaczynam go muskać, a potem pieścić nieco mocniej. Całkiem fajna zabawa. Może go poliżę? Pachnie całkiem zachęcająco. Mmmm... 10 minut mija niepostrzeżenie, rozlega się brzęczyk i penis znika. Szkoda.

Przenoszę się na drugi taborecik. Znowu naciskam "start" i pojawia się kolejny penis. ten mi się nieco mniej podoba, trochę za bardzo owłosiony, chwilę go miziam i naciskam "end". Penis znika, ale co tam, mam jeszcze trzy do przetestowania. Trzeci i czwarty są obłędnie naprężone i pulsujące, aż trudno się od nich oderwać, za to piąty jest gigantyczny, niczym mały wąż, może i podniecający, ale nie całkiem w moim typie, ja wolę nieco mniejsze gabaryty.

Kiedy cała kolejka dobiega końca, znowu pojawia się hostessa i mówi, że teraz pora wybrać, który penis podoba mi się najbardziej. Hm, trudny wybór. Chwilę się zastanawiam i decyduję się na penisa nr 3. Hostessa mówi, że wybrany pan zaraz do mnie dołączy.

Super, wskakuję do łózka, szybko zrzucam sukienkę i szpilki i zostaję w seksownej bieliźnie. Strasznie jestem ciekawa, jak wygląda właściciel wybranego penisa. Okazuje się, że to sympatyczny pan w średnim wieku, może nie powalająco przystojny, ale całkiem całkiem... no i ten uroczy penis... Nie rozmawiamy, bo niby o czym (zresztą nie wiem, czy mamy wspólny język, hostessa mówiła po angielsku, ale pan może być z dowolnego kraju). Ważne, że penis stoi w pełnej gotowości, a grę wstępną mamy za sobą. Przystępujemy więc do rzeczy, a to olbrzymie łóżko aż się prosi o wypróbowanie najrozmaitszych pozycji.

Po kilkunastu minutach, kiedy jestem już całkiem nieźle wyruchana we wszystkie otworki, lustrzana ściana rozsuwa się i do pokoju wchodzi mój Rogacz, który obserwował nasze igraszki przez lustro weneckie. Widzę, że nieźle się napalił i jego penis też już stoi i drży z podniecenia, zapraszam go więc do nas, żeby dołączył do zabawy, co czyni z prawdziwą ochotą.

Kochany, w końcu sam mi to wszystko zorganizował... Niech ma swoją porcję przyjemności, a ja zawsze miałam ochotę być pieszczona przez dwóch panów równocześnie i mogę jeszcze długo....

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie powiem napisane z ogniem i powróciły miłe wspomienia dzięki ,ną te chwilę ja mam no może nie fantazję a bardziej nadzieję że w przyszłości spotkamy się z forumowiczami tego portalu przy kawce ną pogaduchy ....Ania

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...