Skocz do zawartości
Desdemona

Fantazja Hotki

Rekomendowane odpowiedzi

Jest równouprawnienie, więc Hotka też może, a nawet powinna mieć swoje własne fantazje. Bo ja mam. Na przykład teraz marzy mi się taki scenariusz. Spotykam się z Kochankiem, ale mogę z nim robić tylko to, na co pozwoli mój Rogacz. To on dyktuje tempo i kolejność tego, co się dzieje. Na przykład na początku mówi mi, jak mam zacząć pieścić Kochanka, w jaki sposób i gdzie go całować, potem jeżeli widzi, że jestem już gotowa, pozwala mi na więcej, ale cały czas ustala, w jakiej pozycji mamy to robić, a kiedy zechce, także dołącza do zabawy i robi ze mną, na co ma ochotę. Byłoby cudnie.

My w zasadzie zaczynaliśmy od drugiej strony, mój Rogacz deklarował, że chce być uległy, ale życie szybko nam to zweryfikowało i uległy to on na pewno nie będzie. Co mnie akurat kręci, bo mój mężczyzna ma być męski. Natomiast w trakcie eksperymentowania, kiedy to ja miałam decydować o rozwoju całej sytuacji, okazało się, że bardziej podnieca mnie zaspokajanie potrzeb mojego Rogacza i dlatego taki scenariusz mógłby mi dostarczyć super doznań. Taki epizodzik pod tytułem "Posłuszna Hotka swojego Rogacza", Oczywiście Kochanek miałby swoją porcję przyjemności. W sumie mogliby z Rogaczem razem ustalić dokładny plan akcji.

Tylko skąd wziąć Kochanka, który zaakceptuje taki układ? Oto jest pytanie....

  • Lubię 12

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Tylko skąd wziąć Kochanka, który zaakceptuje taki układ? Oto jest pytanie....

 

Uwierz mi, że nie mało jest takich kochanków. Mogą się zacząć zgłaszać np. po przeczytaniu tej fantazji :)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tylko skąd wziąć Kochanka, który zaakceptuje taki układ? Oto jest pytanie....

 

Nie wiem czemu znalezienie kogoś do takiego układu miałoby być trudne. Sam bym się chętnie na coś takiego pisał.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Napiszę krótko: dla mnie idealny układ R-HW.

Też mi się taki marzy ....

 

Może trzeba pomyśleć o Bull-u albo o Rogaczu.

Im taki układ może bardziej pasować nić Kochankowi...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jakoś tak nam ostatnio ewoluuje, kto ma być kim w związku. W zasadzie można powiedzieć, że małżeństwo nam się opierało w zakresie seksu na zasadach partnerskich i oboje byliśmy z takiego układu zadowoleni. Potem mąż odkrył w sobie Rogacza i namawiał mnie do zostania jego Hot Wife. Kiedy zaczęłam się do tej prośby przychylać, zadeklarował, że on chce być uległy i będzie spełniał wszystkie moje zachcianki. Zabrzmiało nieźle. Kupił sobie obróżkę z napisem "Slave", a ja miałam być jego Panią. W praktyce okazało się bardzo szybko, że uległy to on nie jest, a ja również nie o takim partnerze marzę i dominować za bardzo nie lubię. Uznaliśmy, że w takim razie spróbujemy się zamieniać rolami - raz on będzie moim niewolnikiem, a następnego dnia, ja jego suczką (zakupiliśmy dla mnie obróżkę z napisem "Bitch"). Było fajnie, ale jeszcze nie do końca tak, jak powinno. Metodą dalszych eksperymentów doszliśmy do fazy, kiedy to ja jestem uległa i robię wszystko, by zaspokoić mojego Pana. I wreszcie bingo! Przez wiele lat mąż traktował mnie w łóżku jak damę, a ja potrzebuję, żeby czasami klepnął w tyłek, strzelił w policzek, potargał za włosy, podrapał po plecach i tak dalej. Teraz fantazjuję o tym, że mój Pan każe mi zaspokajać obcych facetów, a potem w zależności od tego, jak się spiszę, będzie ,mnie nagradzał albo karał. Niekoniecznie ten etap będzie trwał wiecznie, ale na razie chodzę mega podniecona i ciągle mam ochotę na seks. Mój Pan jest bardzo zadowolony...

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Teraz fantazja numer 2. Budzę się w zupełnie nieznanym mi otoczeniu. Leżę kompletnie naga przywiązana do ramy wielkiego łóżka z baldachimem. Pomieszczenie jest pogrążone w półmroku, żaluzje szczelnie zaciągnięte - nie wiadomo czy to dzień czy noc- jedyne źródło światła to poustawiane dookoła świece. Łózko jest bardzo wygodne, a pościel delikatna jak puch i pachnąca jak dzikie róże rozkwitające o świcie. Z któregoś miejsca dobiega zmysłowa muzyka, czuję tez zapach kadzidełek.

Nie wiem, skąd się tu wzięłam ani co ma się wydarzyć, I troszeczkę się boję. Ale równocześnie jestem bardzo ciekawa, co będzie dalej.

Do pokoju wchodzi jakiś mężczyzna. Staje przy drzwiach i obserwuje mnie. Pytam gorączkowo, kim jest, gdzie się znajdujemy, co zamierza ze mną zrobić, ale on milczy. Po chwili podchodzi bliżej i widzę, że jest nagi, a na twarzy ma maskę. Nie mam pojęcia, kto to i boję się coraz bardziej. On zaczyna mnie powoli pieścić. Całuje, zaczynając od stóp, potem przesuwa się wyżej do kolan i jeszcze wyżej, pieści moje uda, potem zaczyna całować dłonie, każdy paluszek z osobna, pieści ramiona i piersi, potem brzuch i w końcu zaczyna dotykać wzgórka łonowego i łechtaczki. Jego palce, usta i język doprowadzają mnie na skraj szaleństwa, już o niczym nie myślę, tylko chcę, żeby dotknął mnie tam w środku, tam, gdzie jestem już kompletnie mokra i gotowa. Jest mi zupełnie obojętne, kim jest mój towarzysz, chcę tylko poczuć w sobie jego twardego penisa. Błagam go o to, ale on nagle przerywa pieszczoty, zawiązuje mi oczy czarna opaską i wychodzi.

No nie wierzę. Doprowadza mnie do krawędzi szaleństwa i wychodzi? Zostawia mnie samą, kiedy moje ciało wręcz domaga się natychmiastowego zaspokojenia? Czym sobie zasłużyłam na takie tortury? Prawie płaczę z bezsilności i wściekłości. Jestem cały czas przywiązana do łóżka, więc nawet nie mogę zaspokoić się sama dłońmi.

Po kilku minutach, które wydają mi się wiecznością, drzwi znowu się otwierają i ktoś wchodzi. Tym razem nic nie widzę, więc  nie wiem, czy to mój wcześniejszy dręczyciel, czy ktoś inny. Jest mi wszystko jedno. Chcę tylko poczuć w środku jakiegoś penisa! Znowu nie pada ani jedno słowo. Mężczyzna podchodzi do łóżka, kładzie się na mnie i jednym szybkim ruchem wchodzi do mojej rozpalonej szparki. Nie próbuje mnie nawet pieścić, wie, że jestem już absolutnie gotowa. Zaczyna się rytmicznie poruszać, a ja czuje, jak zalewa mnie fala niewypowiedzianej rozkoszy i jeszcze raz i jeszcze i odpływam...Potem znowu czuję na sobie jego ręce i usta, zmienia pozycję i wkłada mi nabrzmiałego członka do ust. Nie bronię się. Mam ochotę go pieścić, lizać, ssać i to właśnie robię, kiedy czuję, że znowu coś twardego ląduje w mojej muszelce. Do zabawy dołączył kolejny uczestnik. Jest mi tak dobrze, że nie protestuję, wręcz przeciwnie, chcę mieć ich obu, chcę więcej i więcej. Rozwiązują mi ręce, ale nadal mam opaskę na oczach. Nie chcę jej zdejmować, nie chcę wiedzieć, kto daje mi rozkosz. cała świadomość koncentruje mi się wokół dwóch cudownie nabrzmiałych członków. Jeden z mężczyzn kładzie się, ten drugi sadza mnie na jego penisie, a ja jęczę ze słodkiego bólu. Potem drugi mężczyzna wchodzi we mnie od tyłu. I sama już nie wiem, z którego miejsca płyną kolejne fale rozkoszy. mam absolutnie niewiarygodne orgazmy jeden po drugim, lecę i nie potrafię się zatrzymać, jestem już tylko odczuwaniem przyjemności, a cały świat przestał istnieć.

Zapadam w sen, cały czas czując jeszcze w sobie ich obecność. A po jakimś czasie (godzinach, dniach, miesiącach) budzę się w objęciach mojego Ukochanego. czy był jednym z moich dwóch Kochanków? A może tylko obserwował nasze igraszki? Tego się nigdy nie dowiem. teraz jego kolej, żeby mnie pieścić i całować i wchodzić razem ze mną na nasze prywatne schody do nieba.

  • Lubię 15

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fantazja numer 3.

Śpię sobie milutko w naszej sypialni pod moją ulubioną kołderką. Zasnęliśmy z mężem w pozycji "na łyżeczki" i przez sen zaczynam czuć, że z tyłu napiera na mnie coś super twardego. No tak, wieczorem byłam wyjątkowo zmęczona i zrezygnowaliśmy z seksu, a mamy taką umowę, że gdyby mój partner poczuł w nocy ochotę na małe ruchanko, to ma się nie przejmować tym, że śpię i po prostu robić swoje. Czyli ma ochotę. Ja w sumie jeszcze jestem na granicy snu i jawy, ale ochotę to mam zawsze.Nie odwracam się, ale odchylam nogę, żeby miał lepszy dostęp. Przez chwilę czuję na łechtaczce i w cipce jego palce, ale bardzo szybko wkłada mi od tyłu swojego penisa. Qurcze, nałożył prezerwatywę? Coś dziwnego. Ale co tam, jego penis wypełnia mnie tak cudownie, że zaczynam pojękiwać z rozkoszy, a on porusza się we mnie coraz szybciej i szybciej, równocześnie stymulując łechtaczkę palcami i całując mnie po karku. Chwila, od kiedy mój mężczyzna ma zarost? Cholera albo dalej śpię i to bardzo realistyczny sen, albo jestem w łóżku z kimś obcym! Chwila paniki. Boję się otworzyć oczy. A tymczasem on cały czas się we mnie porusza i jest mi tak  niesamowicie dobrze, że przestaję analizować cokolwiek i koncentruję się tylko na tym wspaniałym penisie. Wkrótce dochodzę i czuję, że on też kończy. No cóż teraz chwila prawdy, otwieram powoli oczy i ... pierwsze co widzę, to mój mąż z kamerą w rękach. Cholera on mnie filmował w czasie seksu z...  no właśnie z kim? Chcę się odwrócić, ale mój mąż mówi, żebym tego nie robiła, odkłada kamerę, podchodzi i zaczyna mnie obcałowywać po twarzy. Tymczasem mój tajemniczy kochanek bezszelestnie znika. "Byłaś słodka" - szepcze mój mężczyzna i dodaje "teraz moja kolej' i kochamy się długo i namiętnie (tym razem bez prezerwatywy). W końcu zasypiamy znowu wtuleni w siebie.

A rano wspólnie oglądamy nagrany filmik ze mną w roli głównej.

  • Lubię 11

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Fantazja numer 4.

Może tanorektyczką nie jestem, ale opalać się bardzo lubię. Najchętniej na ciepłej plaży, ale czasami jak nie jestem na wakacjach, to wykorzystuję taras naszego domu. I opalam się oczywiście nago, bo inaczej nie ma sensu.

Leże więc sobie na leżaczku, pozwalam, by promienie słoneczka delikatnie pieściły moje ciało, w zasięgu ręki mam mohito z duża ilością lodu. Sielanka.

Nagle słyszę zza żywopłotu głośne posapywanie. Zerkam dyskretnie i widzę, że ktoś tam stoi bardzo blisko naszego ogrodzenia. Czyżby sąsiad? Niemożliwe, przecież widziałam rano, jak wyjeżdżał do pracy, jego zona tez wcześnie rano wyszła, więc w domu obok nie powinno nikogo być. Dlatego bez skrępowania opalam się nago, a tu taka niespodzianka. Jestem cholernie ciekawa kto mnie podgląda. Narzucam na siebie ręcznik i podchodzę do ogrodzenia. Mój podglądacz próbuje uciec, ale nie jest dość szybki. Qurcze to Irek, syn sąsiadów, widocznie nie poszedł dzisiaj do szkoły.

"Dzień dobry" - duka zaczerwieniony po koniuszki uszu nastolatek, a ja w popłochu zastanawiam się, ile on ma lat. Piętnaście? Szesnaście? Chyba w liceum już jest, wiec może i szesnaście.

"Cześć młody, ładnie to tak podglądać?" - pytam i celowo rozchylam ręcznik, żeby mógł z bliska zobaczyć moje cycuszki.

Chłopak głośno nabiera powietrza i o ile to możliwe czerwieni się jeszcze bardziej.

"Ja przepraszam. Tak niechcący zupełnie panią zobaczyłem i nie mogłem się powstrzymać..."

"No to zapraszam cię na zimną colę. I spoko możesz sobie popatrzeć" - proponuję.

Chłopak nie zawraca sobie głowy latanie do swojej i mojej furtki, tylko przeskakuje niskie w sumie ogrodzenie. Po chwili siedzimy sobie na tarasie i wyraźnie widzę, że mu coś w spodniach niespodziewanie urosło, aczkolwiek bardzo stara się omijać wzrokiem moje intymne miejsca.

"Nie bój się mały, możesz sobie dotknąć moich piersi" - mówię, właściwie sama nie wiem dlaczego, bo to dzieciak jeszcze przecież.

A on skwapliwie korzysta z okazji i bardzo delikatnie, jakby bał się, że zaraz coś stłucze, muska palcami moje sutki. Ja nie jestem tak delikatna. Dotykam przez spodnie jego penisa, który jest rozkosznie wyprężony, a po chwili rozpinam mu rozporek, wyciągam jego sprzęt (mimo bardzo słabych protestów) i układam sobie między piersiami. Jeden, dwa ruchy i chłopak mi tryska na dekolt.

A potem zrywa się i ucieka do siebie.

Szkoda, myślę, nieźle się zapowiadało. No ale przecież mieszkamy tuż obok siebie, a ja nie zamierzam się przestać opalać....

 

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Desdemona.... Tyś jest wulkan nie kobieta.... I jaki różnorodny! Chętni już się zaczeli zgłaszać. Nic tylko teraz Rogacz musi zająć się organizacją niespodzianki. Wszak wszysko ma podane "na tacy" :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...