Idealna Hot Wife?

[może? 4 598]

 

Hotka powinna czuć swoją misję tak jak rogacz.

:lach: :lach:

Dawno się tak szczerze nie uśmiałam Misję, powiadasz. A wizję też powinna mieć do kompletu?

[newebie 386]

W wielu wypowiedzach to zawsze facet jest winny, jego nieudolnośc, mały"sprzęt", słaba technika itp. - ja siebie  tak nie widze.

 

 

tak, też to zauważyłem, i w sumie też nie pasuję chyba do wzoru, bo ani mały sprzęt ani technika, po prostu obudziłem się rano 12 lat temu i pomyślałem, jak pięknie by było zostać rogaczem 

 

a tak apropos, to nie wiem czy ja dobrze rozumiem definicję, ale gdybyście byli Parą Swingers, to twoja żona byłaby Hot Wife? Bo w sumie, w parach Swingers jest i rogacz i rogatka? Czy też Swingers to zupełnie inna kwestia i nie ma tam ani rogacza ani Hot Wife? 

 

 

ja czuję ze będąc rogaczem więcej bym tracił niż dostawał

 

 

też mam poczucie straty, ale moje życie erotyczne eksplodowało, także suma summarum jestem chyba na plus:)

 

 

nie wyobrazam sobie życia bez mojej żony, co oznacza ze bez niej nie ma mnie

 

 

pięknie to napisałeś, ja czuję dokładnie to samo, nie wyobrażam sobie życia bez niej, jestem uzależniony.

 

Rogacz nie ma lekko, ale ja bym się na miejsce z kochankiem nie zamienił, bo mam pod ręką, gorącą kobietę, wulkan sexu, która praktycznie jest gotowa 24h na dobę, a jestem szczęściarzem bo nie pożądam innych kobiet. Od wielu lat już nawet o innych kobietach nie myślę.

 

Oj gdyby te wszystkie przyszłe hotki ze zdjęć rogaczy zechciały wchodzić do nas i pisać, to byśmy byli forum bogatym w hotki. Ja tam uważam, że rogacz ma olbrzymią rolę do spełnienia, i powinien próbować, nie zrażać się i uparcie i wytrwale dążyć do celu. 

I na zakończenie - moja żona powiedziała mi wczoraj, jak wspominaliśmy siedząc na tarasie i pijąc winko, nasze początki, moje prośby, - "trzeba było nie prosić, tylko wziąć smyczkę i zaprowadzić do Kochanka". No gdybym ja to wiedzial tych kilka lat wcześniej...

[SirPaul80 23]

 

a tak apropos, to nie wiem czy ja dobrze rozumiem definicję, ale gdybyście byli Parą Swingers, to twoja żona byłaby Hot Wife? Bo w sumie, w parach Swingers jest i rogacz i rogatka? Czy też Swingers to zupełnie inna kwestia i nie ma tam ani rogacza ani Hot Wife?

 

 

 

Nie wiem kogo jak nazwać, ale na pewno w swingers nie ma cuckoldowego pojęcia hotwife. Róznica  tkwi zasadnicza, miedzy cuckold a swingiem. W pierszszym jest wiele pojęc kto jest kim, a swing heh piszesz ze rogacz i rogatka - niekoniecznie w czasem rogacz zostaje kochankiem czy cos takiego i znów ma inna nazwe. Ja tego tam zbytnio nie badam. W kazdym razie swing daje mi takie same prawa jak żonie, i to predzej jestem w stanie zaakceptować.

[Sylvy 122]

Każda opinia jest subiektywna - więc przedstawię i moją:

Idealna HW powinna być kochanką dla kochanka a partnerką dla partnera (męża).

Trochę to pokrętne ale i logiczne.

Seks to akt, a życie razem to wspólny wysiłek.

Akty bywają lub nie a od prozy życia nie uciekniemy.

HW zaspokaja potrzeby partnera i własne przez sprawienie sobie przyjemności z kochankiem.

Hmm trudno mi napisać, że HW coś musi - ale taka jest moim zdaniem cena tego sportu.

O ile nie jest to UC, to HW musi balansować pomiędzy oczekiwaniami partnera, własnymi potrzebami a "komfortem" kochanka.

Przy czym to HW powinna kontrolować kto, co może i jak, gdyż to HW jest centrum uwagi, strażnikiem granic a jej przyjemność celem akcji.

Przekroczenie granicy ustaleń z partnerem może wygnerować kłopoty przy organizacji kolejnych spotkań a nawet w życiu codziennym. Dyskomfort wartościowego kochanka - utratą relacji. Zaś brak własnej satysfakcji - bezcelowym czyni spotkania z kochankiem.

HW, która: będzie sprawiała, że to kochankowie będą czekali na spotkanie z nia, partner będzie spełniony również i poza seksem, a ona zrealizuje wszystkie własne fantazje, jest koronowaną mistrzynią ceremoni. Coś jak "Zjeść jabłko i mieć jabłko" - sztuka nie dostępna wszystkim ale możliwa.

 

M.

Zgadzam się.Niestety bycie HW nie jest w rzeczywistości takie proste o ile pragnie się być ta idealną, doskonałą.Każdy spojrzy na to swoim subiektywnym okiem, ja może dodam że taka HW musi być trochę jak kameleon i aby być tą idealną dla partnera czy kochanka musi "wpisać" się swym sposobem"bycia"/zachowania w daną chwilę.Oczywiście tak na prawdę to ona dyktuje warunki a samiec (rogacz czy kochanek) nieświadomie wypełnia je wszystkie będąc w przekonaniu że to on jest 'górą'- ah.... dzięki że mamy tę zdolność sztuki uwodzenia. Całusy dla wszystkich spełnionych Hot Wife, Rogaczy, Kochanków oraz tych którzy starają się zrealizować.

[RedBitch 1 788]

No, toś poszalał, Art

[TomekGS 131]

A ja zacytuje mojego szefa sprzed lat. Idealna kobieta to taka ktorej JA się podobam:))

[Mr.K✩ 5 977]

Kilkanaście pierwszych sekund kontaktu twarzą w twarz i już wiadomo, czy będzie Dobrze, Idealnie, Cudownie.

 

Przypomina speed dating - kilkanaście par i każdy z każdym ma 5 minut na "randkę". Metody na miarę naszych wspaniałych czasów

 

Budowanie jakichś wyobrażeń, ideałów jest... stratą czasu.

 

Niestety nie da się tego uniknąć w chwili gdy, poza kontaktem czysto fizycznym, wykiełkują ukradkiem podchwytliwe emocje. Wykrwawiające ale niezbędne by móc poczuć rwanie czegoś więcej niż tylko genitaliów

[Mr.K✩ 5 977]

W ciekawą stronę zaprowadziły Cię moje słowa ale miałem coś innego na myśli. Atrakcyjność seksualną potencjalnego partnera (partnerki) i przydatność do celów związanych z rozkoszą oceniamy błyskawicznie (to są sekundy). Jeśli aparycja nam pasuje, wtedy sprawdzamy dalej - prowadzimy rozmowę, przypatrujemy się gestom itd.

 

 

Speed dating to tylko luźna dygresja - dokładnie wiem co miałeś na myśli, lecz właśnie prowadzenie rozmowy, przypatrywanie się gestom itd. wymaga czasu i uwagi. Rzadko się zdarza żeby obie osoby wstrzeliły się na wspólną wibrację po "kilku sekundach" wstępnej rozmowy. Rytuał musi się dokonać.

 

Choć czasem tak się zdarzy.

 

Każdy wszak o tym marzy

 

K.

[może? 4 598]

 

A, i poczucie humoru. Emocje, drgania, feromony, erotyzm, wiadomo, ale fajnie jeśli przed wszystkim i po wszystkim ma dystans. Do siebie, kochanka, sytuacji i świata. Śmiech jest seksowny!
 
 
 
 
 
Oddech jest zbawienny. 

 

Tak to napisałeś, że się uśmiecham tylko - to jest MOJA wizja idealnego kochanka

 

Rzadko się zdarza żeby obie osoby wstrzeliły się na wspólną wibrację po "kilku sekundach" wstępnej rozmowy. Rytuał musi się dokonać.
 
Choć czasem tak się zdarzy.

 

Jak rzadko strasznie, straszliwie!!! 

 

Atrakcyjność seksualną potencjalnego partnera (partnerki) i przydatność do celów związanych z rozkoszą oceniamy błyskawicznie (to są sekundy). Jeśli aparycja nam pasuje, wtedy sprawdzamy dalej - prowadzimy rozmowę, przypatrujemy się gestom itd.

 

Ale bywa też odwrotnie - prowadzimy rozmowę i z czasem odkrywa się twarz niedostrzegalna w pierwszych sekundach. Wywołaj uśmiech na twarz rozmówcy a przeobrazi się.

[Mr.K✩ 5 977]

 

Jak rzadko strasznie, straszliwie!!!

 

Nie aż znowu tak..