Skocz do zawartości
RedBitch

Idealna Hot Wife?

Rekomendowane odpowiedzi

Dość mocno się zawzięłyście na jeden punkt, gdzie zresztą jedynie napomknąłem o próbach świadomego wpływania na lojalność partnerki przez Rogacza. Stosowaniu przez niego jakichś technik czy zabiegów, które by mogły zapobiec (być procedurą awaryjną) na wypadek zauroczenia Hotki Kochankiem. Co nawet nie było sednem samego punktu twierdzącego, że  w takim związku lojalność jest istotna. I tyle.

 

Natomiast życie różnie wygląda. Ludzie sobą manipulują, co już kilka postów wcześniej zgodnie ustaliliśmy. Każdemu człowiekowi potrzebny jest też zdrowy egoizm. Nikt nie zadba o nas lepiej niż my sami. Więc każdy trochę ciągnie sznurki w swoją stronę :).

 

Mogłem pozostać na wspólnych zainteresowaniach, które są dość nietypowe, a bardzo istotne dla Hotki. Rogacz mógłby wspierać partnerkę, nie dlatego, że również interesuje go garncarstwo. Ale tylko dlatego, że zależy mu na niej. Czy taka manipulacja jest zła?

 

Może wybrałem bardzo powszechny, prymitywny i kontrowersyjny przykład stosowany przez mężczyzn. Ale tym bardziej warto sobie uświadomić, że tak to czasami wygląda w relacjach. Również w relacjach cuckold. Może niekoniecznie w postaci czystej gotówki, ale zainteresowań, które czasem też bywają kosztowne... :).

...a nie wpadłeś na to , że HW może manipulować Tobą.

Przecież HW to nie szara myszka tylko Kobieta pewna siebie, niezależna.

To Ona wybiera , przebiera decyduje o tym z kim się spotka.

Nie zależnie od statusu majątkowego zawsze wybierze Kochanka z klasą a nie tego , który klasę skończył.

 

Jakoś ciężko mi znaleźć wspólny mianownik w Twoich wypowiedziach z głównym tematem wątku.

;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ominę te głodne kawałki, że ideałów nie ma, każda kobieta jest ideałem, etc, bo sie już naczytałem. Chociaż,  w sumie, serio nie wierzę w ideały. Tzn. pewnie każda z Was, tak samo jak i my, ma jakieś swoje gusta. Panie lubią ciemnych brunetów w typie Javiera Bardema, ale zauroczyć może je też  Daniel Craig albo lokalny Łysy z Brazzers.  Jednych nachodzi romantyzm na widok szczupłych brunetek, inni dostają niekontrolowanego namiotu na widok blondynek z pełnym biustem albo wariują jak widzą rude ( I'm in!) , ale to chyba nie ma większego znaczenia. Ale żeby nie lać wody dalej, to konkretniej.

 

Intelekt.  Serio, jakkolwiek to niezgodne ze stereotypem, że wystarczy nam cipka i kawałek biustu. To znaczy, może niektórym wystarczy, ale ja odpadam jak słyszę, że pani ma problem ze złożeniem jednego zdania, które będzie miało sens. I w drugą stronę, każda błyskotliwa riposta powoduje głośne wewnętrzne "Aaaj!", które zachęca do działania. Flirt jest jak tenis. Masz frajdę jak ktoś odgrywa piłkę na Twoją stronę i musisz się postarać. Jak po drugiej stronie siatki interlokutorka tylko wali się rakietą w głowę, nie ma zabawy. Ponieważ nastały czasy cyfrowe, wszystko powyższe dotyczy też pisania.  Wiotczeją mi wszystkie członki jeśli hotka zachęca do ataku wiadomością o treści "Sprubój". 

 

To ładnie napisał aragorn wyżej o tej modliszce.  Ja bym dodał, że niezależnie od łóżkowych preferencji, powinna być silną ( w sensie charakteru) kobietą. W łóżku może/powinna? być uległa, ale zanim wejdzie do sypialni, niech ma swoje zdanie, niech nie da się zbałamucić słownie, niech nawet ma zmienne nastroje i się wkurwia bez powodu. 

 

A, i poczucie humoru. Emocje, drgania, feromony, erotyzm, wiadomo, ale fajnie jeśli przed wszystkim i po wszystkim ma dystans. Do siebie, kochanka, sytuacji i świata. Śmiech jest seksowny!

 

 

 

 

 

Oddech jest zbawienny.

 

Brak mi słów na to co powyżej. Poezja. Jeśli Ty też taki jesteś to już jestem uwiedziona :(

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dla wielu kobiet tym zdrowym rozsądkiem jest m.in. kasa. I nie ma się o co oburzać. Przecież tego nie krytykuję. Zresztą jest to jak najbardziej racjonalne podejście. A racjonalizm przecież chwalę :).

 

Tak ten świat działa, że liczą się pieniądze. Dużo ułatwiają. Nierzadko bywają też pochodną pracowitości, gospodarności i zaradności człowieka. Więc jest to najprostszy sposób na zweryfikowanie czy partner nadaje się do stałej relacji. I nie myślę tylko o mężczyznach. A panie słusznie z tego sposobu korzystają.

 

Ale Ty również słusznie podnosisz argument, że kobiety powinny starać się być niezależne finansowo. Związek powinien funkcjonować na w miarę równych prawach i obowiązkach (za wyjatkiem oczywiście cuckoldu :dobre: ). Ale bądźmy też realistami, ten świat nie jest sprawiedliwy i każdy czasem ciągnie w swoją stronę... :-P

 

Ale jeszcze większe poruszenie chyba wywołała moja sugestia działań Rogacza, by zabezpieczyć się przed pochopną decyzją Hotki o odejściu pod wpływem emocji (zauroczenia itp) niż sam sposób w jaki miałby to zrobić. Wspomniałem jednak, że niekoniecznie musi być to przecież sposób finansowy. I jeśli Ty nie lecisz na kasę, to mogłabyś wyśmiać ewentualny plan Twojego Rogacza majacy Cię w ten sposób powstrzymać przed odejściem do Kochanka.

 

No, ale cóż napisałem to, i to jeszcze w babskim kąciku, więc nie powinienem się dziwić, że panie się obruszyły :pala: . Żeby było zabawniej dopisałem jeszcze, że Hotki raczej o tym nie powinny wiedzieć :lach: .Tym niemniej działania Rogacza z punktu widzenia związku można ocenić jako służące związkowi, czyli... pozytywne. A że trochę by manipulował Hotką? Jak już wiemy, wszyscy coś tam manipulują :).

Głęboko współczuję takiego podejścia. To jedynie mój pogląd, samodzielnej, niezależnej finansowo i emocjonalnie HW, która całe życie kieruje się emocjami i nie umie i nie chce zazębiać się o mężczyzn wysokimi obcasami. Więcej luzu i zaufania przede wszystkim do siebie polecam, wówczas i kopy w dupę z czasem stają się wartością. A i życie ciekawsze niż manipulowanie aby nas nie zmanipulowano.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Tak ten świat działa, że liczą się pieniądze. Dużo ułatwiają. Nierzadko bywają też pochodną pracowitości, gospodarności i zaradności człowieka. Więc jest to najprostszy sposób na zweryfikowanie czy partner nadaje się do stałej relacji. I nie myślę tylko o mężczyznach. A panie słusznie z tego sposobu korzystają.

 

trochę racji w tym jest - powyższe casem weryfikuje własnie "dołek" - gdy partner spada do poziomu przysłowiowego leszcza, traci pozycję, dochody, trzeba przesiąść się z limuzyny do auta mocno sredniej klasy. To może zdarzyc sie każdemu i jedną z nielicznych zalet takiej sytuacji jest "weryfikacja" partnerki - czy będzie wspierać, czy przeciwnie uzna że jesteśmy "z dupy".....

Dołek nie trwa wiecznie i wychodzi się z niego na ogół mocniejszym i madrzejszym.

 

To tak obok tematu trochę, spontanicznie - jeśi wyszło "od czapy" sorry :).

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

trochę racji w tym jest - powyższe casem weryfikuje własnie "dołek" - gdy partner spada do poziomu przysłowiowego leszcza, traci pozycję, dochody, trzeba przesiąść się z limuzyny do auta mocno sredniej klasy. To może zdarzyc sie każdemu i jedną z nielicznych zalet takiej sytuacji jest "weryfikacja" partnerki - czy będzie wspierać, czy przeciwnie uzna że jesteśmy "z dupy".....

Dołek nie trwa wiecznie i wychodzi się z niego na ogół mocniejszym i madrzejszym.

 

To tak obok tematu trochę, spontanicznie - jeśi wyszło "od czapy" sorry :).

 

 

Fischer, cytat w poście powyżej który zaznaczyłeś jest nie mój. Jest cytatem z postu PussyLickera. To nie są moje słowa. Weź to proszę jakoś skoryguj...

 

Ja się nie zgadzam z tą treścią od momentu w której ona opisuje, że status majątkowy jest kryterium weryfikacji partnera. No żesz... dla mnie to jest spłycanie relacji między ludzkich do mamony czy stanu posiadania.... Równie dobrze po długości fiuta można by oceniać albo po rozmiarze biustu.

 

No nie rozumiem. Nie ogarniam. Owszem, pieniądze są potrzebne. Dużo ułatwiają. Absolutnie i z pełną stanowczością protestuję (no żesz gotuje się we mnie teraz nawet nie wiesz jak bardzo), że jest to najprostszy sposób do weryfikacji partnera. I że tym bardziej ku...wa panie słusznie z tego korzystają.

 

O sobie mogę napisać. Okrutnie samodzielna i niezależna jestem. Wiązałam się z krezusami i przeciętniakami. Nigdy przenigdy nie byłam zależna od faceta finansowo. I nie zamierzam. Ble ohyda. Dla mnie niezależność to wolność. Nie ma znaczenia czy zarabiam 1200 czy 120 000 000 potrafię do każdych warunków przystosować się czasowo, bo wiem czego chcę i dokąd idę. Nie zaczynajmy dyskusji że jak 1200 to się nie da. A i owszem się da. Tylko trzeba wiedzieć że się chce, iść i mieć pokorę że nie będzie to na pstryknięcie. I że warunki takie śmakie, brak wiedzy etc... 

 

Feminizm mi tu taki Fischer odpaliłeś, że bym Cię zjadła ale wcześniej żywcem gołymi rękoma poskubała na małe kawałeczki. :redevil:

 

Wrrrrrrrrr. WRRRRRRRRRR

 

Wiesz po czym ja weryfikuję partnera? Po tym, że chcę do niego wracać po rogaczeniu. Że od czasu do czasu z uśmiechem na ustach zrobię mu kanapki do pracy. Ze w sumie w dupie mam czy przykręci w maju czy w listopadzie ten obrazek który kupiłam rok wcześniej. Weryfikuje go po tym bo go kocham i pragnę. Z tymi niedopasowani skarpetkami, fantazją ułańską i po tym że chciałam mieć z nim dzieci. Z nim. Z nikim innym. Że z przyjemnością popycham go w stronę jego hobby, które czyni go szczęśliwym. Kasę tę inwestując właśnie w jego  pasje a nie np. lepszy model samochodu..... Po tym że  będąc z nim JESTEM WOLNA i W PEŁNI SOBĄ.

 

Żesz ku...wa a może ja frajerka jestem, że na kasę nie lecę? :facepalm:  :mur:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie tak emocjonalnie - chyba widać że to cytat z cytatu - jesli nie widac to dementuje - ZACYTOWANY FRAGMENT NIE JEST AUTORSTWA  IKO.

Feminizm też żaden - mój komentarz nie był antyfeministyczny - raczej z męskiego punktu widzenia bo znam takie historie związków w których chwilowy dołek partnera spowodował ciekawe reakcje typu "adieu", albo właśnie jak piszesz "ja za tobą murem". I to własnie jest plusem takiego kryzysu że odkrywamy z kim mamy do czynienia, czasem że z kimś kto sie po prostu nieźle kamuflował.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie tak emocjonalnie - chyba widać że to cytat z cytatu - jesli nie widac to dementuje - ZACYTOWANY FRAGMENT NIE JEST AUTORSTWA  IKO. Feminizm też żaden - mój komentarz nie był antyfeministyczny - raczej z męskiego punktu widzenia bo znam takie historie związków w których chwilowy dołek partnera spowodował ciekawe reakcje typu "adieu", albo właśnie jak piszesz "ja za tobą murem". I to własnie jest plusem takiego kryzysu że odkrywamy z kim mamy do czynienia, czasem że z kimś kto sie po prostu nieźle kamuflował.

 

Fischer... No i pokazałam się z tej drugiej strony "ja kokietka z drżącymi rękoma jadąca na kawę po to by ją rozlać" :kwi:

Nic personalnego, ale to mój czuły punkt w ocenie kobiet :):pala:  Się cholera wydało...

 

miłego dnia :)

 

PS. i faktycznie albo frajerka jestem albo naiwna, ale wg mojej definicji związku nie ma moje czy twoje cokolwiek tylko jest NASZE.. NASZE radości i NASZE smutki...

 

PS 2. a wiesz z kolei ile ja znam przypadków męskich hub przyczepionych do dynamicznych kobiet... a ta huba jeszcze je ogranicza towarzysko i wypomina im wysokość zarobków bo zarabia 6 razy mniej i nie radzi z tym sobie i kobietę próbuje w dół ciągnąć!

 

PS. 3 jestem oazą spokoju... zajebiście wluzowanym kwiatem na tafli jeziora.... już nic w temacie nie napiszę (dzisiaj przynajmniej :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Masz rację, ja pisałem z męskiego punktu widzenia ale z pewnością działa to także w dwie strony, sa jak to mówią ludzie i ludziska....

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...