Skocz do zawartości
robek1

Wiadomość do męża

Rekomendowane odpowiedzi

Mój mąż nie może być poszkodowany dlatego gdy nie może mnie widzieć to staram się chociaż opisać mu jak to wyglądało.

Piszę na gorąco wiec proszę nie zwracajcie uwagi na błędy. Takiego maila dostał ostatnio mój mąż .

 

Twoja niedobra sunia czekala na niego w kuchni, wszedł niepostrzeżenie

przez tylne drzwi jak to zwykle robi. Podszedł do mnie delikatnie

pocaował mnie w usta, odwrócił plecami do siebie i długo pieścił mnie.

Tak delikatnie jak nigdy, ocierałam się o niego jak kociak jednocześnie

dupkę wypinałam by ocierać się o jego przyrodzenie, które to aż

krzyczało by wyskoczyć ze spodni. Ale nie tak szybko, dzisiajszego

wieczoru mój kochanek koncentrował się na dawaniu mi pieszczot więcej

niż zwykle i to naprawdę poskutkowało, po kilkunastu minutach moja

pisiunia zrobiła się niesamowicie mokra i napalona i niesamowicie

potrzebowała by w nią wszedł jego wielki kutas, chociaż główka, chociaż

naparstek. Podniecenie rosło we mnie z minuty na minutę. Całując okolice

moich uszu i szyję jedną ręką masował moją lewą pierś a prawą

bezszelestnie rozpiał spodnie i wyciągną swoją lagę. Oj co za błoga

przyjemnosć kiedy w końcu poczułam go między swoimi pośladkami, jeszcze

nie wszedł, jeszcze drażnił się ze mną. Pocierał swoją główką o moją

łechtaczkę, jeżdził po moim spuchnietym drugim otworku tak że momentami

myślałam czy jeszcze i on nie poprawi po tym jak ty Kochanie mnie

zajebiście przerżnąłeś zostawiając ją opuchniętą i ciasną.

W końcu....

zanurzył się delikatnie w ociekające sokami wargi mojej pisiuni. Oj jak

mi się błogo zrobiło. Nogi zaczęły mi lekko drżeć i chciałam go więcej i

głębiej ale nie dziś. Dzisiaj mój kochanek się ze mną drażni. Wkłada go

powoli i płytko, po chwili zanurza się głęboko ale bez bólu który to

czasami pojawił się na moment gdy zrobił to szybko uderzając o ściankę

mojej macicy. Dzisiaj się delektuje moją mokrą i lekko opuchniętą

pisiunią. Niesamowite jakie to podniecające. Jeszcze trochę ruchów,

zwiększył troszeczkę tempo wypiełam się mocniej, zaparłam o kanapę ,

posuwa mnie coraz mocniej i głębiej i znowu delikatnie, zatrzymał się,

wyciągnął go i odwrócił mnie twarzą do siebie, wsadził mi swoją lagę do

ust, zaczęam ją ssać z niewysłowioną przyjemnością,

Trzymał mnie jedna ręką za głowę a drugą uciskał u nasady członek by nie

wystrzelić podczas gdy go namiętnie ssałam. Nie dałam mu jeszcze jednak

tej przyjemności by skończył w moich ustach. Jak dotąd tylko z ciebie

mój zajebisty rogaty mężulku wyciskam i połykam wszystkie soki.

Wkładał mi go głęboko do gardła aż się dławiłam ale było to niesamowicie

podniecające dla nas obojga. Już prawie finiszował ale przerwał na

moment chwycił moje nogi w górę tak że siedząc na kanapie miałam je za

głową i wszedł we mnie powoli, pieprzył mnie rytmicznie i jednocześnie

dopasowywał si do mnie ułożeniem ciała i naciskiem tak by zagłębiać się

jak najmocniej lub by tarcie łechtaczki było najsilniejsze. Rżnął mnie

coraz szybciej i szybciej, zapierając się o oparcie łóżka, po czym

skończył nagle...

zniżył się i zaczął lizać moją łechtaczkę językiem delikatnie, bardzo

delikatnie, to po chwili pocierał ją swoją głowką intensywniej. Nogi mi

zaczęły drżeć moje podniecenie rosło coraz silniej, znów we mnie wszedł

i teraz rżnał mnie mocno, głęboko aż sama zaczęłam się trząść, nogi,

brzuch, ręce,cała drżałam zaczęłam wydawaś jakieś niepohamowane dzwięki,

chciałam krzyczeć ale głos mi uwiązł i wiedziałam że nie mogę - bo

dzieci. Moj kochanek też zaczął przeklinać pod nosem, dochodził a la

razem z nim. Wystrzelił w moją cipkę a ja poczułam jakby odjazd,

odpłynęłam gdzieś, czułam się jak po karuzeli, nie mogłam się ruszyć

przez dłuższą chwilę.

 

On kiedy ochłonął poszedł się opłukać ja natomiast na trzęsących się

nogach położyłam się na kanapie i ciągle jeszcze dochodziłam do siebie.

Wrócił i położył się przy mnie, chwilę rozmawialiśmy, wypytywałam go o

kolegę i o to kiedy go załatwi bym w końcu miała dwóch w moim domu, w

moim łóżku, powiedział że postara się choć lepiej by było gdybym

przyjechała do Londynu, ja a to że moj mężulek nie będzie miał nic z

tego, że chcę żeby mógł nas oglądać przez kamerę i słyszeć lub widzieć

moje jęki. Postara się, powiedział,wstał i zaczął się ubierać. Myślałam

że zaraz zaczniemy drugi numerek ale nie mogłam po prostu się podnieś z

łóżka. Postanowiliśmy że na tym poprzestaniemy tego wieczoru.

Odprowadziłam go do kuchni i nie mogłam, nie mogłam go tak puścić, było

mi jeszcze mało a i jemu znowu sterczała pała pod wpływem mojego

dotknięcia. Wypiełam się tylko zanurzając moj nos w wazon z różami,

zapierałam się mocno o blat stolika a on wszedł we mnie głęboko i rżnął

mnie jeszcze raz. Oj jakie to było cudowne, moja cipunia już trochę

zdarta i obolała chciała jeszcze i jaszcze. Oddawałam mu swoimi ruchami

poruszając sie z nim rytmicznie i coraz silniej nadziewając ja jego

pałę. Doszedł po raz drugi a mi tak cudownie drżały nogi i pulsowały

wargi łonowe. Stałam tak i czułam jak jego soki spływają mi po nogach.

Wyszedł.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

aż mi się gorąco zrobiło wyobrażając w tym opowiadaniu moją żonę...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...