randka w ciemno

[Sylvy 122]

Czy umawiacie się Forumowicze (zarówno Hotki jak i Kochankowie etc.) na randki intymne w ciemno? Czy macie doświadczenia, jakie?Przemyślenia?

[illa 7 824]

Sylvy, podaj najpierw swoją definicję "randki w ciemno", bo dla każdego może oznaczać coś innego

[Lexpar 3]

W takim spotkaniu przy kawce, to nie widzę nic w tym złego.

Trzeba mieć zaufanie

[Rrr✩ 5 707]

A: Raz jeden, jedyny, umówiliśmy się z pewnym młodym panem i w zamyśle na pierwszym spotkaniu miał być seks. W rzeczywistości pan wyglądał inaczej, niż na zdjęciu. O wiele mniej atrakcyjnie. Jednak nie chcąc odrzucać go na takiej postawie, bo jednak mówił do rzeczy i jako osoba wydawał się ciekawy, zdecydowałam, żeby jednak iść na całość. To był błąd. Nie bawiłam się dobrze i trochę się sobie dziwię, że to nie był nasz ostatni trójkąt, bo miałam podstawy, żeby nie chcieć tego więcej robić.

 

To było nasze pierwsze spotkanie cuckold. Nauczyliśmy się, że albo trzeba się najpierw umówić na kawę, przyjrzeć się sobie i podjąć decyzję, czy chcemy więcej, albo też trzeba dłuższej korespondencji, nie o tematach erotycznych (co to ja bym ci teraz chciał zrobić,a co ty byś mi zrobiła), ale życiowych i towarzyskich.

Dziś coraz częściej się zdarza, że idziemy na kawę, a później, przemyśliwszy sprawę, dzwonię i grzecznie przepraszam mówiąc, że dalszego ciągu nie będzie, bo chemii nie poczułam. Jak się ma więcej doświadczenia, łatwiej jest wiedzieć, czego się szuka.

 

Dlatego intymnym randkom w ciemno mówimy "nie"

[Lexpar 3]

A: Raz jeden, jedyny, umówiliśmy się z pewnym młodym panem i w zamyśle na pierwszym spotkaniu miał być seks. W rzeczywistości pan wyglądał inaczej, niż na zdjęciu. O wiele mniej atrakcyjnie. Jednak nie chcąc odrzucać go na takiej postawie, bo jednak mówił do rzeczy i jako osoba wydawał się ciekawy, zdecydowałam, żeby jednak iść na całość. To był błąd. Nie bawiłam się dobrze i trochę się sobie dziwię, że to nie był nasz ostatni trójkąt, bo miałam podstawy, żeby nie chcieć tego więcej robić. To było nasze pierwsze spotkanie cuckold. Nauczyliśmy się, że albo trzeba się najpierw umówić na kawę, przyjrzeć się sobie i podjąć decyzję, czy chcemy więcej, albo też trzeba dłuższej korespondencji, nie o tematach erotycznych (co to ja bym ci teraz chciał zrobić,a co ty byś mi zrobiła), ale życiowych i towarzyskich.Dziś coraz częściej się zdarza, że idziemy na kawę, a później, przemyśliwszy sprawę, dzwonię i grzecznie przepraszam mówiąc, że dalszego ciągu nie będzie, bo chemii nie poczułam. Jak się ma więcej doświadczenia, łatwiej jest wiedzieć, czego się szuka.Dlatego intymnym randkom w ciemno mówimy "nie"

I popieram takie podejście do sprawy.Na początek spotkanie, rozmowa i poznawanie siebie.Nic na wariata.

[Zouza® 29 620]

A ja się na kilka umówiłam i zazwyczaj było fajnie. Jednak uważam, że seksualne kwestie też trzeba omówić, bo mnie np. taki delikatny i czuły kochanek nie odpowiada - zanudziłabym się na śmierć.

Teraz najczęściej umawiam się ze stałym Kochankiem, choć odstępstwa też się zdarzają, np. trójkąty i GB, 1+1 też niekiedy.

[dududu 65]

Mam za sobą kilka spotkań w ciemno. Jak najbardziej jestem z nich zadowolony (poza jednym opisanym niżej). Nie lubię owijania w bawełnę i zdecydowanie wolę konkretne podejście do sprawy. Zawsze istnieje możliwość rezygnacji już na samym wstępie.

Oczywiścię w pełni rozumiem te osoby co wolą w pierwszej kolejności "zapoznawcze kawki", szukanie iskry i badanie gruntu.

Ja jednak wolę konfrontację już w pierwszej formie kontaktu. Także Randka w ciemno - jestem na TAK

 

Raz zdazyło się, że podczas drugiego spotania Pan zagadał mnie na śmierć i czułem się jakbym przyszedł na pogawędkę. Pomimo iż wszystko było już postanowione na wcześniejszym widzeniu zapoznawczym to dzięki tej rozmowie nie dotrwałem do konkretów. Nie wytrzymałem i grzecznie się pożegnałem. Każdy z Nas wiedział po co tutaj się spotkaliśmy. To był jedyny raz. Być może oboje byli zestresowani i nie zdecydowani? Być może. Jak widać nawet zapoznawcze spotkania nie zawsze są gwarancją udanych relacji.

[illa 7 824]

Ja kompletnie nie kumam o co chodzi z tym sformułowaniem "randka w ciemno" w znaczeniu tematycznym, skoro spotkanie z kimś nowym, całkiem nieznanym jest zawsze randką w ciemno

Nie w ciemno to jest z własnym partnerem albo z kochankiem, którego zna się bardzo dobrze.

[Nikt70 288]

Każdy z Nas wiedział po co tutaj się spotkaliśmy. To był jedyny raz. Być może oboje byli zestresowani i nie zdecydowani? Być może. Jak widać nawet zapoznawcze spotkania nie zawsze są gwarancją udanych relacji.

Sorry Azzurro, ale nie rozumiem twojego podejścia... "każdy z nas wiedział po co tu jesteśmy"... To znaczy, przyszliśmy i mamy się bzykać!!!! Jak nie no to spotkanie nieudane... Nic nie trzeba robić dla zasady!!!! To że się spotkaliście nie oznacza, że musi być sex... tak mają prawo się rozmyslić.A skoro udane spotkanie dla ciebie to tylko sex... To sorki ale bardzo płytko traktujesz temat cuckold.

[Zouza® 29 620]

Nikt, to było jego drugie spotkanie, więc jak im nie pasował - po co się umawiali?