Skocz do zawartości
ziemo21

Wszystko dla Niej- ale czy na pewno tylko dla Niej?

Rekomendowane odpowiedzi

Łał ...no i się zaczyna. Ciekawe jak się rozwinie, czy w tym kierunku co przypuszczam.

Czekam z niecierpliwością.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciesze się, że się podoba. Uznałem, że warto przyśpieszyć akcję odrobinę. Czy dobrze, pozostawiam waszej ocenie. W gusta wszystkich z pewnością trafić się nie da. Na następną część trzeba będzie troszkę poczekać. jako że pojawi się w okolicach czwartek-piątek. Liczę bardzo, że uda się przywrócić zdjęcie "Oli w sukni ślubnej ponieważ modelka pasuje praktycznie idealnie (poza kolorem oczu) do wykreowanej przeze mnie postaci a ja nieobyty z metodami umieszczania zdjęć na tym forum coś zwaliłem. 

Tezim do pisarza mi daleko ale dzięki wielkie! 

Żona_uległego chyba wiem o jakim kierunku myślisz, pewnie coś w tą stronę pójdzie ale z kim i w jaki sposób jeszcze rozważam, może pojawi się jakiś twist fabularny kto wie. Nie mniej, nie wydaje mi się, żeby doszło do "czegoś grubszego" związanego z Olą już w następej części, co mam nadzieje nie będzie przeszkadzać. Ciągle szukam balansu pomiędzy "budowaniem postaci" a "akcją" tak żeby Was nie zanudzić. Może jakieś sugestie z waszej strony? 

Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dzięki za komentarze!

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Chętnie bym przeczytała co siedzi w Oli. Więcej piszesz o Janie, o jego skrupułach, uczuciach, myślach. Zbyt płytko wgłębiasz się w postać Oli, nie piszesz o jej wnętrzu, myślach, przeżyciach. Wiesz co mam na myśli - mam przynajmniej taką nadzieję :) .

 

Nie mniej pomysł fajny i ciekawy, czekam na ciąg dalszy.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciesze się, że poruszyłaś ten temat i od razu śpieszę by uspokoić. Ola czeka na swój moment. Jej rozterki zaczną się w następnych fragmentach poza tym Ona na prawdę pokochała Jana takim jaki jest i liczyło się dla Niej tylko i wyłącznie by być z nim nie ważne co (chociaż brak seksu w dosłownym tego słowa znaczeniu zacznie jej doskwierać to spokojnie mogę zdradzić). Następna część dzisiaj lub jutro. ;)  Serdecznie pozdrawiam!

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Super się rozwija! Bardzo dobrze balansujesz. :)  Można by ze trzy zdania dorzucić o przeszłości Oli, o jej przeżyciach w poprzednich związkach, może o sposobie utraty dziewictwa, czy jest zupełnie zielona i odkrywa pomału samą siebie czy już coś czuje i czeka na moment żeby powiedzieć Janowi...

 

:)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

malvin wszystko przed wami. Nie zamierzam prędko kończyć serii do czasu aż będziecie chcieli ją czytać ;). Poza tym widzę, że nie ma co się śpieszyć z akcją a w zamian dodać koloru bohaterom! 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciąg dalszy na pewno się pojawi w czasie świąt. Wybaczcie ale jestem ostatnimi czasy strasznie zabiegany ;/ 

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Po długiej przerwie znalazłem chwilkę żeby pociągnąć historię dalej. Nie jestem w stanie stwierdzić kiedy pojawi się następna część (mam nadzieję, że niebawem). Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę miłej lektury! Z góry dziękuję za wszelkie komentarze i sugestie! 

 

  Nowe życie, nowe zabawki.

2 miesiące po ślubie. Oczywiście Ola przeprowadziła się do mojego domu a jej mieszkanie daliśmy pod wynajem. Jako projektantka wnętrz moja zielonooka królewna była zachwycona gdy zaproponowałem jej możliwość „odświeżenia mieszkania”. Nalegałem by zrezygnowała z pracy, jako że ja zarabiałem wystarczająco żeby mogła zostać w domu. Lubiła jednak swoją pracę w burze projektowym, do tego ceniła sobie przyjaźń Justyny. Dni mijały, zamiast skupiać się na żonie ja zajęty byłem bez reszty pracą, ekspansja na zachód i tym podobne. Z Olą widzieliśmy się głównie wieczorem. Zawsze wyglądała pięknie. Jej zielone oczy przewiercały mnie na wylot za każdym razem gdy na mnie spoglądała. Niemniej, każdego dnia zaczynała do mnie docierać myśl, że my przecież w ogóle nie uprawiamy sexu. I to nie z winy Oli. Próbowała wszystkiego ale wiek i całe życie w stresie zrobiły swoje. Zaczęło mnie to przygnębiać.

- Kochanie, czy ty jesteś ze mną szczęśliwa?

- Oczywiście, że tak. Skąd w ogóle to pytanie?

- Wiesz o co mi chodzi. – byłem speszony, nie chciałem o tym myśleć a co dopiero mówić

- W zasadzie to nie mam pojęcia- uśmiechnęła się zalotnie i pocałowała mnie w usta.

- Nie brakuje ci seksu?-musiałem spytać

- Boże Janku o czym ty w ogóle mówisz. Przecież to żaden problem, jesteś wspaniałym, kochającym mężem i nic więcej się nie liczy.

- Nie mów tak, wiesz, że to jest ważne.

- Może i jest może i nie jest. Czy to takie ważne?? Jesteśmy przecież szczęśliwi- wydało mi się, że dotarła do moich uszu nutka ni to rozczarowania, ni to smutku, ledwie słyszalna a jednak byłem pewien, że coś usłyszałem.

- Jesteś taka młodą kobietą, pełną życia, namiętności. Niechciał bym, żebyś przeze mnie cierpiała. Nie wybaczyłbym sobie tego.

- Przestań, jestem z tobą szczęśliwa. Kocham cię i niczego nie żałuję, wręcz przeciwnie. Śpij już skarbie bo rano czeka cię kolejny długi dzień w pracy.

Wiedziałem, że coś jest na rzeczy. Byłem prawie pewien, że ją też to musi w pewnym stopniu męczyć. Jesteśmy razem od 2 miesięcy a jeszcze ani razu jej nie zaspokoiłem. Co ze mnie za facet.

Zaprosiliśmy Macieja i Joanne na sobotniego grilla. Dziewczyny jak zawsze plotkowały o swoich sprawach a my z Maciejem przy piwie doglądaliśmy ognia.

            - I jak tam się młodej parze żyje? W sumie nie miałem wcześniej okazji spytać.

            - Daj spokój jest wspaniale. Tak jak mówiłeś, byłbym ostatnim osłem, gdybym nie spróbował szczęścia z Olą.

            - Pewnie, bierz co życie daje! Zawsze to powtarzam- zaśmiał się Maciej.

            - Ta, pewnie masz racje. Czułem, że muszę o tym z kimś porozmawiać ale zwyczajnie nie mogłem. Męska duma i na to nie pozwalała. Jakby to wyglądało, że spowiadam się przez starym przyjacielem, że jestem nieudacznikiem w łóżku i jeszcze ani razu nie zaspokoiłem własnej żony.

Whisky poszło w ruch, śmiechy, żarty. Wszystko jak zawsze świetnie. Ola czuła się doskonale w towarzystwie Justyny. Tak tak, Justyna i jej „temperament”

            -Widziałam jakie macie wielkie łóżko, muszą się tam cuda dziać, co Janku??

Szczęka mi opadła, nie wiedziałem co mam odpowiedzieć a co najgorsze zauważyłem, że Oli zrobiło się głupio. Zaśmiałem się wymijająco bo cóż innego mogłem zrobić.

            - Daj spokój kochana, zawstydzasz nas- spociła napięcie Ola.

            - Kochani, znamy się nie od dziś, nie ma co się przecież wstydzić- nie ustępowała Justyna.

            Ola doskonale wiedziała, że zostałem całkowicie zbity z pantałyku, czułem się zagubiony, jak ostatni frajer. Żona wstała, i poprosiła „problematyczną” koleżankę o pomoc przy krojeniu kiełbasek.

Piliśmy z Maciejem dalej.  Kontemplując nad dogasającym grillem.

- Wybacz zachowanie Justyny, wiesz jaka jest.

- Nie ma o czym mówić, wszystko jest ok.

- Jesteś pewien, wybacz jeśli nie powinienem ale czy na pewno w waszym życiu „łóżkowym” wszystko gra?

Procent zrobił swoje.

- Co mam Ci powiedzieć? Mam swoje lata, choroby serca i wszystkie te lata harówki odbiły się na moim zdrowiu. Nie jestem w stanie kochać się z własną żoną…

Maciej zamyślił się.

- widzisz, są inne metody zaspokajania żony.

Przez myśl przemknął mi obraz z imprezy u nich na działce. Justyna krzycząca bez opamiętania Tomek itd.

- Co masz na myśli??

- Jak to co, zabawki. Zabawki zawsze działają. Dowartościujesz ją dobrym wibratorem wierz mi.

- Chyba sobie żartujesz, i jak niby miałbym jej to powiedzieć. Kochanie mój sprzęt nie działa co powiesz na zamiennik w postaci tworzywa sztucznego??

Maciej wybuchnął śmiechem- Chciałbym to usłyszeć- cedził wciąż się śmiejąc

Mi nie było do śmiechu. W ogóle.

- Dobrze już dobrze, oczywiście, że nie możesz tak tego załatwić. W sumie to w ogóle nie musisz o tym mówić po prostu kup i zacznij zabawę.

- Wydaje się proste ale mam jednak wrażenie, że zrobię z siebie błazna w oczach Oli.

- Bierz co życie daje. Pamiętaj o tym. Ola to świetna kobieta, co ja mam Ci mówić, jest niesamowicie urodziwa. Szkoda, żeby takie ciało się marnowało.

Dopiliśmy drinki i towarzystwo się rozjechało. Całą noc myślałem o tym co powiedział mi Maciej. Może i miał racje, w sumie dlaczego nie. Następnego dnia rano zamiast przeglądać statystyki i wykresy firmy ja wertowałem internet w poszukiwaniu „pomocnika”. Modeli było na pęczki, nie wiedziałem co mam wybrać. Jedne ruchome, inne nie, z efektem chłodzenia, naturalnego kształtu, wielkie, małe. Zgłupieć można. W końcu znalazłem. Nie za duży ale i nie za mały. W sam raz. Kurier dostarczył paczkę następnego dnia. Wróciłem do domu wcześniej, Ola była jeszcze w pracy. Siedziałem na sofie z wibratorem w dłoni. Co ja wyprawiam, chyba mi odbija na stare lata. Nawet nie wiedziałem jak mam się za to zabrać. W ogóle nie byłem w temacie. Na pomoc znowu przyszedł internet. Chyba nigdy nie oglądałem filmów porno a już na pewno nie pamiętam ostatniego razu. Wybór jeszcze większy niż samych wibratorów. Ku mojemu zdziwieniu były nawet takie, które lekko można podciągnąć pod kategorie „instruktarzowe” . Obejrzałem kilka, poczytałem fora. Uzbrojony w wiedzę czułem się pewniej. Nastał wieczór. Po kolacji położyliśmy się spać. Wiadomo, rozmowy jak ci minął dzień i tym podobne. Ja byłem jednak zdenerwowany. Ola wiedziała, że z seksu nici więc nawet nie ubierała seksownej bielizny. Żadnych halek, pończoch czy czegokolwiek. Zwykła piżamka.

- O co chodzi kochanie, jesteś jakiś taki nie swój.

Zamiast odpowiadać pocałowałem ją. Całowałem długo i namiętnie.

- Janku, coś się stało?- Odparła osłupiała Ola.

- Chce się z tobą kochać.

- Skarbie ale przecież.. – spuściła oczy w dół.

- Myślałem o tym i postanowiłem, że może by Ci się to spodobało.

Wyjąłem spod łóżka pudełko

- Co to, Boże Janku czy to jest to o czym myślę??

- Ja, tak bardzo chcę żebyś była szczęśliwa.

- Janku, przecież rozmawialiśmy o tym. Seks nie ma znaczenia. Kocham cię całym sercem nie ważne co.

Zrozumiałem, że nie chce.

- Wybacz, wiedziałem, że to zły pomysł. Jutro oddam do sklepu.- wstyd przebijał się przez moją twarz.

Nim zdążyłem chwycić za pudełko Ola wyjęła jego zawartość ważąc w ręku.

- Jest naprawdę duży.

- Nie wiedziałem jaki wybrać, myślałem, że będzie w porządku.

- Jesteś pewien, że tego chcesz? Trochę to perwersyjne nie sądzisz?

Pocałowałem ją a Ola odwzajemniła pocałunek. Gorący namiętny, pełen rozkoszy. Całowaliśmy się jak zwierzęta. Lizałem i pieściłem Jej długą, zgrabną szyję. Uwielbiała to. Słyszałem jak mruczy wyprężając się niczym struna. Schodziłem niżej.

- Jesteś taka piękna kochanie.

W odpowiedzi Ola spychała mnie w dół w kierunku swoich piersi.

-Pieść mnie, proszę.

Nie trzeba było mi 2 razy powtarzać. Ściągnąłem z niej koszulkę i zabrałem się do pieszczenia piersi. Ugniatałem, pochłaniałem ustami. Uwielbiałem je, jędrne, pachnące i do tego młode. Po chwili znowu czułem dłonie Oli kierujące moją dłoń w dół.

- Chcesz, żebym Cię dotykał.

- Tak proszę, chcę tego tak bardzo.

Położyłem najpierw dłoń na jej łonie. Była mokra i gorąca. Soki płynęły po niej niczym lawina zalewając jej uda.

- Dotykaj.- słyszałem tylko

Pieściłem ją najpierw to jednym potem już dwoma palcami, wbijając  je machinalnie do środka. Zszedłem głową w dół i zacząłem ją lizać. Nie była ogolona, chociaż nie można tu mówić o dżungli amazońskiej. Mój język chodził raz w górę raz w dół. Byłem jak szalony. W pewnym momencie spojrzałem w górę i zobaczyłem, że mój niewinny skarb trzyma w ustach wibrator!!! Osłupiałem, ciągnęła i lizała go bez opamiętania sapiąc jak w transie powodowana pracą jak się domyśliłem nie tylko mojego języka ale i samą ideą wibratora w buzi. Tej małej słodkiej buzi.

-Włóż go teraz, błagam, tylko bądź delikatny.

Niepewnie chwyciłem trzon „narzędzia” i nakierowałem na krocze mojej żony.

- Szybciej- słyszałem jak mnie pośpiesza, ruszając automatycznie biodrami.

Zaczęło się. Delikatnie tak jak z palcami, potem szybciej i szybciej. Ola jęczała. Pot zrosił jej ciało, które teraz błyszczało w świetle księżyca niczym naoliwione. Wspaniały widok. Gdy widziałem tak swoją żonę z rozłożonymi szeroko nogami, dłońmi masującymi piersi i wzrokiem wbitym w posuwający ją wibrator poczułem, że mój penis staje. Nie uszło to również uwadze Oli.

- Janku, czy on wstał?- spytała mrużąc oczy zagryzając wargę w akcie rozkoszy.

W odpowiedzi potroiłem wysiłek i jeszcze mocniej i szybciej wbijałem wibrator w jej ciało.

- Obróć się- nakazałem

Zrobiła jak powiedziałem, położyła się na brzuchu wypinając tyłek w moją stronę. Widziałem jej rozpalony i ociekający sokami kwiat. Nie próżnowałem posuwałem ją jak szalony. Zapomniałem o wszystkich normach. Ola krzyczała z rozkoszy, gryzła pościel. Nigdy nie spodziewałem się zobaczyć Ją w takim stanie a jednak teraz mam ten cały obraz przed oczyma. Poczułem się jakbym odpływał, jak gdyby oddalał się. Moja ręka zniknęła. Był tylko sztuczny penis penetrujący moją krzyczącą żonę.

- Pozwól mi go dotknąć- prosiła Ola

- Skarbie nie wiem ile on wytrzyma.

- Nie przejmuj się, pozwól, że się nim zajmę.

Położyła się bokiem, biorąc w dłoń mojego penisa masując żołądź. Ja pieprzyłem ją wibratorem jak zwierzę podczas gdy ona waliła mi konia jak szalona. Jej mięciutka i ciepła rączka czyniła cuda.

- Dochodzę, kochanie dochodzę.

Ola sapiąc i jęcząc zaczęła ruszać biodrami jeszcze szybciej nabijając się po sam trzon. Doszliśmy oboje, moja sperma ciekła po dłoni Oli dopełniając obrazu. Leżeliśmy tak dysząc parę chwil.

-Dziękuję, to było wspaniałe. Wyszeptała mi do ucha.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...