Skocz do zawartości
michalo997

Moja historia o niewiernej Joannie

Rekomendowane odpowiedzi

 

  to była jej propozycja, na którą on w przypływie emocji się zgodził :) w którymś momencie sam chciał bez, a ona najzwyczajniej w świecie mu nie pozwoliła.

 

troskliwa żona :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

troskliwa żona :)

 

No nie wiem, nie wiem ;) Już pomijam fakt, że za pierwszym razem zrobiła to mimo wyraźnego sprzeciwu rogacza :D

 

Brak mi jeszcze stosownego doświadczenia, żeby móc wszystko oceniać w odpowiedni sposób, także to tylko moje skromne zdanie.

 

I jeszcze raz brawa za talent literacki  :poklon:

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

I jeszcze raz brawa za talent literacki

 

Brawa, rozumiem dla Autora oczywiście. Co do opowiadań, to faktycznie, rzadko się zagłębiam.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Brawa, rozumiem dla Autora oczywiście. Co do opowiadań, to faktycznie, rzadko się zagłębiam.

 

Oczywiście, że dla Autora. Mnie osobiście to opowiadanie pochłonęło jak Tolkien za starych dobrych czasów :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Kaznodzieja

:)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kolejne dni tak jak chcieliśmy upływały nam pod znakiem wspólnego spędzania ze sobą czasu, czułości... Wspomnieniami nie powracaliśmy do tego co działo się w ubiegły weekend. Cieszyliśmy się chwilami które spędzaliśmy razem bo doskonale wiedziałem, że przede mną.. przed nami wesle. Na szczęście moja dziewczyna miała już kieckę więc jeden problem z głowy.

-Kochanie - powiedziałem do niej

- tak?

- chce żebyśmy pojechali jeszcze na zakupy przed twoim wyjazdem z Grześkiem.

- ale po co? - zapytała

- wiesz... - zmieszałem się troche, chciałem jak najlepiej ubrać to w słowa - domyslam sie... wiem co się bedzie tam dziać..

 

 

krotki wstęp do tej części;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Kaznodzieja

ojjj Michalo997 lubisz się drażnić...:)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

witajcie wszyscy którzy jeszcze czekaliście na kolejny wycinek opowieści, który pojawiał się... dłużej niż to planowałem ale w związku z tym i trochę jakby w nagrodę postarałem się jeszcze lepiej popracować i pomieszać, wpleść coś nowego do tego wątku. czekam na komentarze i jakieś wskazówki co do możliwej dalszej części i nowej osoby. pozdrawiam i miłej lektury.

 

Kolejne dni tak jak chcieliśmy upływały nam pod znakiem wspólnego spędzania ze sobą czasu, czułości... Wspomnieniami nie powracaliśmy do tego co działo się w ubiegły weekend. Cieszyliśmy się chwilami które spędzaliśmy razem bo doskonale wiedziałem, że przede mną.. przed nami wesele. Na szczęście moja dziewczyna miała już kieckę więc jeden problem z głowy.

-Kochanie - powiedziałem do niej

- tak?

- chce żebyśmy pojechali jeszcze na zakupy przed twoim wyjazdem z Grześkiem.

- ale po co? - zapytała

- wiesz... - zmieszałem się trochę, chciałem jak najlepiej ubrać to w słowa - domyślam sie... wiem co się będzie tam dziać..

- o czym mówisz - zapytała z tym uśmiechem na twarzy, który sam z siebie zdradzał że wie o co chodzi

- chodzi mi bardziej o to co będzie dziać się w nocy..

- kotuś przecież wiesz, że kocham tańczyć i będzie to wesele do białego rana!!! - mówiąc to przysunęła się do mnie położyła rękę na moim policzku

- to akurat wiem - powiedziałem nie podnosząc glowy w jej kierunku dalej wgapiając sie w pościel na jej łóżku.

- więc co się dzieje? - zapytała podkładając palce pod moj podbródek i unosząc do góry do momentu gdy nasze oczy się napotkały

- chce żebyś wieczorem wyglądała jak milion dolarów, jak anioł i chciałem żebyśmy pojechali do centrum kupić Ci jakąś sexowną bieliznę...

- hohoho - powiedziała z uśmiechem - w takiej sytuacji to z aniołem będę mieć niewiele wspólnego - w jej oczach zapaliły się drobne iskierki diabełka

- dla mnie zawsze będziesz aniołem - odpowiedziałem

- mój kochany mężczyzna, dobrze więc.. co chcesz kupić?

- myślałem o blieliznie

- jakiej?

- jakieś sexowne majteczki, pończoszki??

- w sumie dobra myśl

- chce żebyś miała na sobie coś co jeszcze bardziej podkreśli Twoje piękno nim... - tu przerwałem

- co się stało - zapytała

- nim Grzesiek Cię posiądzie - odpowiedziałem juz bez zbędnej przerwy

- rozumiem że chcesz mnie ubrać dla niego?

- tak

- sroko tego chcesz - tu zaczęła się chichotać - to chodź mój ty kreatorze mody zdradzieckiej - pocałowała mnie szybko w usta i poszła się ubierać.

 

Udaliśmy się do dużego centrum handlowego, w którym aż roi się od przeróżnych sklepów. Mnie jednak interesował jeden, oferujący bardzo modną i jednocześnie drogą bieliznę, do którego się udaliśmy...

- Kochanie zdajesz sobie sprawę, że tu nie jest tanio?

- wiem wiem, ale z tej okazji nie chce skąpić

- no dobra ale żeby później nie było na mnie !

- spokojnie - odparłem stanowczo i zaczęliśmy gmerać po sklepie w poszukiwaniu czegoś ładnego na tą okazję... oglądaliśmy parę staników, majteczek... miałem nadzieję że załatwimy to dość szybko jednakże z powodu dużego wyboru nie szło to tak szybko jak pierwotnie założyłem. widząc nasze niezdecydowanie po paru minutach podeszła do nas miła i prze-śliczna brunetka w obcisłych legginsach i czarnej koszulce na której miała zawieszony srebrny gruby łańcuszek, co razem dało piorunujący efekt i zapierało dech w piersi chyba u każdego faceta, który ją widział, aczkolwiek chyba udało mi się ukryć to chwilowe zauroczenie sprzedającą... na całe szczęście jak później pomyślałem.

- może państwu w czymś pomóc ?

- w sumie tak - odpowiedziałem, jednakże jej wygląd połączony z pięknym zapachem jej perfum - łagodnym aczkolwiek działającym na zmysły dało troszkę nie zamierzony przeze mnie efekty.... - moja dziewczyna wybiera się jutro na wese.... - w tej sytuacji ugryzienie sie w język już nic nie da... moja twarz robiła się czerwona, nie musiałem widzieć swojego oblicza w lustrze, w ułamku sekundy poczułem jak krew napiera mi na twarz... dopełniła tego mina Asi wyrażająca... szok

- aha - odpowiedziała sprzedawczyni, chyba sama nie dowierzając temu co usłyszała - chodzi o wesele tak?

- zgadza się - Asia uprzedziła mnie w odpowiedzi mocniej sciaskając mnie za rękę, obrałem taktykę na niemca. nie odzywaj sie nie pogarszaj sytuacji..

- dobrze. co państwu potrzeba w takim razie?

- potrzebuje ładną, czarną koszulę nocną, najlepiej taką śliską, może jakieś majteczki do tego i pończochy samonośne

- zdaje sie że będę mieć to wszystko, aczkolwiek jest nowa kolekcja pończoch oferowana jedynie w naszych salonach i  za połowę ceny można mieć również pas do nich, jest pani może zainteresowana?

- chętnie zobaczę

- dobrze proszę poczekać, za chwilę przyniosę odpowiednie rozmiary wszystkiego - oddaliła się

- i? - patrzyła na mnie pytająco

- wypaliłem, przepraszam - patrzyłem na nią skruszony

- kochanie dla nas stało się to już codziennością prawda? nic sie nie stało że to powiedziałeś w końcu nie skłamałeś bo nie idę z tobą i nie dla ciebie ma być ten komplet - uśmiechnęła się w moją stronę i dała delikatnego buziaka. - po chwili wróciła sprzedawczyni z pokaźną liczbą wszystkich rzeczy

- zapraszam panią do przymierzalni - Asia idąc w kierunku bainy przegladała rzeczy które ekspedientka jej podawała, ja z kolei szedłem za nimi obiema. zniknęla za kotrą.

- strój na wesele potrzebujecie państwo? - zwróciła sie w moim kierunku mówiąc półgłosem widząc w jej oczach zaciekawienie i… dobroć płynąca z tamtąd

- taaak - odparłem troszkę nie wiedząc co powiedzieć ale było to jedyne słowo, które przyszło mi do gardła, czułem ze temperatura zaczyna rosnąć. na szczęście teraz stopniowo.

- wesela zawsze to taka piękna uroczystość – powiedziała wciąż nie odrywając ode mnie swoich czarnych oczu jak gdyby skanowała mnie cały czas

- owszem, bardzo - kotek pojedź tu... - wsadziłem głowę za kotarę i widziałem Asię ubraną w czarną, gładką koszulę nocną, którą ubrała na legginsy które miała, dostała ona do końca.... no prawie jej tyleczka

- i jak? - zapytała

- nie no super jest -  odpowiedziałem widząc Asię w koszuli która ładnie podkreślała jej linię ciała - wyglądasz w niej zjawiskowo powiedziałem

- i tak się czuje - powiedziała

- podoba się państwu? - zapytała sprzedawczyni

- jest bardzo ładna - nasz dwugłos chyba jednoznacznie to potwierdził - uciekaj stąd przymierze jeszcze to co mam

- to nasza najnowsza kolekcja, według mnie bardzo porusza i działa na zmysły

- oj tak bardzo, mnie juz poruszyła - powiedziałem w kierunku tej ślicznej sprzedającej

- ale to chyba nie pana będzie ona poruszać? - zapytała bez ogródek

- yyy to znaczy, wie pani...

- spokojnie - dodała po cichu

- to nie jest tak jak pani myśli – język zaczął mi się miotać i zacząłem liczyć każdą sekundę czkając aż Asia w końcu wyjdzie z przymierzalni. Liczyłem długo. Nic to nie dało

- ale spokojnie, nie jesteście pierwszymi

- nie wiem o czym pani mówi - taktyka na Niemca

- dziewczyna idzie na wesele, nie z panem, kupujecie drogą, gustowną bieliznę... nic więcej nie muszę wiedzieć, widzę to

- ale co? - Niemiec ciąg dalszy

- cuckold, coś jeszcze mam powiedzieć - patrzyłem na nią jak wryty - spokojnie, jak powiedziałam wiem co nieco na ten temat, nie jesteście pierwszymi i na pewno nie ostatnimi, puściła mi oczko - Paulina jestem - wyciągnęła do mnie rękę

- miło mi odpowiedziałem i delikatnie uścisnąłem jej delikatną dłoń

- tylko to jest dziwne że taki przystojny facet jak ty chce być rogaczem – powiedziała to patrząc mi prosto w oczy, widząc jednocześnie rysujące się na mojej twarzy niedowierzanie

- dobra wiem już co chce - odpowiedziała Asia z przymierzalni - ale będzie cię to dużo kosztować - powiedziała głośno

- dobrze kochanie

- daj mi telefon szybko - powiedziała Paulina do mnie, a ja będąc dalej w tym szoku jej podałem, widziałem jak wklepuje jakiś numer i dzwoni - twój numer mi sie przyda - puściła mi oczko i szybko oddała mi go, a po chwili wyszła Asia i poszliśmy zapłacić. Paulina zachowywała się jak profesjonalna sprzedawczyni niczym nie zwracając na siebie uwagę. Po zapłaceniu Asia obróciła się w kierunku wyjścia, a ja jeszcze zbierałem paragony od płatności i chowałem kartę do portfela. Już miałem powiedzieć dziękuje i do widzenia jednakże usta Pauliny powiedziały do mnie "zadzwonię" czym byłem zszokowany... odpowiedziałem tylko dziękuję, na co ona kiwnęła głową uśmiechając się jednocześnie.

W drodze do domu widać było że to były udane zakupy ponieważ Asia cały czas przeglądała notabene drogie ciuszki za które z wielka przyjemnością zapłaciłem. Po przyjeździe kazała usiąść mi na łóżku a ona w tym czasie poszła do łazienki przymierzyć zakupioną bieliznę i pokazać mi się w niej. Po paru minutach drzwi pokoju się otworzyły i stanęła w nich Asia ubrana w czarne pończoszki przyczepione do pasa, czarne stringi i aksamitną koszulkę nocną z pod której przebijały się sterczące już sutki. Widok powalał na kolana. Jej piękne, zgrabne nóżki opinał idealnie czarny materiał pończoch zwięczone wzorkiem przyczepione do pasa, który wystawał z pod aksamitnej nocnej koszulki. Asia zrobiła lekki makijaż i rozpuściła włosy w lekki nieład czym tylko spotęgowała wrażenie. Siedziałem oniemiały.

- Podobam ci się? - zapytała

- wyglądasz cudownie!!!

- myślisz że spodoba się to Grzesiowi? - w tym momencie zaczeła podchodzić do mnie, widziałem jak wyciąga swoje długie nogi robiąc drobne kroczki, rozkoszując się tym bo wiedziała że nic tak jak jej nogi nie działają na moje zmysły

- jestem pewien - powiedziałem bez zastanowienia

- a moje nożki jak sie prezentują? - w moim kroczu pojawiła się jej stopa, a na swojej głowie poczułem jej miękkie włosy

- ślicznie jak zawsze – w tym momencie popatrzyłem w jej oczy, a ona się obróciła… tyłem do mnie

- a moj tyleczek? - widziałem koniec materiału koszulki i czarny paseczek stringów rozdzielający dwa jędrne i piękne pośladki- połóż się, kazała - zrobiłem to od razu, po czym Asia usiadła na moim brzuchu i palcami u rąk zaczęła bawić się moimi sutkami... czułem jak przez skąpy materiał jej majteczek przebija wręcz wulkan gorąca wydobywający się z jej cipki…. Ograniczały mnie jej nóżki, które w tym momencie były w moich rękach, dotykałem je delikatnie, czułem jakie są gładziutkie w tym materiale, jak pięknie się prezentują…. Po chwili Asia podniosła się na kolanach, jej twarz wylądowała na wprost mojej, zastygła w tej pozycji przez moment, po chwili przenosząc swoją głowę do mojego ucha, zostawiając jednocześnie włosy na moich ustach… nie mogłem się opanować i w tym momencie pozwoliłem dotknąć… dotykać jej tyleczka… wędrowałem tam niczym zagubiony podróżny przechodząc z największym podnieceniem pomiędzy końcem jej pończoch a pasem i stringami… nie pozwalałem sobie na nazbyt wiele… omijałem jej cipeczkę i dupkę. Wiedziałem że to nie mój rejon.. cieszyło mnie to i podniecało.. moja pała była twarda już jak beton i utworzyła namiot w moich spodniach

- wiesz że przez cały weekend będę Grzesia? – syknęła mi do ucha, poczułem ciepło bijące z jej ust i jej piękne perfumy

- tak – odpowiedziałem posłusznie

- cieszysz się? – w tym momencie obniżyła się tak że jej piersi otarły się o mnie

- bardzo! - krzyknąłem

- ja chyba jeszcze bardziej – z powrotem usiadła na moim brzuchu masując jednocześnie drugą ręką pierś i odchyliła głowę do tylu jakby na samą myśl o nim dostawała orgazmu - szkoda że to będzie nasz ostatni wspólny weekend... - jej oczy w tym momencie mówiły jedno - smutek

- no tak wiem, że musi juz wracać – sam tak naprawdę żałowałem że to już może się skończyć, przynajmniej na razie bo prędko nie wróci.

- niestety – uspokoiła się teraz i opuściła głowę na dół jak robią to małe dzieci kiedy zaraz będą płakać.

- Kochanie... – powiedziałem cicho

- tak? – odpowiedziała po chwili wciąż nie podnosząc głowy

- skoro to będzie wasz ostatni weekend to chciałbym żebyście go spędzili inaczej.

- co masz na myśli? – teraz jednak podniosła głowę, jednakże na jej twarzy nie zobaczyłem żadnej łzy, bardziej ciekawość

- zawsze mówiłaś mi o wszystkim, pisałaś, opowiadałaś...

- tak to prawda

- teraz chce żebyś tego nie zrobiła - popatrzyła z zainteresowaniem na mnie - no nie patrz tak.. skoro to wasz ostatni wspólnie spędzony czas to chce żebyś była wolna, nie pisz do mnie, nie dzwoń przez ten czas, ciesz się nim

- poważnie mówisz? – zapytała

- tak, chce jeszcze żebyś nie mówiła mi później co tam sie działo itp. chce żeby to był was czas. razem. jako pary. Zapomnij na ten weekend o mnie. Baw się. Ciesz się – tego chce bardzo – powiedziałem zachowując, starając się utrzymać cały czas ten sam ton głosu.

- mówisz poważnie? – jej twarz wyrażała szczęście. To było ono. Bez dwóch zdań.

- tak, jestem tego pewien

- nie umrzesz tu z zazdrości i ciekawości?

- postaram się bo naprawdę widzę jak go postrzegasz, jak jest ci z nim dobrze, chce żeby to był swego rodzaju mój prezent dla was, w sumie powinienem to już wcześniej zrobić, bo ci ufam… oboje wiemy jak jest, chcemy tego, znacie się już długo… swoje ciała też więc chcę żebyś była w pełni zadowolona z tego wesela

- jesteś kochany

- wiem – uśmiechnąłem się

- skoro czułeś to wcześniej to czemu nic nie mówiłeś?

- ostatnio tak jakoś poczułem że Grzesiek jest osobą…

- jaką? – zapytała zdziwiona faktem że przerwałem

- jest facetem z którym chciałbym żebyś była gdyby mnie nie było albo gdyby się coś zmieniło między nami

- ale ty wiesz że ja cię kocham a on jest tylko przyjacielem łóżkowym, chociaż musze przyznać ciało ma świetne i ogólnie jest bardzo przystojny i dużo dziewczyn się za nim ogląda

- no widzisz

- ale on wie że kocham ciebie więc na nic więcej oboje sobie nie pozwolimy, możesz być spokojny

- ale jestem – odparłem pewien

- to dobrze i jeszcze raz dziękuję - dała mi w tym momencie buziaka w czolo a ja odruchowo położyłem ponownie rękę na jej biodrze

- eeeee weź tą rączkę to już Grzesia ciałko jest - powiedziała z uśmiechem

- przepraszam już nie będę, zapędziłem się

- to ciało już nie jest twoje, pamiętaj, sam chciałeś się nim podzielić

- a nawet oddać – dodałem

- ooooo…. Oddać… coraz bardziej mi się podoba, najpierw zakupy, teraz takie wyznania…. No no grzeczny chłopiec teraz tak ma być, raczki przy sobie bo dostaniesz od Grzesia jutro

- jeżeli zasłużę – patrzyłem na nią a jej twarz wyrażała władczość i dominację

- żebyś tego nie powiedział w złą godzinę – powiedziała ostro i sucho – pamiętaj że jutro jadę i jak chcesz żebym wróciła to masz być grzeczny – rozumiesz?

- tak Pani, faktycznie juz jutro jedziesz

- wiesz o tym dobrze, jutro sie prześpimy, będę w objęciach silnych rąk Grzesia - ogień w oczach, znów zaczęła masować swoją pierś - a później wesele - dodała

- to mam jeszcze jeden pomyśl

- jaki tym razem? - zapytała - wydostałem sie z pod niej i podalem laptopa - zaloguj sie na fb – popatrzyła na mnie zdziwiona ale po chwili wklepała wszystko co trzeba po czym wziąłem go od niej i napisałem na jej tablicy "weselnie z Grzesiem ;****" - może być? - pokazałem jej

- jesteś pewien tego? - zapytała niedowierzając

- tak - wcisnąłem opublikuj

- zaskoczyłeś mnie

- czym?

- no tym. wiesz ze mogą zacząć sie jakieś domysły

- wiem

- no i?

- i niech sie zaczną

- ale żeby później nie było na mnie - uśmiechnęła i poszła się przebrać. wieczór mijał na rozmowach na tematy nie związane z weselem, do czasu gdy powtórnie nie zalogowała się na fb gdzie pod tym postem pojawiło sie parę lajkow i komentarzy o treści 'o jak fajnie', 'baw sie dobrze', a jeden z kolei wyglądał tak 'ooo to widzę ze zmieniłaś faceta'-

- zalakuj go - powiedziałem

- ale co?

- ten komentarz

- chyba żartujesz?!

- mowie poważnie - po czym sam kliknąłem ‘lubię to’

- nie poznaje cię dzisiaj - powiedziała wyraźnie podniecona tą całą sytuacją

- chcesz tak cicho dać do zrozumienia cos? – położyła rękę na moim członku

- tak

- czuje że cię to podnieca?

- i to jeszcze jak! – odparłem ochoczo dodatkowo zmotywowany przez pracującą rękę Asi

- to może wrzucę po weselu jakieś foty? – powiedziała cicho wprost do mojego ucha po czym przeszedł mnie dreszcz podniecenia

- zdecydowanie!

- mmmmm klęknij przede mną.... - zrobiłem to czym prędzej a stopka Asi wylądowała na moim kroczu - lubisz swoją rolę?

- tak i to bardzo

- podniecają cię takie wszystkie drobnostki? - moja pała była już gotowa zamknięta w dalszym ciągu w spodniach

- tak

- wiesz ze widzi to dużo ludzi

- wiem - odparłem

- i chcesz żeby to widzieli?

- tak

- dobrze w takim razie wrzucę później parę zdjęć z moim Grzesiem - powiedział – powiedzmy nie tylko takich grzecznych…

- wrzuć jakie chcesz – odparłem czując że pod wpływem jej stopy zaraz dojdę

- a np. jak siedzę mu na kolanach i ma rękę na moim biodrze?

- oczywiście…

- a jak mnie przytula…?

- też moja Pani – już chciałem dojść i wybuchnąć, nie mogłem już wytrzymać za długo z podniecenia…

- a jak mnie całuje? – popatrzyła prosto w oczy a po sekundzie wybuchnęła śmiechem – te zdjęcia będą tylko dla mnie, nawet ty ich nie zobaczysz!!

- dobrze – odpowiedziałem posłusznie

- mirr – zamruczała chętnie

- mogę jeszcze cos powiedzieć? - zapytałem

- no słucham…

- chce być tu jutro jak przyjedzie po ciebie

- ale po co? - w tym momencie ściągnęła stopkę z mojego penisa i poprawiła sie na łóżku.

- chce go poprosić żeby przez ten weekend był twoim facetem i tak sie zachowywał względem ciebie

- chyba żartujesz?! - krzyknęła

- ja chce to poważnie zrobić dla Ciebie…. I siebie

- dlaczego?

- bo jestem rogaczem i wiem co mam robić i gdzie moje miejsce

- nie.

- proszę - na twarzy Asi pojawił się dziwny uśmieszek

- chcesz tego?

- pragnę tego, chce żebyś była jego i tylko jego

- dobrze ale musisz sie zgodzić na coś

- oczywiście, co tylko zechcesz – odpowiedziałem bez zastanowienia

- spotkałam wczoraj Mateusza mojego byłego, chciał mnie wyciągnąć na kawę ale sie nie zgodziłam ze względu na ciebie ale teraz widzę że chyba mogę iść – Mateusz… pomyślałem ile ja cierpiałem przez niego kiedyś ile krwi namieszał w moim życiu mącąc Asi w głowie i bezwiednie opuściłem głowę, a po paru sekundach poczułem pod podbródkiem stopę Asi która podnosiła głowę do wysokości gdzie nasze oczy się spotkały

- tak. - powiedziałem

- co tak?

- idź na kawę z nim

- jesteś pewien?

- chce twojego szczęścia, nawet jeżeli to nie będzie tylko kawa – odpowiedziałem wbrew sobie

- nie poznaje cie ale szczerze to mi to odpowiada on jest taki męski i przystojny.... i podobno wolny - na mojej twarzy pojawił sie lekki grymas

- problem? - Asia robiła się coraz bardziej dominująca co mi się podobało ale jednocześnie zaczynało mnie przerażać

- nie skąd...

- to napisze do niego smsa teraz – zadowolona sięgnęła po swój telefon i z wypiekami na twarzy zaczęła klepać wiadomość

- dobrze moja Pani

- a teraz wypieść moje stópki bo przed nimi ciężki czas.... tylko języczkiem - powiedziawszy to napisała do niego, zamknęła oczy a mój język pracował na najwyższych obrotach ażeby mojej Asi było jak najlepiej, jednakże po chwili przyszedł sms zwrotny

- o widzisz wtorek 17 – szydzący uśmiecha Asi w moją stronę

- cieszę się – skłamałem

- no mam nadzieję, pomożesz mi się ubrać dobrze?

- dobrze…. – wróciłem do pieszczenia stópek mojej bogini upodlony do końca faktem spotkania z Mateuszem. Trudno niech idzie. Musze się przyzwyczaić do tego.

- widzę ze polubiłeś mój post na tablicy

- tak – oderwałem się na chwile od pieszczot

- dobrze dobrze – a teraz pracuj dalej

 

O 12 miał przyjechać Grzesiek a ja byłem od rana u Asi która pąkowała się jak na wyprawę co najmniej tygodniowa zbierając praktycznie wszystko co wpadło w jej ręce, pod stosem ubrań znalazła nasze prezerwatywy –o jakie znalezisko ale to nie będzie mi potrzebne …  - i dalej buszowała po szafach

- kochanie co ubrać teraz jak przyjedzie bo jestem tak zabiegana że sama już nie wiem

- a ta złota sukienka?

- ta zabudowana z tylu i z przodu?

- tak

- ale ona mi zasłania tylko Tylek i na tym się kończy

- i bardzo dobrze – odpowiedziałem realizując swój założony wcześniej już plan

- może i masz racje, dobra idę się zbierać bo zaraz będzie a nie jestem gotowa jeszcze – zabarykadowała się w łazience, po 10 minutach odezwał się dzwonek do drzwi, pomyślałem Grzesiek…

- kochanie idź otwórz, ja wyjdę za chwile!! – odezwał się dźwięczny glos za drzwi

- no dobrze – tego nie przewidywałem powiedziałem do siebie ale ruszyłem w stronę drzwi, przekręciłem zamek  drzwiach i otwarłem. Grzesiek nie krył zdziwienia trzymając bukiet czerwonych róż

- yyyy cześć – powiedział nie kryjąc zadziwienia

- no hej, wejdź, Asia się już zbiera

- dzięki… chodź wejdź dalej – poszliśmy do jej pokoju, zapanowała cisza, żaden z nas nie chciał podjąć rozmowy chociaż oboje wiedzieliśmy co się będzie dziać… na szczęście szybko wyszła Asia a widząc nas wgapionych w nią uśmiechnęła się głęboko i radośnie… w kierunku Grzesia

- cześć piękna, to dla ciebie – wyciągnął kwiaty w jej stronę lecz Asia podeszła do niego rękoma nachyliła głowę do swojej jednocześnie lekko swatając na palcach co jeszcze bardziej spotęgowało długość jej pięknych nóg, które praktycznie całe były już odkryte na widok publiczny, przytulili się mocno

- wyglądasz pięknie powiedział Grzesiek

- podobam ci się?

- jesteś boska!!!

- a to musisz podziękować temu panu co jest w pokoju, on mnie namówił żebym się tak ubrała – popatrzyła w moim kierunku puszczając oczko

- dzięki – rzucił w moim kierunku nie patrząc na mnie

- wstawię kwiaty do wody – podeszła wzięła i położyła go na biurku wypinając się na prostych nogach, pokazując swój piękny tyleczek, który był osłonięty sukienką kończącą się tuż za jej tyłeczkiem, wstawiła je obracając się spotkała nasze twarze gapiące się na nią

- wróćcie do życia – uśmiechnęła się – ktoś miał coś do powiedzenia podobno

- yyyy no tak – odezwałem się przypominając sobie, że mam język w gębie

- to może usiądźmy Grześ – powiedziała do niego po czym Grzesiek usiadł a ona na jego kolanach czym Grzesie był niemało zaskoczony zakładając nogę na nogę czym pokazała całe swoje piękne udo… - no mów już

- mhm – odchrząknąłem – cieszę się że idziecie na to wesele razem – zacząłem nieśmiało – wiem jak Asia lubi się bawić na weselach i jak je bardzo lubi, wiem jak lubi też ciebie…. Więc chciałbym prosić ciebie… bo to ostatnie wasze spotkanie… żebyś traktował Asię…. Jako swoja dziewczynę po prostu, bez jakichkolwiek zahamowań – Grzesiek patrzył na Asię ona tylko skinęła mu głową

- jeżeli tego chcesz to nie widzę problemu – kładąc rękę na jej nodze, nie kryjąc zadowolenia z tego faktu – więc chcesz żeby Asia na ten weekend ponownie została moją kobietą?

- tak – ich usta spotkały się razem i zaczęli się całować – nie chce też wiedzieć co tam się będzie działo, niech to zostanie między wami… - usłyszałem tylko mhm….- w pokoju zaczęła unosić się atmosfera sexu, ich języki tańczyły ze sobą by po chwili już Asia leżała na nim namiętnie go całując, była już jego, znów, nareszcie – tak bardzo tego chciałem, jego ręce dotykały jej ciała, nóg, wsuwały się pod materiał sukienki dotykając jej jędrnego tyłka co Asia skwitowała tylko głośnym mruczeniem nie odrywając ust od jego ust, szyi, klatki którą odkryła rozpinając jego koszulę, zajmowała się jego sutkami, bawiła się nimi…. To był piękny widok, tak bardzo chciałem to widzieć. Czułem jak mały mi staje na widok tego co działo się przed moimi. Zupełnie o mnie zapomnieli. Byłem powietrzem w tym pokoju, tym obojętnym, a może raczej niepotrzebnym. Stałem jak wryty napawając się tym widokiem, tym obrazem, który rozgrywał się przed moimi oczami. Ocknąłem się z letargu i chciałem wyjść, ruszając w stronę drzwi, prawie naciskając na klamkę usłyszałem podniecony i zdyszany głos Asi

- zostań… – puściłem klamkę – rozsuń mi zamek w sukience… – wymamrotała Asia leżąc na nim mając sukienkę podwiniętą już na tylek, jego ręce nie przestawały go pieścić… zawiesiłem się chwilowo, nie wiedziałem co mam zrobić, skierowałem się w stronę łóżka, delikatnym a zarazem drżącym ruchem ręki odgarnąłem jej włosy z sukienki i zacząłem powoli odsuwać zamek, kończący się na linii nad tyłkiem, widziałem już że założyła czarny stanik… każdy otwierany centymetr zamka ukazywał cud jakim było jej ciało, naprężone mięśnie które obmacywały ciało Grzesia… wyprostowała się, tyłkiem mocno docisnęła do jego krocza które na pewno było już gotowe do zawitania w jej wnętrzności… odsunęła sukienkę na boki, a spadła do jej bioder zostawiając jedynie biustonosz na nim, który już był w rękach Grześka

- mmm stęskniłeś się prawda? – odpowiedziała podniecona do Grześka

- bardzo kotek…. – odpowiedział stanowczym głosem

- odepnij stanik – rzuciła w moim kierunku, po raz drugi drżącymi palcami odpiąłem go tak naprawdę ledwo co go, a Grzesiek chwycił go mocno i rzucił nim o ziemie, a po tym masował , ściskał, pieścił jej piersi, pociągnął Asię do siebie i namiętnie całował jej piersi….

- ooo tak !!! stęskniłeś się !!! czułam go już jak siedziałam na tobie!!! Chce go mieć  w sobie !!! już!!!! – Aśka krzyczała jak szalona, były to zdania klucze, Grzesiek roztargał jej rajstopy robiąc w tym miejscu dziurę na swojego olbrzyma którego Asia wyciągnęła z jego spodni. Był imponujących rozmiarów, naprawdę wielki i żylasty kutas. Widok ten spowodował ze moja ręka samoczynnie znalazła się w spodniach i zacząłem walić sobie konia!!! Grzesiek odchylił szybko nitkę jej skąpych stringów i jednym zdecydowanym ruchem wszedł w nią!

- oo tak! – krzycząc na całe gardło zaczęła go mocno ujeżdżać ruszając tyłkiem dociskając go do siebie – jestem twoja!!! – krzyczała, rytmicznie słyszałem klepanie ciał, widziałem jak pięknie nabijała się na tego wielkiego kutasa, który musiał wypełniać ją całą, dyszała głośno – klękaj - rzuciła w moja stronę

– wstała z niego położyła ręce na mnie, twarzą będąc w odległości paru centymetrów od mojej, poczułem na swojej twarzy jej gorący oddech, a po chwili zbliżyła się jeszcze bardziej, wszedł w nią, zamknęła oczy przygryzła wargę, pchał ją od tyłu, wypełniał ją, jego jaja rytmicznie obijały się o jej cipkę

- czujesz to? – wystękała do mnie – to jest… oooo tak… prawdziwy kutas!!!! – mmmm – otworzyła oczy wbiła wzrok we mnie – kocham Cię

- ja Ciebie też – powiedziałem zahipnotyzowany

- ale on jest lepszy od ciebie

- wiem – odpowiedziałem jak w letargu pod wpływem tego wszystkiego co się odbywało

- będę jegoooo i tylko jego!!! – krzyczała jak zahipnotyzowana

- tylko jego – powtórzyłem – ten dominujący wyraz twarzy… - znów zamknęła oczy, Grzesiek zaczął głośno dyszeć, po chwili ich ciałami wstrząsnął dreszcz, tak mocny, że Asi ugięły się nogi lekko, a rękami wsparła się na moich barkach. Skończył w niej.

- mmm – wymamrotała – ale mi dobrze – pocałowała mnie w usta zachłannie.. – dziękuje za wszystko mój ty rogaczu – Grzesiek wyszedł z niej i padł na łóżko, a Asia z trudem się wyprostowała, patrzyła na niego teraz, przed moja twarzą miałem jej tyłeczek, taki piękny, jędrny, taki już nie mój, a po chwili z jej cipeczki zaczęła wypływać biała maź. Jego sperma. Wypływała z niej obfitym strumieniem – musimy chyba iść pod prysznic – powiedziała w jego stronę

- zdecydowanie – odpowiedział Grzesiek, który wstał z łóżka, a Asia chwyciła jego rękę i prowadziła go w kierunku łazienki – a ty tu posprzątaj – i zamknęła drzwi. Za ściany słyszałem śmiechy ich obojga, tak jakby dogłosy pocałunków, które po chwili zagłuszyła woda z prysznica. Posłusznie poprawiłem kołdrę na łóżku, odłożyłem jej biustonosz na półkę, wyrzuciłem rozdarte rajstopy i czekałem kiedy  wyjdą. Po 10 minutach woda ucichła, słychać było ich radosne głosy… chwilę później Asia otworzyła drzwi ubrana jedynie w ręcznik zawiązany nad jej piersiami za rękę trzymała Grześka, który w przeciwieństwie do niej zdążył się już ubrać, Asia przeszła koło mnie a jej ciało pachniało cudownie

- muszę teraz coś ubrać tylko nie wiem co… - i puściła Grześkowi oczko, a ten pomógł ręcznikowi spaść na podłogę czym zauważyłem malinki w okolicach jej krocza i pod piersiami

- tak najlepiej – odezwał się Grzesiek

- zdecydowanie – odparłem wpatrując się w jej ciało

- zboczuch – powiedziała Asia po czym dała mu całusa i stanęła na palcach żeby dostać jakąś sukienkę z wyższej półki z szafy, jej ciało było teraz widoczne w pełnej okazałości do którego od tyłu podszedł Grzesiek obejmując je i obmacując jej piersi, a drugą ręką wędrując do jej krocza

- no już przestań kochanie – powiedziała ze śmiechem Asia bo widać strasznie się jej to podobało

- wiesz że mam znów ochotę – zamruczał do jej ucha

- wiem bo sama ją mam – po tym wypięła jeszcze bardziej swój tylek, Grzeska ręce obmacywały całe jej ciało, obrócił ja twarzą do siebie i zaczęli się namiętnie całować, a po chwili dyszeli już oboje, ich ciała stanowiły jedność w tej chwili uniesienia – zbierajmy się już…. – odezwała się Asia w momencie gdy Grzesiek namiętnie całował jej szyję

- ubieraj się i uciekamy stąd – powiedział Grzesiek, Asia wyciągnęła z szafy biały komplecik bielizny a nią włożyła letnią niebieską, przewiewną i zwiewną sukienkę, która lubiła się podnosić do góry, a po chwili powiedziała

- jestem gotowa, możemy jechać – i wzięła za rękę Grzesia – mógłbyś wziąć moją walizkę – rzuciła w moim kierunku, wiedziała że podnieca mnie taka sytuacja

- jasne – odparłem i chwyciłem walizkę i ruszyłem za nimi, szli razem trzymając się za ręce, otworzył jej drzwi, wsiadła, zamknął, ja wrzuciłem bagaż do samochodu. Nie chciała się już ze mną pożegnać. Nic.

- wróci w jednym kawałku. Dziękuje – powiedział do mnie

- bawcie się dobrze – odpowiedziałem i uścisnąłem mu wysuniętą w moim kierunku dłoń

- trzymaj się – wsiadł, Aśka nawet nie patrzyła w moim kierunku. Odjechali. Ja wróciłem, ogarnąłem pokój. I z pełną głową myśli wróciłem do domu. Wieczorem nie mogłem już wytrzymać z ciekawości i… podniecenia, musiałem sobie ulżyć i dopiero po tym byłem w stanie iść się położyć. Przed oczami przewijały mi się te wszystkie piękne sceny które były również moim udziałem. Obudziłem się rano z wielką erekcją. I jednym smsem. Od nieznanego numeru.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Kaznodzieja

Mistrz! Czekamy na kolejną część i to możliwie szybko...:)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Faust

Jestem pod wrażeniem. Super!

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...