Witajcie (zdrada a "zdrada")

[Lexpar 3]

Twoja żona musi Ciebie kochać

[newebie 386]

Ja jestem ciekaw czy poza - namawianiem żony do zdrady - próbowałeś jej okazać jak bardzo ją kochasz, że liczy się ona, i jej odczucia, i na początek nie musi być do końca, tylko może bardziej delikatnie?

A ugotowałeś dla niej kolację przy świecach? Kupiłeś jej jakiś sexy ciuch, albo wibrator LELO do puntu G.? Mówisz jej codziennie 20 razy, że jest najcudowniejszą istota na ziemi? Od samego mówienia o tym, że ty chcesz, żeby ona to zrobiła a ona nie chce - to raczej to się nie stanie. Także kombinuj. Wykaż się wyobraźnią, zrób jej masaż stóp, zaproś do SPA. 

I pisz co tam z Wami dalej, bo ja sam przez to przechodziłem, więc jestem żywotnie zainteresowany.

Pozdrawiam.

[Corrado 1 306]

Jestem facetem ok. 50-letnim, bezskutecznie namawiającym swoją żone na mały "skok w bok", za moją wiedzą i przyzwoleniem, rzecz jasna. Z pewnością nie interesuje mnie całkowita uległość mojej osoby (ale potrafię zrozumieć innych), ale bardzo chciałbym zobaczyć moją żonę z innym (pod innym, nad innym lepiej niż "twelve" wyposażonym. Mam nadzieję, że wizyty na tym Forum i wymiana opinii z Forumowiczami (kobietami i mężczyznami) pozwoli mi na zrealizowanie tego, co w chwili obecnej wydaje się być jedynie śmiałą fantazją.

50 lat to są zwykle okolice ustabilizowanego związku. Żona może zwyczajnie przedkładać pewność tego co zna nad niepewność tegoco może i byłoby kuszące, ale i ryzykowne, że Wasz związek, a może szczególnie jej poczucie bezpieczństwa w nim ucierpi.  Sama długość penisa ewentualnego kochanka niewiele ma tu do rzeczy, na tym co najmniej etapie.

Dobry związek cuckold, lub podobny, opiera się przede wszystkim na wzajemnym zaufaniu. Myślę, że od tegonależałoby zacząć: rozmawiać, zachęcać, rozniecać się nawzajem upewniając, że chcecie się w to bawić razem, wspólnie i wobec siebie lojalnie. Cieszyc się życiem i sobą nawzajem, w nieco nowy, ekscytujący sposób, króry Wam obojgu zarumieni życie.

[misio✩ 1 758]

Twelve - weź pod uwagę, że dla części kobiet, członek jest dodatkiem do faceta, a jego rozmiar ma takie znaczenie, jak rozmiar np. łyżki dla zjedzenia zupy.  98% zje zupę jakąkolwiek łyżką, byle zupa była smaczna.... ;-)

Przyjemność zaczyna się i kończy w mózgu kobiety. Jak ten organ nie czuje potrzeby - to będzie Tobie trudno zrealizować tę fantazję.

Tym bardziej, że zabierasz się do niej patrząc przez pryzmat własnych oczekiwań i wartości ...

[coniuges 239]

 

Typowe. Gdyby Cię zdradziła "o tak" to byśmy się rozstali A dlaczego? Odpowiedz mi na to pytanie. Zdrada, to nie są strzały znikąd. Zdrada może ostatecznie zabić, albo naprawić związek. Nie mówię tu o zdradzie kontrolowanej. Zdradziła "bo". Czegoś brakowało. Przyczyn należy szukać przede wszystkim w sobie a przy tym rozwiązań. Wiele tu przypadków gdzie ze zdrady za plecami, zrodziła się ta, kontrolowana, bo "wyszły pewne sprawy" które należało omówić.

 

Dokładnie. Ja jestem takim przykładem. Początkowo nie wiedziałem, że moje Kochanie ma kogoś.