Nad morzem. Gorące lato.

[newebie 386]

Lato. Północne Włochy. Piaszczysta plaża. Moja ukochana hotka leży, siedzi sobie na plaży. Jest sama nad morzem, beze mnie z dziećmi. Dzieci dzielnie lepią zamki, a ona się opala. 

 

Na sobie ma kostium kąpielowy, mniej więcej taki:

 

 

Ponieważ jest wrzesień, środek tygodnia, to plaża jest prawie pusta. Zdejmuje stanik, zamyka oczy i cieszy się ciepłem kończącego się lata. Po jakimś czasie przybiegają dzieci, a ona zamroczona słońcem, orientuje się, że jakiś Włoch, rozłożył się w między czasie niedaleko niej i cały czas świdruje ją wzrokiem. Nakłada szybko stanik, wcześniej zakrywając piersi ręką. 

Włoch udaje, że nie patrzy, ale ona czuje jego wzrok na sobie. Pisze do mnie sms-a. "Jakiś Włoch się na mnie gapi na plaży". Hmm, chciałbym odpisać to i tamto, ale pisze, spoko, pewnie jakiś niegroźny.

 

Następnego dnia plaża jest znów pusta. Ale po jakiejś godzinie Włoch znów leży na swoim miejscu. Patrzy się w jej stronę. I tak przez kilka dni. Żona powoli przyzwyczaja się do niego, staje się elementem krajobrazu, opala się już topless, bo w sumie tyle razy już ją zaskoczył i widział jej piersi, że nie ma się czego wstydzić.

 

Pewnego dnia jak zwykle wieczorem, dzieci umyte, nakarmione oglądają na górze bajkę na lapku, kiedy żona słyszy pukanie do drzwi. Zagląda przez okno, a za drzwiami stoi Włoch z plaży. Nie wie co robić. Dzwoni do mnie, i pyta co ma robić. Mówię, jej, żeby go zapytała o co chodzi, pyta (po włosku)

- O co chodzi?

- Muszę z Panią porozmawiać, per favore!

- Coś się stało?

- Tak!

Mówi mi do telefonu, słuchaj otworzę mu, ale w razie czego dzwoń na policję!

Otwiera drzwi, a Włoch najpierw wyjmuję łopatkę i mówi, że to chyba Pani dzieci zostawiły na plaży? 

A potem zza pleców wyciąga bukiet róż i rzuca się na kolana, mówiąc:

- Pani jest taka piękna, signora! Proszę przyjąć te kwiaty! Nie mogę przestać myśleć o Pani!

- Niech Pan się nie wygłupia. 

Włoch wstaje, kładzie powoli kwiaty na stoliku koło drzwi i nachyla się nad żona, wącha ją, i mówi, Boże, jak ty pachniesz!

- Ale... (żona nie wie jak się zachować)

- Będę delikatny...

Włoch zaczyna powolutku całować szyję żony, a ja cały czas czekam na linii co się będzie działo. Mam dzwonić na policję? No chyba jeszcze nie? 

Żona jak to żona, wieczorem, wykapana, szlafrok, kapcie, Włoch całuje szyję, ale ręka już rozchyla szlafrok, przyciąga ją do siebie i jednym ruchem zrzuca szlafrok na ziemię. Ręka wędruje niżej i cały czas całując mocno dociska zonę do ściany. A ta czuje, że Włoch jest już gotowy, twardy i przesuwa powoli ręką w stronę jego penisa. Rozpina spodnie, i przez majtki zaczyna pieścić jego członka. 

On całuje jej piersi, wyjmuje nogi ze spodni, podnosi ją do góry i przenosi na kanapę. Całuje ją powoli i namiętnie, wylizuje cipkę, a ja siedzę przed komórką i nie wiem co robić.!!!!!!! Moja zona chyba o mnie zapomniała. Słyszę tylko jak sapie!!!!!! W końcu mówi do Włocha, kładź się! No i słyszę takie coraz szybsze klask, klask, klask, i coraz więcej aaaaaaa, aaaaaaaaaa, eeeeeeeeee, w ustach mam sucho, penis mi stoi na maksa, a oni coraz szybciej i szybciej to robią!!!!!!! Trwa to całe wieki!

W końcu słyszę jak Włoch krzyczy, no, to chyba skończył. 

Leżą i sapią. W końcu Włoch mówi, muszę lecieć!

- Słuchaj, robiłem fotki i pokazywałem twoje zdjęcia koledze, i nie wiem, mogę jutro z nim przyjść?

Dalej nie mogłem słuchać!

Rozłączyłem się!

Następnego dnia rozmawiamy, pytam żonę, słuchaj, no i co z tym Włochem, bo coś się działo, a nas jakoś rozłączyło... A no jakąś łopatkę znalazł dzieci na plaży i mi odniósł! Włosi są bardzo mili!

 

No ja myślę, że mili! I tacy uczynni!

A dziś pewnie we dwóch łopatkę przyniosą?????

 

 

[on27on27✩ 576]

Fajne

[intel 193]

Południowcy to gorąca krew  

[Ogier z Gdańska 155]

dobre nie powiem z humorem napisane....te dwie łopatki mnie rozwaliły.....co to będzie jak ekipa budowlana z koparkami przybędzie hahaha

[Xavery 1 948]

dobre nie powiem z humorem napisane....te dwie łopatki mnie rozwaliły.....co to będzie jak ekipa budowlana z koparkami przybędzie hahaha

 

[Ogier z Gdańska 155]

Małże czy coś znowu chlapnąłem nie tak?