Skocz do zawartości
newebie

sex - sms-y od kochanka

Rekomendowane odpowiedzi

 

Wiem, wiem, na tyle już kobiety poznałem, pytanie tylko... dlaczego przy tym obiecują góry? Niby to faceci uznawani są za ściemniaczy, ja doświadczam to od kobiet.

 

a czasem chyba wszyscy obiecują coś na wyrost, nie wnikam na ile stoją za tym obiektywne przesłanki, myślę, że sporo osób lubi samą myśl o tym, że mogłoby coś... zarówno faceci jak i kobiety, grunt, to się nie fiksować, uda się dobrze, nie uda się też dobrze, żyjemy dalej, w końcu to ma być zabawa, ale jak to w życiu bywa, dla każdego może być a czasem i jest inna definicja tego w co się bawi... oczywiście zdarza się, że człowiek sobie coś zaplanuje licząc na powagę deklaracji drugiej strony, a tu kiszka, ale jakoś chyba łapie powoli dystans, i to mi się zaczyna podobać :poklon: .

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek perwers40

Wiem, wiem, na tyle już kobiety poznałem, pytanie tylko... dlaczego przy tym obiecują góry? Niby to faceci uznawani są za ściemniaczy, ja doświadczam to od kobiet.

Oo tak teżmpoznałem wiele kobiet które kręcił tylko sex wirtualny i obiecywały to i owo co ja z nimi nie bedę wyczyniam, po czym, zapewne po orgaźmie kontakt sie urywał, aż do następnego razu kiedy była chętna i napalona.

 

A jakie smsy piszecie bądź lubicie, krótkie, typu chcę to tamto, bądź przelece ciebie, wyliże, czy całe opisy co chciał bym zrobić i jak?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sms/mmsy są niezwykle podniecające, moją żona dość często wymienia się pikantnymi smsami z kochankiem, on również nie jest dłużny, ja jako rogacz też nie jestem przez nich obojga pomijany :)

Można  zbudować super atmosferą przed spotkaniem, nakręcanie się przez kilka nawet dni tymi smsami. 

MMSy otrzymuję z intymnych sytuacji, kiedy mnie przy "rogaczeniu" po prostu nie ma. 

 

Natomiast jakiś czas temu, przed naszym wejściem w cuckold, kiedy żona wiedziała o moich pragnieniach, ale mówiła że "nigdy tego nie zrobi ;-), oboje z żoną nakręcaliśmy się smsami cuckoldowymi, po prostu dla zabawy, mocno nas to kręciło. Wyglądało to mniej więcej tak, że bawiliśmy się właśnie myślą o cuckold, i kiedy żona szła np. sama na zakupy, czy gdzieś, to prosiłem ją żeby wysłała mi smsa, jak już zostanie zerżnięta, albo będzie u kochanka...i żona w to weszła, wirtualnie oczywiście, i trwało to dość długo, ale dzięki temu wiedziałem, że mimo że mówi, "nie", to temat ją "kręci" i że to tylko kwestia czasu na następne kroki, i że w końcu zostanę rogaczem. Było to takie udawanie pomiędzy nami, że naprawdę to się dzieje, z perspektywy czasu myślę, że mocno podziałało to na wyobraźnię mojej żonki i na oswojenie się z tematem. Jak widać udało się!!! :) i myślę, że udało się właśnie po jakiejś części dzięki tym smsom, choć na pewno czynników było kilka.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pikantne smsy i mmsy to coś, co uwielbiam. Nie tylko tuż przed/po spotkaniu, ale i w ciągu zapracowanego dnia - ma się wrażenie, że ta druga osoba o tobie myśli i ma na ciebie ochotę. To cudowne. Moim zdaniem w pożądaniu najważniejszy nie jest seks (bo to już namiętność), tylko atmosfera, jaką potrafi się zbudować. :)

 

Myślę dokładnie tak samo.....atmosfera tak budowana jest wspaniałym wstępem do spotkania, które dzięki temu jest wręcz eksplozją podniecenia.......

 

jakiś czas temu spotykałam się z pewnym "wirtuozem" takich właśnie sms-ów, który potrafił swoimi krótkimi, częstymi wiadomościami rozgrzać mnie do czerwoności właściwie o każdej porze dnia i cokolwiek robiłam.....hihihi  

wprawdzie czasem bywało to kłopotliwe, to np. ciężko wtedy było skupić się w pracy na swojej robocie, ale dawało tyle pozytywnej energii, że właściwie się od tego uzależniłam.....

 

widywaliśmy się bardzo rzadko, ale te sms-y wysyłane codziennie lub prawie codziennie, częste bawienie się taką formą flirtu dawało mi wiele radości....

 

do dziś mam te sms-y w telefonie (choć jest ich kilka tysięcy), choć nie czytam ich zbyt często, bo powodują kłopotliwe podniecenie, które z uwagi na okoliczności - ciężko opanować......

 

ale kiedy już do nich wracam....hmmmm........

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Prawda to! Stale powtarzam, że kobietę uwodzi się mózgiem, umiejętnością wytworzenia atmosfery niezwykłości i uwielbienia dlań, a nie ruchami frykcyjnymi...

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Moim zdaniem w pożądaniu najważniejszy nie jest seks (bo to już namiętność), tylko atmosfera, jaką potrafi się zbudować.

 

Często słyszy się, że mężczyzna to może się bzykać i przy pracującym młocie pneumatycznym za oknem, ale niestety nie jest to prawdą.

My tak samo jak i kobiety potrzebujemy atmosfery. Podniecenia, które się kumuluje, rozpędza, powoli dochodzi do wrzenia.

Sęk w tym, żeby umiejętnie prowadzić rozmowę, z podobnie myślącą i fantazjującą osobą :)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jako osoba doświadczająca, jak esemesy mogą rozgrzać, nie tylko wymieniającą je parkę, ale również, czytającego później cały pakiet pikantnych wiadomości męża, potwierdzę wielką przydatność tego typu gry wstępnej w efekcie końcowym.

 

Moja żonka funduje mi właśnie tego typu przyjemność, wymienia przez cały dzień esemesy ze swoim kochankiem, następnie wieczorem siadamy razem, ja czytam, dopytuję, czasem jest tak, że nie damy rady doczytać do końca i kontynuujemy dopiero po zrzuceniu narastającego przez ten cały czas napięcia:) - naprawdę fajna sprawa, Viagra się chowa.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Och tak smsy i to pikantne przed spotkaniem dają niezle efekty pod warunkiem ze obie strony są w tym aktywne , bardzo pobudza i robi sie mokro miedzy udami a u kochanka dość ciasno w spodniach :)

 

Tu si w peni zgadzam. Sytuacja jest tym gortsza, gdy nie pozwala na kontynuacj zabawy i trzeba to robi "z partyzanta";) Nie mowie juz o mmsach;) jakies doswiadczenia w tej materii Kocico?;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Tu si w peni zgadzam. Sytuacja jest tym gortsza, gdy nie pozwala na kontynuacj zabawy i trzeba to robi "z partyzanta";) Nie mowie juz o mmsach;) jakies doswiadczenia w tej materii Kocico?;)

Doświadczenia są tylko moze lepiej o tym na Pw ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pikantna korespondencja to nieodłączny element tej gry :)

I choć zazwyczaj lubię się rozpisać to czasem jedno zdanie potrafi zbudować mega napięcie, które utrzymuje się aż do rozładowania :)

Miło jest również sms - owo powspominać te rozładowania. I tak koło się zamyka. Wspomnienia przeplatają się z nowymi pikantnymi treściami, nowymi fantazjami, wyobrażeniami ...

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...