Skocz do zawartości
newebie

sex - sms-y od kochanka

Rekomendowane odpowiedzi

 

Moim zdaniem w pożądaniu najważniejszy nie jest seks (bo to już namiętność), tylko atmosfera, jaką potrafi się zbudować.

 

Odnoszę dokładnie takie samo wrażenie, bo chociaż czas sexu nam się wydłużył do 30-60 minut, to cała ta atmosfera, która buduje się czasem godzinami zanim się do siebie dobierzemy, jest niesamowicie stymulująca, a oczekiwanie na sex, czasem nieznośnie długie, tylko wzmacnia potem nasze doznania. Sex sms-y polecam gorąco, oczywiście przy założeniu, że wszyscy bawią się na poważnie, bo inaczej to nie ma sensu. Ściema to żadna podnieta. A tej sfery nie da się oszukać.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moja ukochana żona jest trudna do rozgryzienia.

Lubi sex. Chyba ją trochę podnieca to, że komuś może się podobać i ktoś może chcieć z nią być, ale jak człowiek od lat nie chodzi na randki i nie flirtuje, to może zapomnieć jak to jest.

Mam takie pytanie, napiszcie co o tym sądzicie, czy to by nie było podniecające, gdyby się z kimś dogadać, z potencjalnym kochankiem i ONI - zdrajcy, perwersyjni, zaczęliby wysyłać sobie sms-y typu - co masz teraz na sobie? Majteczki? Ale koronkowe? A kolor jaki? Hmm chętnie bym je zdjął z Ciebie - itd. Czy ktoś już czegoś takiego próbował? Takiej pseudo gry wstępnej w relacji Hotka - Kochanek?

Napiszcie co o tym sądzicie i gdyby ktoś był ewentualnie chętny do pisania niech też napisze na priv.

Pozdrawiam.

mnie to jara do bólu, a wiem, że swego czasu Madzię też bo zdarzyła się taka sytuacja :)

Problem tylko z zachowaniem taktu i wyczucia ... z racji obowiązków prywatnych, praca itp może to być nieco trudne.

Ale.... jakże podniecające mmmmmmmmmmmmmmmm :)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pikantne smsy i mmsy to coś, co uwielbiam. Nie tylko tuż przed/po spotkaniu, ale i w ciągu zapracowanego dnia - ma się wrażenie, że ta druga osoba o tobie myśli i ma na ciebie ochotę. To cudowne. Moim zdaniem w pożądaniu najważniejszy nie jest seks (bo to już namiętność), tylko atmosfera, jaką potrafi się zbudować. :)

Zgadzam się.Szalenie ekscytujące sa takie smsy czy mmsy w trakcie zapracowanego dnia.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja na randki chodzę zarówno z życiowym partnerem, jak i kochankiem. SMS-y mam od obu. :P

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Moja ukochana żona jest trudna do rozgryzienia.

Lubi sex. Chyba ją trochę podnieca to, że komuś może się podobać i ktoś może chcieć z nią być, ale jak człowiek od lat nie chodzi na randki i nie flirtuje, to może zapomnieć jak to jest.

Mam takie pytanie, napiszcie co o tym sądzicie, czy to by nie było podniecające, gdyby się z kimś dogadać, z potencjalnym kochankiem i ONI - zdrajcy, perwersyjni, zaczęliby wysyłać sobie sms-y typu - co masz teraz na sobie? Majteczki? Ale koronkowe? A kolor jaki? Hmm chętnie bym je zdjął z Ciebie - itd. Czy ktoś już czegoś takiego próbował? Takiej pseudo gry wstępnej w relacji Hotka - Kochanek?

Napiszcie co o tym sądzicie i gdyby ktoś był ewentualnie chętny do pisania niech też napisze na priv.

Pozdrawiam.

 

Pomysł fajny. zabawa moze byc bardzoekscująca. Rozpalić i przenieść kilka kroków bliżej prawdziwej relacji z kochankiem. Można to robić na różne sposoby i stopniowo dozować przyjemności. można poszukać kochanka umiejącego się wysłowić i flirtować napinając wyobraźnię do stanu wrzenia, albo pójść w kierunku ostrych konkretów. Ta druga droga może być znacznie  krótsza lub skończyć się inflacją. Ta pierwsza obiecuje więcej szalejącej wyobraźni. Masz wybór: orkiestra symfoiczna lub małe trio. ;)

Pikantne smsy i mmsy to coś, co uwielbiam. Nie tylko tuż przed/po spotkaniu, ale i w ciągu zapracowanego dnia - ma się wrażenie, że ta druga osoba o tobie myśli i ma na ciebie ochotę. To cudowne. Moim zdaniem w pożądaniu najważniejszy nie jest seks (bo to już namiętność), tylko atmosfera, jaką potrafi się zbudować. :)

Na tym polega cudowność kobiety - klimat, atmosfera, gra wyobraźni, impulsy, tchnienia, subtelności, niuanse, dwuznaczności, zapowiedzi, podpowiedzi... A na koniec z tego bierze się taka eksplozja, że wulkany n ie dają rady

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Pomysł fajny. zabawa moze byc bardzoekscująca. Rozpalić i przenieść kilka kroków bliżej prawdziwej relacji z kochankiem. Można to robić na różne sposoby i stopniowo dozować przyjemności. można poszukać kochanka umiejącego się wysłowić i flirtować napinając wyobraźnię do stanu wrzenia, albo pójść w kierunku ostrych konkretów. Ta druga droga może być znacznie  krótsza lub skończyć się inflacją. Ta pierwsza obiecuje więcej szalejącej wyobraźni. Masz wybór: orkiestra symfoiczna lub małe trio.

 

napisałem to 15.03 i w sumie jak to czytam teraz, to wydaje mi się jakby minęło więcej, znacznie więcej niż 2 niecałe miesiące :)

moja ukochana już tak się wkręciła, że gada, bądź też gadała przez telefon z niejednym Panem, i muszę przyznać, że te telefony, sms-y spełniły swoją funkcję. rozkręciła się na całego, teraz już wymienia telefony, dzwoni, odbiera, no gra muzyka jednym słowem. i powiem tak. ona lubi poznać człowieka, dowiedzieć się kim, jest co lubi, niekoniecznie rozmawiać tylko i wyłącznie o sexie, takie rzeczy mogą przyjść ewentualnie później, najlepiej rozmawia się tak z kimś, z kim człowiek wie, że może pójść krok dalej, wiedząc że ta znajomość może prowadzić do czego fajnego w sypialni, bo abstrakcyjne rozmawianie o sexie, owszem, czasem może być ekscytujące, ale nie na dłuższą metę. mieliśmy kiedyś taki moment, że kochanek mówił jej przez telefon co by zrobił, gdyby tam był, a ja robiłem co mogłem, żeby było miło. głos jej się rwał, ale nie wiem czy on wiedział dlaczego tak się dzieje. bardzo fajnie to wyszło w sumie.

a co do szukania kochanka, to jak umie napisać maila z kilkoma zdaniami, i zaintrygować, zaciekawić, rozbawić, to tacy istnieją, ale na wszystkie otrzymane zgłoszenia, było ich z 10%? No ale wystarczy kilku fajnych, nie szukamy przecież amii kochanków  :redevil:  :redevil:  :redevil:

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

napisałem to 15.03 i w sumie jak to czytam teraz, to wydaje mi się jakby minęło więcej, znacznie więcej niż 2 niecałe miesiące :)

moja ukochana już tak się wkręciła, że gada, bądź też gadała przez telefon z niejednym Panem, i muszę przyznać, że te telefony, sms-y spełniły swoją funkcję. rozkręciła się na całego, teraz już wymienia telefony, dzwoni, odbiera, no gra muzyka jednym słowem. i powiem tak. ona lubi poznać człowieka, dowiedzieć się kim, jest co lubi, niekoniecznie rozmawiać tylko i wyłącznie o sexie, takie rzeczy mogą przyjść ewentualnie później, najlepiej rozmawia się tak z kimś, z kim człowiek wie, że może pójść krok dalej, wiedząc że ta znajomość może prowadzić do czego fajnego w sypialni, bo abstrakcyjne rozmawianie o sexie, owszem, czasem może być ekscytujące, ale nie na dłuższą metę. mieliśmy kiedyś taki moment, że kochanek mówił jej przez telefon co by zrobił, gdyby tam był, a ja robiłem co mogłem, żeby było miło. głos jej się rwał, ale nie wiem czy on wiedział dlaczego tak się dzieje. bardzo fajnie to wyszło w sumie.

a co do szukania kochanka, to jak umie napisać maila z kilkoma zdaniami, i zaintrygować, zaciekawić, rozbawić, to tacy istnieją, ale na wszystkie otrzymane zgłoszenia, było ich z 10%? No ale wystarczy kilku fajnych, nie szukamy przecież amii kochanków  :redevil:  :redevil:  :redevil:

to się ciekawie u was dzieje

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wiele pań ogólnie lubi pikantne smsy i.... w zasadzie tylko smsy. Co najmniej dwie panie tak się mną kiedyś bawiły, zdjęcia w telefonie mam do dziś, galerie na miarę tych z forum ZK... i co z tego? Jak chciałem coś więcej, to miały tysiąc wymówek, ostatecznie znajomości "skasowałem", bo nie miało to w końcu sensu.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Raf, po prostu wystarczał im flirt, pikanteria. Nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by go gonić - i pewnie o to chodziło. ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Raf, po prostu wystarczał im flirt, pikanteria. Nie o to chodzi, by złapać króliczka, ale by go gonić - i pewnie o to chodziło. ;)

Wiem, wiem, na tyle już kobiety poznałem, pytanie tylko... dlaczego przy tym obiecują góry? Niby to faceci uznawani są za ściemniaczy, ja doświadczam to od kobiet.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...