Rogacz nietypowy?

[newebie 386]

Niewierny hotce może być bull, czyli połączenie kochanka i rogacza. Jensen, to mało widziałeś i mało wiesz. Nie masz chyba świadomości ilu kochanków i bulli jest uległych, ilu rogaczy zaś dominujących.

 

 

Witam,

Cały czas się uczę, także wybaczcie, jeśli niektóre moje spostrzeżenia wydadzą wam się naiwne, czy nie do końca trafione.

Cały czas się zastanawiałem, czym się różni bull od kochanka i teraz już nareszcie wiem!

Dzięki Zouza. Cały czas tak rozmyślam, czy opcja rogacz, to jest to co do końca oddaje moje preferencje i w sumie nie wiem. Przeczytałem tu sporo o uległości rogaczy, i to nie moja bajka do końca, bo jestem "twardzielem", facetem wrażliwym, emocjonalnym ale też chyba mam kilka cech, które przypisuje się mężczyznom "męskim", wiem to masło maślane, i dla każdego męski jest kto inny, i pewnie w inny sposób, no ale chodzi o męski - bo silny, krzepki, duży, koło w wozie zmieni, strzelać umie, chyba wiecie o co chodzi. O najbardziej chyba rozpowszechniony stereotyp tego co męskie.

I czytam to niesamowite forum od kilku dni, i coraz bardziej się zastanawiam kim jestem i czego potrzebuje. Czytać trudno, bo ciągle ktoś śmiga korytarzem, i a nuż zajrzy, a tu takie obrazki

Do rzeczy. Moja ukochana pytana wstępnie, sex w trójkącie, ona i 2 facetów, akceptuje, ale zapytałem czy ona ja plus para, to już na razie widzę wahanie i chyba skłania się ku odpowiedzi na NIE, czy to oznacza, że ma predyspozycje do bycia Hotką? Nie mam pojęcia. 

Umowa między nami jest taka, że ona decyduje o wszystkim, nie chcę jej do niczego zmuszać, chcę żeby robiła to swoim tempem a mi się nie śpieszy, grunt, że wizja światełka w tunelu jakaś jest.

Podsumowując byłbym wdzięczny, gdyby ktoś miał sekundę czasu wolnego, za napisanie czy ja dobrze rozumiem, rogacz to mężczyzna który pragnie być zdradzany, kochanek, ten który zabawia się z Hotką pod okiem lub pod nieobecność rogacza, a bull to rogacz, który jest tez kochankiem? Niby wszystko jasne, ale nie bardzo wiem jak to wygląda w praktyce, z jednej strony bull ma żonę i z nią relację cuckold, a z drugiej strony w innych relacjach działa i spełnia się w roli kochanka? Przyznam się, że do dziś nie miałem pojęcia, że tak można. Moje ograniczenie nie zna granic. Albo moja ignorancja i niewiedza. Ale cały czas się uczę. 

 

I jak wygląda rola dominującego rogacza w związku, bo ja czytam na tyle na ile mogę to forum, ale na taką sytuację opisaną tu jeszcze nie trafiłem? Chyba? 

 

w załączeniu zdjęcie mojej lubej.

[illa 7 824]

 

Przeczytałem tu sporo o uległości rogaczy, i to nie moja bajka do końca, bo jestem "twardzielem", facetem wrażliwym, emocjonalnym ale też chyba mam kilka cech, które przypisuje się mężczyznom "męskim",

 

Znakomita większość uległych rogaczy to twardziele, no jak się zapatrujesz na przekłucie własnego jajka agrafką?

Dasz radę czy nie?

Mięczak czy twardziel?

 

 

rogacz to mężczyzna który pragnie być zdradzany, kochanek, ten który zabawia się z Hotką pod okiem lub pod nieobecność rogacza, a bull to rogacz, który jest tez kochankiem?

 

Tak i z tym należy się zapoznać wybierając grupę preferencji na Forum.

 

I jak wygląda rola dominującego rogacza w związku, bo ja czytam na tyle na ile mogę to forum, ale na taką sytuację opisaną tu jeszcze nie trafiłem? Chyba?

 

Zajrzyj do wątku Marii Magdaleny.

[Zouza® 29 620]

Dobrze rozumiesz.

 

Jest wielu dominujących rogaczy, wielu uległych, bywają switch'e oraz ultimate. 

To, jaką w ogóle rolę pełni rogacz w związku oraz cuckold jest kwestią preferencji i umowy pary. Kochanek do tego momentu nie ma nic do powiedzenia. To para dopuszcza go do takiego, a nie innego układu. 

Konfiguracje dominacja-uległość bywają przeróżne - dominujące pary, dominujący panowie, dominująca kobieta, dominujący rogacz, dominujący kochanek... 

 

Poczytaj więcej, sporo takich dysput na forum.

 

No i poczytaj dokładniej nt. wyboru preferencji - jeśli jest niezgodna z Twoimi odczuciami zawsze możesz zmienić.

[newebie 386]

no jak się zapatrujesz na przekłucie własnego jajka agrafką?Dasz radę czy nie?Mięczak czy twardziel?

 

 

Postrzegam to trochę w innych kategoriach, tak, chyba jestem nieźle odporny na ból, u dentysty nie znieczulam się nigdy, nie chcę mi się czekać 10 minut, ale kwestia przekłucia własnego jajka agrafką, to już trochę inna sprawa. Po pierwsze robię to co chcę i kiedy chcę, jeśli coś robię wbrew sobie, to dlatego, że tego chce ktoś kogo kocham. Nie czuję potrzeby przekłuwania jajka agrafką, nie jest mi to do niczego potrzebne, nie marze o tym, nie mam takich fantazji, więc po co miałbym to robić? żeby komuś coś udowodnić? he, he, ja już nie mam 16 - 18 lat i niczego udowadniać nie muszę. Dlatego uważam, takie stawianie sprawy - przekłujesz jajko - twardziel, nie przekłujesz, mięczak, za z gruntu nietrafione i fałszywe. 

illa - twardziel było w cudzysłowie. 

 

Myślałem, że ktoś mi raczej udzieli jakich informacji jak to jest z tymi dominującymi rogaczami, ale wszelkie komentarze mile widziane.

 

Dzięki Zouza, będę czytał oczywiście, a co do zmiany grupy to zdecydowanie za wcześnie.

Muszę trochę pomyśleć jeszcze o tym kim jestem i kim chce być chyba. Na dzień dzisiejszy to rogacz.

[Zouza® 29 620]

No ale jak ma być??? Bo nie rozumiem pytania! Jeśli są dominujący, to dominują. Chyba to proste?

[newebie 386]

Zouza cierpliwości.

Czytam o dominujących rogaczach, nie miałem o nich do dziś pojęcia, przepraszam bardzo. Jest to dla mnie kompletna nowość, a najgorsze jest to, że mi się bycie dominującym rogaczem bardzo podoba, ale uległym też.

Czytam wątek Marii Magdaleny.

Bardzo mi to forum poszerza horyzonty.

[LukeTerry✩ 2 282]

 

Nie czuję potrzeby przekłuwania jajka agrafką, nie jest mi to do niczego potrzebne, nie marze o tym, nie mam takich fantazji, więc po co miałbym to robić? żeby komuś coś udowodnić? he, he, ja już nie mam 16 - 18 lat i niczego udowadniać nie muszę. Dlatego uważam, takie stawianie sprawy - przekłujesz jajko - twardziel, nie przekłujesz, mięczak, za z gruntu nietrafione i fałszywe.illa - twardziel było w cudzysłowie.

 

Newebie to był tylko przykład. Illa w żadnym wypadku nie żąda od Ciebie ani nikogo innego żeby przekłuwać sobie jajka. Sugerowała tylko, że są rogacze potrafiący nawet tak się poświęcić dla swoich Kobiet, a to pokazuje, że rogacze to twardziele. Taki przykład tylko.

Poza tym jest jeszcze drugi kontekst tej wypowiedzi...

[illa 7 824]

 

kwestia przekłucia własnego jajka agrafką

 

Bo to jukstapozycja jest

[newebie 386]

Sugerowała tylko, że są rogacze potrafiący nawet tak się poświęcić dla swoich Kobiet, a to pokazuje, że rogacze to twardziele.

 

 

Ok, wszystko jasne, ja uważam, i w sumie chyba na razie tak mi się wydaje, że sprowadzimy te nasze fantazje tylko do sfery seksualnej, zamkniętej w określonych ramach, coś jak role playing bardziej niż sposób życia. Oczywiście rozumiem sytuacje, w której uległy rogacz, czerpiąc z tego satysfakcję, jak mniemam, potrafi zdobyć się na taki drastyczny w moim odczuciu gest, pragnąc dodatkowo zaspokoić hotkę, ale w moim związku taka sytuacja nie będzie miała miejsca. 

A jeśli to jest jukstapozycja to już w ogóle zmienia postać rzeczy

[SouthM 153]

Ja tam jednak będę bronił stanowiska, że tzw. zdecydowanie "dominującego rogacza" nie można zaklasyfikować jako rogacza w ogóle... Owszem, jeśli podejść do tematu od strony czystej praktyki - ograniczając się tylko i wyłącznie do suchego faktu, że "rogaczem" jest każdy, kogo żona znalazła się  w "sytuacji seksualnej" z innym facetem, to tutaj wszystko może by się zgadzało. Ale ja jestem przekonany, że liczy się cała otoczka i specyfika, właściwości "układu", a nie tylko ów suchy fakt.

Pojęcie "rogacz" samo w sobie zawiera pewien ładunek wskazujący na znalezienie się w pozycji "niższej", strony "pokrzywdzonej", która coś niejako "utraciła", z czego zresztą wynika podniecenie rogacza, jako "upokorzonego" przez uwielbianą żonę wpuszczeniem innego faceta na to "terytorium", które w standardzie przynależy mężowi, lub też czasem upokorzonego wręcz przez kochanka bezpośrednio. To jest najczęstsza sytuacja.

Natomiast wątpię aby to samo określenie można było stosować do dominującego nad swoją suczką-żonką faceta, którego nie interesuje przeżywanie owego "upokorzenia" i w ogóle nie odbiera tej całej sytuacji w ten sposób. Kręci go za to właśnie niejako (lub "jako") POSIADANIE takiej uległej, chętnej suczki o puszczalskiej naturze, którą on nagrodzi za bycie ogólnie rzecz biorąc... dobrą suczką (lub np. ukarze) możliwością nastawienia tyłeczka jeszcze jednemu (innemu) facetowi itd...

To dwie dosyć odległe sytuacje. Oczywiście piszę tu o tych zdecydowanie dominujących facetach.

Z tego tytułu postuluję zresztą wprowadzenie jeszcze jednej "męskiej" kategorii na forum i do obiegu ;) Oczywiście można się określić jako bull lub swingers (patrz w lewo do góry ), ale to chyba nie trafia w sedno.