Bo on/a z nim/nią i między nami nic nie będzie. Co jeszcze odstraszy?

[Zouza® 29 620]

Może już coś było, ale późniejsze wybory dyskwalifikują Panią, Pana, Parę?

A może na wstępie dyskwalifikują, choć jeszcze nic się nie zdarzyło?

Czy może podchodzicie na luzie - mylić się jest rzeczą ludzką?

A jeśli widzicie coś, co uznalibyście jako duży błąd, a jest kontynuowane, to...???

 

Proszę o cholernie SUBIEKTYWNE odpowiedzi.

[Rrr✩ 5 707]

R: Zou, wybacz ale nie do końca zrozumiałem postawione pytanie - może to przez brak porannej kawy  

 

Czy chodzi Ci o to, czy wybierając potencjalnych partnerów do zabawy, możemy odrzucić lub zaakceptować ich kandydaturę, kierując się tym, że wcześniej byli z daną osobą (którą dajmy na to nie koniecznie darzę sympatią)?

[Zouza® 29 620]

Owszem.

[malami77 1 743]

Fakt, Zouza, trochę zagmatwałaś pytanie i zastanawiałam się czy dobrze je zrozumiałam, zatem  R&A

 

Subiektywnie? No to cholernie subiektywnie. 

 

Tak u mnie bywa, że fakt spotkania się jakiegoś faceta z inną kobietą, faceta z którym jakkolwiek rozpoczęłam korespondencję zmierzającą do konsumpcji znajomości powoduje moje ... hmmm... delikatnie mówiąc ostudzenie emocji i chęci na spotkanie. No bo skoro w tzw. międzyczasie wybrał inną (czyt. lepszą, łatwiejszą, ładniejszą, bardziej inteligentną, itd, do wyboru i koloru) to niech się ode mnie odwali. To tak w skrócie. Po prostu kobiecy foch. 

 

Inną sytuacją jest gdy już wcześniej spotyka się taki facet z jakąś kobietą niezależnie od mojego jej lubienia, to rozpoczęcie z nim flirtu, znajomości wirtualnej zmierzającej do skonsumowania realnego kompletnie mi nie przeszkadza Ot, taka kobieca próżność  

 

Kolejna sytuacja, gdy już spotykam się z jakimś facetem na którym choćby w najmniejszym stopniu mi zależy a on zaczyna spotykać się z inną, to ja przestaję spotykać się na sex. Ewentualnie towarzysko jak jest fajny. I nie interesują mnie maślane oczy, zachęty, perwersyjne propozycje. Nie i już. Kolejny foch A co. Baba jestem.

 

Nie spotykam się z facetami tylko dlatego że poleciła mi ich choćby najbardziej lubiana przeze mnie kobieta. Wolę poznawać sama. Nawet jeśli popełniam błędy wyboru. Jak mi się znudzi to niech inna bierze po mnie, co ja będę zbierać jakieś "resztki z pańskiego stołu"

 

Może niezbyt chwalebne to co piszę, ale szczere. I subiektywne  

 

Za to niewiedza z zakresu spotkań panów kochanków w moim przypadku to stan błogosławiony 

[Zouza® 29 620]

Dziękuję za subiektywną i szczerą wypowiedź

[Rrr✩ 5 707]

R: Rozpatrując pytanie w kategoriach spotkań czysto erotycznych, dla mnie osobiście nie robi wielkiej różnicy z kim ktoś sypia/-ł. Wyjątkiem była by osoba, o której wiedziałbym, że w kwestiach zdrowotno higienicznych miała zbyt liberalne podejście lub mówiąc wprost miała to gdzieś

 

W kontekście doświadczenia seksualnego, duże doświadczenie kochanka/kochanki, to akurat dla mnie atut niż wada.

 

Ale jest jeszcze jeden aspekt - a mianowicie...

 

Chyba każdy z nas lubi się poczuć w jakimś stopniu wyjątkowo. Stąd też dla mnie ważne jest budowanie jakiegoś napięcia w znajomości, które potem można z obustronną przyjemnością rozładować w łóżku. Gdyby jakaś obca kobieta podeszła do mnie na ulicy i powiedziała, "chcę cię tu i teraz", to uśmiechnąłbym się podziękował i się ulotnił

 

Spotykając się z kimkolwiek, nie chciałbym się poczuć jak kolejny numerek w czyjejś kolekcji lub następny figurant w statystyce, ot co.

[zeeloog 307]

 

Spotykając się z kimkolwiek, nie chciałbym się poczuć jak kolejny numerek w czyjejś kolekcji lub następny figurant w statystyce, ot co.

miałes tak od młodości, czy teraz dopiero Ci się to porobiło

[Rrr✩ 5 707]

R: Ale że "co" mi się niby porobiło - wysypka   ?? Czy może masz na myśli, że odjebao mi już bez reszty i doszczętnie mój skrzywiony umysł "coś" pokręciło i pierdolę bez ładu i składu? 

 

Rozwiń swój "merytoryczny" komentarz kolego, bo jeszcze ktoś mógłby go potraktować zbyt poważnie...

 

miałes tak od młodości, czy teraz dopiero Ci się to porobiło

 

[Sem.©® 15 694]

 

miałes tak od młodości, czy teraz dopiero Ci się to porobiło

 

Wyjaśnij o co Ci chodziło, używając takich słów, żeby można było z nich wywnioskować że nie próbowałeś nikogo obrazić. Prośba ta z gatunku,  nie do odrzucenia.

[BeastieBoy 761]

 

Chyba każdy z nas lubi się poczuć w jakimś stopniu wyjątkowo.

 

W zabawach lubię być zdominowana i traktowana przedmiotowo, ale juz poza absolutnie nie...myśl o tym, że dla partnera jestem numerkiem, laską akurat dostępną, pomiędzy innymi, i właściwie nie robi mu różnicy czy ja czy inna Zosia czy Gosia byłaby dla mnie upokarzająca...za bardzo się cenię, za dużo mam do siebie szacunku, żeby być dla kogoś "woreczkiem do spuszczenia sie". Zabawa w laleczkę do pieprzenia - tak, bardzo tak, ale nie w realu. Chcę być wyjątkowa nawet dla przelotnego partnera.

 

 

Kolejna sytuacja, gdy już spotykam się z jakimś facetem na którym choćby w najmniejszym stopniu mi zależy a on zaczyna spotykać się z inną, to ja przestaję spotykać się na sex.

 

Nie oczekuję, że nasz Bull będzie miał celibat podczas okresu naszych spotkań (chociaż gdyby się dało ... ), ale chcielibyśmy wiedzieć czy kogoś ma...dla oceny ryzyka dla nas...

Girl