Skocz do zawartości
Sylvy

Wymówki

Rekomendowane odpowiedzi

 

Zaloże sie że z krzyża zeszło, emocje opadly, wieksza głowa usłyszała glosy i temat spotkania wróci za jakiś czas :-( I to ze Ci pierdoleni tchórze sie nie pojawiają jest do przełknięcia Ale do jasnej cholery żonę mi to poniza a tego skurwielom nie wybacze Podobnie jak tego ze traci ochotę i zniecheca to do kolejnych działań

 

A ja bym tak ostro żadnej z takich porażek nie traktował Panie Małże. Weźmy jako przykład małżeństwo złożone z HW i Rogacza którzy i owszem są w klimacie, ale nie chcą realnych doznań, fantazje w zupełności wystarczają. Co tam się dzieje w łóżku? Jest ostro, padają słowa, podniecające "deklaracje". "Gdyby on tu teraz był, to by" "takk! chcę!" "marzę o tym". Im więcej granic pęknie, tym szybszy puls. Później jest dzień następny. Emocjonalny kac. "Kocham Cię", "to tylko fantazje, nigdy bym Cię nikomu nie oddał". I tak do następnego razu. Do żadnego spotkania nie dochodzi, nawet jeśli padały jakieś deklaracje w rozmowach z Kochankiem.

 

Nie chcę tu bronić tych Kochanków których tu wdeptałem w glebę niedawno, (bo przecież nie wszyscy tacy są), ale osobiście, podchodziłbym do tego "problemu" z dużą rezerwą. Pokonać ten stan w którym emocje opadły całkowicie i cały ten ogień podtrzymać, jest niemożliwe. Założę się o 12 letnią whisky że wiele spotkań Para C + Kochanek doszło do skutku tylko dlatego, by Para C nie wyszła na "bajkopisarzy forumowych", ale gdyby tylko nadarzyła się okazja by to spotkanie odwołać "bezproblemowo" chętnie by na to przystali. Bo się zbudzili rano na kacu emocjonalnym. Narkotyk się wyczerpał, przestał działać. Została niczym niezastępowalna pustka którą teraz wypełnia się tym "Kocham Cię, to tylko fantazje". Następna bariera do pokonania to spotkanie. Więc się na nie umawiają. Potem rano lodówka, de ja vu, dźwięki z zewnątrz. Kac.

 

Od cuckoldu, trzeba odpoczywać. Mówię to z całym przekonaniem i na serio. Odpoczywać od tych szeptanych tekstów sobie na ucho, przynajmniej raz na jakiś czas, zupełnie "znormalnieć". W ogóle o tym nie rozmawiać. Z Kochankiem to najlepiej jest się umówić na kawę z zastrzeżeniem że na pewno do niczego nie dojdzie. Stworzyć sobie bezpieczną przystań, by nie wpaść w swoją własną pułapkę. Z wieczornych kaw i drinków zupełnie nie w temacie rodzi się czasem...

 

 

ogień kurwa wypierdolisty :D

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Choć podobnie jak Wredotka, chyba wolałabym wymówke w postaci "zdechniętego chomika", niż milczenie, brak odpowiedzi na maile, sms'y.

 

"Zdechnięty chomik" to duża strata.  Ale jeszcze większa, gdy "umarł pies". A największa chyba wtedy, gdy pies umarł na początku spotkania. 

Było tak: on i ona. Ona ponętna, rozluźniona i co chwila jakieś fajne nawiązania do seksu.  On o psie. Że zmarł był właśnie. Ona, że bardzo jej miło i że ma śliczną bieliznę, specjalnie kupioną na lotnisku w Amsterdamie. On, że smutno żyć bez psa. On znowu w klimacie, on, że pies był dla nich jak najlepszy przyjaciel i tyle trudu go kosztowało wytrenowanie. 

ja, że leż uwielbiam psy, oraz, że jestem bardzo ciekawy tej ekstra bielizny. On, że pies żył za krótko.

I tak sobie troczyła się rozmowa. Coraz bardziej pod górkę.  Aż się przestała toczyć. 

Zdaje się, że dostałem wtedy kosza. Od męża swojej żony.  A żona też dostała kosza. Od tego samego męża.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jak ktoś chce sobie tylko pogadać, ponakręcać to droga wolna. Są odpowiednie anonse gdzie można wyszumieć się wirtualnie.

A na zwykłych ogłoszeniach niech nie zawracają dupy jaki to oni nie są realni.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Z tego wychodzi że kochanek ma być jak tajny agent. Bez uczuć, z nikim nie związany emocjonalnie. Specjalnie szkolony. Na początku dostaje maluteńkiego chomiczka o którego ma dbać, karmić, bawić się z nim. Po tym jak go polubi, wręczają mu pistolet i ma go odstrzelić.

Taki nie będzie robił głupich wymówek ;)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Z tego wychodzi że kochanek ma być jak tajny agent. Bez uczuć, z nikim nie związany emocjonalnie. Specjalnie szkolony. Na początku dostaje maluteńkiego chomiczka o którego ma dbać, karmić, bawić się z nim. Po tym jak go polubi, wręczają mu pistolet i ma go odstrzelić. Taki nie będzie robił głupich wymówek ;)

 

Naprawdę nie rozkminiam do czego się teraz odnosisz. Prosta zasada- korzystajcie z systemów. Wszyscy, którzy mogą to robić. Piszcie, opiniujcie. Rangi wysyłajcie. Ktoś inny z tego skorzysta a Wy, z opinii innych. Co z tego, że Kochanek spotkał się np trzy razy i ma świetną opinię, gdy ostatnia to negatyw, bo nawalił. Patrzysz w Profil i to widzisz. Myślisz sobie, hmmm... no kurwa, nie wiem, nie wiem. Najczęściej jednak jest tak, że się tego negatywa nie wystawia bo to znajomy, bo szkoda mu psuć renomę. Są też opinie neutralne. Co szkodzi komuś dać neutral, że do spotkania co prawda nie doszło, ale chłopak miał wytłumaczenie (przynajmniej). Prosiłem Was o to już dawno wszystkich, i teraz korzystając z tego tematu proszę ponownie, budujcie sobie SAMI system opinii. Nikt za Was tego nie zrobi.

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

A ja bym tak ostro żadnej z takich porażek nie traktował Panie Małże. Weźmy jako przykład małżeństwo złożone z HW i Rogacza którzy i owszem są w klimacie, ale nie chcą realnych doznań, fantazje w zupełności wystarczają. Co tam się dzieje w łóżku? Jest ostro, padają słowa, podniecające "deklaracje". "Gdyby on tu teraz był, to by" "takk! chcę!" "marzę o tym". Im więcej granic pęknie, tym szybszy puls. Później jest dzień następny. Emocjonalny kac. "Kocham Cię", "to tylko fantazje, nigdy bym Cię nikomu nie oddał". I tak do następnego razu. Do żadnego spotkania nie dochodzi, nawet jeśli padały jakieś deklaracje w rozmowach z Kochankiem.

 

Nie chcę tu bronić tych Kochanków których tu wdeptałem w glebę niedawno, (bo przecież nie wszyscy tacy są), ale osobiście, podchodziłbym do tego "problemu" z dużą rezerwą. Pokonać ten stan w którym emocje opadły całkowicie i cały ten ogień podtrzymać, jest niemożliwe. Założę się o 12 letnią whisky że wiele spotkań Para C + Kochanek doszło do skutku tylko dlatego, by Para C nie wyszła na "bajkopisarzy forumowych", ale gdyby tylko nadarzyła się okazja by to spotkanie odwołać "bezproblemowo" chętnie by na to przystali. Bo się zbudzili rano na kacu emocjonalnym. Narkotyk się wyczerpał, przestał działać. Została niczym niezastępowalna pustka którą teraz wypełnia się tym "Kocham Cię, to tylko fantazje". Następna bariera do pokonania to spotkanie. Więc się na nie umawiają. Potem rano lodówka, de ja vu, dźwięki z zewnątrz. Kac.

 

Od cuckoldu, trzeba odpoczywać. Mówię to z całym przekonaniem i na serio. Odpoczywać od tych szeptanych tekstów sobie na ucho, przynajmniej raz na jakiś czas, zupełnie "znormalnieć". W ogóle o tym nie rozmawiać. Z Kochankiem to najlepiej jest się umówić na kawę z zastrzeżeniem że na pewno do niczego nie dojdzie. Stworzyć sobie bezpieczną przystań, by nie wpaść w swoją własną pułapkę. Z wieczornych kaw i drinków zupełnie nie w temacie rodzi się czasem...

 

 

ogień kurwa wypierdolisty :D

To kawa miala być zapoznawcza w obu przypadkach, moze tego niedoprecyzowalem, moj błąd

Wiadomo ze nie każdy kochanek czy kandydat taki jest, a pisze tylko o niektorych naszych doswiadczeniach.

Sem, ja mam do tego dystans i mam wy.ebane generalnie za 10 minut na takich.

Ale wiesz mniej więcej jak kobieta to odbiera. Bardziej osobiście.

Je z reguły takie zagrywki bolą raczej bardziej.

Tym bardziej ze poświęca jednak delikwentowi czas, organizuje sie, dzieci, dom i ta cala otoczka .... to deprymuje.

Ale jest to wkalkulowane ryzyko w zabawe. Grunt by je minimalizowac

:-)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Temat wybitnie nie dawał mi spokoju.

Gryzłem się z nim cały dzień. Postanowiłem popytać tu i tam.

I tak moi dobrzy koledzy " amerykańscy naukowcy" stwierdzili jednogłośnie, że miesiąc styczeń i luty jest bardzo niekorzystny jeśli chodzi o poszukiwanie kochanka.

Spowodowane jest to postanowieniami noworocznymi.

Taki delikwent strzelając korkiem od szampana myśli sobie "tak w tym roku drżyjcie hot wify, drżyjcie rogacze".

A jak się kończy wszyscy wiemy. Tylko mały procent postanowień noworocznych czy tych erotycznych, czy przyziemnych dochodzi do skutku.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Umówione spotkanie na kawę zapoznawczą z 3 różnymi kobietami na przestrzeni 6 miesięcy. W dniu spotkania, na 2-3 godziny przed spotkaniem KAŻDA z nich odwołuje pisząc, że właśnie miała stłuczkę i nie może przyjść, bo musi się zająć samochodem.

Jak to nieszczęścia po ludziach chodzą :-)

 

Czy te panie jechały w tym samym aucie ? :shock::-P

no tutaj bym nie przesadzał

prawdopodobne

przecież wiadomo jak kobiety jeżdżą :evil:

 

Zbyszku, w tym przypadku, w przypadku prowadzenia auta, "kobieta za kierownicą" lub "baba za kierownicą" to tylko stan umysłu ;).

A więc : baba może babą lub facet może być babą :list:

 

Ja jeżdżę jak Prawdziwy Kierowca :evil:

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...