Walentynkowy dzień, wieczór, noc

[Su. 1 575]

Wiedźmo ja się ani trochę w sumie nie dziwię... jeszcze piwo

[optimusx 1 809]

Jest kilka takich dni w roku gdzie wypadało by się bardziej postarać.

[Alice 1 597]

Wredna , no rzeczywiscie sie nie popisal.

 

Ja dostalam od Subiego przepiękna walentynkę , naprawde śliczna.

Od stałego kochanka wczesniej ( nie mogliśmy sie spotkać w same walentynki )- bukiet białych róż , karteczke i pudełko ferrero , za którymi przepadam.

Kolejna kartkę od byłego kochanka, kwiaty od Pedrita ( ten od butów : P ).

A od męża to różowe cudo, na pocieszenie ze będę samotna wieczorem ( biedak poszedł do pracy ).

 

 

 

A jak ja sie wykazałam ?

 

Wiadomo .

[Padre 51]

Jak raz w roku, w Walentynki, to się nie dziwię...

Zouzo nie przypominam sobie abym zrobił to tylko raz w roku i to w walentynki. Cyba cię ponosi    

[Zouza® 29 620]

Obawiam się, że raczej Ciebie, że z takim tekstem wyjechałeś wcześniej. :lach:

Aluzji nie paniał. :lach:

[Padre 51]

No cóż super moderator i jej aluzje       Ostatni mój post w  tym temacie więcej nie zamierzam już dyskutować i dać się prowokować

[Zouza® 29 620]

Masz rację, nie udzielaj się, idź z maczugą i zaciągnij "sukę" na rżnięcie - prezent na Walentynki, że aż w piersiach dech zapiera.

Nie dyskutuj, za cienki w uszach jesteś.

[Kocica2326✩ 1 557]

My od kilku dni mieliśmy pomysł na wieczór zby go spędzić w klubie i tak tez zrobiliśmy a prezet dostałam w postaci majteczek i a od kochanka bukiet róż tez miło

[Su. 1 575]

Ja z prezentów tylko bukiet róż od eksa.

A spędziłam ze znajomymi z pracy na tancach

[optimusx 1 809]

A unas miało być cudownie a wyszło...

Całkiem dobrze.

Mianowicie:

19:00 - dzieci pod prysznic. Zęby bajka na dobranoc itd. Itp.

My pod pryszni osobno bo jedno z młodszym musi leżeć bo ma dopiero 3 lata a zwiercony. Czas mija a te łobuzy nie chcą spać - młody w przeczkolu drzemka.

20:30 - dalej nic. Ja zmęczony po pracy zaczynam odpływać. Żona w sypialni czeka czytając jakieś opowiadania erotyczne.

Aż tu nagle młody zryw - "On idzie do mamy" - no ja załamka.

Leże jeszcze chwilę - no ide za nim bo zaraz bedzie chciał iść do mnie i tak w kółko. Czas mija ten się wierci mnie już szlak trafia wiedząc że żonka już mokra i nakręcona a tu już prawie 22. Myśle nic z tego nie będzie.

No ale w końcu młody zasypia. Odnoszę go do siebie a ten " ja chce spać u was"- o nie kolego tak to nie ma, ale musiałem się na chwilę z nim położyć.

22 z hakiem no wkońcu idę do żony a jej niema. Poszła do łazienki wiec odpalam świeczki leje winko i czekam. Wkońcu jest ubtana jak na zdięciach wcześniej załączonych a zrobionych po przyjściu z łazienki. Pijemy winko troche gadamy fantazjujemy o niej i jej przyszłym kochanku (jak narazie żadnych perspektyw). Na szczęście żonka się już tej myśli nie opiera.

Zaczynamy zabawę. Ona ma tak mokro że jej stringi aż przemokły.

Ale to nie dział opowiadań. Było świetnie i długo z fantazjami w tle i wibratorkiem czasami w jej buzi lub cipce. Podsumowując wieczór udany.

 

Niestety nie ma tak lekko. Żonka jest strasznie delikatna w środku albo ja dla niej za duży to nie chodzi o brak ćwiczenia bo kochamy się bardzo często ale po takim seksie jest tak jakby zatarta chociasz była bardzo dobrze nawilżona

 

więc czeka mnie pare dni abstynęcji:-(

Pytanie do Pań czy tesz się tak zacieracie?