Depilacja intymna... ogrom opcji i upodopań

[Wichura® 19 363]

Ja też Cię w pełni rozumiem @Dragonfly. Czasami nawet drobny szczegół w czyimś wyglądzie, zachowaniu, gestach, wywołuje nasze zainteresowanie drugą osobą oraz podniecenie. Tak samo działa to w drugą stronę. To nie jest chłodna analiza kredytu hipotecznego a złożony układ zależności bazujący na chemii. Wyobraźmy sobie że u kogoś zniewala nas jego/jej uśmiech, przychodzimy na spotkanie i przez cały czas jego trwania widzimy minę zawodowego pokerzysty. Dlaczego więc w kwestii depilacji miałoby być inaczej. 

 

W dniu 27.03.2022 o 22:28, Dragonfly pisze:

Ostatnio zauważyłam, że moje gusta w tym temacie ewoluują wraz z wiekiem.

Tutaj też mam podobnie a moje preferencje ostatnio pozmieniały się,  choć raczej czyjaś depilacja intymna nie ma dla mnie kluczowego znaczenia

[Irenee 25]

Dopiszę się mimo, ze temat stary. Dla mnie wygolony/wydepilowany na płytę lotniska facet jest aseksualny. Przypomina mi dziecko. Szczególnie jak ktoś ma jasną cerę i jasne owłosienie. Odrzuca mnie. Lubię owłosionych brunetów. Mogą być przystrzyżeni. Inna rzecz ze odrastające (uprzednio wygolone włosy) strasznie drapią, kłują. Na szczęście włosy odrastają, a wielu panów się jednak nie upiera.

 

Dla kobiet jestem bardziej tolerancyjna, bo prawie każda cipka mi się podoba, no może oprócz niekontrolowanego buszu. Pachy, tyłek, nogi wolę gładkie.

[creampie✩ 1 607]

 

W dniu 12.01.2019 o 23:10, Vadera pisze:

A mój Pan lubi "au naturel" i taka bywam. Więc szanse na znalezienie kogoś spadają znacznie. Wielbiciele pussy hair są w głębokim podziemiu.

Nie ilość się liczy, lecz jakość?

 W dniu 28.11.2020 o 19:45, Zouza pisze:

Tak łatwo oceniać coś, czego się samemu nie lubi, jako głupie?

"Moda – podsystem komunikacyjny charakterystyczny dla danej epoki lub struktury macierzystej, który reguluje przejawy ekspresji członków danej zbiorowości. Ze względu na presję grupy jest narzucana jednostkom, które ją bezrefleksyjnie powielają" - tak, to jest głupie.

W dniu 28.11.2020 o 19:45, Zouza pisze:

Najgorsze, co może być, to zmuszanie się do czegoś, co kobiecie nie odpowiada, bo akurat tak lubi facet.  

I na odwrót.

[Zouza® 29 621]

23 godziny temu, creampie pisze:

"Moda – podsystem komunikacyjny charakterystyczny dla danej epoki lub struktury macierzystej, który reguluje przejawy ekspresji członków danej zbiorowości. Ze względu na presję grupy jest narzucana jednostkom, które ją bezrefleksyjnie powielają" - tak, to jest głupie.

Oczywiście. Każda kobieta na świecie, a jak nie każda to min. 90%  ( a już w Polsce to min. 99% kobiet) depiluje miejsca intymne.  Bo to modne w pornolach i na naszym forum, które wyznacza ogólnoświatowe trendy  

Napisałabym coś o braku refleksji, ale nie chcę być złośliwa  

 

23 godziny temu, creampie pisze:

I na odwrót.

Mhm. To powinno działać w obie strony. A czy tak jest - to już inna historia  

[Zouza® 29 621]

23 godziny temu, creampie pisze:

Nie ilość się liczy, lecz jakość?

Vadera chyba nie napisała o ilości.  

A i jakość (ewentualnej znajomości) też raczej tu nie zależy od tego, czy potencjalny kochanek zachwyci się naturalnością, czy akceptuje, choć może i wolałby gładko. 

 

Mam wrażenie, a właściwie pewność, Creampie, że bardzo chcesz tu udowodnić wyższość swoich upodobań nad innymi, deprecjonując odmienne. 

Nieładnie, oj nieładnie. 

[Kokietka✩ 10 573]

Widzę, że i tutaj dyskusja o gustach...

 

Nie rozumiem, dlaczego niektóre osoby swoje upodobania chcą narzucić innym, zakładając, że to "moja racja jest mojsza niż twojsza", jednocześnie deprecjonując gusta innych. Tyle ile osób, tyle indywidualnych upodobań. Akceptujmy to i szanujmy się. Oczywiście dyskutować i wymieniać opinie zawsze można, ale proszę, nie krytukujmy tego, że ktoś jest inny i nie podziela naszych gustów. Dyskusja po prostu robi się nieprzyjemna.

 

Kluczowy jest dobór słów. Można bowiem napisać: "wygolone cipki wyglądają jak u małych dziewczynek" (powodując że wszystkie czytające wygolone Panie poczują się nieswojo) lub można napisać "dla mnie owłosiona cipka jest zdecydowanie bardziej naturalnym widokiem u dojrzałej dorosłej kobiety" (niby to samo, ale nikogo nie obraża).

 

Druga kwestia: stosujmy proszę wyrazy, które podkreślają naszą subiektywną ocenę, a nie sugerują wyznaczenie ogólnoglobalnego kanonu. Jest bowiem różnica pomiędzy: "wygolony facet jest aseksualny" a "ja osobiście nie lubię wygolonych facetów, bo mnie zupełnie nie pociągają seksualnie". To samo, ale nie tak samo.

 

Inna kwestia: co można przeskoczyć, a czego się nie da. Są cechy u partnerów które lubimy, akceptujemy, są cechy dla nas zupełne obojętne, są też takie których kategorycznie wymagamy lub kategorycznie odrzucamy. Każdy (i ja i mój partner) musi zaakceptować, że tak po prostu mamy i tyle zamiast się złościć na niego, że on woli mały zgrabny biust, a ja mam duży i obfity. Raczej swoich preferencji nie zmieni, choć różnie to w życiu bywa ale na pewno nie można się na niego za to złościć. To tak jakbyśmy byli źli, że ja lubię lody czekoladowe, a on woli waniliowe - jak on śmie! Nie kocha mnie, nie chce się dla mnie zmieniać ?

 

1.  Cechy, które lubimy i akceptujemy. Tu jest stosunkowo łatwo. Lubię zarost na twarzy u faceta, ale jak będzie ogolony to też będzie ok. Mogę go poprosić, żeby zapuścił brodę, ale jeżeli on nie chce, bo np. mówi, że go drapie lub nie podoba się sobie w brodzie, odpuszczam temat i jest ok.

 

2. Cechy obojętne. Nic tu pisać nie trzeba. Nie ziębi, nie grzeje.

 

3. Cechy które kategorycznie wymagamy. Mój mąż uwielbia gołe cipki i nie wyobraża sobie seksu oralnego w gąszczu włosów łonowych, które wplątują się w zęby i co raz musi przerywać lizanie, żeby je wyjmować. No cóż, tak ma i tyle. Fryzurki go nie podniecają. Spotykając owłosioną kobietę można najzwyczajniej powiedzieć jej, że bardzo to nam przeszkadza i poprosić o depilację. Jeżeli to dla niej nie problem - ogoli się i wszyscy będą zadowoleni. Jeżeli jednak to dla niej jest niekomfortowe i źle by się z tym czuła (chociażby dlatego, że czułaby się jak mała dziewczynka, a nie dorosła kobieta), zamiast się złościć i mieć do niej o to pretensje - odpuszczamy i tyle. Po prostu to nie jest Kochanka dla nas.

 

4. Cechy które kategorycznie odrzucamy. Ja osobiście nienawidzę papierosów. Smaku i zapachu. Nawet gdyby facet był przystojny jak Clooney, napakowany jak Mamoa i z pięknym, dorodnym przyrodzeniem, a śmierdział papierosami, podziękowałabym. Ktoś napisze: ajtam przesadzasz, guma do rzucia załatwi sprawę. No właśnie u mnie nie załatwi. Może u kogoś załatwi (patrz wtedy punkt 1 i 2). U mnie jest to kategoryczny wymóg i tyle. Jednemu tym wymogiem mogą to być włosy pod pachami u kobiet, innej gąszcz włosów na plecach u mężczyzn. Powinniśmy o tym porozmawiać z partnerem, może jest to możliwe do zmiany (o ile partnerowi to nie przeszkadza), a może to mur nie do przeskoczenia. Jak mur - żegnamy się i tyle

 

Ale się rozpisałam z samego rana...

Masakra ? Ciekawe ile osób doczyta do końca ?

 

Pozdrawiam ?

[Janek12✩ 572]

5 godzin temu, Kokietka43 pisze:

Ale się rozpisałam z samego rana...

Masakra ? Ciekawe ile osób doczyta do końca ?

 

Pozdrawiam ?

Rozkręcasz się i dobrze Doczytane do końca ? Pozdrawiam ?

[creampie✩ 1 607]

W dniu 6.11.2022 o 01:28, Zouza pisze:

Mam wrażenie, a właściwie pewność, Creampie, że bardzo chcesz tu udowodnić wyższość swoich upodobań nad innymi, deprecjonując odmienne. 

Nieładnie, oj nieładnie. 

Absolutnie nie?Po prostu chciałbym, żeby jak najwięcej kobiet jak najbardziej mi się podobało. Subiektywnie?

[Zouza® 29 621]

Zakładam, że poznając kobietę, mimo swych upodobań, wcześniej jednak patrzysz jej w oczy.   

[creampie✩ 1 607]

Oczywiście, bo buzia z cech fizycznych jest dla mnie najważniejsza. Byłem również z całkowicie wydepilowanymi kobietami, które mi się bardzo podobały - one też mogą być piękne. Nie idealne, ale nadal piękne?