Skocz do zawartości
thp

Przemiana pruderyjnej żony

Rekomendowane odpowiedzi

Hehe, niestety muszę Was zmartwić, gdyby było prawdziwe w całości to byłoby w dziele "Nasze historie prawdziwe" :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Kaznodzieja

Szkoda...niemniej czekamy na kolejne części.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W kolejnym tygodniu często wracaliśmy myślami do tego co się wydarzyło. Kochaliśmy się niemal codziennie, a ja myślałem co będzie kolejnym krokiem…  Marek nie liczył się już. To byłą jego kara, że uwiódł moją żonę bez mojej wiedzy. W czwartek Magda wróciła markotna z pracy. Nie chciała nic powiedzieć, ale w końcu wieczorem postanowiła opowiedzieć co się wydarzyło. Okazało się, że Kuba (kolega Marka, któremu ulżyła ręką) nie wytrzymał i pochwalił się innemu koledze. Bartek, bo tak miał na imię nie przyznał się, że coś wie, ale zaczął robić różne podchody. Żona domyśliła się o co chodzi bo widziała rozmowę tych dwóch i dziwne uśmieszki. Nie chciała jednak robić awantury, bo Bartek jest przystojny i zawsze jej się podobał. Jednakże była zła, że Kuba nie dotrzymał obietnicy. Gdy się o tym dowiedziałem wpadłem w furię złapałem telefon i wyciągnąłem od żony nr telefonu do Kuby. Zażądałem spotkania za godzinę pod centrum handlowym. Złapałem kluczyki do samochodu i wyszedłem nie zważając na żonę, która prosiła abym dał sobie spokój. W między czasie wstąpiłem do fotografa . Mina fotografa, który oddawał mi wywołane zdjęcia warta była miliona dolarów. Podjechałem na parking gdzie stał już Kuba. Sprawiał wrażenie opanowanego i pewnego siebie. Wręczyłem mu kopertę ze zdjęciami.

- Co to jest? – zapytał

- Zobacz sam. – odpowiedziałem

Otworzył kopertę i zajrzał do środka.

- Obiecałem Wam coś, gdy byliście u nas – powiedziałem – czas na konsekwencje nieprzestrzegania umówionych reguł.

- Nie wiem o co Ci chodzi. – powiedział Kuba

- Miałeś nikomu nie opowiadać o tym co się u nas wydarzyło – zarzuciłem mu.

- Nikomu nie powiedziałem – odpowiedział, ale widać było, że traci tą swoją pewność siebie, która była jego atutem.

- Obiecałem, że jeżeli komuś piśniecie choćby słowo to te zdjęcia trafią do Waszych żon. Przyniosłem próbkę tego co otrzyma Twoja żona w najbliższych dniach.

- Nikomu nie powiedziałem, nie rób tego. - prosił

- Nie chrzań – odpowiedziałem – tylko pogarszasz swoją pozycję.

- Co mógłbym zrobić, abyś nie wysyłał tego mojej żonie? – zapytał lekko drżącym głosem, nie zdradzając na twarzy swojego przerażenia.

- Długo nad tym myślałem – odpowiedziałem – miałbym dużą satysfakcję mogąc wysłać to Twojej żonie, ale nic wiele bym tym nie zyskała. Dlatego dam Ci szansę odkupić swoje winy.

- Co mam zrobić, powiedz? – zapytał Kuba

- Musisz ponieść karę, dlatego zrobimy tak… Za trzy dni przyjdziecie wieczorem do nas do domu. Ty i kolega, któremu powiedziałeś o mojej żonie.

Na twarzy Kuby pojawiło się zdziwienie.

- Ok, nie ma sprawy – odpowiedział.

 - Ale to nie wszystko – powiedziałem – Na spotkanie przyniesiesz 10 zdjęć formatu A4 swojej żony nago.

- Co takiego?! – krzyknął Kuba.

- No chyba, że wolisz, aby Twoje zdjęcia w tym formacie trafiły do Twojej żony. – odpowiedziałem

- Ale jak…? Po co…? Jak mam to zrobić…? – zaczął bełkotać Kuba.

- To już Twój problem. Masz przynieść 10 zdjęć żony prezentujące jej najskrytsze skarby. Na dzisiaj tyle. Czekamy w niedzielę o 20:00.

Odwróciłem się i zostawiłem Kubę stojącego w bezruchu trzymającego wręczone mu zdjęcia w rękach. Wsiadłem do samochodu i pojechałem do domu.

W progu dopadła mnie żona dopytując się czy wszystko w porządku. Powiedziałem, że tak i że w niedzielę będziemy mieli gości.

- Jakich gości – zapytała Magda.

- Wpadnie do nas Kuba z kolegą – odpowiedziałem

- Ale… - Magda wyglądała na bardzo zdziwioną nie mogąc tego wszystkiego ogarnąć.

- Nie martw się. Załatwiłem sprawę z Kubą. W niedzielę mają przyjść do nas.

- Ale po co? – zapytała

- Nie martw się. Ostatnie spotkanie chyba było udane, podobało chyba się Tobie i mnie.

- Ale, czy to znaczy, że w niedzielę… ?- zapytała nie kończąc z lekko wyczuwalną nadzieją w głosie.

- Zobaczysz w niedzielę… - odpowiedziałem zagadkowo.

Następnego dnia po pracy żona powiedziała, że Kuba chodził po pracy jak struty i unikał jej jak ognia.

W końcu nastała niedziela. Dzieci ponownie zostały oddane dziadkom, a my zaczęliśmy przygotowywać się do spotkania. Nie przygotowywaliśmy żadnych ciepłych dań. Po prostu alkohol i jakieś chipsy.

Panowie mieli być o 20:00 a na zegarku była już 20:18. Trochę już się niecierpliwiliśmy się, ale w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi. Panowie weszli, ale wyczuwalne było mocne zdenerwowanie. Usiedli na kanapie. Ja przyniosłem alkohol, rozlałem każdemu i rozpocząłem rozmowę pytając Kubę czy ma to o czym mówiliśmy.

- Mam – odpowiedział Kuba, podając mi kopertę.

Bartek patrzył nie wiedząc o co chodzi. Odebrałem od Kuby kopertę i otworzyłem. Na zdjęciach była żona Kuby. Muszę przyznać, że bardzo ładna kobieta. Zdjęcia przedstawiały ją w różnych pozycjach. Jedno ze zdjęć prezentowało ją z rozszerzonymi nogami prezentującą jej cipkę, która była zadbana (tj. wydepilowana). Bartek był bardzo ciekawy co trzymam w rękach. Spojrzałem na niego, następnie na Kubę i podałem zdjęcia Bartkowie. Kuba podskoczył próbując zaprotestować, ale szybko sprowadziłem go na właściwe tory. Usiadł zrezygnowany. Bartek wziął do ręki zdjęcia i zaczął przeglądać.

- Niezła suczka z żony naszego kolegi – zwróciłem się do Bartka.

Bartek zerknął na czerwieniejącego się Kubę. Nie mógł napatrzeć się na zdjęcia żony kolego.

- Dość tego powiedziałem. Przejdźmy do powodów dzisiejszego spotkania. Nieco ponad tydzień temu odbyła się tutaj pewna impreza i jej uczestnicy obiecali zachować szczegóły dla siebie, ale nie wszyscy się do tego dostosowali – spojrzałem na Kubę, który siedział z opuszczoną głową – opowiedział to co tutaj się działo innej osobie, Tobie Bartek.

Bartek siedział cicho i słuchał.

- Kuba został już częściowo ukarany, Ty Bartek nie masz za co na razie.

W tym momencie do pokoju weszła żona ubrana w koronkową bieliznę i pończochy. Chłopaki popatrzyli na siebie zdezorientowani.

- Bartek – odezwałem się – chcielibyśmy abyś przeżył to o czym tylko słyszałeś. Moja żona postanowiła zaprezentować Ci całą sytuację, aby nie było niedomówień.

Bartek tkwił w bezruchu nie mogąc uwierzyć w to co słyszy i widzi. Żona podeszła do niego i pocałowała, najpierw delikatnie, a następnie usiadła okrakiem na jego nogach i zaczęli się namiętnie całować. Kuba siedział obok, obserwował i delikatnie masował krocze. Żona przerwała pocałunek i zaczęła rozpinać spodnie gościa. Pomógł jej podnosząc się delikatnie i opuszczając spodnie do kolan. Żona wzięła do ręki jego członka i zaczęła poruszać ręką. Penis momentalnie się podniósł i był gotowy. Żona otworzyła prezerwatywę i nałożyła na członka. Następnie schylając się przyłożyła go do ust. (Żona nie zgodziła się na seks oralny bez zabezpieczenia, to zarezerwowane jest tylko dla mnie). Drażniąc delikatnie członka językiem rękami pieściła mosznę Bartka. Nasz gość z zamkniętymi oczami i odchyloną głową poddawał się pieszczotom. Kuba uwolnił swojego członka i zaczął się masturbować.

- Przepraszam,  że przeszkadzam w takiej chwili – wszyscy jak na komendę odwrócili się w moją stronę ze zdziwionymi minami. – Dla jednego z naszych gości już pora… na pewno żona się martwi, prawda Kuba?

Nikt nie wiedział o co chodzi.

- Kuba – powiedziałem do niego – za to, że odważyłeś złamać słowo, które nam dałeś to była Twoja ostatnia wizyta w tym domu i ostatni raz widziałeś moją żonę w takiej sytuacji. A mogłeś być na miejscu Bartka… szkoda. Proszę Cię abyś w tej chwili opuścił nasz dom.

Zdezorientowany Kuba po chwili wstał, poprawił spodnie i chciał zabrać zdjęcia swojej żony ze stołu. Uprzedziłem go jednak, chowając je do koperty.

- Zdjęcia będą dodatkowym zabezpieczeniem za Twoje milczenie. Jeżeli kiedykolwiek piśniesz słówko komukolwiek na temat tego co się tutaj wydarzyło dzisiaj lub tydzień temu zdjęcia Twoje i Twojej żony trafią do Twojej żony i wszystkich pracowników biura, gdzie pracuje Twoja żona. Nawet do portiera. Mam nadzieję, że się zrozumieliśmy.

Kuba kiwnął głową, odwrócił się i wyszedł. Poszedłem odprowadzić go do drzwi. Po zamknięciu zamka wróciłem do salonu, gdzie żona nie traciła czasu i kontynuowała pieszczoty kolegi. Pieściła jego członka a Bartek nieśmiało dotykał jej włosów, delikatnie nadając tępa jej ruchom. Podszedłem do żony od tył i zacząłem całować jej plecy, przechodząc na boczki, gdzie ma jedną ze swoich stref erogennych. Zadrżała gdy całowałem ją. Złapałem za zapięcie stanika i uwolniłem jej piersi. Na moment przerwała oralne pieszczoty gdy uwalniałem ją ze stanika, po czym wróciła do przerwanej czynności. W tym czasie ja złapałem za krawędź majtek i zacząłem je ściągać. Magda musiała podnieść się tj. wstała na nogi, będąc dalej pochyloną nad członkiem Bartka. Gdy pozbyłem się jej majtek została już tylko w pończochach. Nachylona nad członkiem kolegi miała wypiętą pupkę w moją stronę. Wykorzystałem to wbijając się ustami w jej cipkę. Była cała mokra od jej soków, które zacząłem łapczywie spijać. Żona zaczęła stękać. To było jej pierwszy raz, gdy miała dwóch kochanków (nie liczymy spotkania z Markiem i Kubą, bo Kuba został zadowolony ręką a ja wtedy się nie włączyłem do zabawy). Po paru minutach żona się wyprostowała. Razem z Bartkiem pozbyliśmy się naszych ubrać i przytuliliśmy się do mojej żony z dwóch stron, tak, że czuła nasze sterczące penisy. Raz całowała mnie, raz Bartka. Nasze dłonie błądziły po jej piersiach, cipce, pupie. Z jej norki soki wypływały strumieniami. Złapałem ją za rękę i położyłem na sofie w pozycji leżącej.

- Bartek czy mógłbyś zając się tym wyciekiem – powiedziałem do niego wskazując cipkę mojej żony. Nie trzeba było mu powtarzać uklęknął na ziemi i zbliżył usta do krocza mojej żony. Ale najpierw zaczął się z nią drażnić całując wewnętrzną stronę ud, oraz okolice wejścia do cipki, omijając ją. Doprowadzało ją to niemal do szaleństwa. W tym momencie zbliżyłem się swoim członkiem do jej ust. Żona złapała mnie za członka i wprowadziła do ust. Jeszcze nigdy nie przykładała się do tych pieszczot tak jak w tej chwili. Musiałem mocno się kontrolować aby nie wystrzelić. W tym czasie Bartek już na dobre pieścił moją żonę, co doprowadziło ją do pierwszego dzisiaj orgazmu.

Żona szepnęła, że chce poczuć Bartka.

- Powiedz mu to – odpowiedziałem głośno tak aby Bartek usłyszał.

- Chcę… - zaczęła żona – chcę poczuć członka Bartka w sobie.

Bartek na te słowa przerwał pieszczoty i wyprostował się. Złapał za nogi żonę i zaczął zbliżać się swoim członkiem do wejścia jej muszelki. Tuż przed wejściem zerknął na mnie, a ja skinieniem głowy potwierdziłem, że wszystko jest ok. Bartek zaczął wprowadzanie członka i bardzo zdziwił się napotkawszy taki opór. Żona również poczuła ten opór, złapała w rękę członka Bartka i zaczęła swój „taniec wkręcaniec”. Kręcąc biodrami i trzymając członka w ręce delikatnie wprowadzała go do swojego wnętrza. Gdy wszedł na połowę długości puściła go i inicjatywę przejął Bartek rozpoczynając delikatną penetrację. Nie krył jednak zdziwienia z faktu jak ciasną cipkę ma moja żona. Mówił, że dawno czegoś takiego nie przeżywał. W miarę upływu sekund jego ruchy przyspieszały dając mojej żonie coraz więcej rozkoszy. Z drugiej strony ja cieszyłem się ciepłem jej ust na moim członku. Muszę przyznać, że z dnia na dzień idzie jej to coraz lepiej. W tej pozycji dopada ją drugi orgazm. Bartek ciągle pakuje swojego członka w dziurkę mojej żony leżącą pod nim. Postanawiamy zmienić, a konkretnie oni postanawiają zmienić pozycję. Barek siada na kanapie a Magda przodem do niego zaczyna nabijać się na jego pal. Centymetr po centymetrze znika w jej wnętrzu a na twarzy Magdy widać coraz większą rozkosz. Gdy jej wargi sromowe dotarły do ostatnich centymetrów jego sprzętu rozpoczęła ujeżdżaniem. Podnosiła swoją dupkę aby po chwili ponownie się na niego nabić. Tempo zaczęło się zwiększać i jej oddech też stawał się coraz szybszy.

Ja w tym czasie wyciągnąłem telefon i zrobiłem kilka zdjęć tradycyjnie po to aby zapewnić milczenie kochanka. Dodatkowo udało mi się zrobić krótki film z tego coraz dzikszego ujeżdżania. W pewnym momencie zauważyłem, że nasz gość zesztywniał. Zrozumiałem, że wpakował swój ładunek do prezerwatywy. Podszedłem do nich, złapałem żonę pod ramiona i ściągnąłem ją z jego wiotczejącego przyrodzenia. Oparłem jej ręce na oparciu w ten sposób, że była pochylona nad Bartkiem a ich twarze dzieliło kilkanaście centymetrów. W tej pozycji wystawiła tyłeczek w moim kierunku. Założyłem prezerwatywę i znajdując wejście do jej muszelki wszedłem i zacząłem dosłownie pieprzyć ją od tył. Z każdym ruchem jej twarz zbliżała się do twarzy Bartka, a poniżej jej nieduże piersi dyndały w rytm moich uderzeń. W pewnym momencie ich twarze były tak blisko, że zaczęli się całować. Ja widząc to przyspieszyłem swoje ruchy czując zbliżający się koniec. Magdzie też niewiele brakowało więc chciałem wytrzymać jak najdłużej. Szczytowałem troszkę wcześniej niż Magda, ale resztami sił udało mi się doprowadzić również ją do końca. Opadliśmy wszyscy na kanapę.

- To chyba na tyle dzisiaj – powiedziałem. – Mam nadzieję, że wszystkim się podobało.

Nikt nie musiał odpowiadać. Wszyscy zrozumieli, że to było pytanie retoryczne. Po kilku minutach odezwał się Bartek:

- Było wspaniale, ale mam pytanie… Czy mógłbym… - widać, że trochę się stresuje pytaniem – Czy mógłbym zostać tutaj na noc? Chciałbym jeszcze raz mieć okazję popieścić Magdę.

- Nie – odpowiedziałem – to nie jest hotel. Jeżeli będziesz przestrzegał zasad dyskrecji to na pewno będziesz miał jeszcze kiedyś okazję. Niech ostrzeżeniem będzie to co zrobił Kuba.

Nasz gość zrozumiał, bez słowa ubrał się, podszedł do leżącej na kanapie nagiej Magdy pocałował w rękę i powiedział:

- Dziękuję i do zobaczenia

Następnie uścisnął mi rękę i skierował się do wyjścia. Pożegnaliśmy się i zostaliśmy sami. Magda nie mogła się ruszyć rozmarzywszy się w tym co przeżyła. Gdy wszedłem do pokoju uśmiechnęła się do mnie i przesłała buziaka. Moja żona, która przez ponad trzydzieści lat miała tylko dwóch kochanków w ciągu ostatnich dni podwoiła tą ilość. A to dopiero początek moich planów robienia z niej posłusznej suczki...

CDN.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Kaznodzieja

Brawo!

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

R: Robi się coraz ciekawiej ;) Prosimy o kolejne części!

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Świetne opowiadanie. Mam nadzieję, że będzie tego więcej.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

pikimiki - Twoje opowiadania również są świetne... zawsze z niecierpliwością sprawdzam, czy są nowe odcinki...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek malywil

świetne, ciekawa ta Twoja rola:)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Radan

super tak to powinno wyglądać. kara za głupotę i szczeniactwo.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...