Skocz do zawartości
illa

że czasem jest dziwnie..

Rekomendowane odpowiedzi

Illcia, no ja się mogę przyznać do tego jak orła wywinęłam na pierwszym spotkaniu z Kochankiem, bo mi się szpile rozjechały na terakocie, jak "zalotnie" :lach: oparłam się o ścianę. Ale moralniaka nie mam z tego powodu, wtedy się strasznie zawstydziłam, teraz się z tego śmieję. Ale to pod kategorię nie podpada. ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

poznalem malzenstwo, ona szybko stala sie moja niewolnica, a on hmm kolega... pewnego razu za "kare" on zorganizowal gb z udzialem jeszcze 3 facetow... spotkalismy sie w hotelu... dwoch z nich wywolywalo u mnie agresje... i to nie dla tego ze dobierali sie do mojej wlasnosci tylko dlatego ze robili to w hamski , lekcewazacy i pozbawiony szacunku sposob... osobiscie uwazam, ze mozna kobiete sponiewierac, zeszmacic i zmusic do wielu rzeczy ale mozna to zrobic z klasa i to de facto ona na to pozwala wiec zasluguje na szacunek a oni go nie przejawiali nawet w przerwach, co gorsza jej maz jakby nie zauwazal tego a zama pani zaczela sie juz irytowac... ja sam nie przylonczylem sie sensu stricto do gb gdyz pozostawalem w ubraniu i dominacja nie sexualna mi powiedzmy wystarczyla, ale napewno nie mialem ochoty wspolgrac zwlaszcza z dwoma pajacami... w pewnym momencie poczulem ze musze sie ulotnic bo to skonczy sie rozlewem krwi i pozegnalem sie buziakiem z hotka... po kilku latach dowiedzialem sie ze z tego spotkania przedostal sie filmik do internetu... po jego obejrzeniu mialem kaca moralnego z dwoch powodow... pierwszy ze nie zrugalem i nie przywolalem do porzadku owych panow no i ze jak zobaczylem na wilmie, bylem chyba az za nadto brutalny... wtedy , w tamtej konwencji tego nie dostrzeglem...

zreszta same ocencie... zouza lap PW i mozesz przekazac Illci i tak akurat tu filmik kiepskiej jakosci i twarzy nie widac

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zuz, na bezrybiu i rak ryba :lach:

Podpada :D

Cahir, mocna sytuacja, kurde, trudna bardzo.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

noo... to byl ostatni raz jak sie spotkalismy a oni sie rozwiedli

Illu, dlaczego nie moge zobaczyc Twojego profilu?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

O cholera, niewesoło.

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Czy zdarza Wam się podczas zabaw w tym klimacie zrobić coś, bo akurat w tej chwili działa chwila podniecenia oraz emocje, a po jej zakończeniu macie myśli: bosze, co ja zrobiłem/zrobiłam?

Zdarzyło mi się;). Ale z czasem te myśli wyparowały i wszystko wróciło do normy.

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czytając posty moich przedmówców zacząłem się zastanawiać nad samym sobą ...

 

Pytanie jest trudne ponieważ każdy Master chciałby być nieomylny dla swojej Uległej a za pewne i dla innych forumowiczów również. Każdy chciałby przynajmniej żeby za takiego go uważano. Czy zatem ja miałem ,,moralnego kaca" przy jakiejś zabawie na sesji? Oczywiście że tak, i choć to może wydać się dziwne jestem z tego dumny.

 

Spiesząc z wyjaśnieniem, wychowano mnie na dżentelmena. Od małego wpajano szacunek do kobiet. Do dziś mam w głowie to jak mój tata otwierał mamie drzwi od samochodu czy podawał płaszcz. BDSM rządzi się jednak swoimi prawami. Pewne normy zagina inne obraca do góry nogami. To często powoduje zamieszanie w głowie.

 

Pamiętam kilka pierwszych razów kiedy dopiero zaczynałem Masterować. Dziewczyna z którą wtedy byłem tak jak i ja zaczynała dopiero wiec wszystko robiliśmy niejako po omacku. Mieliśmy do siebie zaufanie a ja dobrze ja znałem, wiedziałem wiec na ile mogę sobie pozwolić. Za każdym razem jednak, kiedy podczas sesji syknęła czy powiedziała: oj, auć czy coś takiego (teraz wiem że takie dźwięki się zdarzają) miałem uczucie że robię coś nie tak. Po sesjach dużo rozmawialiśmy ale mimo tego miałem w sobie poczucie że może to co robię nie jest ok, że może ją krzywdzę w jakiś sposób.

 

Teraz wiem że to co czułem było normalne. Że to co znałem w teorii skonfrontowane z rzeczywistością naturalnie pobudzało obszary w mózgu odpowiedzialne za empatie, moralność itp. BDSMu jak wszystkiego w życiu trzeba się nauczyć.

 

Uważam że właśnie to początkowe odczuwanie ,,kaca moralnego" odróżnia Mastera od sadysty. Kogoś kto podchodzi do chłosty bezrefleksyjnie. Dlatego jestem dumny że przez to przeszedłem bo to to uczyniło mnie bardziej odpowiedzialnym Masterm.  

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
W dniu 23.01.2014 o 21:52, illa pisze:

Czy zdarza Wam się podczas zabaw w tym klimacie zrobić coś, bo akurat w tej chwili działa chwila podniecenia oraz emocje, a po jej zakończeniu macie myśli: bosze, co ja zrobiłem/zrobiłam?

Taki jakby "kac moralny" ;)

 

I jak sobie z tym dość dziwnym uczuciem wewnętrznym radzicie?

Nie mam tego. W obecnej Relacji po przeróżnych dziwnych i/lub mocnych akcjach zamiast kaca moralnego przychodzą przepiękne uczucia: wyzwolenia, otwartości, bezpieczeństwa, miłości, wdzięczności, bycia na swoim miejscu.

 

Jakbym przekraczała kolejne drzwi, za którymi jeszcze bardziej jestem w domu, a zarazem jeszcze więcej przestrzeni widzę.

 

Lula.

  • Lubię 2
  • Przytulam 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...