jak to jest "po"?

[Alice 1 597]

Red, wypowiedz się zatem

[driv3r✩ 830]

Dziewczęta wydaje mi się że temat został już wyjaśniony a Wy użądzacie polowanie na czarnoksiężników.

Cieżko jest odpowiedzieć na postawione przez Alice pytanie nie wywołując wojny ;-)

 

 

 

To pisałem ja ⊃riv∋r ™

[Alice 1 597]

ale wyjasniony przez kogo, miły driverze...?

[malami77 1 743]

 

Dziewczęta również się na ten temat nie wypowiadają, zupełnie, jakby wyłącznie mężczyźni porzucali "po"....

 

 

oj, wypowiedziałam się i solennie przyznałam, że nie zawsze jestem w porządku .... no zdarza mi się, choć jednak najczęściej daję do zrozumienia że to było jednorazowe spotkanie. Chyba, że nie jednorazowe Wtedy bardziej się staram o ile pan się stara Natomiast Panom chyba raczej wydaje się że jak naapiszą prawdę to ich znielubimy Tylko z kim wtedy będziemy flirtować i się umawiać? Strach niesłuszny. Bardziej chyba cenię sobie faceta który potraafi przyznać się do swoich słabości, błędów, odmiennego spojrzenia niż kobiece od tego który idzie w zaparte - "jestem wspaniały a nawet jak nie jestem to one niech tak myślą".

[Zouza® 29 620]

Świetnie ujęte, Malami

 

Przecież my też nie zawsze chcemy romansu stulecia, czasem jedną noc szaleństwa! Chcemy tylko, by po wszystkim facet okazał się człowiekiem, a nie chamem i prostakiem. Co w tym dziwnego?

 

Gdybym zawsze chciała stałego układu, to niektórych Panów bym nie poznała, chyba, że wyłącznie towarzysko. Z pewnością szukałabym tylko tych z mojego miasta i okolic. 

[Sem.©® 15 694]

Czy taka zdobyta Hotka jest jak zdobyta baza....?Czyli teren oznaczony, mozna otrzepać ręce I iść dalej...?

 

Nie. Spotykałem się z jedną Parą przez półtora roku. Gdybym się miał otrzepać i iść dalej, nic by nie zostało po dwóch- trzech spotkaniach. Ale liczy się pomysł, prawda? Jak zaczarować od nowa, bo nuda i rutyna działa w obydwie strony. Nie tylko facet może się otrzepać i dalej iść, ale też dosadnie znudzona nim Hot Wife. Co jej bowiem po Kochanku, który nie jest barwny. Po prostu, barwny. Od tego ma się Kochanka, aby ten był barwny jak ogon gupika.

 

 

 

Daddy może nam założyć również zakładkę "PRĘGIERZ", do której, oczywiście po wnikliwym zbadaniu sprawy oraz uzyskaniu kontrasygnaty specjalnie powołanej komisji, będzie dodawać tych, którzy się narażą

 

Nic z tego, pręgierza nie będzie. Jest tu jeden już pręgierz a jest nim Sfora, która się rządzi swoimi prawami, ba, daje nawet swego rodzaju immunitet przed moimi drapieżnymi łapskami, bo tam rządzą Panie generalnie w tym dziale i jest on po części autonomią. Jednak pomysł z linczowaniem tych którzy się nie sprawdzili, jest dalece niezgodny z naszym Regulaminem, etyką oraz tutejszymi normami. Regulamin jest po to, aby chronić wszystkich przed nadużyciami, do których z całą pewnością by doszło w przypadku takiego "pręgierza". Na pewno byłby to poczytny dział, bo ludzie uwielbiają aferę. Zostawcie sobie jednak biczowanie na własnych kanałach prywatnych PW.

[on40 164]

To może ja się wypowiem, najwyżej dostanę po "plerach"

 

Jeśli Strony są zadowolone i chcą kontynuować znajomość, to muszą starać się oboje. Bo w tym cały jest ambaras...Dla mnie jest rzeczą oczywistą, że jeśli było mi dobrze i chcę te chwile uniesień przeżywać jeszcze wielokrotnie, to z Hotką trzeba jak z kwiatkiem - dbać, pielęgnować, podlewać. W przeciwnym razie uschnie. I wydaje mi się, że Hotka to wyczuje, czy kochanekpodtrzymuje kontakt z grzeczności, bo tak wypada, czy faktycznie było mu tak dobrze, że z radością podtrzymuje temperaturę znajomości.

 

A co tzw. mięsa armatniego. Myślę, że żadna Strona nie chciałaby się tak poczuć. W każdym razie ja na pewno. Więc skoro gonimy króliczka, adorujemy Hotkę, jesteśmy jako faceci przez nią kokietowani, to może warto by obie Strony zdobyły się na szczerość, starały się wyczuć moment i zapytały/lub powiedziały wprost, że to będzie jednorazowa przygoda w łóżku. I Strona, która się o tym dowiaduje, sama zadecyduje, czy wchodzi w taki układ czy nie.A jeśli nie ma jak tego powiedzieć lub nie chce się o tym powiedzieć z różnych powodów, czy wreszcie mimo okazanych wzajemnych chęci kontynuowania znajomości jedna ze Stron rezygnuje z sobie tylko znanych powodów, to tu nie ma co deliberować. Kwestia powiedzmy sobie tego "rozstania" zależy tylko i wyłącznie od oleju w głowie, kultury osobistej i dobrego wychowania. A na to nie mamy wpływu u drugiego człowieka.Nie traktujmy się tak, jak nie chcielibyśmy być potraktowani.

[Lewmen 228]

Ależ drogie Panie, temat żeście rozkminiły same bardzo dobrze i nie ma tu wiele do dodania, a panowie wolą buszować po galeriach niż zbierać cięgi za jakiegoś frajera. Jeśli ktoś jest dupkiem to czy to cuckold, czy inne sytuacje życiowe zawsze będzie jak dupek się zachowywał. Tylko, po czasie, zastanawiamy się dlaczego? Bo przecież wyglądał/a na tak fajną osobę. Problem jest w tym, że oceniamy ludzi swoją miarą, myślimy, że wszyscy myślą tak jak my i są uczciwi. Prawda jest taka, że jest bardzo dużo osób traktujących innych przedmiotowo i nigdy nie wiadomo kiedy na takiego hu...a trafimy.

[HW275 367]

Nie. Spotykałem się z jedną Parą przez półtora roku. Gdybym się miał otrzepać i iść dalej, nic by nie zostało po dwóch- trzech spotkaniach. Ale liczy się pomysł, prawda? Jak zaczarować od nowa, bo nuda i rutyna działa w obydwie strony. Nie tylko facet może się otrzepać i dalej iść, ale też dosadnie znudzona nim Hot Wife. Co jej bowiem po Kochanku, który nie jest barwny. Po prostu, barwny. Od tego ma się Kochanka, aby ten był barwny jak ogon gupika.

nie dość, że mądrze piszesz, to jeszcze używasz tak barwnych porównań, że ciężko się przy tym nie uśmiechnąć

[arsize_one✩ 558]

Jak to jest "po"??

Powinienem napisać ogólnie czy z mojego punktu widzenia? 

<Ars przeciągnął ręka po włosach uśmiechnał się>

OK - z mojego.

 

Z natury jestem long hunter i to  "po" zawsze jest we właściwej komunikacji ( chyba że czas na taką komunikację jest bardzo niekorzystny zajęciami pozaukładowymi w związku z tym moje milczenie może być odebrany negatywnie), a to dlatego iż jeżeli na początku coś nie "zatrybi" to prawdopodobnie w dalszej znajomości będzie tylko "zgrzytało". Wolę więc mieć tęczę na głowa niż chmury.

 

A to wszystko z doświadczenia nie tylko z klimatu tego forum ale z życia. 

Jednocześnie  wiem, że mylę się i do błędów przyznaję, ale kiedy mam rację, poparte różnymi aspektami to walcze.

 

Dodam tylko :
"...Wszystko, co dzieje się po wspólnej satysfakcji jest tak naprawdę początkiem następnego kontaktu..."