jak to jest "po"?

[Alice 1 597]

Chodzi za mną ta myśl od jakiegoś czasu I nie daje mi spokoju, a dziś jeszcze natchnęła mnie do napisania tego tematu rozmowa z pewnym panem

 

 

 

 

 

 

Wiadomo, że etap zarzucania przynęty, a potem gonienie króliczka jest szalenie przyjemny dla obu stron , potem jest spotkanie , które wreszcie znajduje swe zakończenie w sypialni .

Powiedzmy, że jest wspaniale, obie strony są zadowolone....

 

 

No własnie.

 

 

Kochani, jak to jest u Was...?

 

 

 

Czy taka zdobyta Hotka jest jak zdobyta baza....?

Czyli teren oznaczony, mozna otrzepać ręce I iść dalej...?

Szukać nowych króliczków, jednocześnie od czasu do czasu spotykając rzeczoną Hotkę, jednocześnie :

 

 

 

- zdobywać na nowo, zabiegać, uwodzić, okazywać zainteresowanie

- ignorować I odzywać się jedynie kiedy nic nowego nie ma na horyzoncie

-odzywać sie od czasu do czasu, z gory oczekując że hotka raz zdobyta, już zawsze będzie chciała się spotykać tylko na seks, bez całej tej "otoczki" z początkowej fazy

 

 

 

 

 

Kurczę, z pukntu widzenia Hotki, mogę napisać, że

 

 

czuję się jak przedmiot

 

[Zouza® 29 620]

Alice, świetny temat! Ciekawa jestem co i na ile szczerze powiedzą Panowie.

[malami77 1 743]

 

Kurczę, z pukntu widzenia Hotki, mogę napisać, żeczuję się jak przedmiot

 

 

I słusznie, bo tak to jest w przypadku wielu panów. Na szczęście nie wszystkich. Z drugiej strony czy my kobiety zawsze traktujemy bulli czy kochanków jak należy? Czy same przypadkiem nie odpuszczamy sobie kokietowania i uwodzenia już raz zdobytych mężczyzn?

[nietypowy30 353]

 

Czy taka zdobyta Hotka jest jak zdobyta baza....?Czyli teren oznaczony, mozna otrzepać ręce I iść dalej...?

 

Absolutnie nie... Trzeba zdobywać Ją za każdym razem. W tym cała przyjemność.

Nigdy nie traktuję przedmiotowo ludzi, no chyba że "jak Kuba bogu tak bog kubanczykom..." 

[Alice 1 597]

Nie wiem, Malami, ja z natury jestem kokietką

[malami77 1 743]

I to jest również u Ciebie wspaniałe Alice 

 

Nie wiem co panowie na to, ale owo zabieganie, adorowanie "po" zależy chyba w dużej mierze od udanego mniej lub bardziej spotkania z hotką Panowie, czyż nie?

[Zouza® 29 620]

Malami, nie zawsze jest sens uwodzić. Nie zawsze facet jest tego wart. A czasem z góry wiem, że to jednorazowa akcja, więc po co robić komuś nadzieję?

[Alice 1 597]

Zuziu, ale załóżmy, że spotkan było kilka, I wszystkie zdawały się być bardzo satysfakcjonujące

[Zouza® 29 620]

Wiesz Alice, ja szybko tracę zainteresowanie Panem, który nie uwodzi mnie, np. odzywa się wyłącznie wówczas, gdy chce się spotkać.

Tego kwiatu to pół światu A ja nie jestem pogotowiem seksualnym. 

[nietypowy30 353]

Po pierwszym spotkaniu wszystko jest jasne. Jeśli było wszystko ok to jak najbardziej chcę kontynuować znajomość. Nie interesuje mnie "kolekcjonerstwo" jak również sam "mechaniczny" sex.