Skocz do zawartości
Kiki

Zazdrość jako afrodyzjak...

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie zazdrość może być i jest afrodyzjakiem. No po prostu mnie kręci, że mój mąż jest obiektem pożądania. Cholera nawet to, że z kochanką jest inny niż że mną. Przyznaję się do zazdrości. Ostrzegam Frodo przed nią jeśli nie radzę sobie z nią. Potrafię tak jak @rita obudzić w sobie demona i zrobić awanturę. Czasem całkiem bezzasadną. Dla mnie nie ma związku bez zazdrości. Jeśli jest chorobliwa zniszczy związek. Najgorzej jak się przytrafi w momencie jakiegoś kryzysu. Wtedy wolę się wycofać z gierek pozamałżeńskich, wrócić do równowagi i dalej cieszyć się flirtami. A najlepsze jest to że Frodo robi dokładnie tak samo.

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

i znowu tu wracam, bogatsza o nowe doświadczenia…. a ponieważ i one mnie dotknęły osobiście to i drążyć zaczynam :D

 

Zastanawiam się czy możliwy jest udany związek bez zadrości?

 

połowicznie i już tłumaczę dlaczego :)

kilka dni temu odbyłam sobie rozmowę z R o zazdrości, u niego ona taka była, jak Ty opisujesz – od zawsze

 

skutecznie jej nie okazywał i dopóki nie zaczęłam drążyć tematu zazdrości to myślałam, że ja po prostu taka fajna jestem :facepalm: a to nieprawda, on się tak bardzo o mnie starał, że akceptował te moje cholerności wszelkie :lach:

 

natomiast, ja tego uczucia nie znałam; już w kilku tematach, niektóre osoby próbowały mi powiedzieć, że się mylę… tym nie mniej wiem.. jak było…

 

 

A jak jest Was, jesteście wolni od zazdrości???

 

 

właśnie było…

bo zk poza całą masą przyjemności, ofiarowała mi również to nieprzyjemne dla mnie doznanie, na razie wciąż nazywam je terytorialnością

 

dlaczego nie zazdrością?

jestem na etapie oswajania, poznawania, szukania opracowań na ów temat, co się ze mną dzieje gdy pojawia się to wysysające wszelką radość uczucie a jednocześnie spalające od środka wkurwienie, że się to ssanie pojawia

 

 

Pewan doza zadrości jest motywująca, inspirujaca.. wymusza działania i... jest przyjemna.

 

jak na razie, żadnego z wymienionych elementów u siebie nie znajduję; na mnie działa zamrażająco, Królowa Śniegu to eufemizm

 

 

To, że ja naprzykład czuję impuls by oczarować moją kobiete ilekroć ona okaże zainteresowanie innym męzczyzną nie oznacza, że obawiam się o jej stałośc uczuć do mnie czy, że ona odejdzie.... Zwyczajnie po męsku chcę być jej facetem number One ( takie to moje samca alfa biologiczne inklinacje). I co ważne ja lubię ten stan, to poczucie rywalizacji... no i to, że wygrywam:) Gdybym podchodził z obojetnością Niej jako kobiety to czy Ona nie poczułaby się mi obojetną?  

 

to może to nie jest zazdrość - ów impuls? nie próbowałeś na to spojrzeć z tej strony? :P 

 

może to Twoja zwykła chęć rywalizacji – a przecież jej motorem nie musi być zazdrość, tylko np. Twoja próżność (dobra, lepiej brzmi Twoje ego) :D

 

 

To bys sie nakopała,przeciez kazda szkoła inaczej definiuje czym jest zazdrisc

 

To ja dotarłam do bardzo ciekawego opracowania pt „Psychologiczna analiza konstruktu zazdrości” popełnionego przez A. Lasotę – dr psychologii i R.Abramciowa – dr psychologii i mgr filozofii.

 

I znalazłam w nim bardzo esencjonalne acz czytelne podejście do owego stanu jakim jest zazdrość. Wciąż jestem na etapie szukania innych treści jej dotyczących…

 

 

Poza krótkim okresem poślubowym, nie ma we mnie zazdrości. Zazdrośc to lęk utraty.

 

i tu się z Tobą zgadzam a i opracowanie, które polecam również i tym wspomina; lęk rzeczywisty lub wyimaginowany...

 

 

No i, o czym tylko z lekka napomknięto - oddzielmy zazdrość od zawiści.

 

 

I takie może oczywiste treści znalazłam, lecz wg mnie esencjonalnie ujęte.

 

 

„Na pewno zazdrość jest zjawiskiem powszechnym, chociaż mówiąc o niej, ma się najczęściej na myśli sytuację intymnego związku między kobietą a mężczyzną. W tym kontekście zazdrość została zdefiniowana jako negatywna, złożona emocja, której założeniem jest utrata bliskiej relacji z drugą osobą (Smith, Kim, Parrott 1988). Zazdrość występuje wtedy, kiedy partner traci na rzecz kogoś coś lub kogoś. Co ważne, nie zawsze chodzi o rzeczywistą utratę tylko i wyłącznie, ale o poczucie utraty czegoś lub kogoś. Czyli pełniejsza i dokładniejsza definicja zazdrości mogłaby brzmieć tak: Zazdrość jest złożonym fenomenem psychologicznym – emocjonalnym (mieszaniną szczególnie lęku i smutku, czasem wściekłości) pojawiającym się w sytuacjach, gdy partner ma poczucie, że traci coś lub kogoś na rzecz kogoś innego.”

 

 

Różnica między zazdrością a zawiścią

 

 

„Czasami słowo zazdrość jest synonimem pojęcia zawiść, pomimo że słowniki wyraźnie rozgraniczają znaczenia tych terminów (de Silva 1997). W przypadku zawiści człowiek czuje się nieszczęśliwy z powodu tego, że ktoś ma coś, czego nie ma on. Natomiast w przypadku zazdrości człowiek jest zaniepokojony utratą czegoś, kogoś lub koniecznością dzielenia się czymś, kimś co, kogo ma (tamże). Zazdrość jest silniej doświadczana niż zawiść, jest także uczuciem bardziej złożonym niż zawiść (tamże). Co więcej, zazdrość zwykle zawiera w sobie strach, niepokój, złość, smutek i być może nienawiść. Zazdrość pojawia się wtedy, gdy jakiś cel/obiekt posiadamy lub jest w naszym zasięgu, natomiast zawiść odczuwamy wówczas, gdy wiemy, że ktoś posiada coś, czego my nigdy mieć nie będziemy. Zawiść jest relacją dwustronną w odróżnieniu do zazdrości, która jest trójstronna. Zazdrość w romantycznym związku staje się negatywną reakcją emocjonalną osoby, wywołaną przez sytuację dotyczącą trzech uwikłanych w niej osób: podmiotu, jego partnera oraz osoby trzeciej. Ten związek może być rzeczywisty, wyobrażony, oczekiwany lub mógł mieć miejsce w przeszłości. Zazdrość polega więc na świadomości podmiotu, że rywal posiada „względy” jego partnera.”

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Odniosę się do przykładu z życia wziętego.

 

Jakiś czas temu flirtowalem sobie z koleżanka na FB, dwuznaczne zarty etc. w Wifki ręce wpadł mój telefon a tam otwarta była akurat rozmowa... (już wiedziałem czułem w kościach czym to się skończy) było zaledwie kilka zdań do przeczytania do początkami awantury... jak przypuszczałem tak się stało... No cóż faktycznie miała prawo się wkurwic.

 

Znajomość i relacja klimatyczna z HW, zazdrość u Wifki jest i to silna ale taka zdrowa... No i bez awantur :)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

 

Znajomość i relacja klimatyczna z HW, zazdrość u Wifki jest i to silna ale taka zdrowa... No i bez awantur

 

wystarczy, że spojrzy cooo? :) 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Pomijając wszystkie opracowania naukowców i mądre cytaty, które moim zdaniem nikomu nie pomogą.

 

Każdy musi poznać siebie.

Zazdrość to uczucie , które tak jak każdy związek ewoluuje.

 

Na ten temat mogę porozmawiać tylko z Rittą ale ostatecznie i tak zostaje się z tym sam na sam.

 

Nie mam pojęcia czy już w tym wątku się wypowiadałem ale dzisiaj mogę śmiało napisać , że zazdrość o Kochanka żony nie jest dla mnie jakimkolwiek afrodyzjakiem.

Na tyle siebie już poznałem.

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jeden z przewijających się przez moje wspomnienia obrazów ze swingowania to moment w którym moja ówczesna Pani leży na plecach a kochanek ociera penisem o jej łechtaczkę... Chwilę później wszedł w nią.

Ja w tym czasie na czworaka przybliżałem się do jego partnerki - której czerwone pończochy i zupełnie nagie ciało pamiętam do tej pory.

 

Najbardziej podniecające wspomnienie dotyczyło jednak nie tego, że chwilę później rżnąłem tę studentkę, ale to jak właśnie moja ex otwierała się na innego.

Czułem zazdrość... ale i olbrzymie podniecenie zarazem

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

Pomijając wszystkie opracowania naukowców i mądre cytaty, które moim zdaniem nikomu nie pomogą.

 

dlaczego tak uważasz?

 

ja w nich szukam mechanizmów kierujących ludzkimi emocjami, jeśli opieram się nie tylko o autopsję i własne doświadczenie  to mam szansę szerzej na coś spojrzeć a potem samodzielnie to układać

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

dlaczego tak uważasz?

 

ja w nich szukam mechanizmów kierujących ludzkimi emocjami, jeśli opieram się nie tylko o autopsję i własne doświadczenie  to mam szansę szerzej na coś spojrzeć a potem samodzielnie to układać

Ponieważ oni teoryzują a My praktykujemy.

Jak ów autor podzieli się Partnerką którą kocha niech napisze książkę. Chętnie ją przeczytam.

O wiele bardziej są dla mnie wartościowe posty osób , które tutaj piszą.

 

Co do własnych doświadczeń Iko pełna zgoda.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek

Ponieważ oni teoryzują a My praktykujemy.

 

tu się całkowicie z Tobą nie zgadzam

bo to jest tak, jakbyś zazdrość sprowadzał tylko do momentu fizycznego aktu lub też tylko do zk

 

 

wg tego co rozmawiałam z praktykami, to ona pojawia się przed... dużo przed na etapie flirtu... w trakcie aktu i po... jeśli jest coś "pomiędzy";

 

jak również pojawia się na etapie flirtu, gdy do aktu nie dojdzie ...

 

ale ok - każdy ma prawo do swojego zdania

 

 

edit:

 

O wiele bardziej są dla mnie wartościowe posty osób , które tutaj piszą.

 

a mi one nie pomagają, ponieważ żadna z odpowiedzi nawet nie zbliża się do tego jak ja reaguję... 

dlatego wciąż szukam informacji o ludzkich reakcjach

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Jak ów autor podzieli się Partnerką którą kocha niech napisze książkę.

 

bo to jest tak, jakbyś zazdrość sprowadzał tylko do momentu fizycznego aktu

Ja nie odczytałam tego, jakby Frodo sprowadzał wszystko do aktu fizycznego.

Dzielenie się partnerką rozpoczyna się już w momencie, gdy ona poświęca mu (kochankowi) tę pierwszą minutę swego życia. 

 

Ale nie zakładam się, że dobrze Frodo zrozumiałam ;)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...