Skocz do zawartości
zeeloog

Pewnego typu olśnienie

Rekomendowane odpowiedzi

Przechodziłem sobie znanymi sobie od lat - ulicami. Tak dla stracenia sylwestrowych kalorii.

Jakoś tak pod okna mojej magister z uczelni, robiłem to wielokrotnie. ...ale tym razem nastąpiło olśnienie.

A było tak...

W początkowej fazie nauki wyższej, nieistotne z punktu widzenia zawodu jaki miałem wykonywać, przyszło pewnej pani, próbować wmuszać w nas - informacje o charakterze ideologicznym. My wiedzieliśmy, że ona wie, że my wiemy, ze z tego wszystkiego będą cienkie nici :->. Młoda była więc bardzo sie przykładała. Koniec i tak był przyjacielski, ...ale ja nie o tym.

Pani była pierwszorzędnej urody. Wielu studentów niejednej nocy nie przespalo z jej powodu :mrgreen:.

Nie byłem inny.

Pare dni przed przerwą świąteczną, po zajęciach poprosila, abym pomógł jej zamknąć salę, bo zamek, który często stawial opór, teraz znów szczesliwie zawiódł. A że stałem mimo, z dużą skwapliwością przejąłem klucz. Oczywiście mógłbym to zrobic sprawniej, ale nie to było moim zamysłem. Chciałem przeciągnąć moment, aż inni już się rozejdą. I tak się stało. Miałem możliwość w trakcie niezobowiązującej rozmowy odprowadzić ja do jej pokoju. Rozmowa nie była zobowiązująca, ale w pewnym momencie mnie zaskoczyła.

Tak zdawkowo zapytała "gdzie na święta i na sylwestra?", to ja też zdawkowo,  zgodnie z prawdą, "nigdzie".

I niby nic, aż przed wejściem do pokoju powiedziala to może pan przyjdzie do nas, też jesteśmy w domu.

Zatkalo mnie na dobre 3/4 sekundy :roll:. Kótka burza w głowie (nie mowiąc o dłuższej burzy hormonów) i oczywista odpowiedź "Tak".

Co ja mogłem wtedy pomyśleć? Młoda piękna kobieta, mężatka (oczywiście wszyscy wiedzieli) będzie sama!!!??? Ale powiedziała wyraźnie, że "MY też jesteśmy,...". Może zmyłka?

Poszedłem do fryzjera, wykąpałem, ogoliłem się, wbiłem w garniak, wyfuniłem, i jazda...

Puk, puk,... Puk, puk,...

Otwiera (nie bardzo znam się na urodzie męskiej, ale tak by opisała to kazda kobieta) przystojny, zbudowany, blondyn urody typu skandynawskiego, no ogólnie mucha nie kuca. Przedstawia się i zaprasza do pokoju. ...a tam typowy mebel komunistycznego mieszkania tzw. ława, na której wszelkiego dobra dużo, a przedewszystkim, whisky (przypominam, że to były czasy w których młodzi nagminie nie używali whisky, powiedziałbym bynajmniej. Ja już kiedyś raz piłem, ale nie miałem dobrych wspomnień :smutny2:.

No i co moi mili byście pomyśleli??? Dziś to bym raczej się domyślał, ale wtedy nawet przez ułamek sekundy tak nie pomyślałbym, ze TAKI facet chce udostepnić SWOJA urocza zonę Jakiemuś chłystkowi.

Za każdym razem przechodząc pod ich blokiem, myślałem o znamiennym sylwestrze, ale bez żadnych tego typu myśli

Do dziś nawet nie myślałem o tym, ale biorąc pod uwagę wszystkie fakty, nie mogło być chyba inaczej

Sylwester dwóch facetów i jedna kobieta. W tańcu to nawet na centymetr ręka mi nie zeszła poniżej łopatki, a o dotknieciu piersi (choćby muśnięcie, nie wchodziło w rachubę). Sylwester był udany, bo nawiązała się między nami jakaś taka ciepła więź. Facet był naukowcem, robił doktorat na uniwerku wrocławskim, ale oprócz wiedzy technicznej, miał ogromny zasób wiedzy historyczno -kulturowej, więc chwili nudów nie było.

...ale do brudzia nie doszło :hujowe:.

Coraz częściej dochodzę do wniosku, że duża część podbojów erotycznych, które często są dumą bull'a wynika nie z jego urody, inteligencji, i czegokolwiekinnego, a z woli męża :mrgreen: (sam przecie byłem sprawcą, ze bull kochał się z moją żoną, myśląc zapewnie, ze jest zajebisty :->).

NIestety podejrzewam, że byli "nowoczesnym małżeństwem", a ja zachowałem się "nieadekwatnie".

Ciekawi mnie, czy ktoś miał tego typu reminiscencje, że "wykorzystał" cudzą żonę, na polecenie męża?

 

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zeelog historia bardzo ciekawa :)

 

Być może faktycznie "coś" było na rzeczy ale nie zaiskrzyło wystarczająco, aby odważyli się podjąć kolejne kroki? Być może okazałeś się zanadto powściągliwy i gentlemański w swoim zachowaniu :)

 

Czy gospodarze domu dawali Ci w jakiś sposób do zrozumienia, że mieliby ochotę na coś więcej?

 

Z drugiej strony, to w jaki sposób zostałeś zaproszony jako gość, też budzi pewne podejrzenia idące w wiadomym kierunku :) bo jednak obcych się tak po prostu nie zaprasza na prywatkę, więc albo byłeś mega czarujący w trakcie tych paru minut albo zwyczajnie pani magister wpadłeś w oko :)

 

R

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Absolutnie do dziś nie wiem czego się spodziewalem po tej wizycie, choć wiedziałem że muuuszęęę tam pójść. W tych czasach może w Stanach tak robiłi.U nas nawet o tym nikt nie myślał (tak wtedy uważałem).

On wychodził często do kuchni zawsze po "coś". Nawet jak zauważył ze whisky mi nie wchodzi poleciał do "babki na metę" po flachę "Bałtyka".

Możesz wierzyć lub nie, ale do końca ubiegłego roku, nie myślałem o nich w taki sposób, mimo, że juz dobrych parę lat wiem co to jest cuckold

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No cóż... pozostaje żałować, że nie wyszło. Miło by było, w każdym razie, jakby udało się tą tajemnicę wyjaśnić ;) 

Może pora odświeżyć kontakt ze starą belferką ;)))

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No cóż... pozostaje żałować, że nie wyszło. Miło by było, w każdym razie, jakby udało się tą tajemnicę wyjaśnić ;)

Może pora odświeżyć kontakt ze starą belferką ;)))

No wiewsz ciśnienie, zeby wytłumaczyć jest, ale to było 30 lat temu, Ona ma już 60. Choć nie powiem, że jest to wiek  - do trumny, ale ja równiez 30 dychy więcej.

...ale jednak spróbuję choć dowiedzieć się gdie mieszka.

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To myślę, że teraz jak nigdy fajnie by było odświeżyć kontakt, zebrać się na odwagę i zapytać  wprost czy było coś na rzeczy :)

Pozostaje mieć cichą nadzieje, że jak już przyjdzie co do czego, to nie usłyszysz czegoś w stylu "ale ja pana nie kojarzę" :)

 

R

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciekawa historia. Rzeczywiście ciekawa.

 

Choć wydaje mi się, że gdyby małżeństwo miało co do Ciebie niecne ;) plany, oprócz samego zaproszenia wyszłaby też od nich dalsza inicjatywa.

Choć - z drugiej strony - jeśli byli nowicjiuszami bez doświadczenia, to sami się mogli "wycykać". Kto ich tam wie, :D

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Choć - z drugiej strony - jeśli byli nowicjiuszami bez doświadczenia, to sami się mogli "wycykać". Kto ich tam wie, :D

Wiesz ciągle chodzi mi po głowie to Twoje spostrzeżenie. Nie daje mi to spokoju, ze mogło być tak przyjemnie...

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...