Skocz do zawartości
paradisoperduto

Jednorazowy seks, czy dłuższa relacja..?

Rekomendowane odpowiedzi

U nas - w zależności od chwilowych potrzeb i uroków okoliczności.Z jednej strony lubimy jednorazowe, wspólno-osobne gry i zabawy na różnych imprezach. Zarówno te w miarę zaplanowane wyjścia do klubów jak i te zupełnie nie zapowiadające się upadłe sylwestry, na przykład.Z drugiej strony, jak to dobrze ujęła Malami, znacznie większe spektrum doznań można sobie zafundować budując głębsze i trwalsze relacje z inną, odpowiednią parą, z którą można wesoło ćwiczyć różne warianty emocjonalnych wymian, zamian i (nie)dopuszczeń. Najlepiej podczas wakacji kiedy jest się zrelaksowanym i daleko od wszystkiego co niemiłe. Jak wszyscy wiemy trudno jest znaleźć sprawdzonych znajomych na wspólne wakacje a co dopiero na wakacje z dodatkowym smaczkiem. Ale nie poddajemy się i szukamy.I had a dream... byłoby miło mieć ze dwie trzy pary sprawdzonych przyjaciół - możliwych kombinacji interpersonalnych wtedy tryliard a równocześnie jakież fantastyczne pole do popisu w kwestii niedomówień, intryg oraz energetyzujących uszczypnięć zazdrości.. Lecz jednocześnie wszystko kręgu osób znających się na co dzień jak łyse konie i szanujących wyższość wcześniej określonych wspólnie zasad, np. stricte rodzinnych. Naiwne marzenia, of course, lecz trzeba płynąć tym statkiem w stronę słońca zanim ster zeżre rdza..Z trzeciej strony pozostają układy nieprzewidziane. Takie, które miały mieć ściśle zaplanowany scenariusz, dryl and thrill oraz miały się zakończyć w regulaminowym czasie. Lecz później wymykają się konwenansom cuckoldowym i przepoczwarzają się w przyjaźń na wyższej orbicie. Taką do brydża ale nie tylko. Zdarzają się rzadziej niż zaćmienie słońca, są emocjonalnie chwiejne i potencjalnie niebezpieczne dla stałego związku ale to dla nich właśnie warto żyć.K.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ciężko cokolwiek stwierdzać z perspektywy osób, które w temacie zabaw grupowych mają wszystko przed sobą, ale gdybyśmy znaleźli kogoś, kto spełniałby nasze wymagania i po pierwszym razie byłoby zacnie, to raczej byśmy tego nie zostawili. Luba co prawda wspomniała, iż nie wie, czy chciałaby na dłuższy układ, ale wiemy jak jest, apetyt rośnie w miarę jedzenie itp. bzdury.Inna rzecz, że kręci mnie wizja tego trzeciego, który czasem wpada, gdy mnie nie ma lub np. wspólny wyjazd na wakacje. Wszystkie numery pokroju "Idźcie na spacer sami", czy "Nie, jedź z nim do sklepu, ja zostanę" to byłoby coś niesamowitego. 

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dłuższa relacja.

Wręcz takie małe zakochanie.

Jeśli jednorazowy sex to po to, by się rozczarować i przekonac że nici z dłuższej relacji.

No chyba, że klimatyczna impreza albo ... zlot ;) Wtedy spontan i wszystko może się zdarzyć :D

 

Ryzyko? Nauczyliśmy się siebie z Mężem. Kiedyś się baliśmy, drżeliśmy o to co będzie jesli ... Już to przerobiliśmy i wemy, że to TYLKO zakochanie, relacja na dłużej, dobra znajomość erotyczna. Wspólne weekendy, wakacje, spotkania całymi rodzinami. To fajne :)

A dla nas jest to co najważniejsze i unikalne, coś czego nie dostanie nikt inny: MIŁOŚĆ.

Zatem dla nas to nie ryzyko tylko podkręcenie emocji na wyższe obroty. Oprócz tych ściśle erotycznych jeszcze dochodzą emocje związane ze wspomnianą w innym wątku zazdrością. Nie związaną z członkiem  w pochwie, ale ze wspólnymi spacerami, osobistym ręcznikiem w domu kochanki czy kochanka, smsami na dobranoc czy breloczkiem przy kluczach.

 

Nie potrzebny mi penis z przytwierdzonym do niego facetem. Wibrator mam w szufladzie nocnej szafki. On jest do jednorazowych użytków. Sporadycznych. Zawsze szukam człowieka a w nim przyjaciela na dłużej. Fajnie jak bedzie miał penisa  ;) Człowiek może mieć też cipkę :D

Malamii77 nic dodać nić ująć dosadnie wyczerpałaś temat, więc nie zostaje mi nic wiecej jak tylko "polubić". Poza tym motyw z osobistym ręcznikiem w łazience kochanki bardzo mnie zaintrygował ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Naomi

Stanowczo dłuższa znajomość. Nigdy nie rozumiałam stwierdzenia "to tylko seks" no chyba że w grę wchodzi wibrator ;) Musi być coś co mnie ciągnie do danego faceta prócz jego przyrodzenia . A jeśli ciągnie i działa tzw. chemia to nie ma powodu aby tego nie powtarzać . Oczywiście nie piszę o głębokich uczuciach ,granice pewnie gdzieś jest .. ale gdzie ? :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Oczywiście nie piszę o głębokich uczuciach ,granice pewnie gdzieś jest .. ale gdzie ?

 

W miejscu/chwili, w której złapiesz się na myślach, że częściej dotyczą one Kochanka niż partnera/męża.

 

;)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Naomi

To granica ? dla niektórych może nawet już jej przekroczenie. Ja odważę się wysunąć wniosek że kobieta potrafi obdarzyć uczuciem nie tylko jedną osobę sama nazwa Kochanek  nie nasuwa nam skojarzeń czysto erotycznych ;)  Oczywiście zawsze można stwierdzić .. to tylko seks jednak prawda może czasem byc zupełnie inna :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Ja odważę się wysunąć wniosek że kobieta potrafi obdarzyć uczuciem nie tylko jedną osobę

 

Rozumiem, że to wniosek płynący z własnych doświadczeń?

 

Podobno istnieją poliamoryczne osobowości, mnie to nie dotyczy.

 

 

To granica ? dla niektórych może nawet już jej przekroczenie

 

Zapytałaś, odpowiedziałam, ja się nawet do niej nie zbliżam :)

 

Powiem więcej, Kochankowie, których znam, jak ognia unikają Hotek, które niebezpiecznie balansują pomiędzy "zauroczeniem", a "zakochaniem" ;)

 

I już milknę, bo znów zrobi się temat o czymś innym niż ten się tyczy.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi
Duszek Naomi

Myślę że wszystko zostaje w temacie , piszę na temat dłuzszej relacji  i wcześniej napisałam że nie piszę o wielkim uczuciu , ale zauroczenie to już powód żeby myslec o kimś często a nawet częściej niz o partnerze . Jak wiadomo zauroczenie bywa duzo intensywniejsze . To moje przemyślenia nie doświadczenia ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ja jednak lubię dłuższe relacje nie tylko w sensie erotyki ale lubie wspólne wypady do kina czy teatru. Nie wyobrażam sobie że bym po jakims spotkaniu nie napisał czy zadzwonił. I u mnie nie ma problemu ze spontanicznymi wypadami gdzies do knajpy :). Na pewno jednorazowe spotkania odpadają .  Tak lubię i swoich upodobań nie zmieniam:)

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zgodzę się Naomi,że kobieta jest w stanie zauroczyć się i myśleć o kochanku bardziej,niż o swoim partnerze życiowym.

Nie widzę nic w tym złego,że kobieta okazuje zainteresowanie kochankiem,natomiast chore jest dla mnie bycie zazdrosnym lub natarczywe przypominanie o swojej osobie.

Jeżeli chodzi o mnie,to nie lubię mechanicznego seksu bez uczucia,pocałunków,pieszczot,a także traktowania się nawzajem przedmiotowo.

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...