Skocz do zawartości
Zouza

Kochanek "jednorazowy", Kochanek na dłużej

Rekomendowane odpowiedzi

Drogie Panie, co o tym decyduje? 

Mam tylko prośbę, aby nie brać pod uwagę umiejętności w seksie, dopasowania, dogrania (bo raczej oczywiste, że takowe musi być) - chyba, że jest to jedyne kryterium. 

Raczej chodzi mi o to - "w seksie było świetnie, ale to jednorazowa akcja".

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Su, ale z czego wynika ów brak chęci?

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Może z braku dopasowania charakteru ? (Troche za duze słowo - dopasowanie). W łóżku może być ogień a pozatym niewiele jest do gadania. Chyba to najczęściej własnie.

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

W naszym przypadku są togłównie "przygody" jednorazowe. Jakoś tak jest, że żonka po "zaliczeniu" ;) kochanka traci zainteresowanie nim. Czasami, jak jest naprawdę super, spotyka się z nim jeszcze raz albo dwa ale to rzadko. Nie wiem czemu tak się dzieje, żona też nie potrafi tego wytłumaczyć.

Mi osobiście też to odpowiada. Bardziej podnieca mnie fakt, że moja żonka zalicza właśnie kolejnego kochanka. Im więcej kochanków tym większe rogi, a o to przecież nam chodzi ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

My szukając Kochanka lub Pary do wspólnej zabawy, w zasadzie zawsze wychodzimy z założenia że chcielibyśmy stworzyć jakiś bardziej trwały układ i pod tym kątem rozpatrujemy nowe znajomości. Szkoda nam zwyczajnie obojgu czasu na jednorazowe strzały.

 

Oczywiście w praktyce różnie to wychodzi, zdarza się, że po jednym spotkaniu do niczego więcej nie doszło (choć głównie tu przyczyną były problemy czasowo-logistyczne). Ale też mamy znajomych z którymi już spotykaliśmy się po kilka (-naście) razy i wciąż dążymy do kolejnych :)

 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wiadomo że seks jest tu priorytetem, bo w końcu po to się w to bawimy.

Nawet jeśli kochanek jest wybitnie dobry w łóżku to za 1-2 razem, po kilku spotkaniach okazać się może że przeszkadza nam w nim coś na tyle bardzo ... że trzeba kończyć.

Przykładem może być fajny gość ... ale okazało się po 2 spotkaniach, że skacze z kwiatka na kwiatek jak opętany.

Zalicza wszystko co na drzewo nie ucieka, singiel bez hamulców.

I tu lampka się zapaliła. Mimi świetnych warunków fizycznych ;) i rewelacyjnego rżnięcia .... trzeba było odpuścić by:

- nie być kolejną zaliczoną i odhaczoną w kajeciku;

- by nie dać sie w taki sposób zeszmacić

- by ograniczyć jednak wszelkie inne ryzyka wynikające z jego wybitnej aktywności w tej dziedzinie

A szkoda :(

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Hmmmmm... no to ja się daję zeszmacić, jak wynika z wypowiedzi Małzy, bo mój stały Kochanek zabawiał się z innymi przy mnie, a ja szmaciłam Panów, bo przy nim. Ciekawa teoria. ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Hmmmmm... no to ja się daję zeszmacić, jak wynika z wypowiedzi Małzy, bo mój stały Kochanek zabawiał się z innymi przy mnie, a ja szmaciłam Panów, bo przy nim. Ciekawa teoria.

Każdy ma swoje granice zeszmacenia

To co nam może nie odpowiadać Tobie może leżeć idealnie.

W/w to nasze odczucia - My Twoich nie mamy prawa komentować ZOU :)

Cieszę się że jest to ciekawa dla Ciebie teoria (wiem wiem ... ironia) :*.

 

ps. ciekawe czy nasza teoria by coś zmieniła w Twoim rozumieniu zeszmacenia jakbyś siędowiedziała np, że twój wspaniały kochanek systematycznie rżnie tirówki z nieznanego kraju pochodzenia .... ;) (to tylko taki radykalny przykład - całe szczęscie nie dotyczący nas ale pokazujemy by przybliżyć nasze pojmowanie zeszmacenia.

Jeśli nie pomógł - odsyłamy ponownie do zdania 1 i 2 

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie czepiam się tego, że komuś coś nie odpowiada, bo to naturalne. 

Czepiam się słówka "zeszmacenia", szczególnie, że inni (w tym ja) opisują często jednorazowe przygody.

I skoro spotkaliście się z nim 2 razy, zakładam, że wcześniej i później z innymi również i zapewne nie wszystko miało ciąg dalszy, a i Wy nie wszystkich prześwietliliście - to już zostaliście zeszmaceni, czy jeszcze nie? ;)

  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Nie czepiam się tego, że komuś coś nie odpowiada, bo to naturalne. Czepiam się słówka "zeszmacenia", szczególnie, że inni (w tym ja) opisują często jednorazowe przygody.I skoro spotkaliście się z nim 2 razy, zakładam, że wcześniej i później z innymi również i zapewne nie wszystko miało ciąg dalszy, a i Wy nie wszystkich prześwietliliście - to już zostaliście zeszmaceni, czy jeszcze nie? ;)

Cóż, słowo 'zeszmacenie' ma wydźwięk pejoratywny, choć o taki właśnie czasem chodzi w UC.Ale nie jesteśmy w dziale UC, więc przypisywanie takiego słowa określonej sytuacji, w której ktoś inny akurat się znalazł, delikatnie zalatuje negatywną oceną tego kogoś... :-/Myślę, że jednorazowość / wielorazowość związana jest z wzajemnym zaspokajaniem przez parnerów, pewnych potrzeb pozaseksualnych. Zwykle (czego większość z nas już doświadczyła), zaczynamy swoje znjomości, związki partnerski od wzajemnego 'zahaczenia' się o to, czego obydwoje poszukujemy - dajemy... Seks przychodzi szybko, lub wolno, ale zwykle w drugiej kolejności.W ZK, jeśli partner oferuje drugiej stronie coś więcej niż dobry seks - następuje owo zahaczenie, i jest szansa na dłuższą znajomość...
  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...