Facet analnie pieszczony...

[Dante Alighieri 218]

A ja się zdążyłam wkurwić... ...się pilnuj lepiej

Uff... to mi się upiekło

Nie mam nic do facetów bi, czy homo dopóki żaden z nich nie zechce się do mnie dobrać, tudzież nie będzie mnie chciał przekonać, że zabawy męsko-męskie są fajne. Jak to się mówi: jeden lubi pomarańcze, a drugi jak mu skarpetki śmierdzą.

W układach damsko-męskich uważam, że wszystkie chwyty są dozwolone. Dlatego nie ma powodu Aine, byś się na mnie złościła

[Małgosia✩ 4 156]

Uff... to mi się upiekło

Nie mam nic do facetów bi, czy homo dopóki żaden z nich nie zechce się do mnie dobrać, tudzież nie będzie mnie chciał przekonać, że zabawy męsko-męskie są fajne. Jak to się mówi: jeden lubi pomarańcze, a drugi jak mu skarpetki śmierdzą.

W układach damsko-męskich uważam, że wszystkie chwyty są dozwolone. Dlatego nie ma powodu Aine, byś się na mnie złościła

Już mi przeszło...

Wybaczam,ale żeby mi to było ostatni raz

[Dante Alighieri 218]

a wyobraź sobie takiego mężczyznę / mężczyzn, którzy są całkowicie hetero

 

jednak są różne doświadczenia w wielokątach, magia spotkania, przepływ emocji i uwierz mi, że możliwe jest by dwóch mężczyzn hetero w towarzystwie kobiety / kobiet naprawdę wzajemnie się spróbowało... i wiesz jest to naprawdę, z punktu widzenia kobiety bardzo ciekawe doświadczenie.... i taki kontakt był podniecający dla wszystkich

 

uważam, że jestem hetero a jednak mam niewielkie doświadczenia z kobietami i nie było to dla mnie w żaden sposób przykre, wręcz wzbudza moją dalszą ciekawość... czy powinnam się zacząć nad sobą zastanawiać czy jednak jestem bi? czy może zwykła ciekawska kobieta? ciekawa siebie?

Widzisz iko każdy z nas jest jednak inny. Ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, gdzie w przypływie emocji pozwalam sobie wziąć w usta czyjegoś penisa, albo dać jakiemuś facetowi mojego małego.

Wielokrotnie na imprezach po pijaku namawiano mnie, bym sobie zajarał jointa, albo wciągnął kreskę. A ja tymczasem do dziś jestem "czysty" pod względem używek takich jak narkotyki, miękkie czy twarde. Ba, ja nawet papierosów nie palę. Bo tak mam. Bo takie wyznaję zasady.

[Druh.©® 7 791]

 

Nie każdy homoseksualista jest biseksualistą, ale każdy biseksualista jest homoseksualistą. Taka jest moja semantyka. I nikogo nie oceniam, nikomu nie udzielam dobrych rad. Po prostu przedstawiam swój pogląd na pewne rzeczy.

Stosując Twoją matematykę każdy biseksualista jest heteroseksualistą.

 

Widać że nie przeczytałeś wcale tematu do którego link podałem wcześniej. To miło. Bardzo miło.

 

Osoba która jest BI - może odbyć stosunek seksualny tak samo z kobietą jak i mężczyzną, i tak samo ją to kręci.

Jeśli jednak np do zabaw homo potrzebuje "katalizatora" w postaci osoby płci przeciwnej, to już nie można jej nazwać że jest BI. Bo zabawa sam na sam z osobnikiem płci tej samej nie wchodzi w grę.

[DaJa 4]

nie ma nic przyjemniejszego niż pieszczoty analne robione w trakcie loda :-) . trochę oliwki , palec , mały wibrator i mamy mega odjazd.

Nie ma sie czego wstydzić , jeśli  coś sprawia nam przyjemność co czemu tego nie robić :-).Pod warunkiem ze druga strona to akceptuje i lubi.  Uważamy  ze wibrator w tyłku nie stanowi ujmy na faceta > a moja J uwielbia wylizywać i zajmować się  ta dziurką :-)

[Dante Alighieri 218]

nie ma nic przyjemniejszego niż pieszczoty analne robione w trakcie loda :-) . trochę oliwki , palec , mały wibrator i mamy mega odjazd.

Nie ma sie czego wstydzić , jeśli  coś sprawia nam przyjemność co czemu tego nie robić :-).Pod warunkiem ze druga strona to akceptuje i lubi.  Uważamy  ze wibrator w tyłku nie stanowi ujmy na faceta > a moja J uwielbia wylizywać i zajmować się  ta dziurką :-)

No i bardzo fajnie

[Korn 1 139]

Moje zdanie jest takie - że wszystko jest ok do momentu gdy wszyscy uczestnicy spotkania się na to godzą (a nie są w trakcie zaskakiwani). Nie mówię tutaj aby pisać cały scenariusz spotkania, ale określić w przysłowiowych dwóch słowach - graniece których się nie przekracza. 

 

edit: Switch - zacytowało mi się niechcący, bo w sumie to, co piszę, nie ma za bardzo związku z Twoim postem. Sorry. :-)

 

Chciałem trochę odgrzebać temat :-) W dyskusję o tym, czy zadowolenie z pieszczot analnych jest u mężczyzny oznaką do skłonności bi- czy homo-, nawet nie chce mi się wchodzić, wszystko już zostało powiedziane.

 

Chciałem tylko napisać, że jest naprawdę wielu facetów, którzy albo bardzo lubią takie zabawy albo chcieliby spróbować. Wiem stąd, że bardzo wielu moich kumpli hetero, jak się dowiedziało, że miałem też doświadczenia z facetami, zaczęło mnie wypytywać: no ale co robicie? Ale jak to jest? Ale w ogóle jak jeden facet drugiemu... to to nie boli? :-) I od słowa do słowa, po paru tam piwach przyznawali się, że sami chcieliby namówić dziewczynę, żeby się pobawiła z nimi w podobny sposób albo że zdarzyło im się, że kobieta wsadziła tam paluszek i bardzo im się podobało... :-) Myślę, i nie przesadzam teraz, że jakieś 50% facetów hetero, których znam (to znaczy no znajomych bliższych powiedzmy), odbyło ze mną podobną rozmowę. :-) Nie jest to reprezentatywna w żaden sposób próbka, bo aż tak wielu znajomych nie mam. No ale pozwala mi stwierdzić, że na pewno dużo więcej facetów albo zabawia się z kobietami w ten sposób albo o tym fantazjowało, niż mogłoby się nam wydawać. Tylko niestety mało się o tym mówi - bo wiadomo, temat raczej tabu i niesie od razu idiotyczne skojarzenia z homoseksualizmem.

[Mr.K✩ 5 977]

Moje zdanie jest takie - że wszystko jest ok do momentu gdy wszyscy uczestnicy spotkania się na to godzą (a nie są w trakcie zaskakiwani). Nie mówię tutaj aby pisać cały scenariusz spotkania, ale określić w przysłowiowych dwóch słowach - graniece których się nie przekracza. 

 

 

Tylko niestety mało się o tym mówi - bo wiadomo, temat raczej tabu i niesie od razu idiotyczne skojarzenia z homoseksualizmem.

 

 

W żołnierskim skrócie - niektórzy z nas nie lubią być zaskakiwani w pewnych kwestiach. Osobiście, choć mam słabość do odmian, to niespodziewany palec w tyłku może zaowocować odruchowym limem u darczyńcy. I nie ma to nic wspólnego z brakiem ochoty czy domniemanym homoczymśtam. Po prostu dupę mam twardą życiowo ale wrażliwą na pozostałe bodźce. Podobnie jak wiele kobiet miewa problemy z nachalnymi pieszczotami piersi, łechtaczki czy innymi strefami silnie erogennymi. I tyle. Wielkie mi tabu.

[Ferris Buller 568]

Ja lubię w trakcie loda być tam co jakiś czas lizany, pieszczony palcami (bez penetracji).

 

Ostrzej bawiłem się tylko raz, gdy mnie pewna młoda dama zaatakowała palcami w wannie podczas robienia mi loda i nie przestała dopóki nie tryskałem spermą. Powiedziała, że zawsze chciała spróbować to komuś zrobić i poczuć jak pulsują zwieracze od środka przy wytrysku.

 

Tak więc mam to odbębnione i wiem, że mnie ku temu nie ciągnie.

[gentleman 1 123]

 Powiedziała, że zawsze chciała spróbować to komuś zrobić i poczuć jak pulsują zwieracze od środka przy wytrysku.

 

 

 

To się nazywa "naukowe" zacięcie...