Zazdrość a wolność: dyskusja panelowa, sobota, godz. 10:25, sypialnia

[Cmantis 407]

Hmmm takie spostrzezenia ostatnio poczynilem. Moje, osobiste, prosze nie brac do siebie.

 

Zazdrosc u cucka ma byc! Zazdrosc u Ultimate MUSI byc. To chyba jest podstawa, to chyba jest nieodwolalne. Jestes z kobieta, lub jestes wlasnoscia Kobiety w UC i ona sie kocha z innymi, jesli im w tym momencie nie zazdroszcze (tym kochankom) to znaczy, ze jest mi wszystko jedno, a Oni (mam wielki szacunek do kochankow, naprawde wielki) robia cos czego ty nie umiesz/nie mozesz. Albo dlatego, ze moga wlasnie (bo maja dluzszego penisa albo dlatego ze UC nie wolno zadowolic Pani penisem), albo dlatego, ze robia to inaczej, albo dlatego ze Jej sie to podoba tak inaczej wlasnie, bo kobieta go lubi, bo kobieta jest ciekawa, bo..... 100 roznych innych.

 

Ogolnie ON teraz jest w mojej Kobiecie a ja moge jedynie popatrzec. Kazdy kto choc raz wlozyl penisa do vaginy wie, ze raczka to nie to samo a klatka to juz zupelnie - wiec jest naturalne, ze ten kto wklada i wyjmuje penisa ma GODNE POZAZDROSZCZENIA przezycia.

Masz szczescie jesli mozesz popatrzec, lub posluchac, lub sprobowac posmakowac ... jesli nie

 

Ale ON tez mi zazdrosci i tu mamy rownowage, On napewno mi zazdrosci tego ze ja TAKA KOBIETE mam codziennie (OK, nie moge z nia spac, ale mam cala reszte) Ta Kobieta mnie kocha a jego nie, ta Kobieta poswieca mi czas, ta Kobieta jest mi bliska ... wiec niech sie cieszy chwila, bo ona jest ulotna i kto wie czy cierpienie kochanka po skonczeniu swojego epizodu polegajace na tesknocie do mojej Pani nie jest wieksze i okrutniejsze niz to moje kiedy ON ma ta radosc bycia z Nia. Dlatego szanuje bardzo kochankow, robia bardzo odpowiedzilna robote i ryzykuja sporo zakochaniem sie w kims kto nie bedzie dla nich dostepny poza pewnymi ramami.

 

Nie wiem czy kochankowie nie maja bardziej przerabane niz ulegli czy poprostu rogacze z ta zazdroscia.

 

Jedyna osoba ktora na tym wszystkim wygrywa jest Kobieta - i o to chodzi - to jest wlasnie to najcudowniejsze i o nia trzeba sie starac, Ona ma miec przyjemnosc totalna, reszta .... my jestesmy narzedziami panowie a zazdrosc ... efekt uboczny :-)

[Lemoondzik 1 842]

 

Zazdrosc u cucka ma byc! Zazdrosc u Ultimate MUSI byc. To chyba jest podstawa, to chyba jest nieodwolalne.

No ja się nie zgodzę. Nie bardzo rozumiem dlaczego to ma być nieodwołalne. Byłem rogaczem, a może i nadal jestem i targało mną wiele emocji, ale nie przypominam sobie, żebym był zazdrosny. Może w UC to jest jakaś ideologia, albo w ogóle warunek konieczny, ale w "normalnym" cuckoldzie (cokolwiek to oznacza) nie bardzo wiem o co być zazdrosnym? Przecież skoro spotkania hotki z kochankiem są za obopólną zgodą i chęcią to niech się bawią. Nie mam czego zazdrościć bo wiem, że za jakiś czas ja będę miał swoje "pięć minut" i wybawię się ze swoją partnerką równie fajnie, a może i fajniej. A jeśli mnie to kręci to tym bardziej bo jeszcze będę miał masę frajdy z słuchania opowieści ewentualnie podziwiania całego aktu.

 

 

kto wie czy cierpienie kochanka po skonczeniu swojego epizodu polegajace na tesknocie do mojej Pani nie jest wieksze i okrutniejsze niz to moje kiedy ON ma ta radosc bycia z Nia.

Hm... no kochankiem też byłem i "po skończeniu epizodu" raczej byłem bardzo nakręcony i zadowolony, że mogłem doświadczać takich chwil. Kurczę, serio nie wiem po co miałbym się spotykać z kimkolwiek wiedząc, że będę potem cierpiał po epizodzie (wybacz, spodobało mi się to określenie ).

 

 

Jedyna osoba ktora na tym wszystkim wygrywa jest Kobieta - i o to chodzi - to jest wlasnie to najcudowniejsze i o nia trzeba sie starac, Ona ma miec przyjemnosc totalna, reszta .... my jestesmy narzedziami panowie a zazdrosc ... efekt uboczny :-)

Widzę, że mamy zupełnie odmienne poglądy. Uważam, że wygrywać ma każdy w takich układach. Każdy powinien czerpać radość i zaspokajać swoje potrzeby będąc na którymkolwiek wierzchołku tego trójkąta. Ja się nie zgadzam na traktowanie siebie jak narzędzia i też nie pozwoliłbym na to, żeby kogokolwiek innego traktować jak narzędzie.

Oczywiście cuckold prosty nie jest i jest wiele zawiłości, wiele cech ludzi, które powodują, że czasem zamiast zabawy jest kanał, ale co do zasady to myślę, że tyle odmian ile ludzi i nikt nic nie musi. Ani zazdrościć, ani być narzędziem, ani cierpieć po epizodach (uwielbiam - jakiś epizodzik trzeba zaplanować). Myślę, że to też nie jest gra, w której jest miejsce na wygórowane oczekiwania i emocjonalną partyzantkę. W takich przypadkach niemal zawsze kończy się źle. Emocje, fascynacja, zabawa okraszone nutką nostalgii po szalonych chwilach. Tak to widzę.

[Cuckoldplace✩ 8 598]

 

Kurczę, serio nie wiem po co miałbym się spotykać z kimkolwiek wiedząc, że będę potem cierpiał po epizodzie (wybacz, spodobało mi się to określenie ).  

 

a wiesz, że mi się zdarzyło poznać kochanków, którzy tak mówili... że właśnie czują taki niedosyt, że oni już są po... a hw i rogacz dopiero będą się razem delektować doświadczeniami zk... i że jako kochankowie mają takie poczucie "samotności" w tymże układzie...

 

tyle z praktyki  

[Lemoondzik 1 842]

 

tyle z praktyki

Widać praktyka praktyce nierówna Ale rozumiem, albo przynajmniej staram się. Też spotkałem się z taką opinią, ale była to sytuacja dość nietypowa (a może właśnie dość typowa) ponieważ kochanek chyba niespecjalnie był szczęśliwy w swoim związku i relacja z kochanką rozwijała się niebezpiecznie. Myślę, że nie można generalizować. Zapewne jest wielu, którzy lubią to uczucie "samotności". Ja w sumie też mam trochę taką jesienną naturę i czasem łapię nostalgię za rogi (nomen omen) i tak sobie tęsknię do różnych doświadczeń, które już za mną, ale po "epizodzie" to góry jestem w stanie przenosić i do nostalgii mi okrutnie daleko.