Skocz do zawartości
RedBitch

Zazdrość a wolność: dyskusja panelowa, sobota, godz. 10:25, sypialnia

Rekomendowane odpowiedzi

A to nie jest tak ze pierwsze male sygnaly ze to moze byc zazdrosc pojawiaja sie duzo wczesnie ale hotka albo nie chce ich dostrzegac gdyz troche ja to bawi? Moze przez to ze dwoch facetow o nia zabiega, jest o nia zazdrosnych to w pewnym sensie łechta ich ego? To nie jest tak ze mamy pierwszwe czy drugie spotkanie i kochanek komunukuje hotce ze nie ma prawa romansowac z kims innym jak maz i on. Ta sytuacja dojrzewa. Mi kiedys znana hotka z tego forum powiedziala ze jest zazdrosna o swoich kochankow:) Nie wiem czemu ale milo sie poczulem. Nie chodzi mi zeby zwalac wine na ktoras ze stron. Bardziej o zakomunikowanie hotkom ze kochanka trzeba umiec sobie wychowac. Pamietajcie drogie Panie ze to Wy rozdajecie karty:)))

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Bardziej o zakomunikowanie hotkom ze kochanka trzeba umiec sobie wychowac.

 

Wychowanie zostawiam sobie dla kejtrów.

Albo kochanek/kochanka jest dojrzały emocjonalnie albo nie, a po pierwszych małych sygnałach zazdrości zwiewam gdzie pieprz rośnie.

Nie moja rola wychowywanie dorosłego człowieka.

Oczywiście kejter, który nie czuje zazdrości niech spitala, takie to wcale proste nie jest :mrgreen:

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Sem, skąd masz zdjęcie mojej żonki ?  :redevil:

no zdjęcie pierwsza klasa ;)
  • Lubię 1

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Dziwi mnie ten brak pozwolenia na zazdrość. Ciekawe jak ją wyłączyć?

Przecież jesteśmy istotami czujacymi, a romansowanie i wszelkie układy damsko-męskie mają sens wtedy, gdy towarzyszy im cała gama naturalnych uczuć i emocji.

Pożądać, fascynować się, tęsknić tak, a zazdrościć nie...

Mnie szczypta zazdrości pobudza. Zarówno zazdrość o mnie jak i moja o męża czy kochanka.

Miałam takiego znajomego, który zapewniał, że nie jest zazdrosny o żonę, a tym bardziej o kochankę. Dość wcześnie odkryłam, że funkcjonuje jak robot i rzeczywiście relacja z nim była bardzo sztywna i mechaniczna. Szybko też się zakończyła, bo nie niosła ze sobą niczego ekscytującego.

Oczywiście jeśli pozwolimy sobie na wszelkie towarzyszące związkom uczucia te dobre i te negatywne, to zaczynamy niebezpiecznie balansować na krawędzi, ale czyż to właśnie nie dodaje dreszczyku i smaczku naszym zabawom?

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Jenni, co kto lubi. ;) Ja miałam zazdrośników po kokardy, więc mnie zazdrość odstręcza. 

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Rozumiem, że przesadna zazdrość męczy i od takiej trzeba uciekać.

Ale związki bezmamiętne to też nic fajnego.

'Beznamiętne'

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oczywiście każdy ma swój punkt widzenia, ale dla mnie zazdrość to nie namiętność. Może być bardzo namiętnie, bez jakichś zakazów, nakazów, okazywania zazdrości. Pół biedy, gdy strony potrafią zapanować nad emocjami. Ale w zazdrości czasem mózg się wyłącza zupełnie, a uwierz, że wiem co mówię. 

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

. Mi kiedys znana hotka z tego forum powiedziala ze jest zazdrosna o swoich kochankow:) Nie wiem czemu ale milo sie poczulem :)))

Ciekawe, ktora ....? ;)Zazdrosc " dobra" - takie sympatyczne, malenkie uklucie gdzies w srodku . Z nutka " brawo, baw sie dobrze ".Ale wyrzuty- no jak mogles mi to zrobic, przeciez jestes moj, to ja bylam pierwsza iiiiiiii oooo nieeeeee, zle mi z tym ....Absolutnie nie.Lekka zazdrosc tak , zaborczosc nie .
  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kochani, ja miałam na myśli brzydką zazdrość, indagowanie, podchwytliwe pytania, nerwowe szukanie dowodów na niewierność, szczucie wręcz..

Ukłucia zazdrości są stanem naturalnym, na codzień z nimi mieszkam, znamy się dobrze :). Zgadzam się, jeśli są namiętności, pojawia się również zazdrość, zaborczość nawet! Bez namiętności nie chce się nam zaś ruszyć przysłowiową dupą... (oczywiście mówię w swoim imieniu...).

Sztuką jest tylko nauczyć się panować nad tymi emocjami, aby ... nie psuć zabawy. Sobie i światu.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Oczywiście każdy ma swój punkt widzenia, ale dla mnie zazdrość to nie namiętność. Może być bardzo namiętnie, bez jakichś zakazów, nakazów, okazywania zazdrości. Pół biedy, gdy strony potrafią zapanować nad emocjami. Ale w zazdrości czasem mózg się wyłącza zupełnie, a uwierz, że wiem co mówię. 

 

Zuza, tu już mówimy o chorobliwej zazdrości co do Hotki.

Facet wie na co się pisze, a mimo to inwigiluje, nakazuje, sprawdza, i Bóg wie co jeszcze - to chorobliwa zazdrość, która miejsca mieć oczywiście nie powinna.

Ale nutka zazdrości która czasem motywuje.. czemu nie? Twój stały Kochanek może być ciut, delikatnie zazdrosny o innych ale to na plus bo i on się stara bardziej by było Tobie dobrze, by nadal był tym stałym a nie odszedł w kąt. (to tylko teoretycznie bo sytuacji nie znam, ale często Kochanek chce być lepszy od innego)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...