Skocz do zawartości
RedBitch

Zazdrość a wolność: dyskusja panelowa, sobota, godz. 10:25, sypialnia

Rekomendowane odpowiedzi

Widzicie, i nawet wątku nie można założyć! Już są spekulacje, który to taki zazdrośnik :lach:

Zou, Sem, myślałam, że tu wszyscy dorośli i niektórych rzeczy nie trzeba aż tak GŁOŚNO mówić.. :)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

:D

spekulacje są w kuluarach :)

 

Zauważ jednak że to Ty sama, ujawniasz istnieje, oraz znaczenie kuluarowych dyskusji ;)

Pokuszę się zatem o stwierdzenie, że to

 

Cię

łechce

 

:D

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Zwolenników wyłączności "wolnej miłości" jest jak widać coraz mniej.

Pamiętam pierwszy tego rodzaju temat, to wraz z Zuzą zostałyśmy zakrzyczane, że  jak można tak bez wyłączności ;)

A można, a nawet trzeba, by unikać właśnie takich bardzo patologicznych sytuacji, w których Kochanek/Kochanka robią sceny zazdrości, co mnie osobiście wyjątkowo bawi ;)

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Ładnie napisane, Tatuśku, dzięki za to :)

To

mnie

łechce? Kij w mrowisko zawsze miło wsadzić :), a założę się, że ten wątek będzie miał również walor oczyszczający i terapeutyczny...

:D

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

No, ale nie mylmy konkurów z zazdrością ;)

  • Lubię 2

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Kij w mrowisko zawsze miło wsadzić :), a założę się, że ten wątek będzie miał również walor oczyszczający i terapeutyczny...

 

Był już taki wątek, nazywał się "o tzw wyłączności" gdzie o tym mówiliśmy. Jaki tam znowu kij w mrowisko. Trzeba pobudzać dyskusję i z perspektywy czasu, powiem Ci, że Grechuta miał rację. Śpiewał bowiem:

 

Tyle było dni do utraty sił,

Do utraty tchu tyle było chwil,

Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic,

Jedno warto znać, jedno tylko wiedz, że...

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Jeżeli Kochankowie stosują się do tych zasad,

to wszystko pozostaje w naturalnym porządku :)

Uśmiechnij się, ja często żartuję z bardzo poważną miną.

 

Sem

 

A można, a nawet trzeba, by unikać właśnie takich bardzo patologicznych sytuacji,

 

W zasadzie to można, ale nie trzeba. Wszystko jest kwestią umowy. Problem jednak w tym, że czasem z umów wychodzą niezłe cyrki, co nie? :)

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Był już taki wątek, nazywał się "o tzw wyłączności" gdzie o tym mówiliśmy. Jaki tam znowu kij w mrowisko. Trzeba pobudzać dyskusję i z perspektywy czasu, powiem Ci, że Grechuta miał rację. Śpiewał bowiem:

 

Tyle było dni do utraty sił,

Do utraty tchu tyle było chwil,

Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic,

Jedno warto znać, jedno tylko wiedz, że...

 

 

Dołączona grafika

 

 

 

Jeżeli Kochankowie stosują się do tych zasad,

to wszystko pozostaje w naturalnym porządku :)

Uśmiechnij się, ja często żartuję z bardzo poważną miną.

 

Sem

 

W zasadzie to można, ale nie trzeba. Wszystko jest kwestią umowy. Problem jednak w tym, że czasem z umów wychodzą niezłe cyrki, co nie? :)

:lach:

Zajebiste... ;)

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Red, stawiasz pytania - to odpowiadam, popieram własnymi (i nie tylko) doświadczeniami. W końcu chyba chciałaś jakichś rad, bo po co byłby wątek na forum? A że głośno? Cóż, tak to jest na forum przecież. ;)

  • Lubię 3

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

RedBitch, piszesz coraz to lepsze posty :poklon:

Temat bardzo dobry na przypomnienie czy też może dopiero ustalenie pewnych zasad. Nie może być zazdrości, a już z pewnością jej oznak. Relacje między kochankami to pewien układ, który może być rewelacyjny, ale głębsze uczucia zostawiamy w domu, gdzie mamy męża czy żonę. Myślę, że warto utrzymywać kontakt, korespondencję z wieloma osobami, nie skupiać się tylko i wyłącznie na jednej. Ma się wtedy zdrowsze podejście, człowiek "nie przyzwyczaja się".

Zostawmy zazdrość dla naszych Rogaczy (mój jest zazdrosny, ale w taki uroczy cuckoldowy sposóB).

I jeszcze jedna moja myśl - po latach w końcu stwierdziłam, że wolę "liczyć" ile facetów się za mną obejrzało niż liczyć ile razy mój mąż spojrzał na inne atrakcyjne kobiety. Tego sobie nie odmawiam. Trochę w tym próżności, wiem.

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...