Gdzie jest flirt?

[RedBitch 1 788]

Ja się pytam, gdzie jest flirt? Ta inteligentna, lekka, dwuznaczna i bogata w parabole forma komunikacji?

Błyskotliwe zaczepki pt. "przepraszam, czy Pani też płynie tym statkiem?", opcjonalnie "cześć, Piękna, jak mija wieczór?" ciężko uznać za flirt, choć może jestem staroświecka? Wyprostujcie mi Panie życiorys... Potrzebny, niepotrzebny, zawracam dupę, nie o to chodzi - wszystkie opinie zbiorę skrzętnie.

 

P.S. Niech nie wszyscy czują się dotknięci

[ŁaurBałaur 1 332]

 

Ja się pytam, gdzie jest flirt? Ta inteligentna, lekka, dwuznaczna i bogata w parabole forma komunikacji?

(...)

K: Świetny temat, mam nadzieję, że Kochankowie licznie się wypowiedzą i wskażą właśnie flirt. Tak to prawda, fenomenalna forma komunikacji, uwielbiam flirt, jestem od niego uzależniona, stosuję również w życiu zawodowym...

[illa 7 824]

 

Ja się pytam, gdzie jest flirt?

 

Pytasz o znajomości forumowe czy w ogólności?

[RedBitch 1 788]

Illa, przyszło mi to głowy TU. Ale fakt: wygląda na to, że to formuła zastrzeżona dla koneserów, którzy urodzili się najpóźniej w latach '70... Młodzież ma słabe notowania...

[RedBitch 1 788]

Dziękuję, Droga K . Wnioskujmy o flirciarza!!!!

[illa 7 824]

 

wygląda na to, że to formuła zastrzeżona dla koneserów, którzy urodzili się najpóźniej w latach '70... Młodzież ma słabe notowania...

 

Na to wygląda.

Dlatego młodzież to nie mój target

[K.C.S. 624]

Flirt jest obecny, konieczny, cudowny. Zainteresowane wiedzą, że to prawda. Flirtować można "nawet" z żoną i wtedy jest magicznie.

[ŁaurBałaur 1 332]

 

Flirtować można "nawet" z żoną i wtedy jest magicznie.

M: GŁÓWNIE z żoną!

[RedBitch 1 788]

z własną ??? Obrzydliwość....

[ŁaurBałaur 1 332]

z własną ??? Obrzydliwość....

M: I don't like it!