Skocz do zawartości
Alice

Problem z erekcja ?

Rekomendowane odpowiedzi

Ciężko odpowiedzieć na to ot tak.

Zdarza się przecież, że często nie są to problemy czysto techniczne, ale kwestie psychiczne... Naoglądają się zbyt wiele porno i później nie mogą działać.

Myślę, że trzeba spokojnie zagadać, zasugerować, podpytać, no i nie traktować tego jako ujmy. Jeśli gość będzie poukładany, to przyjmie to do wiadomości bez spiny :)

  • Lubię 4

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Czestko juz u bardzo mlodych mezczyzn wystepuja problemy z erekcja czy ejakulacja np za slaba, za wczesnie.

W kazdym wypadaku nalezy sprawdzic przyczyny. Byc moze dobrym argumentem dla mlodego czlowieka bylo by

stwierdzenie , ze skoro kobiety maja swojego lekarza od chorob kobiecych to mezczyzni tez takiego maja ktory zajmuje sie kompleksowo jedna i druga plcia a wiec warto sie tam do niego udac tzn do seksuologa.Najlepiej zrobic to razem.

Lykanie na slepo jakichkolwiek tabletek bez zbadania przyczyn odradzam.

Bardzo czesto przyczyna problemow erekcyjnych jest tempo zycia i stress. Powoduje on brak wlasciwych reakcji organizmu na bodzce seksualne. Facet nie potrafi sie calkiem wyluzowac.Gdzies w glowie ma jakies tam problemy. To hamuje.

Jesli to jest przyczyna to rzeczywiscie viagra jest dobrym rozwiazaniem.

  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Taaaa .... tylko jak o tym zagadać????????????????? Nie mam pojęcia czy owi panowie w ogóle czują, że jest "problem" bo nie chodzi o całkowity brak erekcji lecz o słabą lub krótkotrwałą ....  No bo ich lubię i chciałabym więcej również erotycznie, nie tylko towarzysko, nie tylko oralnie  .... 

Jak by mi nie zależało to bym sobie innego szukała do skutku. Bulli ci u nas dostatek :) 

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Wiesz , panowie czuja , ze jest problem tylko mysla , ze on nie jest problemem dla partnerki bo dalej mila i kochana.

Najlepsze jest uswiadomienie takie jakie ja zrobilem (opisalem to pokrotce w moim poscie Viagra...)

Najlepiej jak to zrobi ktos trzeci bo wtedy mezczyzna czuje sie bardziej komfortowo np. przyjaciel, lekarz czy ktos inny zaufany.

Gra w otwarte karty jest tutaj wskazana.

  • Lubię 6

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

 

Cholercia ... trudne to :/

 

To wszystko przez ten falszywy wstyd od dziecka.

Gdyby wychowanie seksualne bylo wczesniej to latwiej bylo by rozmawiac o tych sprawach.

A tak trzeba sie WSTYDZIC ! Czy to nie poje....ne ?

Nagosci trzeba sie wstydzic , seksu trzeba sie wstydzic ale zlodziejstwa i lotrostwa juz nie.

Smutne ale prawdziwe.

  • Lubię 8

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

To wszystko przez ten falszywy wstyd od dziecka.Gdyby wychowanie seksualne bylo wczesniej to latwiej bylo by rozmawiac o tych sprawach.A tak trzeba sie WSTYDZIC ! Czy to nie poje....ne ?Nagosci trzeba sie wstydzic , seksu trzeba sie wstydzic ale zlodziejstwa i lotrostwa juz nie.Smutne ale prawdziwe.

no to ja mam chyba szczęście - nie czuję braku w wychowaniu seksualnym, a zarazem nie liczę na to, że moje dziecko ktoś tam wychowa w tym względzie - i w odpowiednim tempie zdaje się dostarczam wszystkich niezbędnych wiadomości, jak sądzę. Bez epatowania, ale i bez nadmiernej pruderii, wstydu. Z partnerem też potrafimy na szczęście rozmawiać o wszystkim...
  • Lubię 7

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cholercia ... trudne to :/

 

Ja niedawno wywaliłam wprost, no, ale to dłuższa znajomość :)

 

Nie wiem czy ośmieliłabym się tak otwarcie: "wiesz, może by tak sięgnąć po farmację" do kogoś z kim spotkałam się pierwszy czy drugi raz. Raczej odpuściłabym znajomość.. Choć pewności nie mam :)

 

Może Panowie wypowiedzą się, jaki sposób jest dla nich "korzystniejszy", droga delikatnych sugestii, na około ( w tym przypadku ryzyko, że znajomość skończy się zanim zacznie jest chyba największe) czy rozmowa wprost?

  • Lubię 5

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Mój były partner miał bardzo poważne problemy w pracy. Przez dosyć długi czas seks praktycznie nie istniał, a jeśli nawet to niemal wybłagany przeze mnie. Sęk w tym, że on nie chciał w ogóle o spadku libido rozmawiać, a naprawdę starałam się być delikatna, kusić fajną bielizną, stworzyć dobrą atmosferę (dobra kolacja, wino, itd.). Wszystkie próby rozmowy krótko ucinał. 

Nie miał problemów z erekcją, ale po prostu w ogóle nie chciał seksu.

I co tu robić z takim przypadkiem? 

Naprawdę trudno przekonać faceta do tego, by dał sobie pomóc, bo to stanowi duży problem, a dziedzina delikatna, temat drażliwy.

 

Niestety podobnie jest u kobiet. Mało to z nas pomyślałoby: "już go nie podniecam", "na pewno ma kogoś innego"? A mało z nas ciągle "boli głowa" i nie chce w ogóle o seksie rozmawiać?

  • Lubię 9

Skopiuj link do postu


Odnośnik do odpowiedzi

Cuckoldplace Poland © 2007 - 2024

Jesteśmy szanującym się forum, istniejemy od 2007 roku. Słyniemy z dużych oraz udanych imprez zlotowych. Cenimy sobie spokój oraz kulturę wypowiedzi. Regulamin naszej społeczności, nie jest jedynie martwym zapisem, Użytkownicy stosują się do zapisów regulaminu.

Cookies

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.

Polityka Wewnętrzna

Nasze Forum jest całkowicie wolne od reklam, jest na bieżąco monitorowane oraz moderowane w sposób profesjonalny przez ekipę zarządzającą. Potrzebujesz więcej informacji? Odwiedź nasz Przewodnik. Jednocześnie przypominamy, że nie przyjmujemy reklamodawców. Dziękujemy za wizytę i do zobaczenia!

×
×
  • Dodaj nową pozycję...