Witam... Obserwuje forum od 3 lat :)

[SouthM 153]

Bardzo możliwe. Dlatego też mówię - chęć do posiadania partnerki-hotki (nie wiem czy w tym wypadku to dobre słowo, bo może być zarezerwowane dla typowego cukold, ale ja je akurat lubię) nie musi się absolutnie wiązać z byciem typem uległego rogacza. Siłownia mi nie obca, a od pewnego czasu i sztuki walki 

 

To oczywiście ja napisałem, a nie Ty

Kończę. Napisałem, co chciałem.

[illa 7 824]

 

 

wydaje mi sie ze cuckold to calkowite przyzwolenie na to co robi zona

 

Nie zawsze całkowite, Para ustala własne reguły i zasady.

 

 

nigdy nie przyzna sie swojemu facetowi jesli jest mezatka.

 

Nigdy nie mów nigdy, generalizowanie nie wychodzi na dobre

 

 

Ale rozumiem, że typowym rogaczom może to sprawiać przyjemność.

 

Co Wy macie z tym "typowym" rogaczem??

 

 

Nie rozumiem tych postow typu ''poznam kobiete do zwiazku cuckold''... zeby uzyskac uczucie zazdrosci i cierpienia ktore daje nam wiedza ze ukochna szczytuje z kims innym i co nas tak nas pociaga, chyba przez dluzszy czas musimy byc zwiazani z nasza partnerka tak?

 

Tak.

[Duszek Rodrigo]

 

 

nigdy nie przyzna sie swojemu facetowi jesli jest mezatka.Nigdy nie mów nigdy, generalizowanie nie wychodzi na dobre

 

W tym przypadku mowie o swoich przyjaciolkach ktore znam od dluzszego czasu i z ktorymi spedzam czas nie tylko w lozku ale tez chodze do kina, teatru, restauracji... sporo rozmawiamy dosc otwarcie... wiem co mowie

[illa 7 824]

W 90% zwiazkow malzonkowie tak naprawde nie wiedza o swoich fantazjach i potrzebach.

 

Podaj źródło tej statystyki.

Czy to Twój wymysł?

 

 

W tym przypadku mowie o swoich przyjaciolkach

 

Zatem wyrażaj się precyzyjnie, z Twojego postu wynika generalizowanie całego rodzaju żeńskiego.

Nadto to właśnie mężatka jest najbardziej skłonna do wyjawienia nawet najmocniej wyuzdanych fantazji.

[Duszek Rodrigo]

 

 

W 90% zwiazkow malzonkowie tak naprawde nie wiedza o swoich fantazjach i potrzebach.Podaj źródło tej statystyki.Czy to Twój wymysł?

 

Statystki?... z zycia wziete... nie wiem jakie masz doswiadczenie w relacjach damsko meskich ale zapewniam ze wiem co mowie

[illa 7 824]

 

 

... nie wiem jakie masz doswiadczenie w relacjach damsko meskich

 

I się nie dowiesz, za wysokie progi..

 

 

 

Statystki?... z zycia wziete...

 

Młodość i brak doświadczenia determinują generalizowanie.

Wraz z uzyskanym doświadczeniem życiowym, będziesz patrzył inaczej.

Zachęcam do lektury Forum, gdzie jest naprawdę dużo opisanych Historii Prawdziwych, mam nadzieję, ze owa lektura zweryfikuje Twoje jeszcze nie całkiem dojrzałe spojrzenie na kobiety i związki z nimi.

[Duszek Rodrigo]

 

 

I się nie dowiesz, za wysokie progi

 

Wierz mi nie chce wiedziec i zupelnie mnie to nie interesuje nie zakladalem konta na tym forum w celu zawierania jakichkolwiek znajomosci wiec sobie nie pochlebiaj...

 

 

 

Młodość i brak doświadczenia determinują generalizowanie.Wraz z uzyskanym doświadczeniem życiowym, będziesz patrzył inaczej.

 

Mlodosc? nie widze zwiazku... zapewne w kwestii ZK masz wieksze doswiadczenie i tutaj nie zamierzam sie klocic... ale jesli mowa o doswiadczeniu zyciowym to naprawde odpusc sobie

 

Tak czy inaczej dziekuje za skrytykowanie wszystkiego co napisalem w swoim pierwszym poscie na forum i w ktorym wlasnie chcialem napisac o wczorajeszej rozmowie z para przyjaciol ewentualnie poradzic sie...

Wielka zacheta... Jesli tak bardzo przeszkadza ci moj post i w jakis sposob cie urazil to wiesz ze jako moderatorka mozesz go poprostu skasowac  

[SouthM 153]

 

 

Nie chce doradzac bo znam temat tylko w teorii ale na twoim miejscu gdybym sie zdecydowal to robilbym to malymi kroczkami np.poszedlbym z nia do jakiegos malego klubu usiadl osobno i niech poflirtuje z kims, wypije drinka, potanczy wtedy zobaczysz jak sie z tym czujesz.

Spakojna ;) 

W razie czego, wiem co i jak mam robić. Zresztą np. motyw pokazywanka przy okazji nieco "za dużo" nad rzeczką czy na plaży przez moją żonkę to już stały fragment gry Jakieś tańce ze znajomymi (na razie) facetami też już były... Była nagość przy masażyście w SPA, w zasadzie pełna, bo do papierowego staniczka się ze swoim biustem nie zmieściła (zresztą może gość specjalnie taki jej przygotował, żeby nie dała rady się w niego wbić :D... i dobrze!), a te papierowe mikro stringi to żadna zasłona Że facet masował - sam wybrałem. No i gin też facet. Pomysł osobnego miejsca w klubie - godny rozważenia - na przyszłość.

Na razie tyle, reszta MOŻE później.

 

 

 

Co Wy macie z tym "typowym" rogaczem??

Ano mamy (przynajmniej ja ) tyle, że już kilka razy spotkałem się na forum z obsztorcowywaniem kogoś za "mieszanie" w wyraźnym rozgraniczeniu roli rogacza (i charakterystyki tejże roli) od innych ról męskich. Dlatego ja słowa "rogacz" nie lubię i nigdy go w stosunku do siebie nie użyję i nim nie "będę", niezależnie od tego co się wydarzy  

 

A tu kłótnia na całego...

[Duszek Rodrigo]

 

 

Była nagość przy masażyście w SPA, w zasadzie pełna, bo do papierowego staniczka się ze swoim biustem nie zmieściła (zresztą może gość specjalnie taki jej przygotował, żeby nie dała rady się w niego wbić :D... i dobrze!), a te papierowe mikro stringi to żadna zasłona Że facet masował - sam wybrałem

 

:poklon: :poklon:  i wszystko

[SouthM 153]

:poklon: :poklon:  i wszystko

 

Nie. Nic nie było, powiedziałaby mi Zwykły, profesjonalny masaż. Może gdyby był atrakcyjniejszy (a sunia wybredna, oj wybredna ) pozwoliłaby mu wtedy się przelecieć. I może szkoda, że nie był...